Witam wszystkich.
Witam wszystkich.
Mam 18 lat.
O tym , że istnieje takie pojęcie jak aseksualność dowiedziałam się zaledwie parę miesięcy temu. Wcześniej nie potrafiłam określić tego co czuję ( a raczej nie czuję... ) . Myślałam , że to po prostu kolejna z moich "patologicznych" fobii. Do momentu kiedy przeczytałam artykuł w SHAPE. "Aseksualizm to całkowity brak pociągu seksualnego do osobnika tej samej lub przeciwnej płci . Ta być może w przyszłości nowa orientacja seksualna dotyczy 1,05 % ludzi " - brzmiał nagłówek.
Po przeczytaniu artykułu poczułam ulgę . Więc nie jestem jedyna ! - pomyślałam.
Jednak ulga przerodziła się w lęk. Sama siebie pytałam - Co teraz ? Co mi daje to , że wiem ? Co będzie dalej ?
Zdarzają się dni , że lęk jest nie do zniesienia. Co będzie jeśli się zakocham ? Będę skazana na cierpienie , bo będę wiedzieć , że ta osoba , ze względu na moje preferencje , jest dla mnie nieosiągalna.
Moi rodzice o tym nie wiedzą . Dopiero dzisiaj powiedziałam mojej siostrze. O rany , masz przerąbane ... - powiedziała ze współczuciem.
Nigdy nie miałam chłopaka. Nie mam przyjaciół . Jestem typem samotnika . Nigdy mi to nie przeszkadzało , ale coraz częściej popadam w paranoję.
Kiedyś myślałam nawet , że skoro faceci mnie nie pociągają , to może jestem lesbijką . No , ale nie jestem , bo jestem hetero.
Szczerze mówiąc trochę boję się reakcji ludzi na moja "przypadłość" ( złe określenie...) . Przecież większość z nich nawet nie wie , że coś takiego jak aseksualność w ogóle istnieje !
Pytanie o to kim jestem dręczyło ( i dręczy ) mnie przez cały okres , dosyć burzliwego , okresu dojrzewania. Depresja , fobie , osamotnienie , choroba mojego ojca - to wszystko skumulowało się we mnie i nabrzmiało do nieznośnych rozmiarów. A póżniej jeszcze doszła świadomość mojej seksualnej odmienności.
To wszystko utrudnia mi wyjście do ludzi. Nie jestem szczególnie nieśmiała , ale mam w sobie wiele lęku i niepewności. Czy zdołam żyć samotnie do końca życia ? Jak wytłumaczyć rodzinie , że nie będę mieć dzieci ?
Niedługo idę na studia i powiem szczerze , że strach zżera mnie od środka . Całe dnie siedzę w pokoju sama. Lubię to , ale kiedy człowiek jest sam myśli o wielu rzeczach . I nie zawsze są one przyjemne. Zadręczam się różnymi myślami na okrągło do momentu , aż zaczynam się trząść. Nie mogę spać , na niczym nie mogę się skupić , ciągle jestem zdenerwowana. Prawdę mówiąc sama siebie wykańczam i nie wiem jak temu zaradzić .
W okresie dojrzewania człowiek odkrywa siebie. Problem zaczyna być wtedy , kiedy to co odkryje zaczyna go nie tylko przerastać , ale też przerażać.
Rozpisałam się. Miałam się przedstawić , a tu coś takiego
I właściwie nic konkretnego ... Jeśli chcecie wiedzieć o mnie więcej np. zainteresowania czy coś , to pytajcie śmiało .
O tym , że istnieje takie pojęcie jak aseksualność dowiedziałam się zaledwie parę miesięcy temu. Wcześniej nie potrafiłam określić tego co czuję ( a raczej nie czuję... ) . Myślałam , że to po prostu kolejna z moich "patologicznych" fobii. Do momentu kiedy przeczytałam artykuł w SHAPE. "Aseksualizm to całkowity brak pociągu seksualnego do osobnika tej samej lub przeciwnej płci . Ta być może w przyszłości nowa orientacja seksualna dotyczy 1,05 % ludzi " - brzmiał nagłówek.
Po przeczytaniu artykułu poczułam ulgę . Więc nie jestem jedyna ! - pomyślałam.
Jednak ulga przerodziła się w lęk. Sama siebie pytałam - Co teraz ? Co mi daje to , że wiem ? Co będzie dalej ?
Zdarzają się dni , że lęk jest nie do zniesienia. Co będzie jeśli się zakocham ? Będę skazana na cierpienie , bo będę wiedzieć , że ta osoba , ze względu na moje preferencje , jest dla mnie nieosiągalna.
Moi rodzice o tym nie wiedzą . Dopiero dzisiaj powiedziałam mojej siostrze. O rany , masz przerąbane ... - powiedziała ze współczuciem.
Nigdy nie miałam chłopaka. Nie mam przyjaciół . Jestem typem samotnika . Nigdy mi to nie przeszkadzało , ale coraz częściej popadam w paranoję.
Kiedyś myślałam nawet , że skoro faceci mnie nie pociągają , to może jestem lesbijką . No , ale nie jestem , bo jestem hetero.
Szczerze mówiąc trochę boję się reakcji ludzi na moja "przypadłość" ( złe określenie...) . Przecież większość z nich nawet nie wie , że coś takiego jak aseksualność w ogóle istnieje !
Pytanie o to kim jestem dręczyło ( i dręczy ) mnie przez cały okres , dosyć burzliwego , okresu dojrzewania. Depresja , fobie , osamotnienie , choroba mojego ojca - to wszystko skumulowało się we mnie i nabrzmiało do nieznośnych rozmiarów. A póżniej jeszcze doszła świadomość mojej seksualnej odmienności.
To wszystko utrudnia mi wyjście do ludzi. Nie jestem szczególnie nieśmiała , ale mam w sobie wiele lęku i niepewności. Czy zdołam żyć samotnie do końca życia ? Jak wytłumaczyć rodzinie , że nie będę mieć dzieci ?
Niedługo idę na studia i powiem szczerze , że strach zżera mnie od środka . Całe dnie siedzę w pokoju sama. Lubię to , ale kiedy człowiek jest sam myśli o wielu rzeczach . I nie zawsze są one przyjemne. Zadręczam się różnymi myślami na okrągło do momentu , aż zaczynam się trząść. Nie mogę spać , na niczym nie mogę się skupić , ciągle jestem zdenerwowana. Prawdę mówiąc sama siebie wykańczam i nie wiem jak temu zaradzić .
W okresie dojrzewania człowiek odkrywa siebie. Problem zaczyna być wtedy , kiedy to co odkryje zaczyna go nie tylko przerastać , ale też przerażać.
Rozpisałam się. Miałam się przedstawić , a tu coś takiego
I właściwie nic konkretnego ... Jeśli chcecie wiedzieć o mnie więcej np. zainteresowania czy coś , to pytajcie śmiało .
Ostatnio zmieniony 18 sty 2009, 10:57 przez Amandine, łącznie zmieniany 1 raz.
I hurt myself today
To see if I still feel
I focus on the pain
The only thing that's real
The needle tears a hole
The old familiar sting
Try to kill it all away
But I remember everything
To see if I still feel
I focus on the pain
The only thing that's real
The needle tears a hole
The old familiar sting
Try to kill it all away
But I remember everything
Jestem w bardzo podobnej sytuacji co Ty - jesteśmy w tym samym wieku, i również dopiero dowiedziałem się, że takich osób jest więcej. Mam podobne zmartwienia co Ty jeśli chodzi o brak dzieci i "naciski, naciski" - a może nawet trochę większe, jeśli Cię to pocieszy. I chyba nic w związku z tym mądrego nie wymyśliłem.
Co do reakcji ludzi - jeżeli nie czujesz potrzeby "ujawniania się" - o ile takie pojęcie w ogóle ma sens - to chyba nie warto. Zawsze jest sto wymówek. W końcu to nie ich sprawa, prawda?
Ale zdaje mi się, że ostatnio już o tym wszystkim nie myślę. Jak temu zaradzić? Zacznij szydełkować. Lub cokolwiek. Instrument muzyczny. (chyba, że już grasz?) Moje życie napełnił mnóstwem radości, nawet w tych chwilach zwiątpienia. Tobie też tego życzę. W końcu owa radość jest najważniejsza
Witam zatem ciepło I tradycyjnie
Co do reakcji ludzi - jeżeli nie czujesz potrzeby "ujawniania się" - o ile takie pojęcie w ogóle ma sens - to chyba nie warto. Zawsze jest sto wymówek. W końcu to nie ich sprawa, prawda?
Ale zdaje mi się, że ostatnio już o tym wszystkim nie myślę. Jak temu zaradzić? Zacznij szydełkować. Lub cokolwiek. Instrument muzyczny. (chyba, że już grasz?) Moje życie napełnił mnóstwem radości, nawet w tych chwilach zwiątpienia. Tobie też tego życzę. W końcu owa radość jest najważniejsza
Witam zatem ciepło I tradycyjnie
i ja również mam podobnie jak Ty.
i chciałam napisać to, co es.em.
nie siedź w domu bezczynnie, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, pasję.
ja od x czasu chcę się zabrać za fotografię, ale nigdy nie mam pieniędzy na aparat, bo moje ostatnie zajęcie je pochłania i wydaję wszystko na bilety i dojazdy na koncerty - to poważnie uzależnia!
instrument muzyczny to też świetny pomysł, swego czasu nie wyobrażałam sobie żeby nie mieć gitary.
zajmij się czymkolwiek i nie przejmuj się tym, że jesteś aseksualna, że w końcu zaczną się pytania, naciski. jest tysiąc wymówek, a nikt Cię nie zmusi do niczego. a nawet jak się wyda, to Ci, którzy Cię kochają muszą to zaakceptować i uszanować. przecież nieuprawianie seksu to nic złego. są gorsze rzeczy na tym świecie
i chciałam napisać to, co es.em.
nie siedź w domu bezczynnie, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, pasję.
ja od x czasu chcę się zabrać za fotografię, ale nigdy nie mam pieniędzy na aparat, bo moje ostatnie zajęcie je pochłania i wydaję wszystko na bilety i dojazdy na koncerty - to poważnie uzależnia!
instrument muzyczny to też świetny pomysł, swego czasu nie wyobrażałam sobie żeby nie mieć gitary.
zajmij się czymkolwiek i nie przejmuj się tym, że jesteś aseksualna, że w końcu zaczną się pytania, naciski. jest tysiąc wymówek, a nikt Cię nie zmusi do niczego. a nawet jak się wyda, to Ci, którzy Cię kochają muszą to zaakceptować i uszanować. przecież nieuprawianie seksu to nic złego. są gorsze rzeczy na tym świecie
Witam wszystkich.
Witaj na naszym forum nasza nowa koleżanko Amandine!
Łap dużo ciasta i kawy! Smacznego!
Muszę przyznać, że czytając opis Twoich uczuć przypominało mi się wiele doświadczeń i uczuć z mojego, własnego życia, coś jakbym chwilami opowiadała o sobie. Ja też bardzo dużo przeżyłam zanim odnalazłam i zrozumiałam siebie, zanim odnalazłam równowagę. Dużo cierpiałam, szarpałam, szukałam,zrobiłam w życiu wiele bardzo głupich rzeczy. jednak w końcu mi się udało.
Wierzę, że i Tobie wreszcie uda się odnaleźć i poczuć się prawdziwie szczęśliwą i spokojną. Życzę Ci tego z całego serca. Trzymaj się kochana Bratnia Duszo!
DZIEWICA8
Łap dużo ciasta i kawy! Smacznego!
Muszę przyznać, że czytając opis Twoich uczuć przypominało mi się wiele doświadczeń i uczuć z mojego, własnego życia, coś jakbym chwilami opowiadała o sobie. Ja też bardzo dużo przeżyłam zanim odnalazłam i zrozumiałam siebie, zanim odnalazłam równowagę. Dużo cierpiałam, szarpałam, szukałam,zrobiłam w życiu wiele bardzo głupich rzeczy. jednak w końcu mi się udało.
Wierzę, że i Tobie wreszcie uda się odnaleźć i poczuć się prawdziwie szczęśliwą i spokojną. Życzę Ci tego z całego serca. Trzymaj się kochana Bratnia Duszo!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- lossuperktos
- mASełko
- Posty: 119
- Rejestracja: 6 sty 2008, 23:12
- Lokalizacja: katow(okol)ice
cześć
witamy