Czy macie łaskotki?
Re: Czy macie łaskotki?
Mam i nienawidzę
Re: Czy macie łaskotki?
Kiedyś miałam lekko na stopach, teraz to chyba już nie mam ich wcale
Re: Czy macie łaskotki?
Ja kiedyś miałam łaskotki i to dosłownie wszędzie... Ale podczas jednego z ,,napadów" moich znajomych w pewnym momencie poprostu przestałam wogóle odczuwać łaskotanie i teraz wogóle ich nie mam
Re: Czy macie łaskotki?
Mam, są straszne. Choć kilka lat temu były mocniejsze.
Co ciekawe, nienawidzę być łaskotana, ale sama lubię innych łaskotać
Co ciekawe, nienawidzę być łaskotana, ale sama lubię innych łaskotać
-
- ASiołek
- Posty: 56
- Rejestracja: 18 maja 2019, 14:47
Re: Czy macie łaskotki?
Mam łaskotki Ale małe takie które umiem kontrolować i pokazać że mnie nie ruszają
Re: Czy macie łaskotki?
Zdecydowanie tak
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Czy macie łaskotki?
Mam i to bardzo intensywne, do tego praktycznie na całym ciele
Re: Czy macie łaskotki?
Raczej nie mam, chyba że ktoś zna się na tym i się postara to może xD
,,Skoro miłość to uczucie wyjątkowe, to czemu jest takie pospolite?"
Re: Czy macie łaskotki?
Mam łaskotki dosłownie wszędzie, jednak bardzo je lubię. Gdy ktoś podczas przytulania, zjedzie ręką choćby na boczki, to już wewnętrznie szaleję ze śmiechu. Chciała bym, żeby ktoś kiedyś się ze mną pobawił w ten sposób i żebym też mogła kogoś wyłaskotać. Czasem przed snem, miziam się po brzuchu pluszakiem i to bardzo przyjemne
Re: Czy macie łaskotki?
Ciekawa sprawa, bo jako dziecko nie znosiłam łaskotek. Teraz, jako dorosła, odkryłam, że gdy oglądam jak kto kogo łaskocze, bądź jak łaskoczę samą siebie, to czuję charakterystyczne mrówki między nogami (czerwieni się). Niby mówią, że łaskotanie samego siebie jest niemożliwe, bo tu chodzi o element zaskoczenia, że mózg odczytuje,że masz zamiar siebie łaskotać i takie tam. Ale niektórzy utrzymują, że to potrafią mimo wszystko. Mnie się też to udaje. Nie za każdym razem, ale jednak. Oczywiście nie przekonam się, jaka jest różnica pomiędzy tym, jak sam siebie łaskoczesz a jak łaskoczą cię inni. Nie mam kogo o to poprosić, a szkoda, bo nuż okazałoby się, że jednak polubiłam łaskotki, a być może... że to jeden z moich fetyszy. (znów się czerwieni). Cóż, wychodzi, że muszę robić to solo. Jak to mówią: Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.