Gwałt

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
Scadrial
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 9 lut 2018, 06:25

Re: Gwałt

Post autor: Scadrial »

zewsząd i znikąd pisze: 8 sie 2018, 20:58
Setsu pisze: 8 sie 2018, 19:22 Zwyczajnie przeraża mnie, że w XXI wieku to ja mam uważać na każdym kroku i najlepiej zakleić psiochę, żeby być w miarę bezpieczna
O właśnie. Bardzo piękne hasło: "Nie ucz córki, jak nie dać się zgwałcić - ucz syna, żeby nie gwałcił!!"
To jest piękne? 10 sekund na zastanowienie daję.
...
To czysta głupota, jeżeli wszyscy (zdecydowana większość) na świecie się do tego nie zastosują, a synowie nie zawsze będą postępować wedle tych nauk. Czyli jest to głupota praktycznie zawsze.
Człowiek rozumny to taki, który zwraca uwagę na realia, zamiast bujać w obłokach i pozwalać by marzenia o idealnym świecie przysłoniły fakty. I nie mówię tutaj po to, żeby jakoś źle ocenić Setsu, bo akurat jej sytuacja była dość nieprawdopodobna, zachowanie zrozumiałe (choć nie najrozsądniejsze, ale tego już nie trzeba wypominać). Odnoszę się do głupoty tego hasła. Dobre powinno brzmieć "wychowuj syna na porządnego człowieka, a córkę uświadom, że istnieją mężczyźni niebezpieczni", czy coś w ten deseń. Zło zawsze będzie istnieć w naturze homo sapiens, niezależnie od czasów, także przygotowanie kobiet na ekstremalne sytuacje jest potrzebne. Uświadomienie zachowań ryzykownych, przeciwdziałanie wystąpieniu sytuacji zagrożenia, sposoby obrony przed napastnikiem i dalsze postępowanie celem zapobiegania jego atakom na siebie lub inne kobiety.
Obrazek
Kliknij w obrazek, żeby powiększyć.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Gwałt

Post autor: zewsząd i znikąd »

To jest hasło. To nie jest precyzyjna wskazówka życiowa.
Awatar użytkownika
Scadrial
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 9 lut 2018, 06:25

Re: Gwałt

Post autor: Scadrial »

Hasło, które jedyny znośny sens jaki mogłoby nieść to: "kobiety nie powinny musieć bronić się przed gwałcicielami, to gwałciciele nie powinni istnieć". Thank you captain obvious, i co z tego? Żyjemy w określonych warunkach, do których trzeba się dostosować, jeśli pragnie się dobrego życia.
Nieprecyzyjna, powiadasz? Bardzo to ciekawe określenie na stwierdzenie wprost co ktoś ma robić. I wyjątkowy brak precyzji, skoro połowa przekazu jest błędna.

To zagadnienie może być faktycznym problemem. Znajdzie się sporo kobiet, które nie przyjmą do wiadomości, że pewne zachowania są ryzykowne lub po prostu błędne, ale będą pomstować jaki to świat zły i że one powinny móc robić wszystko, a nikt nie ma prawa ich tknąć bez pozwolenia. W teorii mają rację, ale mijają się z sednem sprawy. Które brzmi tak: masz kontrolę tylko nad swoim zachowaniem, a pozostali ludzie mogą zachować się w najróżniejszy sposób, na co nie masz wpływu. Albo to akceptujesz i wypracowujesz sposoby reagowania oraz ustalasz dopuszczalny przez siebie próg ryzyka, albo liczysz się z konsekwencjami. Albo uczysz swoje dziecko jak sobie radzić z problemami, albo naiwnie liczysz, że wszyscy inni rodzice nauczą swoje dzieci jak nie stwarzać problemów.
Gdybym jeszcze chciał dodać do tego takie kwestie naukowo-filozoficzne jak iluzoryczność tak zwanej wolnej woli...
Obrazek
Kliknij w obrazek, żeby powiększyć.
Awatar użytkownika
Auda
gimnASjalista
Posty: 13
Rejestracja: 1 lip 2018, 11:42

Re: Gwałt

Post autor: Auda »

Hasło precyzyjne czy nie, miało (moim zdaniem) zwrócić uwagę na pewną dysproporcję: o ile mnóstwo wysiłku wkłada się w uczenie dziewczyn "jak nie dać się zgwałcić", to stosunkowo mało mówi się o wychowaniu tak, aby do gwałtów w ogóle nie dochodziło.

To trochę tak jakby powiedzieć wszystkim, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami, że lepiej by było żeby wybierali mniej uczęszczane drogi albo najlepiej jeździli tylko w nocy bo jest mały ruch i niskie prawdopodobieństwo, że jakiś wariat jadący stówą w mieście zaparkuje im w bagażniku. Jakoś bardziej społeczeństwo skupia się na eliminacji wariatów jeżdżących stówą po mieście.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Gwałt

Post autor: zewsząd i znikąd »

Auda pisze: 9 sie 2018, 20:28 Hasło precyzyjne czy nie, miało (moim zdaniem) zwrócić uwagę na pewną dysproporcję: o ile mnóstwo wysiłku wkłada się w uczenie dziewczyn "jak nie dać się zgwałcić", to stosunkowo mało mówi się o wychowaniu tak, aby do gwałtów w ogóle nie dochodziło.

To trochę tak jakby powiedzieć wszystkim, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami, że lepiej by było żeby wybierali mniej uczęszczane drogi albo najlepiej jeździli tylko w nocy bo jest mały ruch i niskie prawdopodobieństwo, że jakiś wariat jadący stówą w mieście zaparkuje im w bagażniku. Jakoś bardziej społeczeństwo skupia się na eliminacji wariatów jeżdżących stówą po mieście.
O właśnie.
Ja wcale nie zamierzam nawet na poważnie twierdzić, że kobiety nie powinny być ostrożne. Tylko zupełnie po prostu uważam za niesprawiedliwe, że to my musimy się bać, na nic sobie nie pozwalać, drobiazgowo planować wieczorne wyjścia z domu, i zachowywać się, jakby przemoc seksualna była po prostu zjawiskiem naturalnym, na które nic się nie poradzi. Czy naprawdę jest "głupotą" i "bujaniem w obłokach" powiedzenie, że coś takiego nie powinno nikogo spotykać?

Nawiasem mówiąc, osobiście mimo wszystko nie pozwalam się tak do końca ograniczać. Od czasu do czasu wychodzę na koncert, poruszam się po mieście wyłącznie zbiorkomem, bo samochodu nie mam i nigdy mieć nie będę, ale nie wracam taksówką, bo nawet w imię większego bezpieczeństwa nie zgadzam się wydawać takich pieniędzy - no niestety, dla niektórych to jest sporo. Alkoholu i tak nie piję, bo go skrajnie nie znoszę. Za to przez 99% czasu chodzę po mieście sama i wracam sama do domu.
Bliska jest mi opinia, że w przemocy seksualnej zwykle chodzi o Władzę, a nie o seks - w tym sensie każda kobieta jest potencjalnie narażona i w wielu sytuacjach narażeni są także mężczyźni. Ale jednak na co dzień jako osoba nieatrakcyjna fizycznie bardzo rzadko stykam się z zaczepkami i póki co nic złego mi się nie stało. Nie jestem wysoka, natomiast jestem masywnie zbudowana i być może wystarcza to, by zniechęcić niektórych potencjalnych napastników. Tak czy inaczej, na szczęście póki co nic złego mi się nie stało mimo nieprzestrzegania ściśle tych zasad bezpieczeństwa. Co nie znaczy, że się nie boję. Nie byłabym w stanie przetrwać czegoś takiego. Dla mnie nawet dobrowolny seks jest niemożliwy - nie mogłabym wyrazić przyzwolenia, bo odczuwam zbyt silny lęk i wstręt wobec wszelkiego hipotetycznego seksu z moim udziałem. I co z tego? W pewnym sensie nic. Hańba tym, którzy nas terroryzują! To nie my powinnyśmy się bać, to oni nie powinni istnieć!
Awatar użytkownika
Scadrial
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 9 lut 2018, 06:25

Re: Gwałt

Post autor: Scadrial »

Auda pisze: 9 sie 2018, 20:28 o ile mnóstwo wysiłku wkłada się w uczenie dziewczyn "jak nie dać się zgwałcić"
Ile to jest mnóstwo? Jakoś powątpiewam w przeszkolenie kobiet co do właściwego reagowania w takich sytuacjach. Takich rzeczy powinni uczyć w szkołach na edb/po/wdż/gw.
Auda pisze: 9 sie 2018, 20:28 to stosunkowo mało mówi się o wychowaniu tak, aby do gwałtów w ogóle nie dochodziło.
Really? Gwłaciciele to osoby, które raczej (nie mam danych, bez bicia powiem) z wychowaniem i zdrową sytuacją rodzinną mają niewiele wspólnego. Skrajna patola, brak empatii, kontroli, wyobraźni i poszanowania kobiety. Chłopca nie trzeba dodatkowo szkolić, żeby nie gwałcił, jeśli jest po prostu wychowywany w prawidłowych warunkach.

zewsząd i znikąd pisze: 9 sie 2018, 23:37 Tylko zupełnie po prostu uważam za niesprawiedliwe, że to my musimy się bać, na nic sobie nie pozwalać, drobiazgowo planować wieczorne wyjścia z domu, i zachowywać się, jakby przemoc seksualna była po prostu zjawiskiem naturalnym, na które nic się nie poradzi.
Świat nie jest sprawiedliwy. Nie "na nic sobie nie pozwalać", lecz zachować pewne rozsądne ograniczenia w ramach dopuszczanego przez siebie ryzyka.
Ważne jest rozróżnienie: przemoc seksualna jako taka jest zjawiskiem, na które jednostka niewiele może poradzić (chyba że jest Angelą Merkel, ale ona akurat poszła w przeciwnym kierunku), może natomiast poradzić w sprawie własnego narażania się, przygotowania i reagowania. Powtarzam, człowiek kontroluje tylko siebie, wiec powinien brać odpowiedzialność za swoje działania i postarać się mieć wpływ na jak najwięcej.
zewsząd i znikąd pisze: 9 sie 2018, 23:37 Czy naprawdę jest "głupotą" i "bujaniem w obłokach" powiedzenie, że coś takiego nie powinno nikogo spotykać?
Nie, to akurat jest tylko banałem.
zewsząd i znikąd pisze: 9 sie 2018, 23:37 Nie byłabym w stanie przetrwać czegoś takiego.
Takie podejście nie jest racjonalne. Przydałoby się wypracować trochę dystansu, bo gwałt to nie jest koniec świata, nie umniejszy Twojej wartości, jeśli sama o tym nie zdecydujesz. Oczywiście możesz zminimalizować szanse na jego wystąpienie, ale pewności nie dadzą żadne zabezpieczenia.
zewsząd i znikąd pisze: 9 sie 2018, 23:37 To nie my powinnyśmy się bać, to oni nie powinni istnieć!
And whatcha gonna do about it?
Obrazek
Kliknij w obrazek, żeby powiększyć.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Gwałt

Post autor: Azshara »

Scadrial pisze: 13 sie 2018, 23:15 Takie podejście nie jest racjonalne. Przydałoby się wypracować trochę dystansu, bo gwałt to nie jest koniec świata, nie umniejszy Twojej wartości, jeśli sama o tym nie zdecydujesz.
Paskudne myślenie, poważnie. Kto podchodzi racjonalnie do życia po gwałcie czy innym bardzo traumatycznym wydarzeniu? Każdy jest mądry przed faktem, gdy teoretyzuje o konkretnej sytuacji, siedząc w bezpiecznym mieszkaniu, ale po wszystkim okazuje się, że nie może sobie z tym poradzić, bo nawet kilkuletnia terapia nic mu nie daje. Do dzisiaj są ludzie, którzy byli świadkami zamachu na WTC i nie mogą się z tego podnieść, bo sam widok poważnie zadziałał na ich psychikę, a ty piszesz, że gwałt, który przeżywa się osobiście, nie naocznie, nie jest końcem świata i wystarczy mieć trochę dystansu do siebie. Jeśli twoja psychika pozwoliłaby ci się otrzepać i pójść do baru na piwo zaraz po gwałcie, pamiętając o tym, że napastnikiem nie byłaby atrakcyjna kobieta, ale brutalny i obrzydliwy facet, to chyba należą ci się gratulacje. Niestety nadal są osoby, które odbierają sobie życie po latach, bo nie potrafią wyrzucić tego z głowy i zacząć żyć.
Ostatnio zmieniony 14 sie 2018, 08:35 przez Azshara, łącznie zmieniany 1 raz.
takasobie

Re: Gwałt

Post autor: takasobie »

Niektórzy nie mogą się otrząsnąć po stracie telefonu. Każdy ma prawo do własnego przeżywania tragedii. To, że ktoś nie płacze po gwałcie ani po śmierci matki, nie oznacza że jest zły. To, że ktoś rozpacza po stracie samochodu i chce z tego powodu popełnić samobójstwo, nie oznacza, że to zła osoba.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Gwałt

Post autor: panna_x »

Biedna Setsu, dobrze, że nic się nie stało.
Ja w ogóle nie zgadzam się ze Scadrialem. Kobiety uczą się, że mają uważać, odpowiednio ubierać, byle nie prowokować, bo to ich wina i nic nie można zrobić z męską naturą. Jakoś nie zauważyłam, by ta nauka dotyczyła innych przestępstw- nie uczą, że nie można nosić drogich zegarków bo można sprowokować złodzieja ani żeby nie kupować drogiego samochodu, bo też można kogoś sprowokować do kradzieży. Uczą za to nie kradnij. Nie wiem, czemu robi się wyjątek z gwałtu.
Poza tym cała ta gadka, że to sprawa kobiet, bo źle się ubierają, nie uważają, i stąd są gwałty, jest nieprawdziwa. To retoryka, która ma zepchnąć winę na kobiety. Bo kobieta nie może pić, wyjść na imprezę, ładnie wyglądać, ma siedzieć w domu przy garach. Zatem mamy gadanie, że trzeba uważać, nie można pić za wiele, najlepiej wcale, skromnie się ubierać, bo inaczej to się prowokuje sprawcę itd. Tak naprawdę 80% gwałtów to takie, gdzie sprawca jest znany ofierze czyli mąż, chłopak, konkubent, partner, znajomy z pracy. Nie jest to kwestia żadnego strojenia się czy nieuważania na ulicy, ani tego, że jest to koleś w kapturze w ciemnym zaułku, na którego zadziałała spódniczka mini.
Najwięcej jest gwałtów w zaciszu domowym, od osoby, którą się dobrze zna, a nawet jest się z nią w związku. Więc o żadnym prowokowaniu facetów nie ma mowy. To męska retoryka, która ma zaciemniać sprawę czy zrzucać z nich odpowiedzialność.
Scadrial pewnie zaraz spyta o źródła, więc mogę powiedzieć, że tak mówiła seksuolożka na warsztacie o granicach w związku, dobrym seksie itd. Takich gwałtów jest 80%. Miażdżąca większość.
Poza tym są artykuły nt temat w Wysokich Obcasach, które gdzieś wcześniej cytowałam. Tam podają wyniki badań. Autorki pisały o gwałtach małżeńskich.

Tym bardziej za bezduszne uważam gadanie, że można się otrząsnąć i mieć dystans. To jest okrutne i nieprawdziwe. To niszczy psychikę na całe życie. Zresztą ta sama seksuolożka ( która jest też psychoterapeutką) mówiła, że takie rady daje Sablewska w swoim programie o metamorfozach kobiet, była tam jedna uczestniczka, ofiara molestowania, której powiedziała, żeby zapomniała, skupiła się na przyszłości i żyła dalej. Takie rady można o tyłek potłuc. To jest poważny problem, nie coś, o czym można zapomnieć.

Bardzo dobrze, że w końcu poruszane są niewygodne tematy, jak w Wysokich Obcasach. Nawet w niby komediach Kogel-Mogel i Galimatias, najpierw chcieli zmusić Kasię do ślubu, a potem mąż chciał, żeby zaszła w ciążę. I niby śmieszna scenka, kiedy on chce seksu, a Kasia ucieka i zamyka się w łazience.
Jeśli chodzi o gwałty, pedofilię, byłabym gorsza niż Korwin-Mikke, żadnej tam terapii, resocjalizacji, tylko praca, której nie ma kto wykonywać, za darmo, i żadnych wygód, najprostsze jedzenie, a nie lekarz od ręki, joga i koszt utrzymania jednego przeszło 3 tysiące miesięcznie.
Najchętniej zrobiłabym inne kary, zrobiłabym gwałcicielom to samo, co oni swoim ofiarom, albo kastrację na żywo, jakoś nie miałabym wyrzutów sumienia.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Gwałt

Post autor: Azshara »

panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19Ja w ogóle nie zgadzam się ze Scadrialem.
Ja się zgadzam pod tym względem, że kobiety powinny być ciągle czujne, nie koloryzować świata i udawać, że nie istnieje żadne zło. Swoje zachowanie przypisałabym postawie "wiem, że coś może się stać, ale mnie to nie dotyczy, mnie wszystko omija". Głupota, bo często ma się wrażenie, że w pewnych kwestiach zawsze się człowiek wywinie, a potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Gwałt

Post autor: zewsząd i znikąd »

Bardzo dziękuję za odpowiedzi Setsu i panny_x.

Żeby było jasne: taktyka Scadriala mi się bardzo nie podoba. I niestety jest bardzo typowa. Więc przy okazji chciałam wziąć na warsztat jeden konkretny aspekt: to, jacy mężczyźni dopuszczają się gwałtów.
Scadrial pisze: 13 sie 2018, 23:15 Really? Gwłaciciele to osoby, które raczej (nie mam danych, bez bicia powiem) z wychowaniem i zdrową sytuacją rodzinną mają niewiele wspólnego. Skrajna patola, brak empatii, kontroli, wyobraźni i poszanowania kobiety. Chłopca nie trzeba dodatkowo szkolić, żeby nie gwałcił, jeśli jest po prostu wychowywany w prawidłowych warunkach.
Otóż niestety to jest nieprawda.
http://krytykapolityczna.pl/kultura/czy ... zy-gwalca/ (fragment książki Jona Krakauera "Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku uniwersyteckim". Skądinąd czekam, aż się zwolni egzemplarz w bibliotece i z góry polecam askom, asom, feministkom, feministom i wszystkim zainteresowanym problemem)
Większość studentów gwałcicieli uczestniczących w badaniu Lisaka była postrzegana przez ich rówieśników jako sympatyczni goście, którzy nigdy nie posunęliby się do gwałtu, i sami za takich się uważali.(...)
Rozmowa Lisaka z Frankiem była jednym z typowych wywiadów, jakie przeprowadził z gwałcicielami. W części wywiadu, która nie została odtworzona na filmie, Frank, jak powiedział mi Lisak: „opisał dwa inne gwałty, które popełnił, w praktycznie taki sam sposób, tyle że te dwie ofiary w momencie, kiedy je gwałcił, były nieprzytomne po spożyciu alkoholu. A Frank nie miał pojęcia, że to, co opisuje, było gwałtem”.
Jak wyjaśnia Lisak, drapieżnikom takim jak Frank ich czyny uchodzą bezkarnie, bo większość z nas nie przyjmuje do wiadomości tego, że ktoś, kto jest dobrym studentem i świetnym sportowcem, może być również seryjnym gwałcicielem. Ale Frank i jemu podobni są w rzeczywistości przestępcami seksualnymi, którzy wyrządzają swym ofiarom nieobliczalne szkody, a policjanci, prokuratorzy i administratorzy kampusów powinni ich jako takich traktować.
Problem jednak polega na tym, że większość urzędników, którzy są teoretycznie odpowiedzialni za postawienie gwałcicieli przed sądem, nie postrzega takich facetów jako groźnych przestępców.(...)
David Lisak uważa tę argumentację za krótkowzroczną i nielogiczną. Twierdzi, że niechęć do zdecydowanego ścigania takich gwałcicieli jak Frank nie tylko szkodzi licznym ofiarom gwałtów towarzyskich, ale też ma wymierne destrukcyjne konsekwencje dla ogółu społeczeństwa. Kiedy ludzie tacy jak Frank wielokrotnie dokonują gwałtu i uchodzi im to bezkarnie, to, jak mówi Lisak:
(...) ich zachowanie powoli staje się nawykiem. Obsesją. A gdy ktoś przyjmuje taki model zachowania, to raczej nie jest to coś, co da się łatwo zatrzymać. Napastnicy seksualni muszą stale ćwiczyć, nieustannie testować granice, do jakich mogą się posunąć przy kolejnych ofiarach. (...)
Tak, jest czymś okropnym przyznanie, że wielu zupełnie zwyczajnych mężczyzn, których nikt by nie podejrzewał o żadne podłości, może stosować przemoc seksualną. Oni nie pochodzą ze środowisk patologicznych, nie są zdziczałymi chłopakami, z którymi nikt nigdy nie rozmawiał o seksie. Są wytworami tego, co nazywa się kulturą gwałtu.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Gwałt

Post autor: zewsząd i znikąd »

I jeszcze jeden odnośnik o tej samej książce:
http://krytykapolityczna.pl/kultura/czy ... milczenia/
Statystyki cytowane przez Krakauera są bezlitosne: większość gwałtów to właśnie gwałty towarzyskie. Obcy facet z ciemnego zaułka to najczęściej wygodna figura wyobraźni, pozwalająca na odsunięcie od siebie niebezpieczeństwa, jeżeli chodzi o kobiety (jeżeli nie będę chodziła tam, gdzie nie powinnam, nic mi się nie stanie), i odpowiedzialności – jeżeli chodzi o mężczyzn (przecież nie jestem jakimś zboczeńcem z kroniki kryminalnej, tylko miłym chłopakiem). O wiele łatwiej (jeżeli w przypadku gwałtu można w ogóle używać takiego stopniowania) zeznawać przeciwko nieznajomemu niż zrozumieć, dlaczego skrzywdził ktoś, przy kim czuło się bezpiecznie. Łatwiej zeznawać przeciwko osobie spoza kręgu towarzyskiego, w którym się funkcjonuje. Obcy, który napada na jedną z „naszych”, jest kimś odrażającym, zasługującym na potępienie i karę. A co się dzieje, kiedy przed sądem próbuje się postawić kumpla, w dodatku zawodnika uwielbianej w całym mieście drużyny futbolowej? A jeżeli jest to zawodnik, od którego zależy powodzenie drużyny w najbliższych rozgrywkach i nie bardzo chcemy go stracić tylko dlatego, że wypił za dużo i zdjął spodnie jakiejś dziewczynie, w dodatku także nietrzeźwej?
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Gwałt

Post autor: króliczka »

panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Nawet w niby komediach Kogel-Mogel i Galimatias, najpierw chcieli zmusić Kasię do ślubu, a potem mąż chciał, żeby zaszła w ciążę. I niby śmieszna scenka, kiedy on chce seksu, a Kasia ucieka i zamyka się w łazience.
Zawsze obrzydzał mnie i smucił ten film.
Awatar użytkownika
Scadrial
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 9 lut 2018, 06:25

Re: Gwałt

Post autor: Scadrial »

Setsu pisze: 14 sie 2018, 07:55 Kto podchodzi racjonalnie do życia po gwałcie czy innym bardzo traumatycznym wydarzeniu?
Niewielka grupka najsilniejszych psychicznie. Stąd pomysł, żeby przemyśleć sprawę na chłodno wcześniej, żeby jakkolwiek załagodzić ewentualne skutki. Podłapać wzorce silniejszych, żeby się do nich upodobnić.
Setsu pisze: 14 sie 2018, 07:55 Każdy jest mądry przed faktem, gdy teoretyzuje o konkretnej sytuacji, siedząc w bezpiecznym mieszkaniu, ale po wszystkim okazuje się, że nie może sobie z tym poradzić, bo nawet kilkuletnia terapia nic mu nie daje.
Być może i tak będzie, ale lepiej zrobić coś niż nic. Podejście do którego się odnosiłem nie podobało mi się z tego względu, że zewsząd i znikąd założyła z góry, że czegoś takiego by nie wytrzymała. Z gwałtem jest tak, że jego wpływ na psychikę jest indywidualny. Zależy od wielu czynników, a chodzi mi o to, że można wypracować w sobie wyższą odporność, podejście dystansu do własnego ciała i tego, co człowieka spotyka w życiu. I takie podejście sprawiłoby, że kobieta mniej bałaby się gwałtu, a w przypadku gdyby ją to spotkało, cierpiałaby mniej. Tylko tyle.
Setsu pisze: 14 sie 2018, 07:55 Do dzisiaj są ludzie, którzy byli świadkami zamachu na WTC i nie mogą się z tego podnieść, bo sam widok poważnie zadziałał na ich psychikę
Z pewnością są świetnym wzorem do naśladowania.
Setsu pisze: 14 sie 2018, 07:55 a ty piszesz, że gwałt, który przeżywa się osobiście, nie naocznie, nie jest końcem świata i wystarczy mieć trochę dystansu do siebie
Nie jest końcem świata w takim sensie, że obiektywnie organizm dalej funkcjonuje, oczywiście można po tym zajść w ciążę i złapać syfa, ewentualnie ucierpieć w jakimś stopniu fizycznie, zaś urazy psychiczne jak wspomniałem są rzeczą indywidualną, na którą człowiek ma wpływ. Chciałem zasugerować, że warto żyć dalej.
A o dystansie "do siebie" sama sobie dopowiedziałaś.

takasobie pisze: 14 sie 2018, 08:16 Każdy ma prawo do własnego przeżywania tragedii.
A wolisz przeżywać tragedię gorzej czy lepiej?
takasobie pisze: 14 sie 2018, 08:16 To, że ktoś nie płacze po gwałcie ani po śmierci matki, nie oznacza że jest zły. To, że ktoś rozpacza po stracie samochodu i chce z tego powodu popełnić samobójstwo, nie oznacza, że to zła osoba.
Nie chodzi o ocenę moralną zachowania, a pragmatyczne podejście celem minimalizacji cierpienia.
A co do chęci samobójstwa po stracie samochodu... o ile nie był to bardzo drogi samochód, którego cena jest stosunkowo wysoka do naszych finansowych możliwości, to byłoby to co najmniej głupie.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19Ja w ogóle nie zgadzam się ze Scadrialem.
Czyli znowu materiał do masakrowania. Ty to chyba lubisz...
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Kobiety uczą się, że mają uważać, odpowiednio ubierać, byle nie prowokować, bo to ich wina
To zawsze jest wina gwałciciela. Lecz na zdarzenie ma wpływ wiele czynników, z których przynajmniej część jest zależna od kobiety. Jak ktoś wejdzie do czyjegoś domu i zabierze telewizor, to kradzież jest winą złodzieja, ale okoliczność w postaci otwartych drzwi jest czynnikiem, na który wpływ miał właściciel.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19i nic nie można zrobić z męską naturą.
Nic nie mogą zrobić z tym, że niektórzy mężczyźni nie potrafią poskromić swojej natury albo nie mają kręgosłupa moralnego.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Jakoś nie zauważyłam, by ta nauka dotyczyła innych przestępstw- nie uczą, że nie można nosić drogich zegarków bo można sprowokować złodzieja ani żeby nie kupować drogiego samochodu, bo też można kogoś sprowokować do kradzieży.
Boś Ty mało jeszcze zauważyła...
A słyszałaś, żeby ktoś paradował ze złotym zegarkiem i zajeżdżał lamborghini pod patologiczne osiedla późnym wieczorem? Pewne rzeczy są oczywiste, a inne mniej.
Nie dotyczy innych przestępstw? To po co ludzie montują kamerki w samochodach, przy domostwach, po co kupują sejfy i dodatkowe zamki? Był nawet taki serial, w którym byli włamywacze pokazywali w jaki sposób można by się włamać do konkretnego domostwa.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Nie wiem, czemu robi się wyjątek z gwałtu.
Wyjątek to oczywiście nie jest, a gdyby był... uważasz że byłoby źle starać się uczyć ludzi jak uchronić się przed danym zagrożeniem, jeżeli przed innymi zagrożeniami nie byliby przestrzegani?
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Bo kobieta nie może pić, wyjść na imprezę, ładnie wyglądać, ma siedzieć w domu przy garach.
Ależ może, ale utrata kontroli może mieć tragiczne konsekwencje, jak w artykule niżej. Facet też powinien uważać. Nerki ma każdy :mrgreen:
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Tak naprawdę 80% gwałtów to takie, gdzie sprawca jest znany ofierze czyli mąż, chłopak, konkubent, partner, znajomy z pracy.
Stąd wniosek, że ostrożnym trzeba być nie tylko w domyślnych, jak by się zdawało, sytuacjach zagrożenia. I można wypracować podejście, techniki obronne, sposoby reagowania adekwatne do sytuacji. Przygotowanie zakłada też zdobycie wiedzy o możliwych źródłach zagrożenia.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19Więc o żadnym prowokowaniu facetów nie ma mowy.
Jak dotąd nie wspominałem nic o prowokacji ubiorem, ale gdyby tak się przyjrzeć temu twierdzeniu, to wszakże wypada uwzględnić też pozostałe gwałty, które spotykają ze strony osób nieznanych lub mało znanych. Nie wiesz na ile jest to kwestia "prowokacji". Kobiety na imprezach raczej nie pojawiają się w skromnych strojach. Impuls pijanego faceta, żeby wykorzystać seksualnie pochodzi głównie z wrażeń wizualnych. Formalnie rzecz biorąc, znajomość ofiary nie wyklucza zaistnienia czynnika w postaci podniecenia spowodowanego erotycznym zachowaniem lub ubiorem.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Scadrial pewnie zaraz spyta o źródła, więc mogę powiedzieć, że tak mówiła seksuolożka na warsztacie o granicach w związku, dobrym seksie itd.
Źródło będzie jak podasz link do badań, a nie "słyszałam jak powiedział to autorytet". Nie twierdzę, że się mylisz; twierdzę, że to na razie nie jest źródło.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Tym bardziej za bezduszne uważam gadanie, że można się otrząsnąć i mieć dystans. To jest okrutne i nieprawdziwe. To niszczy psychikę na całe życie.
Poproszę o badanie, które wskazuje, że kobiety po gwałtach mają zawsze szkody psychiczne, które utrudniają im normalne funkcjonowanie i że z tego nie można się "otrząsnąć" w rozumieniu wrócić do stabilnego stanu psychicznego. Tak kategoryczne stwierdzenia wymagają rzetelnych dowodów, inaczej są sianiem dezinformacji.
Szkody psychiczne są stopniowalne, zależą od człowieka. Jedni wychodzą z traumy szybciej, inni wolniej. Lepiej szybciej, jeśli to możliwe. Nie sądziłem, że tak prosty przekaz wywoła burzę.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19 Zresztą ta sama seksuolożka ( która jest też psychoterapeutką) mówiła, że takie rady daje Sablewska w swoim programie o metamorfozach kobiet, była tam jedna uczestniczka, ofiara molestowania, której powiedziała, żeby zapomniała, skupiła się na przyszłości i żyła dalej. Takie rady można o tyłek potłuc. To jest poważny problem, nie coś, o czym można zapomnieć.
Ano zgadza się, że tak uproszczona rada jest niewiele warta, trzeba wyjść z czymś konkretnym. Jakieś bardziej zaawansowane sposoby radzenia sobie z traumą taka znawczyni psychoterapii musi znać, podobnie jak sposoby pracowania nad silną psychiką. Oczywiście nie byłoby w jej interesie, gdyby ludzie powszechnie znali się na psychologii na tyle, by lepiej samemu sobie radzić z problemami.
panna_x pisze: 14 sie 2018, 11:19Jeśli chodzi o gwałty, pedofilię, byłabym gorsza niż Korwin-Mikke, żadnej tam terapii, resocjalizacji, tylko praca, której nie ma kto wykonywać, za darmo, i żadnych wygód, najprostsze jedzenie, a nie lekarz od ręki, joga i koszt utrzymania jednego przeszło 3 tysiące miesięcznie.
Najchętniej zrobiłabym inne kary, zrobiłabym gwałcicielom to samo, co oni swoim ofiarom, albo kastrację na żywo, jakoś nie miałabym wyrzutów sumienia.
Moim zdaniem kastracja i wysłanie do najpodlejszej roboty byłyby odpowiednią karą za gwałt, ale stopniowałbym wysokość w zależności od okoliczności (gwałt małżeński ma mimo wszystko mniejszą rangę od gwałtu z napadem i pobiciem przez nieznajomego).
Druga strona medalu byłaby taka, że fałszywe oskarżenia o gwałt musiałyby skutkować czymś podobnie nieprzyjemnym.

zewsząd i znikąd pisze: 14 sie 2018, 15:24 Żeby było jasne: taktyka Scadriala mi się bardzo nie podoba.
A co konkretnie się nie podoba? Branie odpowiedzialności za własne życie, sugestia, że w szkołach powinno się uczyć o gwałtach i sposobach radzenia sobie w sytuacjach zagrożenia? Czy może stwierdzenie, że dobrze byłoby mieć wpływ na subiektywny odbiór zdarzenia traumatycznego?
zewsząd i znikąd pisze: 14 sie 2018, 15:24 Otóż niestety to jest nieprawda.
Z przytoczonego tekstu nic nie dowodzi tego, że moje słowa są nieprawdziwe.
Nie zostało nawet wspomniane w jaki sposób byli wychowywani tamci gwałciciele, ale raczej nie w atmosferze szacunku do kobiet. A o tym mówiłem. Sam autor wspomina, że cechował ich narcyzm, egocentryzm. Co do samego badania, jeszcze mu się przyjrzę, jeśli temat mi się nie znudzi.
https://www.davidlisak.com/wp-content/u ... apists.pdf

Prawdopodobnie większość z tych gwałtów to właśnie "na śpiocha", wyłapują nawalone idiotki i wykorzystują. I co do tych 80% gwałtów ze strony osób znanych, stopniowałbym poziomy znajomości, bo w przypadku ledwo poznanego bajeranta w klubie ciężko mówić o znajomości.

Może nie muszą pochodzić ze środowisk aż patologicznych, jednak wciąż nie spodziewałbym się by byli wychowywani dobrze, cechowali się empatią i samokontrolą. W istocie tacy ludzie sporo ryzykują gwałcąc, więc muszą być też odpowiednio głupi.
Obrazek
Kliknij w obrazek, żeby powiększyć.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Gwałt

Post autor: zewsząd i znikąd »

Zakładasz beztrosko, że każdy jest kowalem własnego losu. A to nie jest tak prosto. I nie, bynajmniej nie chodzi mi o to, żeby nie brać odpowiedzialności za własne życie. CHodzi mi tylko o to, by nie potępiać tych, które i którzy nie dają rady. To już nie tylko w kwestii gwałtu, także np. w kwestiach ekonomicznych.
ODPOWIEDZ