Związek wolny

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
cube
mASełko
Posty: 104
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:26
Lokalizacja: z wielkopolski

Re: Związek wolny

Post autor: cube »

są kultury, w których związek idzie w parze z poligamią, ale nasza do nich nie należy.

jak dla mnie i tak odpada, samo słowo "związek" mnie nie przekonuje.
także dziękuję nie chcę nie lubię i nie będę.

relacja na zasadzie "sex buddy" nie jest dla mnie związkiem, żebym mógł nazwać tak relację ludzi musi ich łączyć coś więcej niż wymiana DNA od czasu do czasu.
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Awatar użytkownika
...
mASełko
Posty: 147
Rejestracja: 11 maja 2011, 10:43

Re: Związek wolny

Post autor: ... »

Layla pisze:Mówiąc wolny związek mam na myśli związek, w którym nie ogranicza się partnera i partner nie ogranicza nas. Jeżeli chce się spotykać z kim innym, to ok, może, tylko dla mnie też ma mieć czas i jeżeli umie to rozgraniczyć to w porządku.
Wtedy chyba już nie mówimy o związku. Mam wrażenie, że dlatego ludzie decydują się na partnerstwo, by polegać na sobie nawzajem, MIEĆ dla siebie czas i przede wszystkim być dla siebie. Nie da się tego załatwić, jak mamy poboczne jednostki plączące się pod nogami czy tam po mieszkaniu.
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Związek wolny

Post autor: dimgraf »

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że raczej już nie wchodzi w grę. Nie wiem wydoroślałem i już nie potrzebuje swobody... choć właściwie też zależy o czym mówimy. Jeśli dobrze rozumiem Layla szukasz kogoś do kogo mogłabyś się przytulić, kogoś kto byłby Ci bliski, a jednocześnie pozwalał Ci na sporą swobodę, nie wybierałby Ci znajomych i nie organizował Ci czasu to jak najbardziej. Zresztą wolny związek u seksualnych, a u asów to jednak różne bajki. Bo co partner miałby zazdrościć, że grasz w bierki, czy jesz ciastka z koleżanką :P
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Związek wolny

Post autor: Layla »

dimgraf pisze:Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że raczej już nie wchodzi w grę. Nie wiem wydoroślałem i już nie potrzebuje swobody... choć właściwie też zależy o czym mówimy. Jeśli dobrze rozumiem Layla szukasz kogoś do kogo mogłabyś się przytulić, kogoś kto byłby Ci bliski, a jednocześnie pozwalał Ci na sporą swobodę, nie wybierałby Ci znajomych i nie organizował Ci czasu to jak najbardziej. Zresztą wolny związek u seksualnych, a u asów to jednak różne bajki. Bo co partner miałby zazdrościć, że grasz w bierki, czy jesz ciastka z koleżanką :P
Dokładnie, związek wolny u asów to rzeczywiście inna bajka :) A ja potrzebuję bratniej duszy, kogoś w czyim towarzystwie nie będę się czuła "osaczona".
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Patryk »

dimgraf pisze:Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że raczej już nie wchodzi w grę. Nie wiem wydoroślałem i już nie potrzebuje swobody... choć właściwie też zależy o czym mówimy. Jeśli dobrze rozumiem Layla szukasz kogoś do kogo mogłabyś się przytulić, kogoś kto byłby Ci bliski, a jednocześnie pozwalał Ci na sporą swobodę, nie wybierałby Ci znajomych i nie organizował Ci czasu to jak najbardziej. Zresztą wolny związek u seksualnych, a u asów to jednak różne bajki. Bo co partner miałby zazdrościć, że grasz w bierki, czy jesz ciastka z koleżanką :P
A żebyś wiedział bracie że może(niestety) :shock: :P No bo o co partner/ka jest zazdrosny?O dzielenie chwili spełnienia z kimś innym niż on.Dla nie asa tym spełnieniem będzie seks dla asa choćby ciastko z koleżanką.Co masz na myśli,że nie potrzebujesz swobody?No ok ale czy chciałbyś odbierać swobodę swojej partnerce?Bo rozumiem,że jeśli bycie ustawianym przez kogoś uważasz za ok to w drugą stronę też to działa.

Jak czytam wątek przez innych związek wolny jest przyjmowany jako wielo-partnerski przez innych w odniesieniu do wolności bez wnikania w wielopartnerstwo i póki co tak potraktuję temat..Dla mnie odbieranie sobie swobody w związku nie jest związane z miłością a ze strachem-strachem przed samotnością,porzuceniem.Wówczas skupiam się na swoim chceniu a nie na wzajemnych potrzebach.Gdzie pojawia się strach tam zanika miłość.Nie mam wcale na myśli poligamii bo potrzeby wielości kobiet nie mam w ogóle(ale zabronić i tego bym nie potrafił). Myślę o choćby wyznaczaniu czasu jaki mam na partnerkę,pasje i przyjaciół.Jeśli kocham nie ma znaczenia czy widzimy się 24h na dobę czy 2 dni w tygodniu bo związek jako więź duchowa,emocjonalna może być taki sam.Jednak również jeśli kocham nie podchodzę do tematu nudzę się dzwoń,jestem zajęty na razie.Jednocześnie nie rozumiem wyrzutów z powodu nie zadzwonienia i co ważne chciałbym,żeby moja partnerka czuła się wspaniała,kochana,podziwiana ale również swobodna i dająca mi to samą swobodę.Jeśli chodzi o mnie partner/ka to ktoś,kto jest źródełkiem na pustyni i ciszą w tłumie.. Ja osobiście rozróżniam od siebie pojęcie związku jako więź duchowa łącząca ludzi,miłość,jedność dwóch wolnych dusz łączących się we wspólnym doświadczeniu,oraz związek w pojęciu społecznym będącym spełnieniem norm kwalifikujących go jako właściwy poprzez kształtujące go zobowiązania.
- Co to jest miłość?
- Światło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za światło.
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Silencio »

No bo o co partner/ka jest zazdrosny?
Nie chodzi przecież o jakąś zazdrość na zasadzie obawy o tzw. wcześniej "grę w bierki". Jeżeli jest związek, są dwie osoby, jest jakaś więź emocjonalna, to nie seks musi być tym objawem zdrady, nie pocałunki, w ogóle nie bliskość. Są pewne emocje i zachowania zarezerwowane w związku tylko dla tych dwóch właśnie osób. To określa ten związek i określa ich relację. Jeżeli ktoś traktuje swojego partnera tak samo jak kogoś innego, żywi do niego takie same uczucia, jest to w mojej opinii zdrada.

Co do reszty się zgadzam. Takie związki mogą być wygodne, ale z mojego punktu widzenia, wyglądają na podyktowane egoizmem i strachem przed samotnością. Układ na zasadzie : chcę kogoś mieć do przytulania/płakania, wtedy, kiedy tego potrzebuję, jest jednak porównywalny z układem : chcę kogoś mieć do łóżka wtedy, kiedy tego potrzebuję. Jeżeli dwie strony godzą się na coś takiego, nie powinny mieć później do siebie pretensji, ale jeśli w takiej relacji zrodzi się coś więcej, a okaże się, że nie wyjdzie z tego nic stałego, rozczarowania bywają duże. Długo zastanawiałam się nad takimi związkami, bo dla mnie też, jako osoby lubiącej baaardzo swoje towarzystwo, byłoby to fantastyczne rozwiązanie. Ale chyba jednak nie na tym to polega.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Związek wolny

Post autor: dimgraf »

Patryk pisze:Co masz na myśli,że nie potrzebujesz swobody?No ok ale czy chciałbyś odbierać swobodę swojej partnerce?Bo rozumiem,że jeśli bycie ustawianym przez kogoś uważasz za ok to w drugą stronę też to działa.
No faktycznie trochę się źle wyraziłem. Chodziło mi to, że byłem w takim luźnym związku który jednocześnie można nazwać wielokątem. Z jednej strony było ok ale jednak trochę mi przeszkadzało, że musiałem się partnerką dzielić. Jeśli chodzi o tą swobodę to nie chodzi mi o jakieś ograniczanie w formie zakazu, a raczej wzajemne informowanie się wcześniej np. słuchaj wieczorem idę z kumplami na piwo. Może najlepiej zobrazuje co miałem na myśli na przykładzie Layli. Załóżmy hipotetycznie, że coś zaiskrzyło i z Laylą stajemy się parą. Layla jak wspominała lubi tańczyć, ja nie czy to oznacza, że mielibyśmy siebie wzajemnie blokować? Oczywiście nie. Wcześniej byśmy się dogadali tak aby Layla nie musiała rezygnować ze swoich pasji, a jednocześnie abym ja nie musiał z nią trenować. Nawet mieszkając razem nie musimy ze sobą przebywać 24/dobę zresztą się tak nie da bo musielibyśmy razem pracować. Znajomych też nie wybierałbym. No i też wracając do samej swobody to pisałem, że to zależy też od tego czy to związek as+s czy as+as. Tak więc dla mnie poligamia nie wchodzi już w grę. Co do zdrady to inna kwestia. Jeśli miałby to być jednorazowy skok w bok to nie przeszkadzało, by mi pod pewnymi warunkami ale stały kochanek jako uzupełnienie mnie to już odpada.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
cube
mASełko
Posty: 104
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:26
Lokalizacja: z wielkopolski

Re: Związek wolny

Post autor: cube »

zaakceptowałbyś jeden skok w bok? nie zaprzecza to ideologii związku? to prawda, wymaga on dużych poświęceń i kompromisów, ale bez przesady, dla mnie to już patologia pozwalać na seks z kimś innym.
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Silencio »

zaakceptowałbyś jeden skok w bok? nie zaprzecza to ideologii związku? to prawda, wymaga on dużych poświęceń i kompromisów, ale bez przesady, dla mnie to już patologia pozwalać na seks z kimś innym.
Nie nazywajmy czegoś takiego patologią, myślę, że to zawsze jest sprawa dwójki ludzi, którzy się na to godzą, jednym to pasuje, innym nie. Natomiast jeśli chodzi o związek aseksualnych, o seksie nie może być mowy. I mnie ciekawi, czy osoby w takim związku otwartym, pozwoliłyby na to, żeby ich partner/partnerka miał/a taką samą więź emocjonalną z jakąkolwiek inną osobą, czy by się na to godziły. Ja bym nie chciała siedzieć w czymś takim.

P.s. Po za tym, co to jest "ideologia związku"?
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Związek wolny

Post autor: Wicherek »

Silencio pisze:
Natomiast jeśli chodzi o związek aseksualnych, o seksie nie może być mowy. I mnie ciekawi, czy osoby w takim związku otwartym, pozwoliłyby na to, żeby ich partner/partnerka miał/a taką samą więź emocjonalną z jakąkolwiek inną osobą, czy by się na to godziły. Ja bym nie chciała siedzieć w czymś takim.
Też nie wyobrażam sobie czegoś takiego, jestem zbyt dużą zazdrośnicą :P Jak związek to tylko z jedną osobą. Przecież nie można kochać kilku mężczyzn/kobiet jednocześnie...no chyba że taką miłością, którą darzy się rodzinę..
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Silencio »

Przecież nie można kochać kilku mężczyzn/kobiet jednocześnie
Można, akurat o tym jestem przekonana ;). Natomiast w związku chodzi o coś więcej niż tylko uczucia, o pewien rodzaj szczerości. Ja też nie chciałabym być tą drugą czy trzecią.
Awatar użytkownika
cube
mASełko
Posty: 104
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:26
Lokalizacja: z wielkopolski

Re: Związek wolny

Post autor: cube »

no wiesz, dwójka ludzi może się umówić na odbijanie partnerów innym ludziom dla rozrywki, i fakt, że jest to tylko ich sprawa i oni się na to godzą nie sprawia, że jest to właściwe. dla mnie jest to niewłaściwe, podobnie jak pozwalanie na seks z kimś innym. to tylko moje zdanie i wg moich kategorii to jest patologia.

ideologią nazywam swoje wyobrażenie na temat podstawowych reguł czy zachowań, na podstawie których można nazwać czyjąś relację związkiem. oczywiście nie jest to coś, co można zamknąć w schematach, jest to zbyt indywidualna sprawa, niemniej kilka rzeczy dla mnie jest niezbędnych w każdym związku. do nich należy zachowanie pewnych czynności dla jednej osoby, np. takich jak seks. jeżeli ktoś traktuje to na równi ze sportem, i to, że jego partnerka chodzi z kimś innym do łóżka nie robi na nim większego wrażenia, niż gdyby chodziła z kimś biegać po parku, to jego sprawa, ale dla mnie nie jest to normalne. ale jak mówię, "norma" to pojęcie subiektywne.
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Silencio »

no wiesz, dwójka ludzi może się umówić na odbijanie partnerów innym ludziom dla rozrywki, i fakt, że jest to tylko ich sprawa i oni się na to godzą nie sprawia, że jest to właściwe
No wiesz, ale oprócz tej dwójki ludzi, którzy się na to umówili, są jeszcze tamci, którzy pozwalają się odbić i nie dochowują wierności. Oczywiście twoje zdanie jest twoim zdaniem i nie zamierzam na siłę cię przekonywać. Natomiast są różne sytuacje życiowe i traktowanie wszystkiego na zasadzie "patologia" bez wnikania w szczegóły, wydaje się nieco płytkie.
Więc taką ideologię każdy ma sam, nie ma czegoś takiego jak ogólna ideologia związku. I dlaczego ty dyktujesz te "niezbędne" zasady w każdym związku, bo nie rozumiem? To są nadal zasady niezbędne DLA CIEBIE. I nic więcej. Twoją ideologią związku jest to, że chcesz np. dziewczyny aseksualnej, która nie będzie cię zdradzała w żaden sposób, nawet ten emocjonalny. Dla kogoś innego ideologią związku będzie brak zdrady, ale zdrady w sensie fizycznej, dla kogoś innego odwrotnie - zdrady w sensie uczuciowym. Zdrada jest także tylko pojęciem i jest bardzo różnie definiowana i określana. Dla jednych to seks, dla innych trzymanie za rękę, a dla jeszcze innych ledwie spojrzenie na inną dziewczynę/chłopaka. Obracamy się w sferze pojęć i sferze ludzkiej seksualności (aseksualności też, chciałoby się dopisać ;)), a te dwie sfery są tak obszerne i tak zależne od pojedynczego człowieka, że trudno coś z góry uznać za "normalne" lub nie. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Awatar użytkownika
cube
mASełko
Posty: 104
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:26
Lokalizacja: z wielkopolski

Re: Związek wolny

Post autor: cube »

no tak, ale skąd mam znać jakieś szczegóły? nie opisaliśmy dokładnie całej sytuacji, tylko jeden z aspektów. a ja dokonuję opinii na temat tego, co wiem, nie na temat tego, czego nie wiem. Gdybym wiedział, że całej czwórce to pasuje, to ok, wtedy nie wnikam, niech robią co chcą, ale skoro ustaliłem sobie tylko tyle, ile ustaliłem, mam prawo do takiej opinii.

nie przesadzasz trochę z tym dyktowaniem jakichś zasad? przecież napisałem, że są to MOJE subiektywne poglądy, z którymi masz absolutne prawo całkowicie się nie zgadzać, szanuję to.

nie rozumiem za bardzo, skąd takie dyktatorski wydźwięk mojego postu w twoim mniemaniu, przecież nie każę wszystkim tak samo uważać. co do wystawianiu komuś etykietek typu "trochę płytki" nie wnikam... :?
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Związek wolny

Post autor: Silencio »

Nie odmawiam ci prawa do posiadania własnej opinii, po prostu wyrażam swoją. Twoje niezbędne zasady zrozumiałam jako pewne określenie, że te zasady istnieją w odniesieniu do wszystkich związków, nie zauważyłam znaczących słów "dla mnie". I nie doczepiłam ci żadnej etykietki, napisałam, że ocenianie sytuacji ogólnikowo, bez poznania konkretów i określanie tego "patologią" jest płytkie - to też moja opinia, masz prawo się z nią nie zgadzać.
ODPOWIEDZ