Co dalej ?

[hellokitty93]

Co zrobić jeśli życie nie ma sensu i nie można go znależć nawet jeśli się chce ?

[Layla]

Z tego co widzę to nie jest ci za wesoło... W twoim przypadku mogę jedynie zasugerować rozmowę z osobą orientującą się w meandrach ludzkiej psychiki. Póki co proponuję ciasteczko z czekoladą, podobno czekolada wspomaga wytwarzanie endorfin

[wyrwana_z_kontekstu]

Hah, własnie zamówiłam w bibliotece "Człowiek w poszukiwaniu sensu" Frankla.
Po przeczytaniu może udzielę Ci odpowiedzi, bo obecnie sama nie wiem.
A tak poważnie, zachęcam do przeczytania, podobno to pokrzepiająca i mądra książka.
W ogóle zachęcam do czytania albo robienia czegoś innego, co daje Ci radość.
Jak odczuwam pewną pustkę to biorę się za ciekawą powieść, oglądam dobry film.
Najgorsze to babrać się w tych uczuciach braku, lepiej COŚ zacząć robić.

[Winkie]

Co zrobić jeśli życie nie ma sensu i nie można go znależć nawet jeśli się chce ?

Nie szukać. Najgorsze co można zrobić w kierunku znalezienia sensu życia to go szukać.

[Layla]

Dziewczyno, jesteś młoda, znajdź sobie jakieś twórcze zajęcie, reszta przyjdzie z czasem.

[hellokitty93]

Czasem mam ochotę to wszystko zakończyć,ale ... tak jes pod wpływem złych emocji,częste myśli o samobójstwie mogą do niego doprowadzić,ja staram się wytrwać do końca,ale ciężko.

[dimgraf]

Czasami wystarczy wejść na forum i sobie trochę poczytać. Ostatnio jak miałem jakiś taki dołek to o dziwo najlepszym lekarstwem okazały się posty jednej z użytkowniczek (nie była to Winkie ) Nie pomagał film, na poważną lekturę wręcz brakowało Mi chęci.

Zgadzam się z Winkie nie szukać sensu. Zamiast tego lepiej obrać sobie jakiś cel. Nie mówię o jakimś celu życiowym planach na całe życie. Mówię o drobnych celach. Np. kupić sobie zwierzątko. Czasem od samego patrzenia na zwierzątko poprawia się humor. Zrobić coś czego do tej pory się nie zrobiło np. przeczytać książkę, obejrzeć film, pójść do teatru, pójść na plac zabaw pohuśtać się na huśtawce, drobne rzeczy. Weź aparat (jak masz, a jak nie to pożycz od znajomych) i porób zdjęcia, pójdź do kościoła. Ciężko jest tak doradzić komuś kogo się nie zna i nic o nim się nie wie. Wiem, że już Winkie Ci zaproponowała PW ale sądzę, że każdy chętnie Ci odpisze, z tobą porozmawia jeśli chcesz. Więc jak chcesz do Mnie też możesz pisać.

[Winkie]

Jeżeli jesteś w takim stanie, że miewasz myśli samobójcze to powinnaś zgłosić się do lekarza, póki jeszcze jest możliwość, aby Tobie pomóc. Jeśli psychiatra z jakiegoś powodu źle Ci się kojarzy, to spróbuj może porozmawiać na początek z jakimś psychologiem. Poszukać odpowiedniego, bo to tez ludzie i nie każdy jest odpowiedni dla każdej cierpiącej osoby.

[Layla]

Przy myślach samobójczych na prawdę poszłabym do psychologa. Sama nie znam tego uczucia, ale mam znajomego który ciągle gadał jaki to świat jest zły i okrutny, a on samotny, niekochany, nieakceptowany. Tylko, że jednocześnie był strasznie leniwy i nie robił nic, żeby tą samotność jakoś pokonać. Np. uważał, że zawsze to ktoś powinien zacząć rozmowę, nigdy on. Radziłam mu psychologa, bo miałam dość ciągłego narzekania, on sam ciągle się nakręcał. Potem zrezygnowałam z prób pocieszania, bo stało się to wszystko uciążliwe. Później kolega uzależnił się od leków (kodeina, pseudoefedryna, bo bez recepty, a do tego aviomarin + alkohol). Już z nim nie rozmawiam, on ciągnął mnie za sobą w tą beznadzieję. Wiem, że przy depresji nie pomaga "Weź się w garść". Potem jest tylko gorzej. Więc jeżeli przebywasz w toksycznym towarzystwie - uciekaj. Jeśli nie - psycholog. Może jeszcze wystarczy terapia, obejdzie się bez tabletek. Jeżeli sama nie możesz wyjść z psychicznego dołka, to poszukaj pomocy, nie ma sensu się męczyć.

[hellokitty93]

Czasami wystarczy wejść na forum i sobie trochę poczytać. Ostatnio jak miałem jakiś taki dołek to o dziwo najlepszym lekarstwem okazały się posty jednej z użytkowniczek (nie była to Winkie ) Nie pomagał film, na poważną lekturę wręcz brakowało Mi chęci.

Zgadzam się z Winkie nie szukać sensu. Zamiast tego lepiej obrać sobie jakiś cel. Nie mówię o jakimś celu życiowym planach na całe życie. Mówię o drobnych celach. Np. kupić sobie zwierzątko. Czasem od samego patrzenia na zwierzątko poprawia się humor. Zrobić coś czego do tej pory się nie zrobiło np. przeczytać książkę, obejrzeć film, pójść do teatru, pójść na plac zabaw pohuśtać się na huśtawce, drobne rzeczy. Weź aparat (jak masz, a jak nie to pożycz od znajomych) i porób zdjęcia, pójdź do kościoła. Ciężko jest tak doradzić komuś kogo się nie zna i nic o nim się nie wie. Wiem, że już Winkie Ci zaproponowała PW ale sądzę, że każdy chętnie Ci odpisze, z tobą porozmawia jeśli chcesz. Więc jak chcesz do Mnie też możesz pisać.

Tak jeśli chodzi o zwierzątko to chcę mieć 6 piesków haha,a zdjęcia robię bardzo często i wiele rzeczy,które sprawiają mi radość,ale nie na długo,ciągle czuję tę pustkę.

[Winkie]

Jeżeli jesteś w takim stanie, że miewasz myśli samobójcze to powinnaś zgłosić się do lekarza, póki jeszcze jest możliwość, aby Tobie pomóc. Jeśli psychiatra z jakiegoś powodu źle Ci się kojarzy, to spróbuj może porozmawiać na początek z jakimś psychologiem. Poszukać odpowiedniego, bo to tez ludzie i nie każdy jest odpowiedni dla każdej cierpiącej osoby.

To prawda, czasem depresja jest spowodowana niedoborem serotoniny i wtedy choćby obiektywnie było OK, widzisz świat przez czarne okulary. Gdy poprawia się humor, wszystko wydaje się łatwiejsze, nawet przykre sprawy bolą mniej.
Dobry terapeuta pomaga się zdystansować do problemów i pogłębić samoświadomość. Naprawdę, nie ma czego się bać, warto spróbować.

Szukać właściwego specjalisty. Nie każdemu pomoże, zaznaczam, ale może przynajmniej tabletki dobierze...
I rozmawiać z ludźmi, starać się nie myśleć tylko o swych problemach. Może plastyka? Kółka zainteresowań?

[hellokitty93]

Z tego co widzę to nie jest ci za wesoło... W twoim przypadku mogę jedynie zasugerować rozmowę z osobą orientującą się w meandrach ludzkiej psychiki. Póki co proponuję ciasteczko z czekoladą, podobno czekolada wspomaga wytwarzanie endorfin

Smacznego )) jeśli chodzi o humor to może nie mam go zbyt często ale uwielbiam się ś miać i to nawet z byle czego

[Layla]

Ostatnio robiąc zadanie z fizyki natknęłam się na camperteam forum, czy jakoś tak. Niektóre dowcipy są tak głupie, że nawet śmieszne. Zajrzyj, może też się pośmiejesz Albo przejrzyj dział humor jak Ci smutno

[Winkie]

Ostatnio robiąc zadanie z fizyki natknęłam się na camperteam forum, czy jakoś tak. Niektóre dowcipy są tak głupie, że nawet śmieszne. Zajrzyj, może też się pośmiejesz Albo przejrzyj dział humor jak Ci smutno

Przejrzyj tez do końca Wild Wild West na forum.

[hellokitty93]

Czasami wystarczy wejść na forum i sobie trochę poczytać. Ostatnio jak miałem jakiś taki dołek to o dziwo najlepszym lekarstwem okazały się posty jednej z użytkowniczek (nie była to Winkie ) Nie pomagał film, na poważną lekturę wręcz brakowało Mi chęci.

Zgadzam się z Winkie nie szukać sensu. Zamiast tego lepiej obrać sobie jakiś cel. Nie mówię o jakimś celu życiowym planach na całe życie. Mówię o drobnych celach. Np. kupić sobie zwierzątko. Czasem od samego patrzenia na zwierzątko poprawia się humor. Zrobić coś czego do tej pory się nie zrobiło np. przeczytać książkę, obejrzeć film, pójść do teatru, pójść na plac zabaw pohuśtać się na huśtawce, drobne rzeczy. Weź aparat (jak masz, a jak nie to pożycz od znajomych) i porób zdjęcia, pójdź do kościoła. Ciężko jest tak doradzić komuś kogo się nie zna i nic o nim się nie wie. Wiem, że już Winkie Ci zaproponowała PW ale sądzę, że każdy chętnie Ci odpisze, z tobą porozmawia jeśli chcesz. Więc jak chcesz do Mnie też możesz pisać.

Dziękuje )