kot :-)
Re: kot :-)
Zgadzam się w 100%. Nie wiecie czy siła 5ciu kotów się kumuluje?
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Kotek
To i ja się pochwalę. Moje najukochańsze, najwspanialsze i najpiękniejsze Mój brzydak kochany
http://i41.tinypic.com/zvufqh.jpg mniejszy
http://i43.tinypic.com/2n096ix.jpg większy
http://i39.tinypic.com/xbh2bk.jpg duży
http://i41.tinypic.com/zvufqh.jpg mniejszy
http://i43.tinypic.com/2n096ix.jpg większy
http://i39.tinypic.com/xbh2bk.jpg duży
Re: Zwierzęta
I po myszce ani śladuAgain pisze:http://i41.tinypic.com/zvufqh.jpg mniejszy
Fajny kotek.
Jak znajdę chwilę to wrzucę fotkę mojego łobuza którego przygarnąłem po tym jak tamta zaginęła, ale mimo wszystko nie zastąpi tamtej kici, którą uratowałem bo była porzucona przez matkę. Na tym zdjęciu ma 2-3 dni zaledwie. Kocurek już nie był porzuconą znajdą tylko odchowany.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Zwierzęta
Napisałam coś, ale źle zrozumiałam. Szkoda kici. Mój kot zawsze wraca, na szczęście. Choć czasami go bardzo długo nie ma i już się zaczynam zastanawiać czy coś się stało Ja swojemu kotu daję wolność, wychodzi i przychodzi kiedy chce. Czasami zakrwawiony
Mój kotek jest ze schroniska.
Wcześniej przygarnęłam kota z podwórka, ale zachorował i nie wiem co z nim. Pewnego dnia wyszedł i już nie wrócił. Wolę myśleć, że wyzdrowiał i znalazł jakiś szczęśliwy domek Długo nie miałam kota, ale w końcu zaczęło mi brakować czegoś małego, non stop przeszkadzającego, tryskającego energią. I oto jest
Właśnie śpi koło mnie. Jak patrzę na niego, to aż się miło robi.
Mój kotek jest ze schroniska.
Wcześniej przygarnęłam kota z podwórka, ale zachorował i nie wiem co z nim. Pewnego dnia wyszedł i już nie wrócił. Wolę myśleć, że wyzdrowiał i znalazł jakiś szczęśliwy domek Długo nie miałam kota, ale w końcu zaczęło mi brakować czegoś małego, non stop przeszkadzającego, tryskającego energią. I oto jest
Właśnie śpi koło mnie. Jak patrzę na niego, to aż się miło robi.
Re: Zwierzęta
Brzydak przepiękny Again
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
- psychaotic
- bAStard
- Posty: 66
- Rejestracja: 31 mar 2012, 03:21
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: kot :-)
osobiście jestem zwolenniczką psów, ale koty też lubię
chciałabym mieć jednego, ale niestety, nie mam warunków, poza tym mój pies straszliwie kotów nie znosi
chciałabym mieć jednego, ale niestety, nie mam warunków, poza tym mój pies straszliwie kotów nie znosi
insomniac!
Re: kot :-)
Ulepszona wersja Botticelliego dla kotolubnych miłośników sztuki :
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: kot :-)
Kiciuś z lekka przepasiony, ale to tylko moje zdanie.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: kot :-)
Więcej kochanego ciałka do kochania.chochol pisze:Kiciuś z lekka przepasiony, ale to tylko moje zdanie.
No bo kto powiedział, że tylko chude, szczupłe może być piękne?
Btw. Kot a'la Garfield. Tylko kubka z parzochą w łapie brakuje.
Re: kot :-)
Mój kocur poczuł zew natury. Od kilku dni pod moim oknem kręciła się kotka nawet rozmawiali po swojemu i mój kot zdecydował się opuścić ciepły kącik domu i zeskoczył sobie z okna. Chciałem go zabrać do domu, a on nie i pyskuje, warczy ale do domu wracać nie zamierza. Oto kolejny przykład jak kobiety negatywnie potrafią wpływać na facetów
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: kot :-)
Fajny wątek . uwielbiam koty i sama mam jednego - dokładnie trójkolorową kotkę . Jest trochę niedotykalska , ale czasem łasi się i uwielbia bawić się wtedy zachowuje się jak mały kociak
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: kot :-)
To teraz kolej na Ciebie . Dzieweczka spod okienka jest czy nie ma?dimgraf pisze:Mój kocur poczuł zew natury. Od kilku dni pod moim oknem kręciła się kotka nawet rozmawiali po swojemu i mój kot zdecydował się opuścić ciepły kącik domu i zeskoczył sobie z okna. Chciałem go zabrać do domu, a on nie i pyskuje, warczy ale do domu wracać nie zamierza. Oto kolejny przykład jak kobiety negatywnie potrafią wpływać na facetów
Jak się zwie?Falka pisze:uwielbiam koty i sama mam jednego - dokładnie trójkolorową kotkę
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: kot :-)
Chochol
Moja kotka nazywa się Lola.
Moja kotka nazywa się Lola.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: kot :-)
Lola to młódka, czy już staruszka, a może wiek dojrzały? Chodzi pod okna "kawalerów"?
Może pokażesz Nam zdjęcie Loli, abyśmy mogli się pozachwycać.
Może pokażesz Nam zdjęcie Loli, abyśmy mogli się pozachwycać.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"