Aborcja

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Hazel
AS gaduła
Posty: 433
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Aborcja

Post autor: Hazel »

EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 Ja natomiast jestem za zakazem aborcji w każdym wariancie, wliczając w to gwałt oraz podejrzenie niepełnosprawności płodu*, podobnie jak jestem za całkowitym zakazem kradzieży. Przypuszczam, że w tym momencie padłoby sakramentalne pytanie co bym zrobił w sytuacji kobiety zmuszonej do urodzenia dziecka z poważną wadą płodu, to od razu odpowiem, że pewnie zdecydowałbym się na aborcję z czystego pragmatyzmu.
(...)
* jedyny w zasadzie wyjątek to sytuacja, gdy płód jest już martwy
Sprawa podstawowa: gdy płód jest martwy, nie ma mowy o aborcji i wynika to z samej definicji.
Następna kwestia. Rozumiem, że jesteś za zakazem aborcji również w sytuacji zagrożenia życia ciężarnej? Tak wynika z twojej odpowiedzi.
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 Przypuszczam, że w tym momencie padłoby sakramentalne pytanie co bym zrobił w sytuacji kobiety zmuszonej do urodzenia dziecka z poważną wadą płodu, to od razu odpowiem, że pewnie zdecydowałbym się na aborcję z czystego pragmatyzmu.
Jak dla mnie dziwny tok rozumowania, biorąc pod uwagę, że jesteś za całkowitym zakazem. Wygląda to na to, że innym ludziom postawiłbyś zakaz, a gdyby dotknęło to ciebie, byłbyś jednak skłonny do dokonania aborcji z czystego pragmatyzmu, czyli z niskich pobudek.
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 Ale podobnie w sytuacji, w której mógłbym ukraść portfel jakiejś potwornie złej i jednocześnie potwornie bogatej osoby, pomagając przy tym w janosikowy sposób komuś naprawdę potrzebującemu - pewnie też bym nie miał skrupułów by ją obrabować.
Dlatego też w systemach prawa chyba wszystkich państw na świecie istnieją tzw. kontratypy. Na podstawie obserwacji życia, doświadczenia i hierarchii dóbr cywilizowane społeczeństwa określiły w prawie takie sytuacje, gdy pewne dobra można poświęcić dla dobra wyższego rzędu.
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 W niektórych przypadkach możliwe jest, a pewnie i dla niektórych moralnie uzasadnione, odstępstwa od kary czy też nawet przedstawienie aborcji jako szlachetnej alternatywy - ale takie odstępstwa powinny tylko uzasadniać regułę. Czy odstępstwa powinny być z automatu dodane do obowiązującego prawa - czyli jak to było do tej pory 3 przypadki, kiedy można dokonać aborcji. Rzecz dyskusyjna, ale jak widać są argumenty za i przeciw, więc może referendum powinno o tym zadecydować, jeśli bawimy się w demokrację. Albo niech jakiś tyran zadecyduje, a tłum we wściekłości go obali lub będzie nosić na rękach. Czy uzupełnić prawo o nowe przypadki w którym byłaby ona dozwolona - może tak, może nie, zależy od argumentów.
Jest pewien problem z wyrażeniem "odstępstwa powinny tylko uzasadniać regułę", która jest naprawdę nieszczęśliwą formułą pochodzącą z łaciny. Wyjątki od reguły nigdy tej reguły nie wzmacniają, a jedynie osłabiają, ponieważ okazuje się, że reguła w pewnych sytuacjach nie ma zastosowania.
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 Aborcja na życzenie jaką proponujesz jest niczym więcej jak wyrazem pogardy dla rodzaju ludzkiego.
Gdyby każdy tak gardził rodzajem ludzkim jak ja, byłoby na świecie chyba całkiem miło :wink: Nie byłoby wojen, przemocy, kradzieży, włamań, oszustw i różnych innych złych rzeczy, które wydarzają się na co dzień na tym świecie :wink: Od czasu do czasu wysyłam również - fakt, może skromną - pomoc dla chorych dzieci, a jako jedyny z wnuków uczestniczę w opiece nad chorą babcią. Taki ze mnie wzgardziciel rodzaju ludzkiego.
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 A jeśli chodzi o aborcję ogólnie to zawsze ciśnie mi się jedno kluczowe pytanie dla zwolenników, jak chcesz to możesz odpowiedzieć: jakbyś znalazł ostatnie nasionko wymarłego już gatunku, które np. dawałoby plony pozwalające wyżywić całą ludzkość - to zniszczenie takiego nasionka różniło by się czymś od zniszczenia nasionka zwykłego jabłka, czy jednak nie? I jak to się ma do rodzaju ludzkiego, rozwinięcie układu nerwowego i nic ponadto?
Bałamutne trochę, choć ciekawe. Po pierwsze, skoro nasionko się znalazło, to gatunek taki nie jest już wymarły.
Po drugie, gdybym znalazł takie nasionko, to ostatnią rzeczą o jakiej bym pomyślał, to zniszczenie go; jednak z zupełnie innego powodu. Po co miałbym to robić? Ja tam nie niszczę napotkanych przez siebie rzeczy, może jestem leniwy i nie chce mi się tego robić. Nie wiem czy sądzisz takie rzeczy po sobie samym, może ty masz taką rozrywkę.
A tak na poważniej (ale nie do końca). Zniszczenie tego nasienia, którego wartością byłoby to, że byłoby zdolne wykarmić całą ludzkość, nie stałoby się z jakąś krzywdą dla tego nasienia, bo nasiona nie odczuwają poczucia krzywdy; takie coś niekorzystne byłoby dla ludzkości, która roślinę z tego nasienia chciałaby - nomen omen - po prostu zeżreć i napchać sobie brzuchy. Wprowadzam element komiczny, bo z tej sytuacji nie wynika tak naprawdę nic szlachetnego ze strony tejże ludzkości. Oczywiście słodką historyjkę można ciągnąć dalej, bo ludzie mogli sobie roślinkę rozmnożyć, bla bla itd. itp. Oczywiście gardzący rodzajem ludzkim lewak niszcząc nasionko - oprócz pozbawienia ludzkości jedzenia - przy okazji przyczyniłby się do ostatecznego wymarcia niezwykłego gatunku jakiejś wspaniałej rośliny. Podwójny grzech!
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 (...) człowiek zaczyna się dokładnie (pomińmy argument równi pochyłej) w chwili połączenia komórki jajowej z plemnikiem
Zgodziłbym się w zupełności, gdybyś napisał, że w chwili zapłodnienia powstaje nowy organizm żywy. Czy człowiek - dyskutowałbym; ściśle mówiąc, ja bym napisał, że zarodek ludzki. Poniżej rozwinięcie tematu.
Zaczynam od tyłu, tzn. od śmierci. O śmierci człowieka decyduje śmierć jego mózgu; jest to powszechnie akceptowana definicja, która pozwala uznać kogoś za zmarłego. Jednakże w stanie śmierci mózgu pozostałe części organizmu - przy odżywianiu kroplówkami i wentylowaniu - mogą być jeszcze żywe, tzn. mogą funkcjonować takie narządy jak serce, wątroba, nerki, żywa może być nadal skóra. Stąd też możliwe jest pobranie organów po to, by móc uratować życie jakiegoś innego człowieka. Taki ktoś zostaje uznany zmarłym, gdy organizm jeszcze nie obumarł do końca.
Podobnie jest z tym 12. tygodniem ciąży. Do tego czasu - jak pisałem we wcześniejszym poście - nie funkcjonuje centralny ośrodek nerwowy. Komórki ciała zarodka do tego czasu namnażają się (potem oczywiście taki proces zachodzi przez całe życia, aż do śmierci), jednak organizm nie jest w stanie samodzielnie kontrolować swojego ruchu. Owszem, od 7. tygodnia zaczynają pojawiać się komórki nerwowe i mogą pojawiać się pierwsze odruchy, jednak na innej zasadzie, podobnej jak pobudzanie trupa żaby niewielkim prądem (wybaczcie taki przykład, sam takich eksperymentów nie robiłem; robił to niegdysiejszy wielki biolog, którego nazwiska nie pamiętam).
Senny pisze: 24 mar 2021, 11:00 Hazel nie wie też w swojej lewackiej definicji życia, że dzieciom w niektórych państwach (np USA) podaje się środki przeciwbólowe przed aborcją, gdyż dziecko zaczyna odczuwać dotyk a tym samym ból już od zdaje się 4-6 tygodnia życia.
Cóż, nie wiem czy to co przytaczasz to w ogóle jest prawda, ale Amerykanie mogą robić różne rzeczy. Np. skazanym na karę śmierci podczas wykonywania wyroku polegającego na podaniu trucizny, przemywają miejsce wkłucia spirytusem. Po to by delikwent nie zmarł przypadkiem z powodu zakażenia...
W 6. tygodniu ciąży wielkość pęcherzyka zarodkowego wynosi jakieś 1,7 cm (17 milimetrów). W 5. tygodniu jest to 1 cm (10 mm), w 4. tygodniu jeszcze miej. Bardzo ciekawe jak aplikuje się wtedy środki przeciwbólowe... W dodatku aborcja takiego zarodka nie polega na rozszarpywaniu go ani nic z tych rzeczy. Po prostu za pomocą środków farmakologicznych wywołuje się poród.

Zarodek nie posiadając centralnego ośrodka nerwowego nie jest również zdolny do odczuwania, nie mówiąc o poczuciu świadomości czy osobowości. Nie jest zdolny do odczuwania czegokolwiek, nie można go skrzywdzić, nie jest także zdolny do odczuwania swojego istnienia. Przez co aborcję w tej fazie trudno rozpatrywać na gruncie moralnym i etycznym, choćby na gruncie humanistycznym czy indywidualistycznym. Oczywiście przez niektórych postulowane są systemy etyczne oparte na rzekomych prawach boskich, jednak najpierw przydałoby się udowodnić istnienie samego boga, z tym jest jednak problem.
Natomiast w przypadku człowieka, który ma zdolność do odczuwania oraz ma świadomość oraz osobowość stosujemy normy moralne, ponieważ nasze postępowanie wobec niego może narazić go na cierpienie, krzywdę, stratę. Obiektywnie możemy ocenić nie tylko kwestię życia i zdrowia, ale również np. moralny aspekt choćby kradzieży czy obrazy/zniesławienia/zniewagi - ponieważ zachodzi dla niego wtedy konkretna strata lub poczucie krzywdy. Podobnie normy moralne dotyczą zwierząt; może nie w takim stopniu jak ukształtowanego człowieka, jednak zwierzęta są zdolne do odczuwania, a swoim postępowaniem możemy wyrządzić im krzywdę.
Natomiast w przypadku zarodka ludzkiego pojawiają się wątpliwości różnej natury w tej kwestii, a w sprawach gdzie pojawiają się wątpliwości państwo nie powinno nakładać jednoznacznych zakazów; decyzje niech podejmują ci, których dotyczy taka sytuacja i niech będzie to sprawą ich sumienia i ich odpowiedzialności.

To na razie tyle co do postu EineKleineNachmusik.
Senny pisze: 24 mar 2021, 15:30 (...) już wolę żeby Hazel wrócił :-)
Nie bój żaby. I'll be back 8)
GG: 3498837
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Aborcja

Post autor: Senny »

Hazel pisze: 24 mar 2021, 19:06
Senny pisze: 24 mar 2021, 11:00 Hazel nie wie też w swojej lewackiej definicji życia, że dzieciom w niektórych państwach (np USA) podaje się środki przeciwbólowe przed aborcją, gdyż dziecko zaczyna odczuwać dotyk a tym samym ból już od zdaje się 4-6 tygodnia życia.
Cóż, nie wiem czy to co przytaczasz to w ogóle jest prawda, ale Amerykanie mogą robić różne rzeczy. Np. skazanym na karę śmierci podczas wykonywania wyroku polegającego na podaniu trucizny, przemywają miejsce wkłucia spirytusem. Po to by delikwent nie zmarł przypadkiem z powodu zakażenia...
W 6. tygodniu ciąży wielkość pęcherzyka zarodkowego wynosi jakieś 1,7 cm (17 milimetrów). W 5. tygodniu jest to 1 cm (10 mm), w 4. tygodniu jeszcze miej. Bardzo ciekawe jak aplikuje się wtedy środki przeciwbólowe... W dodatku aborcja takiego zarodka nie polega na rozszarpywaniu go ani nic z tych rzeczy. Po prostu za pomocą środków farmakologicznych wywołuje się poród.

Zarodek nie posiadając centralnego ośrodka nerwowego nie jest również zdolny do odczuwania, nie mówiąc o poczuciu świadomości czy osobowości. Nie jest zdolny do odczuwania czegokolwiek, nie można go skrzywdzić, nie jest także zdolny do odczuwania swojego istnienia. Przez co aborcję w tej fazie trudno rozpatrywać na gruncie moralnym i etycznym, choćby na gruncie humanistycznym czy indywidualistycznym. Oczywiście przez niektórych postulowane są systemy etyczne oparte na rzekomych prawach boskich, jednak najpierw przydałoby się udowodnić istnienie samego boga, z tym jest jednak problem.
Natomiast w przypadku człowieka, który ma zdolność do odczuwania oraz ma świadomość oraz osobowość stosujemy normy moralne, ponieważ nasze postępowanie wobec niego może narazić go na cierpienie, krzywdę, stratę. Obiektywnie możemy ocenić nie tylko kwestię życia i zdrowia, ale również np. moralny aspekt choćby kradzieży czy obrazy/zniesławienia/zniewagi - ponieważ zachodzi dla niego wtedy konkretna strata lub poczucie krzywdy. Podobnie normy moralne dotyczą zwierząt; może nie w takim stopniu jak ukształtowanego człowieka, jednak zwierzęta są zdolne do odczuwania, a swoim postępowaniem możemy wyrządzić im krzywdę.
Natomiast w przypadku zarodka ludzkiego pojawiają się wątpliwości różnej natury w tej kwestii, a w sprawach gdzie pojawiają się wątpliwości państwo nie powinno nakładać jednoznacznych zakazów; decyzje niech podejmują ci, których dotyczy taka sytuacja i niech będzie to sprawą ich sumienia i ich odpowiedzialności.

To na razie tyle co do postu EineKleineNachmusik.
Senny pisze: 24 mar 2021, 15:30 (...) już wolę żeby Hazel wrócił :-)
Nie bój żaby. I'll be back 8)
Witaj, muszę od razu powiedzieć, że ja trochę wysiadam tym siedzeniem na forum i odpisywaniem przez tyle czasu :-) Głowa mnie boli, więc odniosę się do Twoich słów w skrócie.

Czy to prawda z podawaniem środków przeciwbólowych - jest to jeden z argumentów, który zapadł mi w pamięć, postaram się poszukać w sieci źródeł, które by go potwierdziły. Myślę, że to prawda jednak, natomiast co do szczegółów, to ich nie znam, przynajmniej na tę chwilę. Co absurdów - są w każdym państwie.

Natomiast kolejnym argumentem, do którego się nie odniosłeś, jest fakt, że w procedurze in vitro organizm rozwija się poza ciałem matki przez pierwsze dni, co myślę wskazuję że mamy do czynienia nowym organizmem, nieprawdaż?

Wspomniałeś też o prawach boskich i o tym, że nikt nie udowodnił Jego istnienia. To oczywiście pominę, bo nie chcemy o tym rozmawiać z oczywistych względów.

Państwo powinno pielęgnować to, co ludzkie i etyczne, państwo powinno stać na straży moralności, a wątpliwości pojawiają się w praktycznie każdym zagadnieniu o każdym podłożu (że tak to ujmę). O choćby pierwsza z brzegu solidarność społeczna czy kara śmierci czy posiadanie broni, choć to akurat jaskrawe przykłady. Twoim zdaniem nie powinno być zakazu posiadania broni? (Zwolennikom proponuję wprowadzić do sprzedaży bomby atomowe).

Dobra ja się muszę położyć,

Po ostatniej rozmowie w tym temacie doceniam wartość rozmowy z Tobą Hazel,

pzdr.
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Aborcja

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Hazel pisze: Następna kwestia. Rozumiem, że jesteś za zakazem aborcji również w sytuacji zagrożenia życia ciężarnej? Tak wynika z twojej odpowiedzi.
Jak najbardziej. Ale w tym przypadku właśnie można się powołać na odstępstwo od reguły. Kto o tym powinien decydować? Nie jestem do końca pewien. Może matka, bo to o jej życie chodzi. Może lekarz, bo to on lepiej zdaje sobie sprawę, kto przeżyję. Może ustawowo ustalić, czy priorytet w tym wypadku powinna mieć matka czy dziecko?
Hazel pisze: Jak dla mnie dziwny tok rozumowania, biorąc pod uwagę, że jesteś za całkowitym zakazem. Wygląda to na to, że innym ludziom postawiłbyś zakaz, a gdyby dotknęło to ciebie, byłbyś jednak skłonny do dokonania aborcji z czystego pragmatyzmu, czyli z niskich pobudek.
Czemu dziwny?
Jest po prostu różnica między tym co powinno się robić, a co się aktualnie robi. Większość osób zgodziłaby się ze stwierdzeniem, że należy być miłym dla innych, i jednocześnie ta sama większość w życiu codziennym mogłaby się okazać zwykłymi chamami.
Nie jest to do końca hipokryzja, tak samo jak osoba, która głosi, że należy chodzić do dentysty by mieć zdrowe zęby, a jednak tego nie robi, z jakichś innych powodów (np. lęk przed dentystą). W przypadku aborcji skoro jestem za zakazem a jednak bym się na nią zdecydował, to całą odpowiedzialność (i winę) brałbym na siebie. Nie powinno być jednak masowego "rozgrzeszenia" aborcji przy pomocy aparatu państwowego. Tak samo nie oceniam negatywnie osób, które takiemu zabiegowi się poddały - są różne koleje losu.
No cały czas mi chodzi po głowie przykład z kradzieżą - np. jak to było przedstawione w musicalu Nędznicy (nie czytałem książki). Tam też główny bohater ukradł chleb (czyli zrobił źle), ale w dobrej wierze, by nakarmić swoje głodujące dzieci. Myślę, że większość osób jest po stronie tego bohatera i mu współczuje, i można powiedzieć, że zrobił dobrze - ale z obiektywnego punktu widzenia dalej postąpił źle, bo kradzież jest zła. Czyli zrobił coś złego i jednocześnie dobrego. Aż ciśnie się na usta, że za ukradnięcie chleba powinien on być pociągnięty do odpowiedzialności, a potem oczyszczony z zarzutów i jeszcze może nagrodzony. Teraz przełóż tę historię zmieniając kradzież na aborcję.
Hazel pisze: Nie byłoby wojen, przemocy, kradzieży, włamań, oszustw i różnych innych złych rzeczy, które wydarzają się na co dzień na tym świecie :wink: Od czasu do czasu wysyłam również - fakt, może skromną - pomoc dla chorych dzieci, a jako jedyny z wnuków uczestniczę w opiece nad chorą babcią. Taki ze mnie wzgardziciel rodzaju ludzkiego.
Nie chciałem powiedzieć, że jesteś złym człowiekiem, bo z tego co piszesz widać, wygląda że jesteś przyzwoity i dobry.
Ale w przypadku aborcji, z mojego punktu widzenia, się mylisz. :)


Centralnym punktem w kwestii aborcji jest zagadnienie od kiedy zaczyna się człowiek. Osoby religijne mają tu łatwo, bo mają to (chyba) zapisane w biblii.
Dla mnie człowiek zaczyna się od chwili zapłodnienia, czyli kiedy "powstaje nowy organizm żywy". No nie ma układu nerwowego, nie odczuwa bólu, nie ma świadomości itd., ale jednak różnica między zarodkiem z paroma komórkami a naskórkiem/kawałkiem tkanki mięśniowej jest (póki co) olbrzymia.
Piszę póki co, bo już są pracę nad tym, by było można tworzyć nowe organizmy z niemal każdej tkanki żywej (klonowanie, epigenetyka).
Ale to jest zagadnienie na spory (bio)etyczne za xx lat. Na razie na co chciałem zwrócić uwagę, to to, że jednak każda komórka jajowa dla kobiety jest na wagę złota.
Przyjmując, że kobieta z powodów kulturowych i biologicznych będzie chciała mieć dziecko między 18 a 35 rokiem życia, daje to nam około 200 komórek, z których większość i tak nie zostanie zapłodnionych.
Więc jak już dochodzi do zapłodnienia, to powinno się podchodzić do niego, z biologicznego punktu widzenia, z jakimś szacunkiem.
Sprawę komplikuje, jeśli do tego zapłodnienia doszło w wyniku gwałtu lub z gdy płód nie rozwija się prawidłowo - ale, jak już napisałem, chodzi przede wszystkim o samo nastawienie do aborcji jako takiej. A to co przedstawia spora część lewicy, to jakby taki zabieg nie różnił się niczym od wydmuchania nosa.

A jeśli chodzi o biologa co robił eksperymenty z użyciem prądu na trupach, to był to Andrew Ure i pewnie jeszcze jacyś inni po nim.
Albo Galvani, ale on przedstawił to na nodze żaby.
Anonimowy

Re: Aborcja

Post autor: Anonimowy »

Ale to jest zagadnienie na spory (bio)etyczne za xx lat.
https://singularityhub.com/2021/03/23/s ... cells/amp/. Chyba szybciej.
The Unknowns of Human Development
The first 14 days of building a human are a mystery.
chimaera
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 21 lis 2019, 22:07

Re: Aborcja

Post autor: chimaera »

EineKleineNachtmusik pisze: 24 mar 2021, 20:13 Jest po prostu różnica między tym co powinno się robić, a co się aktualnie robi. Większość osób zgodziłaby się ze stwierdzeniem, że należy być miłym dla innych, i jednocześnie ta sama większość w życiu codziennym mogłaby się okazać zwykłymi chamami.
Nie jest to do końca hipokryzja, tak samo jak osoba, która głosi, że należy chodzić do dentysty by mieć zdrowe zęby, a jednak tego nie robi, z jakichś innych powodów (np. lęk przed dentystą). W przypadku aborcji skoro jestem za zakazem a jednak bym się na nią zdecydował, to całą odpowiedzialność (i winę) brałbym na siebie. Nie powinno być jednak masowego "rozgrzeszenia" aborcji przy pomocy aparatu państwowego. Tak samo nie oceniam negatywnie osób, które takiemu zabiegowi się poddały - są różne koleje losu.
No cały czas mi chodzi po głowie przykład z kradzieżą - np. jak to było przedstawione w musicalu Nędznicy (nie czytałem książki). Tam też główny bohater ukradł chleb (czyli zrobił źle), ale w dobrej wierze, by nakarmić swoje głodujące dzieci. Myślę, że większość osób jest po stronie tego bohatera i mu współczuje, i można powiedzieć, że zrobił dobrze - ale z obiektywnego punktu widzenia dalej postąpił źle, bo kradzież jest zła. Czyli zrobił coś złego i jednocześnie dobrego. Aż ciśnie się na usta, że za ukradnięcie chleba powinien on być pociągnięty do odpowiedzialności, a potem oczyszczony z zarzutów i jeszcze może nagrodzony. Teraz przełóż tę historię zmieniając kradzież na aborcję.
Mnie stać na to, żeby aborcję przeprowadzić w razie czego np. w prywatnej klinice w Niemczech. Mogłabym napisać, że mam gdzieś zakazy w tym kraju. Ale tu nie o mnie chodzi, tylko o te osoby, których na prywatne zabiegi nie stać, które nie mają odpowiednich znajomości (bo w tym kraju krewnym i znajomym królika wolno więcej).

Nie rozumiem szczerze mówiąc takiej postawy, gdzie rozwodzisz się nad tym, czy człowieka kradnącego chleb dla głodujących dzieci nagradzać czy karać, zamiast zastanowić się nad patologią systemu, który ludzi stawia przed takimi wyborami. I co dzieje się w takich systemach z ludźmi, których nie stać na twoją wolność "brania odpowiedzialności i winy na siebie“.
cansat
ASiołek
Posty: 51
Rejestracja: 19 mar 2021, 14:02

Re: Aborcja

Post autor: cansat »

tak, jestem antynatalistą. nie wiem po cholerę skazywać kolejne istoty na życie w tym świecie. jestem również za dobrowolną, pełną eutanazją.
Awatar użytkownika
CathDiva
młodASek
Posty: 28
Rejestracja: 5 mar 2021, 00:54
Lokalizacja: Kraków

Re: Aborcja

Post autor: CathDiva »

Słodki Jezu, nie wiem czemu zabrnęłam w taki temat, ale nie spodziewałam się, że gdziekolwiek znajdę tylu głupich ludzi zebranych w jednym miejscu. Edukacja seksualna i podstawowa biologa w tym kraju leży i płacze. Jak ktoś może pisać o odczuwaniu dziecka w 4 tygodniu ciąży? Przecież to się w głowie nie mieści. Czy ktokolwiek z tych osób był kiedyś na lekcji biologii? Ja już tu nie mówię czy jest się za aborcją czy przeciw, bo zdanie to ja mogę mieć na temat swojej własnej aborcji, a nie czyjejś. Ale litości...czy niektórzy tutaj w ogóle wiedza kiedy powstaje system nerwowy u płodu? Serce? Cokolwiek? Ludzie!!!!
Cath.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Aborcja

Post autor: Senny »

CathDiva pisze: 28 mar 2021, 13:44 Słodki Jezu, nie wiem czemu zabrnęłam w taki temat, ale nie spodziewałam się, że gdziekolwiek znajdę tylu głupich ludzi zebranych w jednym miejscu. Edukacja seksualna i podstawowa biologa w tym kraju leży i płacze. Jak ktoś może pisać o odczuwaniu dziecka w 4 tygodniu ciąży? Przecież to się w głowie nie mieści. Czy ktokolwiek z tych osób był kiedyś na lekcji biologii? Ja już tu nie mówię czy jest się za aborcją czy przeciw, bo zdanie to ja mogę mieć na temat swojej własnej aborcji, a nie czyjejś. Ale litości...czy niektórzy tutaj w ogóle wiedza kiedy powstaje system nerwowy u płodu? Serce? Cokolwiek? Ludzie!!!!
"Jednym z najwcześniej rozwijających się jest zmysł dotyku – w 8 tygodniu płód zaczyna odczuwać dotyk w niektórych obszarach, aby w 14 tygodniu czuć go na całym ciele! W podobnym czasie kształtuje się węch, jednak jego najintensywniejszy rozwój przypada na 30 tydzień ciąży."

Jeżeli zamieściłem informację o 4 tygodniu, to nie mój wymysł, tylko jak powtarzam, jeden z argumentów. Nie chce mi się teraz googlować.

Informacje które przytoczyłem, są powszechnymi argumentami, umieszczonymi również i w internecie. Natomiast nie dam się wciągnąć w kolejną jałową dyskusję.

Jeżeli natomiast szukałbym kogoś głupiego, to pomiędzy tymi, którzy są amatorami modyfikacji ciała i wszczepiania sobie do niego żelastwa.
Awatar użytkownika
CathDiva
młodASek
Posty: 28
Rejestracja: 5 mar 2021, 00:54
Lokalizacja: Kraków

Re: Aborcja

Post autor: CathDiva »

Senny pisze: 28 mar 2021, 13:56
CathDiva pisze: 28 mar 2021, 13:44 Słodki Jezu, nie wiem czemu zabrnęłam w taki temat, ale nie spodziewałam się, że gdziekolwiek znajdę tylu głupich ludzi zebranych w jednym miejscu. Edukacja seksualna i podstawowa biologa w tym kraju leży i płacze. Jak ktoś może pisać o odczuwaniu dziecka w 4 tygodniu ciąży? Przecież to się w głowie nie mieści. Czy ktokolwiek z tych osób był kiedyś na lekcji biologii? Ja już tu nie mówię czy jest się za aborcją czy przeciw, bo zdanie to ja mogę mieć na temat swojej własnej aborcji, a nie czyjejś. Ale litości...czy niektórzy tutaj w ogóle wiedza kiedy powstaje system nerwowy u płodu? Serce? Cokolwiek? Ludzie!!!!
"Jednym z najwcześniej rozwijających się jest zmysł dotyku – w 8 tygodniu płód zaczyna odczuwać dotyk w niektórych obszarach, aby w 14 tygodniu czuć go na całym ciele! W podobnym czasie kształtuje się węch, jednak jego najintensywniejszy rozwój przypada na 30 tydzień ciąży."

Jeżeli zamieściłem informację o 4 tygodniu, to nie mój wymysł, tylko jak powtarzam, jeden z argumentów. Nie chce mi się teraz googlować.

Informacje które przytoczyłem, są powszechnymi argumentami, umieszczonymi również i w internecie. Natomiast nie dam się wciągnąć w kolejną jałową dyskusję.

Jeżeli natomiast szukałbym kogoś głupiego, to pomiędzy tymi, którzy są amatorami modyfikacji ciała i wszczepiania sobie do niego żelastwa.
Ja nie mówię o 8 tygodniu ani o 30. Mówię o 4 gdzie jest to pęcherzyk i nie ma żadnych nerwów ani organów wobec czego nie ma fizycznej możliwości według wszelkiej nauki, aby coś „czuć”. O innych tygodniach można dyskutować przy innych tygodniach. Wyraźnie powiedziałam o 4.
A nawiązywanie w dyskusji do wyglądu zewnetrznego jest tak niskie, że tym bardziej świadczy o Twoim poziomie dyskusji. To żadna dyskusja skoro odnosisz się do czyjegoś wyglądu, to dziecinada. Tym bardziej, że nie masz zielonego pojęcia jak wyglądam.
Cath.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Aborcja

Post autor: Senny »

CathDiva pisze: 29 mar 2021, 11:42
Senny pisze: 28 mar 2021, 13:56
CathDiva pisze: 28 mar 2021, 13:44 Słodki Jezu, nie wiem czemu zabrnęłam w taki temat, ale nie spodziewałam się, że gdziekolwiek znajdę tylu głupich ludzi zebranych w jednym miejscu. Edukacja seksualna i podstawowa biologa w tym kraju leży i płacze. Jak ktoś może pisać o odczuwaniu dziecka w 4 tygodniu ciąży? Przecież to się w głowie nie mieści. Czy ktokolwiek z tych osób był kiedyś na lekcji biologii? Ja już tu nie mówię czy jest się za aborcją czy przeciw, bo zdanie to ja mogę mieć na temat swojej własnej aborcji, a nie czyjejś. Ale litości...czy niektórzy tutaj w ogóle wiedza kiedy powstaje system nerwowy u płodu? Serce? Cokolwiek? Ludzie!!!!
"Jednym z najwcześniej rozwijających się jest zmysł dotyku – w 8 tygodniu płód zaczyna odczuwać dotyk w niektórych obszarach, aby w 14 tygodniu czuć go na całym ciele! W podobnym czasie kształtuje się węch, jednak jego najintensywniejszy rozwój przypada na 30 tydzień ciąży."

Jeżeli zamieściłem informację o 4 tygodniu, to nie mój wymysł, tylko jak powtarzam, jeden z argumentów. Nie chce mi się teraz googlować.

Informacje które przytoczyłem, są powszechnymi argumentami, umieszczonymi również i w internecie. Natomiast nie dam się wciągnąć w kolejną jałową dyskusję.

Jeżeli natomiast szukałbym kogoś głupiego, to pomiędzy tymi, którzy są amatorami modyfikacji ciała i wszczepiania sobie do niego żelastwa.
Ja nie mówię o 8 tygodniu ani o 30. Mówię o 4 gdzie jest to pęcherzyk i nie ma żadnych nerwów ani organów wobec czego nie ma fizycznej możliwości według wszelkiej nauki, aby coś „czuć”. O innych tygodniach można dyskutować przy innych tygodniach. Wyraźnie powiedziałam o 4.
A nawiązywanie w dyskusji do wyglądu zewnetrznego jest tak niskie, że tym bardziej świadczy o Twoim poziomie dyskusji. To żadna dyskusja skoro odnosisz się do czyjegoś wyglądu, to dziecinada. Tym bardziej, że nie masz zielonego pojęcia jak wyglądam.
Ja napisałem, że czucie zaczyna się między 4 a 6 tygodniem, pierwsze co wyskakuje na ten temat w wujka googla to 8 tydzień. Ty napisałaś o 4 tygodniu, więc piłaś wyraźnie do mnie. Chcesz powiedzieć, że nazwałaś mnie głupim i durnotami to co napisałem, bo być może pomyliłem się o 2 tygodnie? Przytoczyłem ten przykład z pamięci.

Natomiast nazywanie głupimi ludźmi którzy bronią życia, to jest dopiero głupota.

Nie czepiam się wyglądu, tylko wszczepiania sobie złomu do ciała. Zresztą tego też się nie czepiam, niech każdy robi co chce (byleby nie zabijał innych i ich nie krzywdził)
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Aborcja

Post autor: Senny »

Pogrzebałem trochę w sieci i proszę co znalazłem :

"Badania neurologów wykazały, że dziecko reaguje na dotyk już 6 tygodni po zapłodnieniu a pierwsze sensory bólu pojawiają się między 4 a 5 tygodniem."

link do artykułu :
https://pl.aleteia.org/2018/02/16/aborc ... la-kobiet/

I co ty na to?
Hazel
AS gaduła
Posty: 433
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Re: Aborcja

Post autor: Hazel »

Senny pisze: 29 mar 2021, 13:31 Pogrzebałem trochę w sieci i proszę co znalazłem :

"Badania neurologów wykazały, że dziecko reaguje na dotyk już 6 tygodni po zapłodnieniu a pierwsze sensory bólu pojawiają się między 4 a 5 tygodniem."

link do artykułu :
https://pl.aleteia.org/2018/02/16/aborc ... la-kobiet/

I co ty na to?
Tym razem szybka odpowiedź na ten konkretny post.
Wynika z tego, że specjalnie się nie naszukałeś, bo tak naprawdę już od kilku postów korzystasz z treści z tego jednego artykułu. Ponadto o rzetelności tegoż portalu nawet trudno dyskutować - w kwestiach naukowych jest po prostu nierzetelny (brak podanych źródeł, bibliografii, linków).

Poniżej masz link z portalu, który publikuje artykuły naukowe https://journals.viamedica.pl/
Artykuł w PDF pod tym adresem: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... On9Y2qfJCX
Jeszcze pozostaje kwestia, czy zrozumiesz to, co jest tam napisane.
GG: 3498837
Awatar użytkownika
wakahisa
starszASek
Posty: 47
Rejestracja: 12 mar 2021, 18:17
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Aborcja

Post autor: wakahisa »

Hazel pisze: 29 mar 2021, 14:14 Jeszcze pozostaje kwestia, czy zrozumiesz to, co jest tam napisane.
Pięknie napisane. Podziwiam jednak, że masz jeszcze siłę rozmawiać z Sennym. Dla mnie jest to już czysty masochizm w tym wątku. Nie ma sensu wałkować jednego i tego samego, tym bardziej jak już chyba oboje stwierdziliśmy, Senny zapętla się i polega na jednym w jego mniemaniu źródle ''rzetelnych, niepodważalnych'' informacji. Trzymaj się ciepło! :ciasto:
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Aborcja

Post autor: Senny »

Rzeczywiście, jeżeli "moje" źródło jest niewiarygodne, pozostaje wujek google i "8" tygodni. Czyli 2 tygodni się walnąłem.

Poza tym kto tu podaje źródła do swoich informacji? Kto podał choć jedno do tej pory?

Zresztą na dyskusję z wami po prostu szkoda czasu.

Hazel, ty już wylazłeś na wierzch, po tym jak się schowałeś w naszej rozmowie? Nie chcesz już rozmawiać o "abstrakcji" rodziny?

Żałośni jesteście lewacy.

Ode mnie eot.
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Aborcja

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Po co inwektywy? Nie można przedstawić swoich racji bez obrażania drugiej strony?
Jak ktoś ma z tym problem, to np. tutaj https://www.totylkoteoria.pl/2020/10/ab ... rodek.html jest ukazane, że dyskusja o aborcji nie musi tak wyglądać zarówno dla przeciwników, jak i zwolenników.
ODPOWIEDZ