Forum SEA

Jestem producentem materiałów reklamowych w agencji reklamowej. Tak oficjalnie. Nie oficjalnie robię etykiety na słodycze reklamowe (głównie na krówki), od projektowania w programie coreldraw, przez druk i cięcie na gilotynie. Zdarza się czasem przewijać krówki jak się zmaści druk a fabryka która produkuje i zawija krówki jest w innym województwie i nie ma możliwości żeby podrzucić etykiety do podmiany.
A z wykształcenia jestem pedagogiem resocjalizacyjnym. Ale nie zamierzam pracować w tym zawodzie.
Chcę zrobić kursy różnych programów graficznych i pracować w tym kierunku.

Z zawodu rusycysta językoznawca, co kończy się tym, że czytam rosyjskie fanficki
Jestem pracownikiem administracji w szkole, więc na codzień zajmuję się przekładaniem ton papierów.

Póki co branża jubilerska, choć bardzo chciałabym mieć swoje gospodarstwo agroturystyczne

Animator arteterapii, a pracuję i tu i ówdzie a teraz - nigdzie. Czasami udzielam się aktywistycznie bo sprawia mi to przyjemność albo tłumaczę materiały (tak tak, kochani, te o których mówi się, że są z żółtymi napisami czyli kontrowersyjne - ale ja daję białe).

Nie pracuje :p.Chodze do szkoły policealnej na technika farmaceutycznego.

Jeszcze studiuję kierunek finansowy.

Usługi, obsługa klienta mimo że kompletnie się do tego nie nadaję

Muzeum Narodowe Kraków

w urzędzie wcześniej w administracji w różnych korpo

Matematyczka w SP

Z wykształcenia prawnik, obecnie niestety młody rencista pracujący nad powrotem do zdrowia i na rynek pracy, marzący o pracy w Krajowej Administracji Skarbowej, a najlepiej zdaniu egzaminu na doradcę podatkowego. Pewnie te dwa ostatnie brzmią nieco nudno

Handlowiec w salonie samochodowym.
Ostatnio trochę ciężko uśmiechać się do ludzi ale generalnie lubię to co robię.

Z wykształcenia architekt, choć mało pracowałem w tym zawodzie. Z zamiłowania historyk sztuki. Przez większość życia utrzymywałem się z robienia modeli - znaczy nie chodzi o takich smutnych wychudzonych typów i typiary co prezentują ubrania na sobie, tylko o miniaturowe budynki, pociągi i samochody zrobione z kartonu albo plastiku. Wbrew pozorom na ogół można z tego żyć. Były też okresy kiedy nie dało się żyć z modelarstwa, i trzeba było radzić sobie inaczej - kiedyś np. byłem taksówkarzem w Dublinie a ostatnio robię za ślusarza w fabryce maszyn

Wow! Ale macie ciekawe zawody! Ja jestem bibliotekarką. Bardzo to lubię, dzięki tej pracy pokonuję wyzwania małe i duże i jestem z tego dumna.