Edukacja seksualna dzieci :)

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
Animalia
pASibrzuch
Posty: 274
Rejestracja: 15 lip 2018, 18:01
Kontakt:

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: Animalia »

Nightfall pisze: 15 lip 2018, 21:12 Nie widzę w tym wtopy, bo wina w tym moja żadna - chyba nie da się przewidzieć treści reklamy na YT :D Co do dzieci, to były one z niepełnosprawnością intelektualną i nie rozumiały treści przekazu. Tak czy tak, myślę, że jeśli muzyka jest ogólnie dostępna bez ograniczeń wiekowych, to nie powinno być reklam takiej treści xd
No Twojej winy w tym nie ma. Raczej właściciela kanału, że przepuszcza takie reklamy pod swoje filmy na Yt. (Z tego co pamiętam to właściciel decyduje jakie treści będą w reklamach, no chyva, że coś się zmieniło) No to dobrze, że nie wiedziały co się dzieje :lol: Zgadzam się. Dzieci też to oglądają.
Obrazek
Obrazek
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: panna_x »

Ja jestem za edukacją seksualną w szkole, świecką, laicką, opartą na biologii i seksuologii. Nie chcę, żeby na edukacji uczono, że masturbacja jest zła, tylko taką wiedzę, jaką promuje obecna seksuologia. Jeśli komuś takie stanowisko nie pasuje, może nie posyłać na to dziecka i tyle ( to jest bardzo częsty argument wierzących na temat religii w szkole: jeśli nie chce, nie musi chodzić, więc odbiłabym piłeczkę; nie chce, niech nie chodzi, ale jestem za edukacją prowadzoną przez edukatorów seksualnych, a nie katechetów). Byłam sama na warsztacie seksuolożki moja seksualność moja sprawa, gdzie mówiła np. o pedofilii. Prowadziła warsztaty w szkole i w trakcie okazało się, że w jednej klasie dziewczynki wygadały się, że jeden pan z netu prosił je o nagie zdjęcia, filmiki i one chętnie wysyłały, uważały, że to świetna zabawa. Nie widziały w tym nic złego i zamierzały pojechać do niego w wakacje, bo je zaprosił, potem okazało się, że w kolejnej klasie to samo. Na szczęście to wyszło i udało się zapobiec złu. Inny przykład, to często dostaje pytania od uczniów np. że któryś ma 17 lat i jeszcze nie spał z dziewczyną i czy to normalne. Podobno to nagminne pytania. Bo inni mieli już po kilka partnerek seksualnych. Na lekcji z katechetą uczeń o to nie spyta, bo jest tylko gadka, że seks dopiero po ślubie, oto co mu odpowie katecheta. A oni żyją w innym świecie, porównują się do rówieśników.
Taka edukacja powinna być. Seksuolożka pytała nas, kto miał w szkole czy domu edukację o granicach w związku, kiedy czujemy, że jest nam ok, jaki seks jest dobry, a nie tylko edukację o cyklu miesiączkowym i zmianach w ciele w okresie dojrzewania oraz jakie to choroby weneryczne można złapać ( bo przecież do seksu trzeba zniechęcić). Okazało się, że było z 15 osób i nie miał nikt takiej edukacji.

I dalej nie ma, nie mówi się o normach w związku. Jedna pani słuchaczka warsztatu powiedziała, że czytała ten artykuł o gwałtach małżeńskich w Wysokich Obcasach i próbowała zacząć rozmowę w gronie znajomych, młodych ludzi i ucinali temat od razu, nikt nie chciał zaczynać rozmowy. A podobno jesteśmy tak wyzwoleni, nowocześni, rozseksualizowani i nie ma żadnych tabu.
Ktoś spytał, czy da się pogodzić związek, gdy jedno ma małe libido, a drugie większe i powiedziała, że osoba z większym może się rozładować przez masturbację. Minusem warsztatu było dla mnie to, że powiedziała, że każdy ma libido, aseksualnych jest 1%, a reszta to przypadki, które można leczyć np. fobie, traumy, przemoc w rodzinie, zaniedbania w dzieciństwie, depresje itd. I cieszyć się seksem. No wiadomo, oni z tego żyją, to będą namawiać na terapie.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: zewsząd i znikąd »

Animalia pisze: 15 lip 2018, 19:27 Proszę, zatrzymaj tą karuzelę śmiechu. :shock: :lol:
No Błagam, jaki idiota daje dziecku sztuczne genitalia do zabawy? W dodatku przedszkolakowi? No dobrze, że ja takich lekcji nie mam, bo bym się zadusila ze śmiechu. No nie wiem, jakiemu zdrowemu psychicznie przychodzą pomysły, aby uczniów wypytywac o ich jakieś chore fantazje, czy zalosna wymianę śluzu? To jakiś pedofil wymyślił. Ciekawe co by zrobił, gdyby trafił na asa...
Moje podejrzenie jest takie, że nic takiego nie miało miejsca, plotka wyleciała wróblem i wróciła wołem. Może pokazywano, jak się zakłada prezerwatywę, może mówiono o tym, że to nic złego mieć myśli o treści seksualnej, ale nie wierzę w skrajną wersję takich opowieści. Edukacja seksualna bywa skądinąd ślepa na istnienie aseksualności, ale nie jest do tego stopnia proseksualna, żeby przyuczać dzieci do sprawnego rozpoczęcia współżycia zaraz po skończeniu 15 lat.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: króliczka »

panna_x pisze: 13 sie 2018, 11:45 Ja jestem za edukacją seksualną w szkole, świecką, laicką, opartą na biologii i seksuologii. Nie chcę, żeby na edukacji uczono, że masturbacja jest zła, tylko taką wiedzę, jaką promuje obecna seksuologia.
Warto dodać - ta jej rozsądna wersja, bo wiadomo że istnieje nierozsądna, w myśl której np. aseksualizm nadaje się bezwzględnie do leczenia, a osoby nim dotknięte tracą coś bez czego ich życie nie jest do końca pełnowartościowe.


panna_x pisze: 13 sie 2018, 11:45Taka edukacja powinna być. Seksuolożka pytała nas, kto miał w szkole czy domu edukację o granicach w związku, kiedy czujemy, że jest nam ok, jaki seks jest dobry, a nie tylko edukację o cyklu miesiączkowym i zmianach w ciele w okresie dojrzewania oraz jakie to choroby weneryczne można złapać ( bo przecież do seksu trzeba zniechęcić). Okazało się, że było z 15 osób i nie miał nikt takiej edukacji.

I dalej nie ma, nie mówi się o normach w związku. Jedna pani słuchaczka warsztatu powiedziała, że czytała ten artykuł o gwałtach małżeńskich w Wysokich Obcasach i próbowała zacząć rozmowę w gronie znajomych, młodych ludzi i ucinali temat od razu, nikt nie chciał zaczynać rozmowy. A podobno jesteśmy tak wyzwoleni, nowocześni, rozseksualizowani i nie ma żadnych tabu.
Ktoś spytał, czy da się pogodzić związek, gdy jedno ma małe libido, a drugie większe i powiedziała, że osoba z większym może się rozładować przez masturbację. Minusem warsztatu było dla mnie to, że powiedziała, że każdy ma libido, aseksualnych jest 1%, a reszta to przypadki, które można leczyć np. fobie, traumy, przemoc w rodzinie, zaniedbania w dzieciństwie, depresje itd. I cieszyć się seksem. No wiadomo, oni z tego żyją, to będą namawiać na terapie.
Myślę że edukacja o granicach w związku na takich zajęciach to dobry pomysł. Z tego co zauważyłam wiele dziewcząt naprawdę wierzy w to że odmawianie chłopakowi "połyku", czy w ogóle oralu czyni z nich zimne suki, które na pewno nie kochają bo: "Jak się kogoś kocha to nie brzydzi się niczego co od niego pochodzi, chyba że jest się niedojrzałą/-ym" a doradzające/-y (i to nawet ludzie 40-50-letni) zamiast wytłumaczyć że ci którzy im to wmówili są w błędzie bo to o niczym nie świadczy, jeszcze je w tym utwierdzają. Dużo złej roboty wykonują w temacie niektóre strony PUA które uczą młodych mężczyzn/mężczyzn ogólnie np. że młode kobiety/kobiety ogólnie nie mają czegoś takiego jak problemy życiowe, rozterki, czy w lżejszej wersji - pospolite kompleksy itd., a wszystkie przykre czy trudniejsze przeżycia wewnętrzne z których śmią się zwierzać to coś wydumanego, więc jeśli partnerka nie ma ochoty na seks to na pewno kłamie chcąc w ten sposób zmanipulować biednego, nieświadomego podłości kobiecej natury szlachetnego c z ł o w i e k a (słowo zarezerwowane dla istot płci męskiej, bo kobiet nie da się tak według nich określić).

To oczywiście tylko jeden z wielu problemów który dobrze by było omówić.
takasobie

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: takasobie »

https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/1808295 ... -lata.html
Czasem nie tylko dzieci potrzebują edukacji :).
Poniżej tekst artykułu.
26-letni Chińczyk i jego 24-letnia żona przez cztery lata starali się o dziecko regularnie próbując je począć - ale mimo to kobieta nie zachodziła w ciążę. Kiedy zwrócili się z prośbą o pomoc do lekarza, ten odkrył, że para uprawiała seks w sposób, który nie pozwalał na poczęcie - czytamy w "Guiyang Evening News".

Media nie podają tożsamości małżonków, podają natomiast nazwisko lekarza, Liu Hongmei, do którego para udała się z prośbą o pomoc. Małżonkowie podkreślali, że rodzina poddaje ich silnej presji domagając się potomka, co jest dla nich źródłem silnego stresu.
Poniżej dalsza część artykułu

Podczas wizyty kobieta przyznała, że stosunki seksualne są dla niej "zazwyczaj bolesne". Lekarz postanowił więc zbadać parę.

Okazało się, że 26-latek i 24-latka są zdrowi i płodni - problemem było to, że przez cztery lata małżeństwa regularnie uprawiali wyłącznie seks analny, co wykluczało możliwość zajścia w ciążę.

Lekarz przekazał parze podręcznik z zakresu wychowania seksualnego i - jak czytamy w chińskim dzienniku - po paru miesiącach kobieta zaszła w ciążę. Małżonkowie podziękowali lekarzowi przekazując mu kurę i 100 jajek.

- Cztery lata małżeństwa i ani mąż, ani żona nie wiedzieli jak zajść w ciążę. Pary, które nie mają tak podstawowej wiedzy zdarzają się rzadko - przyznał lekarz. Dodaje jednak, że często zdarzają mu się pacjenci, którzy mają poważne braki w edukacji seksualnej.

Amerykański "Newsweek" zwraca uwagę, że temat życia seksualnego jest w wielu chińskich szkołach tematem tabu. W maju studenci Uniwersytetu w Pekinie zorganizowali nawet demonstrację w czasie której apelowali, by "filmy dla dorosłych nie były jedynym sposobem na edukację seksualną" w Chinach.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: panna_x »

Jak dorośli mogli mieć wiedzę, skoro ich nie edukowano na żadnym etapie życia? :/

Mój kumpel mówił, że kiedy miał 1 raz ze swoją partnerką, to też nie wiedzieli jak, założył 2 gumki na wszelki wypadek, a to też jest niewskazane, bo łatwiej może się zsunąć. Ludzie po prostu nie mają elementarnej wiedzy,
takasobie

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 27 sie 2018, 10:45 Jak dorośli mogli mieć wiedzę, skoro ich nie edukowano na żadnym etapie życia? :/

Mój kumpel mówił, że kiedy miał 1 raz ze swoją partnerką, to też nie wiedzieli jak, założył 2 gumki na wszelki wypadek, a to też jest niewskazane, bo łatwiej może się zsunąć. Ludzie po prostu nie mają elementarnej wiedzy,
Ale czasami ci którzy wiedzy nie mają, jakoś się rozmnażają na potęgę i wiedzą który otwór penetrować. Choć może też nie wiedzą i nie łączą faktów i stąd dużo dzieci.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: panna_x »

Mogą nie mieć wiedzy ze szkoły, ale mieć z innych źródeł np netu, od znajomych, dawniej jak była jedna izba w chacie to też nie sądzę, by dorośli wychodzili przy dzieciach, więc widziały jak wygląda seks. Ale to jednak nie wiedza, lecz taka mieszanka mitów, domysłów, stereotypów itd.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: urtika »

panna_x pisze: 27 sie 2018, 11:36 dawniej jak była jedna izba w chacie to też nie sądzę, by dorośli wychodzili przy dzieciach, więc widziały jak wygląda seks.
W jednej XIX-wiecznej powieści o wielodzietnej rodzinie, dorośli nie uprawiali seksu przy dzieciach, tylko zamykali się w łazience i tam produkowali kolejnych potomków. Był też seks w stodole i na polu kukurydzy.
Quirkyalone
Nightfall

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: Nightfall »

Mój kumpel mówił, że kiedy miał 1 raz ze swoją partnerką, to też nie wiedzieli jak, założył 2 gumki na wszelki wypadek, a to też jest niewskazane, bo łatwiej może się zsunąć. Ludzie po prostu nie mają elementarnej wiedzy
Panna x, ale przed użyciem czegoś nowego, zwłaszcza powiązanego w jakiś sposób ze zdrowiem, trzeba czytać instrukcję. W każdym opakowaniu jest świstek, tylko trzeba chcieć zadbać o siebie. W tej sytuacji, trudno mieć pretensje do systemu edukacji, w pierwszej kolejności powinien mieć pretensje do siebie, że nie zainteresował się tematem. Słyszałam na jakichś zajęciach, że sporo osób tak robi, ponieważ uznaje, że założenie dwóch zwiększy ich skuteczność. Więc jest to często popełniany błąd.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: panna_x »

Właśnie, jest to często popełniany błąd, zatem dobrze by było to zmienić i wg mnie właśnie edukować o tym na zajęciach wychowania seksualnego. Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że po co uczyć czegokolwiek w szkole, geografii czy historii, jak każdy może sam sobie o tym poczytać książki albo w necie. :) Sory, ale mnie ten argument nie przekona :)
Nightfall

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: Nightfall »

Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że po co uczyć czegokolwiek w szkole, geografii czy historii, jak każdy może sam sobie o tym poczytać książki albo w necie.
Tylko, że to nie jest chyba tak bardzo analogiczna sytuacja. Tutaj chodzi o zdrowie oraz o możliwość zajścia w ciążę. Zupełnie inne konsekwencje niż ze znajomości dat. Serio nie wiem, jak w takim przypadku można nie przeczytać instrukcji...To trochę tak ja z osobami, które używają kosmetyków, na których skład są uczulone, a później mają pretensje do producentów, że nastąpiła reakcja alergiczna.

Nie mam nic przeciwko, żeby informowali o tym w szkole. Z resztą sama wiem to z jakichś zajęć WDŻ-tu, chociaż tematy seksualne niemal wcale mnie nie interesowały. Po prostu uważam, że bez obrazy, ale Twój znajomy i osoby, które popełniają ten błąd są w pierwszej kolejności same sobie winne. Jak rozumiem, kiedy kupują lekarstwa itd. też nie czytają ulotek w nich zamieszczonych, bo YOLO xD
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: zewsząd i znikąd »

Nightfall pisze: 27 sie 2018, 19:04
Mój kumpel mówił, że kiedy miał 1 raz ze swoją partnerką, to też nie wiedzieli jak, założył 2 gumki na wszelki wypadek, a to też jest niewskazane, bo łatwiej może się zsunąć. Ludzie po prostu nie mają elementarnej wiedzy
Panna x, ale przed użyciem czegoś nowego, zwłaszcza powiązanego w jakiś sposób ze zdrowiem, trzeba czytać instrukcję. W każdym opakowaniu jest świstek, tylko trzeba chcieć zadbać o siebie. W tej sytuacji, trudno mieć pretensje do systemu edukacji, w pierwszej kolejności powinien mieć pretensje do siebie, że nie zainteresował się tematem. Słyszałam na jakichś zajęciach, że sporo osób tak robi, ponieważ uznaje, że założenie dwóch zwiększy ich skuteczność. Więc jest to często popełniany błąd.
Wyczytana kiedyś historia, która nie przestaje mnie śmieszyć:
Na jakichś targach pewien gość, już w średnim wieku, podszedł do stoiska Unimilu. Patrzy, przestępuje z nogi na nogę, w końcu wyrzuca z siebie:
- Czy nie mogliby Państwo produkować tych prezerwatyw większych? Strasznie trudno założyć...
Pracownik na wszelki wypadek podsunął mu atrapę interesu i podał prezerwatywę, prosząc, żeby pokazał, jak zakłada. Gość wyjął prezerwatywę ze sreberka... po czym rozwinął ją i zaczął naciągać na atrapę jak skarpetę.
- Wtedy uwierzyłem - wspominał pracownik - że instrukcja zakładania prezerwatywy naprawdę jest potrzebna...
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Edukacja seksualna dzieci :)

Post autor: panna_x »

Moim zdaniem edukacja jest potrzebna, nawet dorośli nie mają wiedzy, czego dowodzą opinie w rodzaju, że gwałt to obcy facet w ciemnej uliczce, jak kobieta wraca późno i za dużo wypiła ( wbrew statystyce, która mówi, że 80% to ktoś kogo ofiara zna- mąż, partner, konkubent) ; że znieczulenie do porodu to placebo ( opinia z tego forum, nie poparta niczym, tylko czyjeś widzimisię, bo ktoś akurat jest tego przeciwnikiem, a żadne badania tego nie potwierdzają, na Zachodzie 80% porodów jest ze znieczuleniem i jakoś się tam sprawdza), że pochwa się nie rozciąga ( to też kiedyś przeczytałam na tym forum, gdzie wypowiadają się dorośli ludzie). No to jak dorośli nie mają wiedzy, to jak dzieci mają mieć. Zresztą, ja też mam małą wiedzę, czego żałuję. Wierzyłam w takie bajki, że masakra. Np że seks z miłości zawsze jest wspaniały. Dopiero potem dowiedziałam się, że nie zawsze jest- pierwszy raz boli nawet z ukochanym, coś koło połowy kobiet nie ma orgazmu przez stosunek waginalny ( raczej nie zakładam, że one wszystkie sypiają z facetami, których nie kochają), kolega na studiach stwierdził, że seks jest przereklamowany ( czekał z nim do ślubu, bo był ultrakatolicki).

Kolega, który był terapeutą 10 lat, powiedział, że seks z miłością niekoniecznie ma wiele wspólnego i że miał wiele takich przypadków, gdzie kochało się w sensie miłości/ uczucia kogoś, a największe łóżkowe uniesienia były z kimś innym, bo inna osoba bardziej działała na zmysły, budziła pożądanie, była lepsza w łóżku itd. Także mit romantycznego cudownego seksu z uczucia jakoś mi się przez to rozwiał. Spytałam kolegę, kogo częściej wybierali- czy tę osobę z miłości czy tę od wspaniałego seksu, ale mi nie odpowiedział.
Sama też mam minimalną i szkoda, wolałabym, żeby taka edukacja miała miejsce.

Sama poszłam kiedyś na szkolenie z prewencji hiv/aids i dowiedziałam się dużo rzeczy, których nie wiedziałam np że w przypadku stosunku bez zabezpieczenia to kobieta ma większą szansę się zarazić niż facet. A sądziłam, że ryzykują tak samo.

Okazuje się też, że teoretycznie jesteśmy bardzo wyzwoleni. A w praktyce, jak są street i partyworkerzy, to kiedy rozdają gumki lub stoją obok stoiska z nimi ludzie boją się/wstydzą/ nie chcą podchodzić. Wystarczy, że worker odejdzie na bok, odwróci się, przysłowiowo nie patrzy, to nagle te gumki znikają :) A przecież i tak mogliby je wziąć za darmo, po to tam są.
ODPOWIEDZ