Chodzę na ten przegląd Allena, widziałam " Koniec z Hollywood"- podobał mi się, film był tym, czym miał być tzn. lekką, przyjemną komedią. Mówię to dlatego, że czasami filmy są jakoś dziwnie przedstawiane pod względem gatunku. Na przykład, poszłam na " Panią z przedszkola", która miała być komedią, a była komediodramatem ze znaczną przewagą dramatu. W tym tygodniu obejrzałam też film Hitchcocka " Starsza pani znika"- bo lubię starsze kino no i nie znam za bardzo twórczości tego reżysera, a chciałabym poznać. No i w opisie widniało, że to thriller, na to się nastawiłam, a tymczasem film dla mnie był czarną komedią. Ogólnie to mi się podobał, wiem też, że Hitch. słynął z czarnego humoru, którego jest niemało w jego filmach, po prostu dziwi mnie, czemu filmy są tak dziwnie klasyfikowane. A sam film spoko, zamierzam jeszcze pooglądać coś tego reżysera.
Ostatnio obejrzałam też po raz nie wiem który " Pulp Fiction", też jeden z moich ulubionych filmów. Też jest taką czarną komedią, a w gazecie widnieje, iż to dramat sensacyjny.
) i 'Sugar Man'
Śmiech gwarantowany od pierwszych scen 
