Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Tutaj moderatorzy nie zaglądają. Można śmiecić do woli ;)

Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

namiot
1
10%
sprzęt do wspinaczki wysokogórskiej (bo a nuż...)
0
Brak głosów
laptopa
1
10%
książkę
0
Brak głosów
swojego psa/kota
0
Brak głosów
znajomego z forum
1
10%
inne?
7
70%
 
Liczba głosów: 10

Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Czyli kolejna ankieta z rodzaju tych co nie mają sensu. :lol: Choć o dziwo to pytanie pojawia się w przeróżnych psychologicznych testach. :wink:
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: dimgraf »

Wybrałem inne bo na pewno nie zabrałbym książki czy laptopa, bo w laptopie w końcu padnie bateria, a przeczytana książka po 100 razie się znudzi i przyda jedynie na rozpałkę. Sprzęt do wspinaczki też nie koniecznie bo nawet jak się miałby przydać to można improwizować i zrobić prowizorkę :P

Na pewno zabrałbym kilka niezbędnych survivalowo rzeczy jak nóż, krzesiwo, no może i ten namiot. Może też jakąś dziewczynę by po jakimś czasie nie czuć się samotny.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Artemis »

A jak duża jest ta wyspa?
Poważnie zastanawiam się nad towarzystwem ludzkim. Człowiek jest ciekawszy niż książka, laptop, czy zwierzę razem wzięte... Ale potrzeba miejsca, żeby się nie zagryźć i mieć gdzie odpocząć od siebie.
Reszta to pikuś. W końcu byłam harcerką, a to przecież tropikalna wyspa będzie ;)
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

A jak duża jest ta wyspa?
Wielkość jest dowolna - taką jaka sobie sami przyjmiecie. Ale wyspa, nie przylądek, nie połączona ze stałym lądem czy też zamieszkałymi przez ludzi wyspami.
a to przecież tropikalna wyspa będzie ;)
Tak, o tropikalnej myślałam. Bo aż tak okrutna nie jestem, aby wysyłać forumowiczów na Wyspę Niedźwiedzią pod kołem biegunowym. :lol:
Poważnie zastanawiam się nad towarzystwem ludzkim.
Tak, wybór właściwego człowieka (zakładając, że dano by możliwość jakiegokolwiek wyboru :wink: ) jest rzeczą niepewną i skomplikowaną. Po jakimś czasie życie z takim człowiekiem, sam na sam, mogłoby być istną torturą.
Ale z drugiej strony - dobrze by było z kimś porozmawiać. W razie czego zwrócić się o pomoc...
Na pewno zabrałbym kilka niezbędnych survivalowo rzeczy jak nóż, krzesiwo
Też bym to zabrała, ale nie podawałam tych rzeczy do ankiety, bo tylko 10 opcji maksymalnie jest dostępnych w ankietach. :wink:
Może też jakąś dziewczynę by po jakimś czasie nie czuć się samotny.
Czasami lepsza samotność, od paskudnego towarzystwa.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Layla »

Ja bym zabrała statek, żeby jak najszybciej się z tej wyspy wydostać. Nie, żebym kochała towarzystwo, ale samotność na dłuższą metę jest chyba bardziej męcząca :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Nie, żebym kochała towarzystwo, ale samotność na dłuższą metę jest chyba bardziej męcząca :P
Tak, jest męcząca jak mało co (podobnie męczący są ludzie, z którymi jest nie po drodze). Tyle, że na bezludnej wyspie ma się komfort tego typu: jest się samotnym, bo jest się samym. :wink:
Ja bym zabrała statek, żeby jak najszybciej się z tej wyspy wydostać.
Rozłożyłabyś go na części? :idea:
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Layla »

Raczej założyłam, że przypływam nim na wyspę, siedzę chwilę odpoczywając od towarzystwa, a następnie się zwijam :P W końcu nic nie jest napisane o tym, że jest to pobyt przymusowy :D
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Raczej założyłam, że przypływam nim na wyspę, siedzę chwilę odpoczywając od towarzystwa, a następnie się zwijam :P
Aha, mała spryciara... :wink: Nie ma tak dobrze. :diabel:

Pobyt jest przymusowy. Wyobraźmy sobie wielki sztorm (ponad 10 w skali Beuforta, orkan). Statek pasażerski linie South Pacific idzie na dno. Fala wyrzuca Cię na brzeg małej wysepki, tak małej że nikomu nie przyszło do głowy, żeby coś takiego na nieść na mapę. :wink: Co byś przykładowo zabrała ze statku?
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Layla »

Ale jesteś pesymistką Winkie... Na nieprzewidziany scenariusz nie mam planu. Ale skoro statek szedłby na dno to jak najszybciej zabierałabym z niego swój tyłek :D Na razie nic lepszego nie przychodzi mi do głowy :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Ale jesteś pesymistką Winkie...
Możliwe, że jedną z największych żyjących współcześnie... 8)
Ale skoro statek szedłby na dno to jak najszybciej zabierałabym z niego swój tyłek :D Na razie nic lepszego nie przychodzi mi do głowy :P
Ja wzięłabym sekstans, flary, zestaw do nawigacji, kamizelkę ratunkową, plecak z jedzeniem i potrzebnymi rzeczami typu apteczka, nóż, latarka i zapałki. Wszystko to co mogłabym unieść, a nie z czym poszłabym jak kamień na dno Pacyfiku.
bodolsog
Wyrób chłopakopodobny
Posty: 361
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:45

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: bodolsog »

Winkie pisze:Ja wzięłabym sekstans, flary, zestaw do nawigacji, kamizelkę ratunkową, plecak z jedzeniem i potrzebnymi rzeczami typu apteczka, nóż, latarka i zapałki. Wszystko to co mogłabym unieść, a nie z czym poszłabym jak kamień na dno Pacyfiku.
Zakładasz, że starczy Ci czasu? Optymistka :mrgreen:
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Layla »

Czasu starczyłoby co najwyżej na kamizelkę i może apteczkę. A na zbiorową panikę na pewno... A potem trzeba liczyć na to, że na naszą wysepkę fale wyrzucą jakieś przydatne części statku.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Zakładasz, że starczy Ci czasu? Optymistka :mrgreen:
Czasu starczyłoby co najwyżej na kamizelkę i może apteczkę.
Moi drodzy ja na taką ewentualność byłabym już spakowana na początku rejsu, zaraz po wyjściu z portu. :]
Zalety wrodzonego fatalizmu.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Layla »

Prędzej realizmu niż fatalizmu, tak bym to nazwała, jakoś ładniej brzmi :)
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co byście zabrali na Bezludną Wyspę?

Post autor: Winkie »

Layla pisze:Prędzej realizmu niż fatalizmu, tak bym to nazwała, jakoś ładniej brzmi :)
Tyle, że kto z góry zakłada, że jego statek pójdzie na dno? :mrgreen:
ODPOWIEDZ