Re: Całowanie się
: 1 gru 2011, 23:21
To skoro Winkie źle na fotkach nie wychodzisz to czemu nie pokażesz?
Czy ja powiedziałam, że nie wychodzę źle?To skoro Winkie źle na fotkach nie wychodzisz to czemu nie pokażesz?
To całkiem możliwe.Aż tak Ci zależy by dowiedzieć się czym się zajmuję?
Dwa!dimgraf pisze: Raz...
Oj, wymówki, wymówki. Zdjęcia innych też nic nie zmieniły, może poza tym, że jesteśmy dla siebie bardziej realni.Winkie pisze:Poza tym, no pomyśl - co tu moje zdjęcie by zmieniło? Nic.
Trzy! Dawaj Ant!Dwa!
Realni? A więc, nie dając zdjęcia jestem mniej realna?Oj, wymówki, wymówki. Zdjęcia innych też nic nie zmieniły, może poza tym, że jesteśmy dla siebie bardziej realni.
Napiszesz jakiś skrypt który w Twoim podpisie będzie odliczał: "Za XX:XX:XX:XX uzyskam odpowiedź na nurtujące Mnie pytanie - czym zajmuje się Dimgraf"Chciałbyś baloniki na swój Coming Out, czy może szpanerski Zegar odliczający godziny i minuty do godziny "O"?
Zgadzam się z PhilosophemOj, wymówki, wymówki. Zdjęcia innych też nic nie zmieniły, może poza tym, że jesteśmy dla siebie bardziej realni.
Przecież i tak na czata nie wchodzisz Zresztą nie sądzę bym był, aż tak interesujący aby było trzeba poświęcić czas na dyskusje o Moim życiu. Zresztą jest PW można pytać. (choć z obcymi nie rozmawiam [obcy - bez fotki:P]);Może z okazji Coming Out Dimgrafa na czacie zorganizowany zostałby panel poświęcony życiu i twórczości użytkownika Dimgrafa?
Aż takim zdolnym informatykiem to ja nie jestem. Ale jeśli byłaby do pobrania taka aplikacja, to czemu nie?Napiszesz jakiś skrypt który w Twoim podpisie będzie odliczał: "Za XX:XX:XX:XX uzyskam odpowiedź na nurtujące Mnie pytanie - czym zajmuje się Dimgraf"
Właśnie dlatego iż nie wchodzę na czata, to proponuję taki panel zrobić na czacie.Przecież i tak na czata nie wchodzisz
To dyskryminacja!(choć z obcymi nie rozmawiam [obcy - bez fotki:P])
Albo inne strefy ciała, z wyłączeniem ust?Mnie też trochę interesuje co rozumiecie jako całowanie w wersji light. Tylko cmokanie czy dłuższe ale bez języczka też wchodzą w grę? A może chodzi o określoną strefę ciała - tylko usta?
Trochę przypomina to sztuczne oddychanie metodą usta - usta.Ja np. nie uważam za coś miłego czuć cudzy język w swoich ustach.
To nie dyskryminacja. Po prostu nie ufam tym co nie potrafią zaufać Mi na tyle by pokazać swoje zdjęcie czy zdradzić prawdziwe imię. No i też nie mam w zwyczaju spowiadanie się botom komputerowymTo dyskryminacja!(choć z obcymi nie rozmawiam [obcy - bez fotki:P])
Haha nie ma tak dobrze by zawsze iść na łatwiznę. Sukcesy tym bardziej cieszą gdy kosztują nas trochę wysiłku. A nauczyć się podstaw programowania to nie jest problem.Aż takim zdolnym informatykiem to ja nie jestem. Ale jeśli byłaby do pobrania taka aplikacja, to czemu nie?
To akurat nie jest aż tak straszne. Jeszcze zależy jak bardzo nieświeży ten oddech. Ciężko by było mi z palaczem, bo to trochę jak całować popielniczkę. Po za tym przy całowaniu nie trzeba wymieniać się powietrzem Można przecież na bezdechu choć wtedy faktycznie będzie to bardziej przypominać pierwszą pomoc Po za tym nie wyobrażam Sobie np. romantycznej kolacji, zbliżamy się do pocałunku i nagle tekst "zaczekaj tylko umyję zęby", albo wyciąga odświeżacz, gumę, tic-taki etc.Wyobraź sobie całować się z kimś nad ranem, przed umyciem zębów?
O przepraszam. Ale ja podałam Tobie moje PRAWDZIWE imię.To nie dyskryminacja. Po prostu nie ufam tym co nie potrafią zaufać Mi na tyle by pokazać swoje zdjęcie czy zdradzić prawdziwe imię. No i też nie mam w zwyczaju spowiadanie się botom komputerowym
Jak dla kogo. Mnie tam było ciężko ileś tam lat temu przekonać w ogóle do używania komputera.Haha nie ma tak dobrze by zawsze iść na łatwiznę. Sukcesy tym bardziej cieszą gdy kosztują nas trochę wysiłku. A nauczyć się podstaw programowania to nie jest problem.
Ja akurat mam bardzo wyczulony węch. Ech, to by było obrzydliwe.To akurat nie jest aż tak straszne. Jeszcze zależy jak bardzo nieświeży ten oddech.
Tak ostentacyjnie, to nie. No ale można przecież wyjść do łazienki, tam sprawdzić stan uzębienia i świeżość oddechu (+ ewentualne poprawki).Po za tym nie wyobrażam Sobie np. romantycznej kolacji, zbliżamy się do pocałunku i nagle tekst "zaczekaj tylko umyję zęby", albo wyciąga odświeżacz, gumę, tic-taki etc.
Prawda ale fajnie by było je skojarzyć z jakąś twarząO przepraszam. Ale ja podałam Tobie moje PRAWDZIWE imię.
No nie wiem dla Mnie takie wyjście do łazienki zaraz po jedzeniu psuję cały czar. Od razu nie wiem o co chodzi: "Jest bulimiczką, czy co? A może chce przez telefon obgadać Mnie z przyjaciółkami?" I inne głupie myśli zaraz do głowy przychodzą. Ja uważam, że świeży oddech nie jest aż tak ważny i lepiej poddać się emocjom i na chwile zapomnieć o tak przyziemnych sprawach jak świeżość oddechu. Nie wiem dla mnie taka nagła toaleta po romantycznej kolacji psuje cały jej urok.Tak ostentacyjnie, to nie. No ale można przecież wyjść do łazienki, tam sprawdzić stan uzębienia i świeżość oddechu (+ ewentualne poprawki).Po za tym nie wyobrażam Sobie np. romantycznej kolacji, zbliżamy się do pocałunku i nagle tekst "zaczekaj tylko umyję zęby", albo wyciąga odświeżacz, gumę, tic-taki etc.
Nie ma tak dobrze. Uruchom wyobraźnię.Prawda ale fajnie by było je skojarzyć z jakąś twarzą
Niby tak. Można raz w ten sposób opuścić na chwilę osobę towarzyszącą, ale już następnym razem będzie to nader "podejrzane". Choć mógłby to być też taki sygnał "dla nieśmiałych". Wychodzi do łazienki, czyli jest MNĄ zainteresowana/y. Zależy mu/jej na MNIE bo chce wyglądać ładnie.No nie wiem dla Mnie takie wyjście do łazienki zaraz po jedzeniu psuję cały czar. Od razu nie wiem o co chodzi: "Jest bulimiczką, czy co? A może chce przez telefon obgadać Mnie z przyjaciółkami?" I inne głupie myśli zaraz do głowy przychodzą.
Uwierz, nawet tak niby przyziemna sprawa może zburzyć nastrój. Przecież cmokanie tik - taków po posiłku nie jest wg mnie aż takim nietaktem, jak dajmy na to żucie gumy. (Tik - tak szybciej się rozpuści, a i działanie czyli odświeżenie oddechu takie same).Ja uważam, że świeży oddech nie jest aż tak ważny i lepiej poddać się emocjom i na chwile zapomnieć o tak przyziemnych sprawach jak świeżość oddechu.
No pod warunkiem, że wróci z tej łazienkiNiby tak. Można raz w ten sposób opuścić na chwilę osobę towarzyszącą, ale już następnym razem będzie to nader "podejrzane". Choć mógłby to być też taki sygnał "dla nieśmiałych". Wychodzi do łazienki, czyli jest MNĄ zainteresowana/y. Zależy mu/jej na MNIE bo chce wyglądać ładnie.