Strona 1 z 6

nasza-klasa.pl

: 27 sty 2008, 17:33
autor: camellia
Zapewne już wszyscy słyszeli o tej stronce. Zaglądam na nią od jakiegoś czasu i... za każdym razem kończy się to u mnie psychicznym załamaniem. Dzisiaj stwierdziłam, że dam sobie spokój z odwiedzaniem tej strony, bo chyba zwariuję.
Praktycznie każdy z moich znajomych, czy to ze szkoły średniej czy ze studiów, jest szczęśliwie zakochany, niejeden doczekał się już potomstwa (nie wspomnę już o małżeństwach). A ja mam wrażenie, że stoję w miejscu i obserwuję, jak inni przeżywają całe swoje życie i spełniają się w nim.
Zazdroszczę tym ludziom, naprawdę! Chciałabym być na ich miejscu, bo moje życie absolutnie mnie nie satysfakcjonuje :( Zadaję sobie pytanie: Dlaczego aseksualność dotknęła właśnie mnie? Nie chcę być ASem! Szkoda tylko, że nie zależy to w żadnym stopniu ode mnie... Idę sobie popłakać :(

: 27 sty 2008, 17:46
autor: Ogrzyczka (nie-as)
A ja (raczej) nie jestem asem, a też jestem sama :p
A mama mnie wnerwia, bo kiedy rozmawiamy o planach na przyszłość, to zdarza się jej palnąć: "Ty myślisz że to całe małżeństwo to takie straszne szczęście? Zobaczysz jak trochę dłużej pożyjesz!"
Wniosek: żałuje że wyszła za tatę :lol:

: 27 sty 2008, 21:51
autor: Lilu
beatris rozumiem Cię doskonale. Mnie też dopada czasem tak myśl zwłaszcza,że ostatnia wolna osoba z mojej paczki też sobie kogoś znalazła i szczerz to ona nie jest tylko dla mnie przyjaciółką :zlamane: :roll: też nie chcę być asem ale chyba zaczynam sie z tym godzić
Wspieram Cię duchowo i myślę ciepło :wink:
a na Naszej klasie sie nie zalogowałam- jakoś nie jest to w moim stylu

: 27 sty 2008, 23:53
autor: naomi_p
Wiem, jaki to jest ból... Ludzie mają szczęście - tylu z nich jakoś wszystko się układa - szkoła, praca, znajomi, rodzina - mają to wszystko. Może nie są geniuszami, ale dobrze im się wiedzie, może wyglądem się niczym nie wyróżniają (o charakterze nie można się wypowiadać), ale kogoś mają... Nie wiem jaki jest sens cierpienia... Nie potrafię zrozumieć - dlaczego ja, i po co... Tylu jest ludzi, którzy cierpią głód i biedę, ale mają kogoś przy sobie... Ktoś powie, że jestem niesprawiedliwa, że nie cieszę się z tego co mam, że mam gdzie mieszkać, co jeść, ale co z tego skoro nie ma nikogo ze mną, co z tego skoro nie ma dla kogo budzić się co ranka, skoro nawet chce się przestać już żyć... Lilu, też wiem jak to jest, jak patrzysz na kogoś z tęskonotą w oczach, a ten ktoś jest szczęśliwy bez Ciebie, a Ty jesteś w tego kogoś oczach całkiem przegrana... :-( :cry:

: 28 sty 2008, 00:13
autor: Ant
naomi_p pisze:... a Ty jesteś w tego kogoś oczach całkiem przegrana... :-( :cry:
To, że ktoś nas za takich czy innych uważa, wcale nie musi oznaczać, że tak jest na prawdę ;)

Dygresja taka :)

: 28 sty 2008, 00:18
autor: naomi_p
Tylo czasem następuje "przeniesienie" uczuć...

: 28 sty 2008, 00:20
autor: Ant
Niestety :/

: 28 sty 2008, 00:28
autor: Lilu
Można się załamać...ale dzielna jestem, rany wyleczę :roll:

: 28 sty 2008, 00:36
autor: Ant
Grunt to się nie poddawać i pracowac nad sobą ;)

: 28 sty 2008, 01:23
autor: Bianka
Taaa, nasza-klasa...Na szczęście to już zeszły tydzień :roll: Mnie też rozchwiało to w dużym stopniu.Czytanie forum, na którym z góry na dół tylko "Mam tyle i tyle dzieci","Ja jestem mężatka od lipca" "A ja od grudnia" może być deprymujące. Pożałowałam tylko, że od razu nie ukryłam gg, bo zobaczyłam opis mojej bardzo bardzo eks-kumpeli z baby na rękach: więcej już nie muszę mieć-cieszy mnie mała rzecz :lol: :diabel: nic tylko pogratulować ambicji, które wyczerpała przed 30 rokiem życia :shock:

: 28 sty 2008, 01:25
autor: Ant
Jak widzę te młode małżeństwa z dziećmi, to aż przedstawia mie się scena rodem z horroru :twisted:

Normalnie jak zombie jakieś ;)

: 28 sty 2008, 01:37
autor: Lilu
Młode małżeństwa z dziećmi rulez, ffeee
Mam 2 miesięczna bratanice...śliczna jest i w ogóle ale za każdym razem jak ja widzę to utwierdzam sie w przekonani: nie chce mieć dzieci...
I brat i bratowa też skutecznie obrzydzają mi związki ale takie seksualne...posiadanie partnera asa mogłoby być miłe, chyba...mam nadzieję, bo jak taki związek przestanie mnie interesować to nie ma dla mnie ratunku :P

: 30 sty 2008, 20:20
autor: Honzol
jestem na N-K, podchdze do tego z dystansem tak dla zbytow i poogladania tych rzop (twarzy) z lat dziecinstwa,.. Cool sprawa mozna sie niezle ubawic :mrgreen:

: 14 lut 2008, 22:43
autor: Ariel
Żadna n-k!!!! Na forum mojej licealnej klasy jest de facto tylko jeden temat: komu urodziło się dziecko (ew. które z kolei) i kto się właśnie ożenił/wyszedł za mąż. Zrozumiałe, że się tam nie loguję, bo byłbym w najlepszym razie postrzegany jako jakiś dziwak :? (Chyba że zrobiłbym mały fotomontaż i pokazał siebie z jakimś maluchem... :diabel:).

Swoją drogą, czy ci ludzie naprawdę jedyne czym mogą się pochwalić, to tym, że dorobili się już np. trójki dzieci?!

Dzieci nie mam, co zrozumiałe, i raczej nie chcę mieć (nie bardzo widzę się w roli ojca). Natomiast chyba chciałbym być z jakąś miłą ASką... :wink:

: 14 lut 2008, 23:09
autor: Ant
A ja tam mam konto na tym śmiesznym portalu :aniol:

Wchodzę tam tylko wtedy, gdy na mailu zobaczę, że mam nową wiadomość :twisted: