[S!]Ejakulacja - Przepraszam za głupie pytanie...
[S!]Ejakulacja - Przepraszam za głupie pytanie...
Bo jak wiemy, mężczyźni mają ejakulacje gdy długo się nie masturbują, no wiecie przecież dlaczego wiec nie będę tłumaczył.
No dobra, do czego zmierzam?
Ejakulacja następuje świadomie podczas snu najczęściej. Może ona wystąpić jedynie przy obrazie sennym, bo coś musi nas bardzo podniecić, żebyśmy dostali ejakulacje. I gdy już następuje ten moment, to jakie macie w tym momencie obrazy w śnie, co robicie w tym śnie?
Pytanie dla aseksualnych.
Pozdrawiam
Oznaczam temat jako [S!] - A.
No dobra, do czego zmierzam?
Ejakulacja następuje świadomie podczas snu najczęściej. Może ona wystąpić jedynie przy obrazie sennym, bo coś musi nas bardzo podniecić, żebyśmy dostali ejakulacje. I gdy już następuje ten moment, to jakie macie w tym momencie obrazy w śnie, co robicie w tym śnie?
Pytanie dla aseksualnych.
Pozdrawiam
Oznaczam temat jako [S!] - A.
Re: [S!]Ejakulacja - Przepraszam za głupie pytanie...
Po pierwsze ja takiego czegoś nie mam, mój organizm jest wiecznie wymęczony i śpię jak zabity Jeśli Ci się takie coś śni to masz wysoko rozbudowane myśli sexualne, gdybyś pracował i chodził spać nad ranem i wstawał o 6 to by twoje objawy przeszły ...Pain pisze:Bo jak wiemy, mężczyźni mają ejakulacje gdy długo się nie masturbują, no wiecie przecież dlaczego wiec nie będę tłumaczył.
Napisałeś tak post jak by dotyczył innych a nie Ciebie ...
Świadomie widać,że nikt nie odpisał,dlatego rozwiń swą myśl a nie dusisz ja w sobie i nikomu nie chcesz jej okazać.
Pozdrawiam Ramizes
Świadomie... no że gdy już nam coś się śni, to się po prostu podniecamy.
Kolega właśnie który jest chrześcijaninem, opowiadał mi, że nawet on (powstrzymuje akurat przed sexem) ma tą ejakulacje.
Czyli w trakcie snu, coś mu się śni np erotycznego i dostaje wytrysk.
Ja akurat się pytam, bo chciałbym uniknąć tego, chciałbym stać się aseksualistą i powoli mi się to udaje ale zawsze nie rozumiałem dlaczego mam tą cholerną ejakulacje.
I on mi właśnie tłumaczył że jądra produkują spermę w jądrach. Działa to na zasadzie magazynu, sperma się gromadzi w jądrach, i gdy się przepełni (bo nie może sobie wyobrazić żeby produkcja spermy się w którymś momencie zatrzymała) to po prostu następuje mimowolnie ejakulacja, np po kilku miesiącach nie masturbowania się.
Dlatego pytam właśnie, żeby wyciągnąć wnioski w jaki sposób tego uniknąć.
I fajnie jak by ktoś się wypowiedział z długim snem.
Kolega właśnie który jest chrześcijaninem, opowiadał mi, że nawet on (powstrzymuje akurat przed sexem) ma tą ejakulacje.
Czyli w trakcie snu, coś mu się śni np erotycznego i dostaje wytrysk.
Ja akurat się pytam, bo chciałbym uniknąć tego, chciałbym stać się aseksualistą i powoli mi się to udaje ale zawsze nie rozumiałem dlaczego mam tą cholerną ejakulacje.
I on mi właśnie tłumaczył że jądra produkują spermę w jądrach. Działa to na zasadzie magazynu, sperma się gromadzi w jądrach, i gdy się przepełni (bo nie może sobie wyobrazić żeby produkcja spermy się w którymś momencie zatrzymała) to po prostu następuje mimowolnie ejakulacja, np po kilku miesiącach nie masturbowania się.
Dlatego pytam właśnie, żeby wyciągnąć wnioski w jaki sposób tego uniknąć.
I fajnie jak by ktoś się wypowiedział z długim snem.
To zależy ile też masz lat,jak masz okres dojrzewania to sobie nie zatrzymasz ;p po prosu uprawiaj jogę i powiedz mogę ... organizm wymęczony nie ma sił na erotyczne sny heh
Dasz radę ale mówisz że jeśli chcesz być asem to co Cię do tego zmusza ?? nie rozumiem bo tu nie ma,że jest moda to chcę być .. połowa ludzkości myśli że as to człowiek nie pociągający sexualnie, lub jesteśmy "oblechśny" i kijem nas nie chcą tknąć ... Według mnie człowiek sexualny to zwierze ,a nie człowiek ...
Ramizes, nie będziemy tolerować takich tekstów, proszę zapoznaj się z regulaminem i na przyszłość postaraj się formułować poglądy nie obrażając nikogo. Masz ostrzeżenie.
Mod.
Tu tkwi konflikt obrażają nas ... obrażam ich
"lekka nie tolerancja" - pracuję nad tym
Pozdrawiam
Dasz radę ale mówisz że jeśli chcesz być asem to co Cię do tego zmusza ?? nie rozumiem bo tu nie ma,że jest moda to chcę być .. połowa ludzkości myśli że as to człowiek nie pociągający sexualnie, lub jesteśmy "oblechśny" i kijem nas nie chcą tknąć ... Według mnie człowiek sexualny to zwierze ,a nie człowiek ...
Ramizes, nie będziemy tolerować takich tekstów, proszę zapoznaj się z regulaminem i na przyszłość postaraj się formułować poglądy nie obrażając nikogo. Masz ostrzeżenie.
Mod.
Tu tkwi konflikt obrażają nas ... obrażam ich
"lekka nie tolerancja" - pracuję nad tym
Pozdrawiam
Pain, aseksualistą nie można się stać, jeżeli się chce - przynajmniej nie według naszej definicji aseksualności. Niektórzy aseksualni ludzie uprawiają seks, i to nic nie zmienia. Aseksualna osoba nie czuje pociągu seksualnego.Pain pisze:Ja akurat się pytam, bo chciałbym uniknąć tego, chciałbym stać się aseksualistą i powoli mi się to udaje ale zawsze nie rozumiałem dlaczego mam tą cholerną ejakulacje.
Człowiek aseksualny to tak jak by człowiek Elita. Nie wiem do tej pory, jak na wysokim poziomie muszą mieć kontrolę samego siebie.
Dam przykład.
Narkotyki uzależniają, np heroina a bardzo dużym stopniu. Człowiek praktycznie zrobi wszystko, żeby wziąść kolejną dawkę.
Można też porównać to do nabierania się śliny w ustach, gdy jest jej dużo, połykamy ją, lub wypluwamy.
Tak samo ze spermą, gdy ja czuje że jest jej dużo w jądrach, muszę się masturbować.
I własnie to mnie organicza, cały czas redukuje onanizowanie się, leczę uzależnienie.
Uzależniłęm się od przyjemności, jaka jest w trakcie masturbacji. Jednak wiem, że to o czym myślę robiąc to, totalnie obniża moją wartość moralną, nie chcę być trzymany na smyczy w tych myślach, chciałbym mieć totalnie zero ochoty na seks, ponieważ wtedy bym był wolny.
Straszliwie zazdroszczę aseksualistą tej zaawansowanej zdolności... kontroli nad sobą.
Wiem, tego nie da się nauczyć, ponieważ jest to okropnie ciężkie do nauczenia się, wydaje mi się że ta umiejętność musi być dziedziczona, ale ja i tak będe próbował ją opanować, nie chcę być trzymany na smyczy, i zmieniać się wśród swoich bliskich, gdy najdzie mnie "ochota". A bywało tak często że gdy byłem wśród bliskich, wychodziłem bo już nie mogłem wytrzymać napięcia seksualnego, i myśli które mnie wewnętrznie niszczyły.
Szkoda że tak mało ludzi się rodzi z aseksualizmem ;-(
Dam przykład.
Narkotyki uzależniają, np heroina a bardzo dużym stopniu. Człowiek praktycznie zrobi wszystko, żeby wziąść kolejną dawkę.
Można też porównać to do nabierania się śliny w ustach, gdy jest jej dużo, połykamy ją, lub wypluwamy.
Tak samo ze spermą, gdy ja czuje że jest jej dużo w jądrach, muszę się masturbować.
I własnie to mnie organicza, cały czas redukuje onanizowanie się, leczę uzależnienie.
Uzależniłęm się od przyjemności, jaka jest w trakcie masturbacji. Jednak wiem, że to o czym myślę robiąc to, totalnie obniża moją wartość moralną, nie chcę być trzymany na smyczy w tych myślach, chciałbym mieć totalnie zero ochoty na seks, ponieważ wtedy bym był wolny.
Straszliwie zazdroszczę aseksualistą tej zaawansowanej zdolności... kontroli nad sobą.
Wiem, tego nie da się nauczyć, ponieważ jest to okropnie ciężkie do nauczenia się, wydaje mi się że ta umiejętność musi być dziedziczona, ale ja i tak będe próbował ją opanować, nie chcę być trzymany na smyczy, i zmieniać się wśród swoich bliskich, gdy najdzie mnie "ochota". A bywało tak często że gdy byłem wśród bliskich, wychodziłem bo już nie mogłem wytrzymać napięcia seksualnego, i myśli które mnie wewnętrznie niszczyły.
Szkoda że tak mało ludzi się rodzi z aseksualizmem ;-(
Pain, wciąż źle rozumiesz określenie: aseksualny. To nie jest kwestia wyboru i kontroli nad sobą, trzymania czegoś na wodzy - po prostu nie odczuwasz pociągu seksualnego do żadnej płci, nie masz potrzeby uprawiania seksu z kimkolwiek - to jest jak orientacja, nie ma się na to wpływu.
Niektórzy aseksualni odczuwają potrzebę masturbacji, niektórzy to robią, ale masturbacja to nie jest dla nich coś zastępującego seks. Bo na seks nie ma się ochoty, kiedy nikt Cię nie pociąga seksualnie.
Niektórzy aseksualni odczuwają potrzebę masturbacji, niektórzy to robią, ale masturbacja to nie jest dla nich coś zastępującego seks. Bo na seks nie ma się ochoty, kiedy nikt Cię nie pociąga seksualnie.
"Trening czyni mistrzem"
Tylko spokojnie, czasem kiedy inni ciągle Ci nawijaja wystarczy zająć myśli czym innym lub, jak to ja lubię robić, obserwować i zastanawiać się o ile dalej przeszła ewolucja w człowieku aseksualnym, że wyzbył się zwierzęcych instynktów (wyprzedzając podkreślam, że nikogo zwierzęciem nie nazwałem).
Jak się mówi "pomału po ścianie każdy się dostanie" tak więc świcz myśli, choć tak jak powiedziano Ci wczśniej, aseksualnym się nie stajemy przez to, że "chcę być cool", w pewnym sensie to długi proces kształtowania tożsamości seksualnej.
Coś mi się wydaje, że wyszło mi masło maślane, no ale....
Tylko spokojnie, czasem kiedy inni ciągle Ci nawijaja wystarczy zająć myśli czym innym lub, jak to ja lubię robić, obserwować i zastanawiać się o ile dalej przeszła ewolucja w człowieku aseksualnym, że wyzbył się zwierzęcych instynktów (wyprzedzając podkreślam, że nikogo zwierzęciem nie nazwałem).
Jak się mówi "pomału po ścianie każdy się dostanie" tak więc świcz myśli, choć tak jak powiedziano Ci wczśniej, aseksualnym się nie stajemy przez to, że "chcę być cool", w pewnym sensie to długi proces kształtowania tożsamości seksualnej.
Coś mi się wydaje, że wyszło mi masło maślane, no ale....
"Do czasu gdy nie jestem człowiekiem, mogę wszystko"
Van, uważasz że człowiek pozbywa się pociągu seksualnego przez kształtowanie swojej tożsamości seksualnej (!). A jednocześnie coś tam piszesz o ewolucji..Van pisze:aseksualnym się nie stajemy przez to, że "chcę być cool", w pewnym sensie to długi proces kształtowania tożsamości seksualnej.
Btw. jeżeli chcesz rozpatrywać pozbycie się seksualności z punktu ewolucyjnego - to żaden postęp i wyższy poziom rozwoju gatunku, raczej strzał do własnej bramki.
Chodziło mi o cały proces od urodzenia jak człowiek rośnie i z czasem zaczyna postrzegać rzeczy, wyrabiać sobie o nich zdanie, duży wpływ ma na to otoczenie. Oj kurczę, czasem mam trudności z wyrażaniem swoich myśli. Co do ewolucji - uważam że jest to pewnego rodzaju krok ewolucyjny - wszak ewolucja to rozwój - czemu? patrz wyżej, rozwój - kształtowanie, rozwój = ewolucja (w pewnym sensie). Kurcze no, jest tu może osoba która rozumie o co mi chodzi i potrafi to wyjaśnic lepeij niz ja?
"Do czasu gdy nie jestem człowiekiem, mogę wszystko"
Aha więc chodzi Ci o ewolucję wewnętrzną. Duchową.
No cóż, może i znalazłbyś tu parę osób, które mają podobne zdanie na ten temat. Ale też sporo forumowiczów pozostaje przy twierdzeniu, że aseksualnym się człowiek rodzi - i ja też do nich należę. A "stawanie się aseksualnym przez pracę nad sobą" - to nic innego jak ćwiczenia w tłumieniu popędu.
Sorry, ale jeżeli ktoś nie ma popędu seksualnego, nie musi nic opanowywać. Moja aseksualność nie jest efektem ewolucji duchowej.
No cóż, może i znalazłbyś tu parę osób, które mają podobne zdanie na ten temat. Ale też sporo forumowiczów pozostaje przy twierdzeniu, że aseksualnym się człowiek rodzi - i ja też do nich należę. A "stawanie się aseksualnym przez pracę nad sobą" - to nic innego jak ćwiczenia w tłumieniu popędu.
Sorry, ale jeżeli ktoś nie ma popędu seksualnego, nie musi nic opanowywać. Moja aseksualność nie jest efektem ewolucji duchowej.
Ciekawe teorie tutaj przedstawiacie. Zastanawiam się tylko, czym to się różni od tego, jakby kto seksualny przyszedł tu i powiedział "Aseksualni to roboty, nie ludzie". Mam takie dziwne wrażenie, że wywiązałby się flame war, i to nie bez powodu. Szkoda tylko, że mimo to niektórzy uważają nazywanie seksualnych zwierzętami za całkowicie w porządku. Fachowo nazywa się to mową nienawiści i jest niezgodne z prawem.