Strona 10 z 17

Re: Przytulanie

: 27 gru 2015, 11:57
autor: satyamevajayate
Jestem świadoma swojego przyciągania, silnego wpływu na innych, wiem, jak inni pożądają mojej obecności i uważają mnie za 'największą-przyjaciółkę-świata'
Pfff. Ale skromność :D.
jedynie z tą odpowiednią osobą:)
TAK
Wydaje mi się, że warto zostawiać takie gesty dla wąskiego grona i każdy moment na swój sposób celebrować. Tak, by tą czułością za każdym razem w pełni się cieszyć.
TAK
U mnie jest podobnie - uwielbiam się przytulać, głaskać i okazywać czułość, pod warunkiem że dotyczy to bardzo bliskiej osoby.
TAK

Re: Przytulanie

: 28 gru 2015, 00:43
autor: Emka_:)
Przytulanie? Jak najbardziej :) Oczywiście z kimś emocjonalnie bliskim.

Re: Przytulanie

: 11 lut 2016, 16:22
autor: SamotnyWilk
Ja mam jakiś dziwną fobię, jak myślę że mam się z kimś przytulać bo np. są urodziny i podczas składania życzeń to mnie odrzuca :mrgreen: przytulanie jest bardziej krępujące niż podnoszące na duchu :P

Re: Przytulanie

: 12 lut 2016, 18:19
autor: wyrwana_z_kontekstu
Mnie bardzo ostatnio brakuje bycia przytulaną. Nie ma nikogo kto odwzajemniałby moją sympatię. :(

Re: Przytulanie

: 23 wrz 2016, 12:49
autor: Warszawianka40+
wyrwana_z_kontekstu pisze:Mnie bardzo ostatnio brakuje bycia przytulaną. Nie ma nikogo kto odwzajemniałby moją sympatię. :(
Spraw sobie kota :) - od przytulania nie opędzisz się. No i będziesz mieć kogoś, kto cię naprawdę kocha.
Ja osobiście nie cierpię jak ktoś mnie dotyka - biję! Są problemy przy tłoku w autobusie :lol:

Re: Przytulanie

: 23 wrz 2016, 21:01
autor: wyrwana_z_kontekstu
Mam psa, ale ona się stresuje, gdy ją tulę. :P

Re: Przytulanie

: 24 wrz 2016, 11:31
autor: Warszawianka40+
Ale to o kocie ja mówiłam poważnie. Koty nie tylko chcą być przytulane, co same nas przytulają! Są koty, w tym do adopcji, które zaprzyjaźniają się z psami. Rozważ dokocenie - jak poczytasz ogłoszenia o różnych kotach, a koty maja bardzo różne charaktery - to zrozumiesz o co mi chodzi. Koci dotyk łagodzi stres, a nawet ból (reumatyzm, neuralgie, urazy) - kot przytuli się i grzeje jak elektryczna poduszka (temperatura ciała kota wynosi ponad 38 stopni). I nie trzeba włączać kota do prądu. Z niektórymi kotami można porozmawiać - odpowiadają. Koty do adopcji na lento, olx, koteria, znajdki i inne. Opiekunowie opisują, jaki dany kot ma charakter i czy lubi się przytulać.

Re: Przytulanie

: 24 wrz 2016, 18:02
autor: marisaxyz
Koty są fajne, ubóstwiam je i lubię przytulać, ale zaryzykuję stwierdzenie że to niestety nie to samo.

Re: Przytulanie

: 25 sty 2017, 20:27
autor: Kuba1980
Oczywiscie przytulenie kota a osoby na której bardzo zalezy to nie to samo ....

Re: Przytulanie

: 9 lut 2017, 20:16
autor: boluniowa
a ja mam chomiczkę i ciężko jest ją przytulić ...

Re: Przytulanie

: 11 lut 2017, 14:37
autor: Keri
Warszawianka40+ pisze:
wyrwana_z_kontekstu pisze:Mnie bardzo ostatnio brakuje bycia przytulaną. Nie ma nikogo kto odwzajemniałby moją sympatię. :(
Spraw sobie kota :) - od przytulania nie opędzisz się. No i będziesz mieć kogoś, kto cię naprawdę kocha.
Ja osobiście nie cierpię jak ktoś mnie dotyka - biję! Są problemy przy tłoku w autobusie :lol:
W autobusie to przesada, mogę co najwyżej czuć się przytłoczony, ale nigdy obawy o dotyk, ale ja też mam jakiś dystans do przytulania :roll: W myślach to jest fajnie pomarzyć o tym, lecz jeśli ma już dojść do tego fizycznie to się wycofuje. Brak mi poczucia ufności.

Re: Przytulanie

: 13 lut 2017, 19:24
autor: ozjasz
Wydaje mi się, że taka forma dotyku/bliskości powinna być naturalnym źródłem pozytywnych emocji. Problem w tym, że dla nas przytulanie przeważnie nie jest furtką do innych kontaktów fizycznych, że tak to ujmę, i to może powoduje to zmieszanie, które sam często odczuwam. No i mniemam, że większość naszej społeczności rzadko się przytula, więc nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, więc nie zawsze odbieramy to pozytywnie.

Ja szczególnie niezręcznie czuję się, gdy mam przytulić jakąś koleżankę, np na pożegnanie, jakoś jak z kumplami czasem się żegnam w podobny sposób albo witam po dłuższej przerwie w kontakcie, to czuję się niemal naturalnie, i jest to dla mnie okazaniem skruchy oraz podkreślenie jaką wartość ma ta znajomość. A z dziewczynami to obojętnie jak bym się nie witał/żegnał, to i tak będzie niezręcznie, szczególnie jak wydaje się wartościowa, a próbowałem już wielu sposobów. Może trochę więcej praktyki i przestanie mnie to ruszać.

Re: Przytulanie

: 13 lut 2017, 22:21
autor: takasobie
Ja jestem dziwna, bo nie lubię przytulania ani nie lubię kogoś przytulać. W ogóle nie lubię dotyku drugiej osoby. Denerwuję się gdy lekarz mnie dotyka. Nie podaję dłoni przy znaku pokoju, w autobusie staram się nie dotykać współpasazerów i co więcej, nie lubię gdy ktoś siada obok mnie. Nie mam też takiej chęci przytulania się do psów i kotów. Zwierząt w ogóle nie głaszczę.

Re: Przytulanie

: 14 lut 2017, 11:41
autor: AlaZala
ozjasz pisze: Ja szczególnie niezręcznie czuję się, gdy mam przytulić jakąś koleżankę, np na pożegnanie, jakoś jak z kumplami czasem się żegnam w podobny sposób albo witam po dłuższej przerwie w kontakcie, to czuję się niemal naturalnie, i jest to dla mnie okazaniem skruchy oraz podkreślenie jaką wartość ma ta znajomość. A z dziewczynami to obojętnie jak bym się nie witał/żegnał, to i tak będzie niezręcznie, szczególnie jak wydaje się wartościowa, a próbowałem już wielu sposobów. Może trochę więcej praktyki i przestanie mnie to ruszać.
To niedobrze... Dziewczyny nie parzą, a niestety bardzo często spotyka się mężczyzn, którzy dołączając do mieszanego towarzystwa witają się z innymi mężczyznami, a o przywitaniu się z kobietami jakoś zapominają. Kobietom też się to zdarza, ale chyba trochę rzadziej niż mężczyznom. Od razu takie osoby zaczynam postrzegać jako seksistów... Warto więc wyćwiczyć w sobie nawyk witania się i żegnania na równi ze wszystkimi, bez względu na ich płeć.

Re: Przytulanie

: 17 lut 2017, 10:31
autor: Poison Ivy
AlaZala pisze:
ozjasz pisze: Ja szczególnie niezręcznie czuję się, gdy mam przytulić jakąś koleżankę, np na pożegnanie, jakoś jak z kumplami czasem się żegnam w podobny sposób albo witam po dłuższej przerwie w kontakcie, to czuję się niemal naturalnie, i jest to dla mnie okazaniem skruchy oraz podkreślenie jaką wartość ma ta znajomość. A z dziewczynami to obojętnie jak bym się nie witał/żegnał, to i tak będzie niezręcznie, szczególnie jak wydaje się wartościowa, a próbowałem już wielu sposobów. Może trochę więcej praktyki i przestanie mnie to ruszać.
To niedobrze... Dziewczyny nie parzą, a niestety bardzo często spotyka się mężczyzn, którzy dołączając do mieszanego towarzystwa witają się z innymi mężczyznami, a o przywitaniu się z kobietami jakoś zapominają. Kobietom też się to zdarza, ale chyba trochę rzadziej niż mężczyznom. Od razu takie osoby zaczynam postrzegać jako seksistów... Warto więc wyćwiczyć w sobie nawyk witania się i żegnania na równi ze wszystkimi, bez względu na ich płeć.
Cierpimy trochę przez polski savoir vivre. To kobieta powinna witać się pierwsza, jeżeli nie wyciągnie ręki, to należy ją powitać skinieniem głowy. Bierze się to właśnie stąd, że nie wszystkie kobiety życzą sobie być dotykane. Słynne całowanie po rękach też powinna inicjować kobieta podając dłoń do pocałowania. Problem w tym, że tak naprawdę nikt współcześnie nie interesuje się savoir vivrem, dopóki nie znajduje się w sytuacji, kiedy nie wie co zrobić. Dziewczyn to też dotyczy, bo to one powinny się witać pierwsze. Ale ciągle są napastowane przez wyrywnych osobników, którzy cmokają po rękach, więc wydaje im się, że facet wszystko powinien robić pierwszy.

Rzeczywiście mamy równouprawnienie, podanie ręki jest zawsze bezpieczne, więc jak kobieta nie zainicjuje powitania, to można spróbować samemu. Całowanie w policzek ja na przykład rezerwuję dla bliskich przyjaciół. A całowanie po rękach jest obrzydliwe. ;)