Badań nie ma, bo większość ofiar nie zgłasza gwałtów, poza tym większość z nich to gwałty przez osobę którą ofiara zna. Nie ciemny typ w uliczce ktory wyskoczy w nocy pobije i zostawi masę śladów. Lecz np gwałt małżeński, a dużo osób uważa seks za obowiązek nawet jak nie ma ochoty. Poza tym przeważnie kobieta jest zależna finansowo od partnera. Poza tym nie wiem czemu zakładacie, że skaże sie niewinną osobę, skoro problem jest odwrotny nie z fałszywymi oskarżeniami, to są rzadkie przypadki, ale z brakiem kar dla sprawców i to, że większość ofiar nic nie robi. Wymiar sprawiedliwości też nie. Co do braku dowodów czy swiadkow, to przy gwałcie raczej swiadkow nie bedzie. Jak w takim razie skazywac za molestowanie seksualne? Tez nie ma swiadkow przewaznie a nawet i sladow biologicznych nie ma, w przeciwienstwie do gwaltu, wiec mamy z przypadkiem, że slowo przeciw slowu. wobec tego kazdy przypadek zgloszony molestowania trzeba by umorzyć z braku dowodów wg tej logiki.Poza tym mamy w prawie tzw procesy poszlakowe nie zawsze sa twarde dowody nie tylko w przypadku gwałtu, ale i innych rzeczy.Azshara pisze: ↑11 maja 2019, 13:55Jeśli nie ma podstaw do przygotowania aktu oskarżenia, nie ma również dowodów na popełnienie tego czynu, więc co innego można zrobić?
Skazać kogoś wyłącznie na podstawie oskarżeń?Wyroki w zawieszeniach w przypadku brutalnych gwałtów pomimo dowodów są dla mnie niezrozumiałe, chociaż podano zbyt mało informacji, aby się do tego jakoś sensowniej odnieść. Nie ma żadnych badań i wykresów poza procentami, chyba że nie zauważyłam źródeł w artykule.
Mnie męczy propagowanie teorii spiskowych, jakoby to nagle kobiety z nie wiadomo jakich powodów postanawiały wrabiać facetów i zgłaszać fałszywe gwałty, uważam, że jest wręcz odwrotnie, wierzę ofiarom a nie sprawcom i trzymam stronę kobiet a nie facetów czy sądów. Sama mam koleżankę, którą chłopak zmusił do seksu i nawet nie wiedziała, że to gwałt. Bo są w związku, więc seks się należy. Smutne to. Staram się wspierać prawa kobiet, wiem, że ofiarom w POlsce pomaga fundacja feminoteka, tam można szukać pomocy, sama też się staram wspierać tę fundację. Nie wiem, co innego można zrobić, skoro mamy takie wadliwe prawo.