Książki
Re: Książki
Książka pisana jest w formie wspomnień jakie Elżbieta pisze z myślą o swoim jedynym synu Palu, więc poznajemy tę historię z jej punktu widzenia.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Książki
Właśnie skończyłam czytać tom I "Zbieracza Burz". Mogłam w zasadzie zacząć od "Siewcy wiatru" (ale już na mnie czeka, jutro nadrobię ). Klimat książki... Sielski, anielski, diabelski i bardzo ludzki. Jak dla mnie bardzo dobrze napisana fantastyka, miły odskok od elfów, krasnoludów, gnomów, golemów itp.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Książki
Nie mam podejścia do książki polecanej przez Ciebie Kubus28. Naczytałam się już takich, i proponują jedynie wyznawanie swojej "idei".
Dorwałam dzisiaj w bibliotece istne cudeńka. Zaśmiewam się czytając "Wnuczkożonka, czyli jak utrzymać laskę". Relacje damsko - męskie, karykaturalne opisy pań i panów. Ach, Bakuła, uwielbiam.
Dorwałam dzisiaj w bibliotece istne cudeńka. Zaśmiewam się czytając "Wnuczkożonka, czyli jak utrzymać laskę". Relacje damsko - męskie, karykaturalne opisy pań i panów. Ach, Bakuła, uwielbiam.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Książki
Podjęłam wyzwanie 52 książki w rok.
Nie, nie zamierzam czytać po prostu by 'zaliczyć', okazuje się, że to dobra motywacja aby przeczytać coś, za co normalnie bym się nie wzięła i być może mile się rozczarować.
W tej chwili za sobą 11, na najbliższy czas jestem dobrze zaopatrzona czytelniczo oczekują mnie 3 książki
Nie, nie zamierzam czytać po prostu by 'zaliczyć', okazuje się, że to dobra motywacja aby przeczytać coś, za co normalnie bym się nie wzięła i być może mile się rozczarować.
W tej chwili za sobą 11, na najbliższy czas jestem dobrze zaopatrzona czytelniczo oczekują mnie 3 książki
Re: Książki
ja to wyzwanie czytelnicze podjęłam w 2014, a w tym roku to http://bibliotekapodmarcepanem.blogspot ... -2015.htmlLibra pisze:Podjęłam wyzwanie 52 książki w rok.
powodzenia Libro bo to nie łatwe zadanie
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Książki
Libra, a podzielisz się tym, co czytasz?
Re: Książki
Nie lubie science fiction ale jak sie natrafi to biorę
W oczekiwaniu mam m.in "Cienioryt" Piskorskiego i książki upolowane na kiermaszu w dronce, po 10 zł ("Jeden dzień" i "Mężczyzna który się uśmiechał" )
aktualizejszyn 11.03
książek przeczytanych 15
W oczekiwaniu mam m.in "Cienioryt" Piskorskiego i książki upolowane na kiermaszu w dronce, po 10 zł ("Jeden dzień" i "Mężczyzna który się uśmiechał" )
aktualizejszyn 11.03
książek przeczytanych 15
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Książki
Najbardziej lubię klasykę, książki, które dają do myślenia, skupiają się na życiu wewnętrznym bohaterów.
Ostatnio czytałam "Sedno sprawy", bardzo dobre studium samobójcy. Zaczęłam też pierwszą część "Kwartetu aleksandryjskiego". Klimatyczna powieść, interesujący styl, takie lubię najbardziej.
Ostatnio czytałam "Sedno sprawy", bardzo dobre studium samobójcy. Zaczęłam też pierwszą część "Kwartetu aleksandryjskiego". Klimatyczna powieść, interesujący styl, takie lubię najbardziej.
Re: Książki
Własnie rozpoczęłam swoją przygodę z serią Pieśń Lodu i Ognia Stwierdziłam że jednak wolę przeczytać książkę a potem obejrzę serial, a że są pokaźnych rozmiarów to serial pewnie obejrzę nieprędko
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Książki
Coś szczególnie polecasz?Libra pisze:Aktualizacja czytania: jestem w trakcie 35ej książki.
Ja teraz czytam "Nieważkość" Fiedorczuk, skończyłam biografię Osieckiej "Potargana w miłości" Uli Ryciak. Obie bardzo dobre.
Do pociągu biorę "W dżungli podświadomości" Pawlikowskiej, ale niczego odkrywczego się z niej nie dowiedziałam, treść strasznie rozwodniona.
Re: Książki
Pawlikowska jest mega nudna, takie populistyczne banały
Re: Książki
Dokładnie. Według mnie ta pani jest nawiedzona. Mam jej "książkę", straszy mnie z półkibejbi pisze:Pawlikowska jest mega nudna, takie populistyczne banały
Re: Książki
Fascynacji Mievillem ciąg dalszy. Niedawno skończyłem kryminał "Miasto i miasto".
Bohaterem i narratorem powieści jest śledczy pracujący w policji miasta-państwa Beszel leżącego gdzieś na Bałkanach. Prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa na studentce, która była zameldowana na pobyt tymczasowy w innym mieście-państwie Ul-Quoma. Śledztwo utrudnia fakt, że oba miasta są poróżnione, a kontakt obywatela jednego z nich z obywatelem drugiego jest najgorszym możliwym przestępstwem. Miasta różni wszystko: kultura, język, moda, architektura, system monetarny, gospodarczy... i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Beszel i Ul-Quoma zajmują dokładnie ten sam teren.
Najbardziej u Chiny Mieville'a cenię to, że on niby niczego nowego nie wymyśla, ale ze znanych schematów i powieści czerpie i miesza tak umiejętnie, że ostateczny produkt jest czymś nowatorskim i niecodziennym.
Bohaterem i narratorem powieści jest śledczy pracujący w policji miasta-państwa Beszel leżącego gdzieś na Bałkanach. Prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa na studentce, która była zameldowana na pobyt tymczasowy w innym mieście-państwie Ul-Quoma. Śledztwo utrudnia fakt, że oba miasta są poróżnione, a kontakt obywatela jednego z nich z obywatelem drugiego jest najgorszym możliwym przestępstwem. Miasta różni wszystko: kultura, język, moda, architektura, system monetarny, gospodarczy... i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Beszel i Ul-Quoma zajmują dokładnie ten sam teren.
Najbardziej u Chiny Mieville'a cenię to, że on niby niczego nowego nie wymyśla, ale ze znanych schematów i powieści czerpie i miesza tak umiejętnie, że ostateczny produkt jest czymś nowatorskim i niecodziennym.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage