Proteinowa dieta Dukana.
Proteinowa dieta Dukana.
Czy słyszeliście o białkowej diecie dr Dukana? A może stosowaliście, jeśli tak, to co sądzicie o jej skuteczności i jaki miała wpływ na Wasz organizm?
Dowiedziałem się o diecie białkowej od mojego kolegi, który z powodzeniem przeszedł wszystkie jej etapy. Do tej pory jest bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów odchudzania i chwali sobie jej skuteczność.
Jednakże coraz częściej słychać w mediach dużo krytycznych słów na temat tejże diety. Podobno bardzo obciąża organizm, może prowadzić do anemii, ma negatywny wpływ na wątrobę itp.
Osobiście stosowałem tą dietę, ale nie zdołałem przejść wszystkich jej faz. Jednakże pozytywnie oceniam osiągnięte w tym czasie rezultaty. Troszeczkę schudłem, ale przede wszystkim, dzięki niej, zdecydowanie zmieniłem swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Teraz jem więcej nabiału, owoców i warzyw, a staram się eliminować cukier i ograniczać jedzenie tłustych potraw.
Jedyną negatywną stroną, jaką zaobserwowałem podczas mojego odchudzania, było towarzyszące mi osłabienie podczas stosowania tej diety - niestety, żeby funkcjonować, organizm potrzebuje energii, którą w tym przypadku czerpie ze swoich rezerw - naszego sadełka
Zapraszam do dyskusji!
Zixx
Dowiedziałem się o diecie białkowej od mojego kolegi, który z powodzeniem przeszedł wszystkie jej etapy. Do tej pory jest bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów odchudzania i chwali sobie jej skuteczność.
Jednakże coraz częściej słychać w mediach dużo krytycznych słów na temat tejże diety. Podobno bardzo obciąża organizm, może prowadzić do anemii, ma negatywny wpływ na wątrobę itp.
Osobiście stosowałem tą dietę, ale nie zdołałem przejść wszystkich jej faz. Jednakże pozytywnie oceniam osiągnięte w tym czasie rezultaty. Troszeczkę schudłem, ale przede wszystkim, dzięki niej, zdecydowanie zmieniłem swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Teraz jem więcej nabiału, owoców i warzyw, a staram się eliminować cukier i ograniczać jedzenie tłustych potraw.
Jedyną negatywną stroną, jaką zaobserwowałem podczas mojego odchudzania, było towarzyszące mi osłabienie podczas stosowania tej diety - niestety, żeby funkcjonować, organizm potrzebuje energii, którą w tym przypadku czerpie ze swoich rezerw - naszego sadełka
Zapraszam do dyskusji!
Zixx
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
Zixxar wszystkie te diety cud to duże męczeństwo dla organizmu... Do tej wątroby można by jeszcze dodać nerki- a problemy z nerkami są mocno nieciekawe.
Ja osobiście nie testowałam żadnych diet, ale znam osobę, która dzięki niej co prawda schudła sporo, jednak z samopoczuciem nie było najlepiej. W zasadzie pewno też dużo zależy od organizmu, ale czy warto ryzykować?
Zixx a może poradzić się jakiegoś dobrego dietetyka?
Ja osobiście nie testowałam żadnych diet, ale znam osobę, która dzięki niej co prawda schudła sporo, jednak z samopoczuciem nie było najlepiej. W zasadzie pewno też dużo zależy od organizmu, ale czy warto ryzykować?
Zixx a może poradzić się jakiegoś dobrego dietetyka?
Ja osobiście nie mam się z czego odchudzać, chyba że z kości Ale nawet jeśli, to nie wybrałabym tej diety właśnie w obawie o moje nerki.
Mój endokrynolog, dość znany pan profesor zresztą, mówi, że ta dieta jest najlepszą dietą jako wymyślono dotychczas. Po koleżankach wiem, że faktycznie jest skuteczna, waga spada szybko, ale bardzo męczą się z tymi fazami, specjalnym przygotowywaniem posiłków i brakiem owoców czy słodyczy. Większość z nich nie miała żadnych sensacji zdrowotnych ale jedna musiała przerwać dietę, bo coś niedobrego podziało się jej z gospodarką hormonalną i układem krążenia, inna z kolei diety nie przerywa, ale źle wygląda na twarzy, marnie się czuje i w ogóle ma straszne wahania nastroju.
Mój endokrynolog, dość znany pan profesor zresztą, mówi, że ta dieta jest najlepszą dietą jako wymyślono dotychczas. Po koleżankach wiem, że faktycznie jest skuteczna, waga spada szybko, ale bardzo męczą się z tymi fazami, specjalnym przygotowywaniem posiłków i brakiem owoców czy słodyczy. Większość z nich nie miała żadnych sensacji zdrowotnych ale jedna musiała przerwać dietę, bo coś niedobrego podziało się jej z gospodarką hormonalną i układem krążenia, inna z kolei diety nie przerywa, ale źle wygląda na twarzy, marnie się czuje i w ogóle ma straszne wahania nastroju.
AVEN cake isn't a lie
Bez sensu. Jak dla mnie jeśli dieta ma być dobra to skladać się na to musi nie tylko jej faktyczna skuteczność, ale też komfort psychiczny i łatwość jej stosowania. Dlatego jeśli ktoś ma trochę słabszą wolę to takimi dietami pokatuje się parę dni/tygodni a i tak nic to nie da.
Ja miałem do zrzucenia 5-10 kilo. Przestałem jeść ziemniaki i wszystko co z białej mąki. Samochód odstawiłem na parking a z piwnicy wyciągnąłem rower. Jem więcej niż wcześniej, a waga powoli spada i już dawno osiągnąłem cel. Mimo to nie przestaję się tak odżywiać bo najzwyczajniej na świecie mi się to spodobało:)
Piszę o tym bo uważam że wszystkie restrykcyjne diety, które wyliczają ile gram jajka i ile gram mięsa możesz dzisiaj zjeść są do bani. Jeśli np jakaś dieta zakazuje spożywania cukru, to czy naprawde za te 15 kalorii warto się katować gorzką herbatą?
Tak więc dieta tylko jeśli jest delikatną zmianą nawyków na lepsze, a nie 2-tygodniową sesją katowania własnego organizmu, ma szansę powodzenia, przynajmniej w moim przypadku.
Zresztą, lepiej mieć trochę za dużo ciała niż trochę za malo
Ja miałem do zrzucenia 5-10 kilo. Przestałem jeść ziemniaki i wszystko co z białej mąki. Samochód odstawiłem na parking a z piwnicy wyciągnąłem rower. Jem więcej niż wcześniej, a waga powoli spada i już dawno osiągnąłem cel. Mimo to nie przestaję się tak odżywiać bo najzwyczajniej na świecie mi się to spodobało:)
Piszę o tym bo uważam że wszystkie restrykcyjne diety, które wyliczają ile gram jajka i ile gram mięsa możesz dzisiaj zjeść są do bani. Jeśli np jakaś dieta zakazuje spożywania cukru, to czy naprawde za te 15 kalorii warto się katować gorzką herbatą?
Tak więc dieta tylko jeśli jest delikatną zmianą nawyków na lepsze, a nie 2-tygodniową sesją katowania własnego organizmu, ma szansę powodzenia, przynajmniej w moim przypadku.
Zresztą, lepiej mieć trochę za dużo ciała niż trochę za malo
What if I say I'm not like the others?
popieram przedmówce frank86
popularna jest ta dieta s Dukana szczególnie wśród mężczyzn bo je się tam dużo mięsa. Zasadniczo trzeba stosować się do wszystkich zakazów i nakazów bo jak ktoś jest "wrażliwy" to może sobie tą dieta krzywdę zrobić nerkom czy np włosom.
Zasadniczo lepsze jest racjonalne odżywianie
- w miarę dużo białka min. 0,8 na kg masy ciała
- dużo warzyw
- unikanie tłustych rzeczy ( ale bez przesady bo z jednej skrajności wpada się w drugą i ludzie na potęgę kupują produkty light i 0% które mają często więcej kalorii, zagęszczaczy aby konsystencja była podobna jak w normalnym etc)
- węglowodany (nie ma co tego eliminować bo są potrzebne ale zamiast napchać się białym pieczywem czy frytkami, można zjeść mniej ciemnego pieczywa etc)
popularna jest ta dieta s Dukana szczególnie wśród mężczyzn bo je się tam dużo mięsa. Zasadniczo trzeba stosować się do wszystkich zakazów i nakazów bo jak ktoś jest "wrażliwy" to może sobie tą dieta krzywdę zrobić nerkom czy np włosom.
Zasadniczo lepsze jest racjonalne odżywianie
- w miarę dużo białka min. 0,8 na kg masy ciała
- dużo warzyw
- unikanie tłustych rzeczy ( ale bez przesady bo z jednej skrajności wpada się w drugą i ludzie na potęgę kupują produkty light i 0% które mają często więcej kalorii, zagęszczaczy aby konsystencja była podobna jak w normalnym etc)
- węglowodany (nie ma co tego eliminować bo są potrzebne ale zamiast napchać się białym pieczywem czy frytkami, można zjeść mniej ciemnego pieczywa etc)
O diecie Dukana chyba każdy słyszał tyle samo złego co dobrego. U niektórych działa i czują się świetnie, inni tym właśnie sposobem niszczą sobie zdrowie. A to tylko dla tego, że nie konsultują się z lekarzem. Każdy organizm jest inny i nie każdy poradzi sobie z ogromnymi ilościami białka. Dlatego dieta powinna być dobierana indywidualnie, a nie na zasadzie "bo u kolegi/koleżanki działa".
Moim zdaniem najlepsza jest dieta zrównoważona, tzn. zarówno z tłuszczami, węglowodanami i białkami i do tego trochę wysiłku fizycznego. Więcej na prawdę nie trzeba
Moim zdaniem najlepsza jest dieta zrównoważona, tzn. zarówno z tłuszczami, węglowodanami i białkami i do tego trochę wysiłku fizycznego. Więcej na prawdę nie trzeba
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Znam przynajmniej 3 pochlebne opinie o tej diecie osób, które wcześniej próbowały schudnąć i im się nie udawało, a na tej diecie dały radę. Jedna osoba natomiast mówiła, że stosowała ściśle wg wskazówek i nic z tego nie wyszło.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Uważam, że cały ten szum i zamieszanie wokół Dukana jest troszeczkę sztucznie nakręcane, przez instytucje, którym nie na rękę jest taka prosta, domowa i skuteczna metoda odchudzania. Założę się, niektórzy naukowcy są świetnie opłacani, tylko po to, żeby generować wyniki swych doświadczeń tak, aby zniechęcać ludzi spróbowania tej diety.Lachesis pisze:Zixx a może poradzić się jakiegoś dobrego dietetyka?
Inną sprawą jest to, że dużo zależy od naszych predyspozycji i zdrowia. Wiadomo, człowiek osłabiony, chory nie powinien dodatkowo obciążać organizmu tego typu ekstremalną, ciężką dietą. Tym bardziej jeśli nie ma się umiaru i rozsądku w jej stosowaniu, to rzeczywiście skutki stosowania jej mogą być opłakane.
Podsumowując. Nie uważam, żeby dieta białkowa niosła za sobą jakieś wielkie zagrożenie dla stosującego ją, pod warunkiem że człowiek ten wie co robi i choć trochę zna swój organizm. Nie sądzę żeby generowała większe komplikacje na zdrowiu, niż te wszystkie, reklamowane super-specyfiki, które przykładowo pęcznieją w żołądku, a przez to człowiek czuje się syty...
Zixx
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
Moja kolezanka romansując z Dukanem nabawiła się sporych niedoborów(wyniki badań krwi były fatalne) jak i problemów z wypróżnianiem, tak więc stosowała różnego rodzaju poganiacze typu xenna jak i herbata "Figura" bo bez tego dosłownie " ani rusz" a i z tym bez rewelacji.
Dukanowała rozsądnie, narzekając jednak na osłabienie, łamliwe paznokcie i włosy w kiepskim stanie.
Jestem za tradycyjnym MŻ(Mniej Żreć) i za zdrowszym odżywianiem.
Toć arsenał produktów spożywczych jest taki szeroki i kuszący, aż żal z czegoś zrezygnować, wystarczy zamienić(np. makaron zwykły na pełnoziarnisty - zje się go mniej a i dłużej człeka sytym pozostawia)
Dukanowała rozsądnie, narzekając jednak na osłabienie, łamliwe paznokcie i włosy w kiepskim stanie.
Jestem za tradycyjnym MŻ(Mniej Żreć) i za zdrowszym odżywianiem.
Toć arsenał produktów spożywczych jest taki szeroki i kuszący, aż żal z czegoś zrezygnować, wystarczy zamienić(np. makaron zwykły na pełnoziarnisty - zje się go mniej a i dłużej człeka sytym pozostawia)
Nie słyszałam o takiej diecie. Zresztą wszystkie diety cud to pic na wodę.
Po prostu trzeba jeść wszytko z umiarem (tzn. prawie wszystko; nie mam tu na myśli fast foodów czy sztucznych zup), przy czym w ciągu dnia powinno się dostarczyć do organizmu wszystkie składniki odżywcze i energetyczne: białko, tłuszcze, węglowodany, witaminy i sole mineralne.
Po prostu trzeba jeść wszytko z umiarem (tzn. prawie wszystko; nie mam tu na myśli fast foodów czy sztucznych zup), przy czym w ciągu dnia powinno się dostarczyć do organizmu wszystkie składniki odżywcze i energetyczne: białko, tłuszcze, węglowodany, witaminy i sole mineralne.
to gdzies ty się uchowała Dukan jest wszędzie... teraz może spotykam się z tym jegomościem rzadziej, ale swojego czasu to mamuśki na ławeczkach trajkotały o dukanie, baby w kolejce trajkotały na temat która faza i jaki wynik,obcy ludzie w autobusie potrafili się nagle zgadać i zacząć wymieniać przepisami na dukanowskie racuchy bądź sernik - dukan connecting peoplehrabinka pisze:Nie słyszałam o takiej diecie. .
Nie stosowałam nigdy tego sposobu odżywiania, choc słyszałam zarówno dobre, jak i złe opinie. Mój znajomy pozbył się ponad dziesięciu kilogramów z pomocą przepisów dra Dukana i zwiększonej aktywności fizycznej, ktoś inny narzekał na ogólne osłabienie po wprowadzeniu tego systemu w życie.
Gdy zdecydowałam, że chcę schudnąc najpierw po prostu jadłam mniej. To samo co zawsze, tylko połowę mniejsza porcja. Zachęcona efektami, pomyślałam o innych sposobach. Zostawiłam białe pieczywo, ryż, ziemniaki. Nie smażę, ale gotuję. Zamiast soli używam przypraw. Jem o w miarę stałych, regularnych porach. Zaczęłam biegac.
Ponad rok po zmianie trybu życia i nawyków - prawie 30 kilogramów w dół.
Moim zdaniem wystarczy zamienic niektóre produkty na ich zdrowsze odpowiedniki (czasem z czegoś zrezygnowac, nie ma zmiłuj ), no i jakikolwiek ruch to podstawa. Od samego jedzenia, nawet najzdrowszego, tłuszcz nie zniknie.
Gdy zdecydowałam, że chcę schudnąc najpierw po prostu jadłam mniej. To samo co zawsze, tylko połowę mniejsza porcja. Zachęcona efektami, pomyślałam o innych sposobach. Zostawiłam białe pieczywo, ryż, ziemniaki. Nie smażę, ale gotuję. Zamiast soli używam przypraw. Jem o w miarę stałych, regularnych porach. Zaczęłam biegac.
Ponad rok po zmianie trybu życia i nawyków - prawie 30 kilogramów w dół.
Moim zdaniem wystarczy zamienic niektóre produkty na ich zdrowsze odpowiedniki (czasem z czegoś zrezygnowac, nie ma zmiłuj ), no i jakikolwiek ruch to podstawa. Od samego jedzenia, nawet najzdrowszego, tłuszcz nie zniknie.
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
- a kobiety na emocje, tak?'