kto wam się podoba?
-
- przedszkolASek
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 sie 2006, 10:42
- Lokalizacja: Wawa
kto wam się podoba?
Witajcie!
Jestem aseksulany ale nie oznacza to, że nie miałbym ochoty na jakiś aseksulany związek z aseksulaną kobietą.
Ten temat jest dla osób uważających podobnie do mnie w tej kwestii. Pytanie do was brzmi: co cenisz najbardziej u płci przeciwnej (lub tej samej jeśli jesteś homoseksualistą) i jakich cech (charakteru/wyglądu) szukasz?
Skoro ja sam zalożyłem ten temat to wypada mi również na niego odpowiedzieć. Zacznę od wyglądu, bo jestem w tej kwestii mało wymagający. Jeśli chodzi o wygląd to podobają mi się puszyste dziewczyny, które nie mają krótkich włosów (takie conajmniej długości szyji)
W kwestii charakteru jestem bardziej wymagający. Lubię inteligentne i mądre dziewczyny, które czymś się interesują, mają jakieś SWOJE zdanie na każdy temat i chętnie dyskutują. Poza tym cenię u kobiet ciepło, dobroć i opiekuńczość. Imponują mi też religijne kobiety.
I to chyba wszystko.
Jestem aseksulany ale nie oznacza to, że nie miałbym ochoty na jakiś aseksulany związek z aseksulaną kobietą.
Ten temat jest dla osób uważających podobnie do mnie w tej kwestii. Pytanie do was brzmi: co cenisz najbardziej u płci przeciwnej (lub tej samej jeśli jesteś homoseksualistą) i jakich cech (charakteru/wyglądu) szukasz?
Skoro ja sam zalożyłem ten temat to wypada mi również na niego odpowiedzieć. Zacznę od wyglądu, bo jestem w tej kwestii mało wymagający. Jeśli chodzi o wygląd to podobają mi się puszyste dziewczyny, które nie mają krótkich włosów (takie conajmniej długości szyji)
W kwestii charakteru jestem bardziej wymagający. Lubię inteligentne i mądre dziewczyny, które czymś się interesują, mają jakieś SWOJE zdanie na każdy temat i chętnie dyskutują. Poza tym cenię u kobiet ciepło, dobroć i opiekuńczość. Imponują mi też religijne kobiety.
I to chyba wszystko.
"Słusznie nazwałbyś szczęśliwym tego, kto nie posiada wiele." [Horacy "Carmina"]
Re: kto wam siê podoba?
W zasadzie ostatnio raczej skłaniam się do dalszego podróżowania życiowym okrętem jako samotny biały żagiel (tzn. żagielka tak właściwie). No ale nie oznacza to, że nie cenię tego czy owego u płci przeciwnej
Wygląd - hm, no cóż, jasne chyba jest, że czekam aż Bruce Lee zmartwychwstanie i powie, że jest aseksualny
Serio mówiąc, nie mam jakichś szczególnych preferencji co do wyglądu - wysoki, niski, chudy lub nie, blondyn, szatyn, brunet, rudy - whatever. I tak na koniec wszyscy są siwi i pomarszczeni :p
Charakter - poczucie humoru, nawet nieco (lub bardzo) absurdalne jest wysoce pożądane. Wyrozumiałość na pewno też (w każdym razie zrozumienie dla od czasu do czasu pojawiającej się niechęci do wyjścia z domu czy nawiązania jakiegokolwiek kontaktu )) Może inaczej - dużo wyrozumiałości, bo ja trudna jestem strasznie (i pewnie dlatego białożaglowość mi pisana )
No dobrze by było, żeby nie był jakimś ortodoksyjnym/zagorzałym katolikiem, buddystą, muzułmaninem czy wyznawcą innej wiary, bo jestem agnostyczką i sądzę, że kwestia wiary to jednak płaszczyzna, na której ciężko dojść do porozumienia, jeśli różnice są zbyt duże. Umiarkowanie wierzący ok, ale najlepiej ateista lub agnostyk (żeby nie patrzył wilkiem jak siedzę w domu w niedzielę czy inny 'święty' dzień, kiedy on idzie do kościoła, zboru, meczetu czy w inne podobne miejsce )
Generalnie taki ktoś :p No i aseksualny
Niekoniecznie przylepa. Wiek bez znaczenia, chociaż z mojego doświadczenia wynika, że najgorzej dogaduję się z rówieśnikami, najlepiej z osobami młodszymi o jakieś 4-6 lat i raczej dobrze ze starszymi.
Albo mam deja vu, albo już coś takiego gdzieś w jakimś temacie pisałam.
Wygląd - hm, no cóż, jasne chyba jest, że czekam aż Bruce Lee zmartwychwstanie i powie, że jest aseksualny
Serio mówiąc, nie mam jakichś szczególnych preferencji co do wyglądu - wysoki, niski, chudy lub nie, blondyn, szatyn, brunet, rudy - whatever. I tak na koniec wszyscy są siwi i pomarszczeni :p
Charakter - poczucie humoru, nawet nieco (lub bardzo) absurdalne jest wysoce pożądane. Wyrozumiałość na pewno też (w każdym razie zrozumienie dla od czasu do czasu pojawiającej się niechęci do wyjścia z domu czy nawiązania jakiegokolwiek kontaktu )) Może inaczej - dużo wyrozumiałości, bo ja trudna jestem strasznie (i pewnie dlatego białożaglowość mi pisana )
No dobrze by było, żeby nie był jakimś ortodoksyjnym/zagorzałym katolikiem, buddystą, muzułmaninem czy wyznawcą innej wiary, bo jestem agnostyczką i sądzę, że kwestia wiary to jednak płaszczyzna, na której ciężko dojść do porozumienia, jeśli różnice są zbyt duże. Umiarkowanie wierzący ok, ale najlepiej ateista lub agnostyk (żeby nie patrzył wilkiem jak siedzę w domu w niedzielę czy inny 'święty' dzień, kiedy on idzie do kościoła, zboru, meczetu czy w inne podobne miejsce )
Generalnie taki ktoś :p No i aseksualny
Niekoniecznie przylepa. Wiek bez znaczenia, chociaż z mojego doświadczenia wynika, że najgorzej dogaduję się z rówieśnikami, najlepiej z osobami młodszymi o jakieś 4-6 lat i raczej dobrze ze starszymi.
Albo mam deja vu, albo już coś takiego gdzieś w jakimś temacie pisałam.
Re: kto wam siê podoba?
.. Nawet znalazłam tamten temat :Agnieszka pisze: Albo mam deja vu, albo już coś takiego gdzieś w jakimś temacie pisałam.
http://www.asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=312
Jeżeli ktoś ma choć w części takie zainteresowania, jak ja - i podobne podejście do życia, już mi pasuje. Jeżeli chodzi o wygląd, to nie sugeruję się nim kompletnie. Nawet nie jestem pewna, na jakie cechy wyglądu zwracałabym uwagę, gdybym poszukiwała "drugiej połówki".
Komu smutno, temu smutno . Póki mam tych paru przyjaciół na świecie, nie czuję się samotna, jest wręcz idealnie i nie wyobrażam sobie innego życia .Kosmitka pisze: po drugie to jednak strasznie smutno być tak samemu
Re: kto wam siê podoba?
Nie mogę się nie zgodzićGizmo pisze:Komu smutno, temu smutno . Póki mam tych paru przyjaciół na świecie, nie czuję się samotna, jest wręcz idealnie i nie wyobrażam sobie innego życia .
<---- tra la la la la, doczekałam się Dziękuję Ardelio :D
Re: kto wam siê podoba?
to polecam show Mnichow z Shaolin, kiedy nastepnie bedzie bawil w polsce. moze tam ci sie trafi Jego reinkarnacja...a jesli nie, na pocieszanie zawsze mozna przytulic sie do koszulki z napisem wiadomo ktorym.Agnieszka pisze:Wygląd - hm, no cóż, jasne chyba jest, że czekam aż Bruce Lee zmartwychwstanie i powie, że jest aseksualny
no tak, lecz niektorzy sa tacy na stare lata a niektorzy przedwczesnie. osobiscie wole wariant staruszkowy. *ty prozna Ardelio *Agnieszka pisze:whatever. I tak na koniec wszyscy są siwi i pomarszczeni :p
Agnieszka ulatwila mi sporo opis cenionych cech:
(wiek, plec & pojecie gender jest dla mnie bez znaczenia. dla wygody pisze w meskiej formie)
X charakter - szczery, poczucie humoru: nieco absurdalne, lecz nie raniace, umiejetnosc smiania sie z siebie samego (glupkowaty, toaletowy humor => out)
X wyrozumialosc - ja tez potrafie byc skomplikowana (jak moze niektorzy zauwazyli *g*)
X umiarkowanie wierzacy & polityczny
X gietki umysl (otwarty na inne poglady, bez kaprysow patriarchalnych ani pseudo-feministycznych*, zrownowazony, dzielnie stawiajacy sie do boju ze swoimi nerwicami )
X samodzielny, lecz przytulny
X oczytany (+ jesli nie gardzi fantastyka ^^)
X zaciekawiony sztuka, historia, & kulturami, najlepiej sam tworczy
X naprawde poufny
*mam na mysli takich, ktorzy mysla "mezczyzna = WROG".
bardzo chetnie.Agnieszka pisze: <---- tra la la la la, doczekałam się Dziękuję Ardelio :D
po zakonczeniu pokazu ninja, napije sie pani kieliszka ?
Ostatnio zmieniony 16 sty 2007, 12:27 przez Ardelia, łącznie zmieniany 2 razy.
Ardelia
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
-
- przedszkolASek
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 sie 2006, 10:42
- Lokalizacja: Wawa
Re: kto wam siê podoba?
To jest szalenie interesująca koncepcja!Ardelia pisze: (wiek, plec & pojecie gender jest dla mnie bez znaczenia).
Śmiałe są również Twoje opisy dodawane do Twoich wypowiedzi.
Jednak czy jesteś pewna tego wszystkiego? Może tylko się łudzimy, że jesteśmy "wyjęci spod biologicznych praw" a tak naprawdę różnica między nami a ludźmi seksualnymi polega tylko na sposobie w jaki te prawa w nas się ujawniają. Może u nas są bardziej wysublimowane?
"Słusznie nazwałbyś szczęśliwym tego, kto nie posiada wiele." [Horacy "Carmina"]
Re: kto wam siê podoba?
...smiale? myslalam ze po prostu wymagajace...Regulator_PID pisze:To jest szalenie interesująca koncepcja!Ardelia pisze:(wiek, plec & pojecie gender jest dla mnie bez znaczenia).
Śmiałe są również Twoje opisy dodawane do Twoich wypowiedzi.
tak. ze wzgledow na to, w kim sie juz zakochiwalam (transgenderysty & interseksualnego wsrod nich chyba jeszcze nie bylo - z tego co wiem - ale reszta zaliczona ). i ze wzgledow na to, co bym byla gotow zrobic, aby umozliwic zwiazek z czlowiekiem ukochanym & zaufanym.Regulator_PID pisze:Jednak czy jesteś pewna tego wszystkiego?
[S!] - chociaz nie wiem. moze powinnismy wprowadzic [A!] dla okreslenia akapitow o tresci anatomiczno-reprodukcyjnej...
osobiscie mysle, ze asy nie sa calkowicie wyjeci spod praw biologii, jako organizmy o zazwyczaj zdrowych funkcjach reprodukcyjnych. gdyby bylo inaczej, zadna aska nie mialaby n.p. okresu. zgadzam sie, ze istnieje mozliwosc wysublimacji.Ardelia pisze:Może tylko się łudzimy, że jesteśmy "wyjęci spod biologicznych praw" a tak naprawdę różnica między nami a ludźmi seksualnymi polega tylko na sposobie w jaki te prawa w nas się ujawniają. Może u nas są bardziej wysublimowane?
Ardelia
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Re: kto wam siê podoba?
Hmmmmm...jeśli o mnie chodzi, to wygląd jest nieistotny. To kwestia drugorzędna; w końcu i tak wszyscy skończymy pomarszczeni.
Czasami charakter i sposób bycia w znacznym stopniu rekompensuje ewentualne mankamenty wyglądu. Ja zwracam uwagę na mężczyzn, którzy mają niebanalne poczucie humoru i mocną głowę :D:D
Oczywiście facet powinien być inteligentny:)
...empatyczny...(trudno dziś o takich mężczyzn)
...wierny...(o takich jeszcze trudniej)
...powinien zapewnić mi emocjonalne bezpieczeństwo...
Hmmmm...nigdy jeszcze kogoś takiego nie spotkałam...
Czasami charakter i sposób bycia w znacznym stopniu rekompensuje ewentualne mankamenty wyglądu. Ja zwracam uwagę na mężczyzn, którzy mają niebanalne poczucie humoru i mocną głowę :D:D
Oczywiście facet powinien być inteligentny:)
...empatyczny...(trudno dziś o takich mężczyzn)
...wierny...(o takich jeszcze trudniej)
...powinien zapewnić mi emocjonalne bezpieczeństwo...
Hmmmm...nigdy jeszcze kogoś takiego nie spotkałam...
"It's like you're a drug, It's like you're a demon I can't face down..."
Re: kto wam siê podoba?
Zdaje się, że kiedyś podobny temat już był na forum. Ostatnio znów zmieniłam zdanie i już nie szukam żadnego Asa, wolę być sama, ale jeśli już musiałabym kogoś wybrać to raczej powinna to być osoba wrażliwa, empatyczna, szczera, z poczuciem humoru. Niby nie zwracam uwagi na wygląd, ale jakoś nie sądzę, żebym zainteresowała się dresiarzem z wielkim złotym łańcuchem na szyi, więc jednak jakieś kryteria mam.
- shevandell
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 24 sty 2007, 01:25
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kto wam się podoba?
O niebiosa, to chyba ja Wymieniłeś dwie cechy (włosów nie liczę), które zwykle stanowily czynniki dyskwalifikujące mnie jako potencjalną partnerkęRegulator_PID pisze:Jeśli chodzi o wygląd to podobają mi się puszyste dziewczyny, które nie mają krótkich włosów (takie conajmniej długości szyji)
Imponują mi też religijne kobiety.
A tak bardziej na serio:
Może to głupio zabrzmi, ale lubię, jak facet jest mądrzejszy ode mnie. Kiedy jest w stanie zaimponowac mi inteligencją, erudycją, poczuciem humoru, zaskoczyć ciekawa informacją na niebanalny temat. Rozsądna dawka cynizmu (bądź realizmu, jak wolą to określać niektórzy) równiez nie zaszkodzi.
No i przede wszystkim uczciwość i traktowanie fair - zarówno siebie, jak i innych. Nie cierpię ściemniania, kręcenia i manipulowania, sama staram się tego unikać i nie lubię, kiedy ktoś stosuje to na mnie.
Religijność mile widziana, aczkolwiek jej brak nie jest warunkiem wykluczającym - jest nim natomiast wieczne malkontenctwo i gadki typu "wszyscy się na mnie uwzięli".
Wygląd własciwie obojętny, chociaż zawsze podobali mi się faceci w okularach
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: kto wam siê podoba?
shevandell pisze:"Wygląd własciwie obojętny, chociaż zawsze podobali mi się faceci w okularach Smile"
Haha, tez to u siebie zauwazylam
Haha, tez to u siebie zauwazylam
einmal ist keinmal
Re: kto wam siê podoba?
Myślę, myślę... myślę, i nie umiem określić co mi się podoba. Na pewno mam w swojej głowie zbiór cech wzorcocych, których podświadomie szukam w ludziach z którymi mam styczność (z prokreacyjnego punktu widzenia nasze geny w niezłe triki się zabezpieczyły . Ponieważ świadomie nie radzę sobie z płcią przeciwną, dlatego powiem tylko, że moją uwagę przukuwa bogactwo twórczego piękna i jego ślady pozostawione bądź to na płótnie, w nutach czy na papierze. Dlatego kocham się w artystach, malarzach, pisarzach, kompozytorach, myślicielach... mam swoją małą kolekcję wielkich postaci, które wielbię miłością platoniczną. Lepsze to niż nic
Re: kto wam siê podoba?
no to może i ja się wypowiem jak już taka fala wypowiedzi idzie
cechy charakteru
inteligencja wysoce wskazana
otwartość na różne dziwne rzeczy i pomysły
uczuciowość i zaradność (nie może być życiową ofiarą losu)
troszkę empatii i cynizmu mile widziane
nie musi być religijną osobą ja sam raczej jestem ateistą
nie może być kobieta uważającą że tylko wygląd się liczy oraz pieniądze (strasznie mnie wkurza kiedy słyszę "o zobacz nowy krem albo lakier do włosów kup mi go" wrrr)
cechy fizyczne
oby nie tleniona blondynka (jestem przesądny)
wiek cirka 22-27 mały zakres ale cóż dziwny jestem i sam mam 26lat heh ćwiartka na karku
typ urody raczej pospolity (żeby uniknąć gromów ze strony płci pięknej mówię że mam na myśli typ urody środkowo europejskiej)
no to by było na tyle
cechy charakteru
inteligencja wysoce wskazana
otwartość na różne dziwne rzeczy i pomysły
uczuciowość i zaradność (nie może być życiową ofiarą losu)
troszkę empatii i cynizmu mile widziane
nie musi być religijną osobą ja sam raczej jestem ateistą
nie może być kobieta uważającą że tylko wygląd się liczy oraz pieniądze (strasznie mnie wkurza kiedy słyszę "o zobacz nowy krem albo lakier do włosów kup mi go" wrrr)
cechy fizyczne
oby nie tleniona blondynka (jestem przesądny)
wiek cirka 22-27 mały zakres ale cóż dziwny jestem i sam mam 26lat heh ćwiartka na karku
typ urody raczej pospolity (żeby uniknąć gromów ze strony płci pięknej mówię że mam na myśli typ urody środkowo europejskiej)
no to by było na tyle
Ostatnio zmieniony 4 lip 2008, 16:43 przez Parkinson, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: kto wam siê podoba?
Heh..
Sam niewiem jak mogłem przegapić ten temat. Musiałem chyba być jakiś nieobecny.
Mój wymarzony typ to dziewczyna kumpel. Stwarzająca wrażenie bycia niezależną od mężczyzny, wiedząca czego chce w życiu, która tak czy siak sobie poradzi. Zarazem jednak bardzo wrażliwa. Taka kobieta, która będzie szczęśliwa tylko jak jest między nimi dobrze. Która nie czerpie przyjemności z zajmowania się swojim wybrańcem (podawania herbatki, prania skarpetek – nie cierpie zajmowania się mną ). W momentach kiedy jest między nimi zle, nie tworzy dodatkowych intryg, tylko umie spojrzeć na ciężką sytuacje z dystansu. Jednak nie zapomina o tych wspanałych chwilach, żyjąca nadzieją na lepsze, co niepozwala jej zapomnieć o nim. Unikająca kłutni. Taka osoba z którą się bierze plecak, jedzie zwiedzać świat i żyje się tak żeby każdy dzień był wspanialszy od drugiego.(uwaga! miłość niezbędna. ...taka miłość przychodzi z czasem). Twardy charakter, ambitna, uśmiechnięta. Wtedy wygląd zewnętrzny jest dla mnie beznaczenia i ogólnie jestem wstanie iść na wszystkie kompromisy (bez dzieci, bez małzeństwa itp). Takiej dziewczynie nieszczędziłbym na najdroższy pierścionek z brylantem. Ale cicho.
Mam nadzieje że nie napisałem od rzeczy, to oczywiście tylko ktoś wymarzony. W mojich warunkach nawet niedopoznania. Jak ktośby niezrozumiał oco mi biega może obejrzeć fantastyczny film Walk the Line. Podobny charakter miała tam June Carter (Reese Witherspoon).
Nawet kiedyś kumlowałem się z taką dziewczyną przez długi czas w liceum. Ona myślała że to kumplowanie niewiedząc, że ja byłem w niej zakochany po pachy. Ja z oczywistych powodów nie potrzebowałem nic innego poza przebywaniem w jej towarzystwie (ona chyba też nie). Wkońcu zakochała się w jakimś rajdowcu i było po znajomości, bo mi skoczyła gula.
Sam niewiem jak mogłem przegapić ten temat. Musiałem chyba być jakiś nieobecny.
Mój wymarzony typ to dziewczyna kumpel. Stwarzająca wrażenie bycia niezależną od mężczyzny, wiedząca czego chce w życiu, która tak czy siak sobie poradzi. Zarazem jednak bardzo wrażliwa. Taka kobieta, która będzie szczęśliwa tylko jak jest między nimi dobrze. Która nie czerpie przyjemności z zajmowania się swojim wybrańcem (podawania herbatki, prania skarpetek – nie cierpie zajmowania się mną ). W momentach kiedy jest między nimi zle, nie tworzy dodatkowych intryg, tylko umie spojrzeć na ciężką sytuacje z dystansu. Jednak nie zapomina o tych wspanałych chwilach, żyjąca nadzieją na lepsze, co niepozwala jej zapomnieć o nim. Unikająca kłutni. Taka osoba z którą się bierze plecak, jedzie zwiedzać świat i żyje się tak żeby każdy dzień był wspanialszy od drugiego.(uwaga! miłość niezbędna. ...taka miłość przychodzi z czasem). Twardy charakter, ambitna, uśmiechnięta. Wtedy wygląd zewnętrzny jest dla mnie beznaczenia i ogólnie jestem wstanie iść na wszystkie kompromisy (bez dzieci, bez małzeństwa itp). Takiej dziewczynie nieszczędziłbym na najdroższy pierścionek z brylantem. Ale cicho.
Mam nadzieje że nie napisałem od rzeczy, to oczywiście tylko ktoś wymarzony. W mojich warunkach nawet niedopoznania. Jak ktośby niezrozumiał oco mi biega może obejrzeć fantastyczny film Walk the Line. Podobny charakter miała tam June Carter (Reese Witherspoon).
Nawet kiedyś kumlowałem się z taką dziewczyną przez długi czas w liceum. Ona myślała że to kumplowanie niewiedząc, że ja byłem w niej zakochany po pachy. Ja z oczywistych powodów nie potrzebowałem nic innego poza przebywaniem w jej towarzystwie (ona chyba też nie). Wkońcu zakochała się w jakimś rajdowcu i było po znajomości, bo mi skoczyła gula.
Re: kto wam siê podoba?
No właśnie, a propos tego wieku nasunęło mi się pytanie - czy uważacie, że różnica wieku ma znaczenie w 'doborze'? Szczególnie jeśli dziewczyna jest starsza - czy facetom to przeszkadza? <Ardelia, nie śmiej się > Pytam z ciekawości podyktowanej osobistymi doświadczeniami - jakoś tak mi zawsze w życiu wychodzi, że fascynują mnie młodsi ode mnie, ale zawsze mam jakieś opory Jeszcze rok czy 2 lata to pół biedy, ale jakoś tak się zdarza, że różnica wynosi od 4 do 6 Teraz na przykład jestem na etapie beznadziejnej (moim zdaniem ) fascynacji - nie dość, że odległość spora (inny kraj - i to nie sąsiedzki wyspa za kanałem ), to jeszcze 'obiekt' jest 6 lat młodszy xD Tak czy inaczej, porozumienie jest właściwie idealne - podobne zainteresowania, podobne podejście do życia, podobne poczucie humoru, podobny poziom aktywności towarzyskiej (nawet powiedziałabym, że identyczne ), on sam kiedyś stwierdził, że czuje się, jakbyśmy byli bliźniętami (chociaż podejrzewam, że to stwierdzenie nie rokuje dobrze xD). No ale właśnie jest to ALE - wiek - więc pytanie kieruję w sumie do męskiej części 'publiczności' - czy różnica wieku w kierunku 'dziewczyna starsza' jest aż tak istotna?Parkinson pisze: wiek cirka 22-25 mały zakres ale cóż dziwny jestem i sam mam 25 lat heh ćwiartka na karku
Pocieszcie biedną Agnieszkę