Głośne orgazmy

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Głośne orgazmy

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Hej,
Wprowadziłem się do nowego pokoju jakieś pół roku temu. Na początku było fajnie, 2-3 osoby z którymi dzieliłem mieszkanie były jak duchy.
W ogóle ich nie widziałem. W międzyczasie one się ulotniły, a na ich miejsce weszły: 1 dziewczyna lesbijka, która w domu jest jakieś 3-4 dni w tygodniu niemal zawsze z koleżanką oraz dwóch młodych chłopaków. Jeden z nich mieszka na dole i w ogóle go nie widzę. Drugi ma pokój bezpośrednio obok mojego, tak samo jak lesbijka.

Do rzeczy:
Na początku lesbijka jakieś 2-3 tygodnie temu (parę dni po tym jak się wprowadziła) zaczęła wydawać głośne odgłosy podczas seksu. Tak między 16-20 bawią się przez godzinę, albo dłużej (z przerwami).
Chyba na ich przykładzie chłopak obok mnie zaczął zapraszać dziewczynę do siebie.
I tak wyglądał ten weekend:
Piątek o 16 przez jakieś 2 godziny lesbijka ciągle jęczała "och, ach... och...".
Sobota koło 11 chłopak zaczął bawić się ze swoją dziewczyną i znowu achy, ochy przez jakąś godzinę, może trochę mniej.
Potem koło 14 znowu lesbijka. Potem wieczorem koło 20 znowu chłopak. I dzisiaj znowu rano o 7 obudzili mnie swymi jękami ("krótko", z 15 minut).

Czy ja jestem przewrażliwiony jakiś? Był ktoś w podobnej sytuacji, jak sobie radzić?
Proszę o jakieś komentarze, czy już może odbija mi z tej całej aseksualności / już całkiem jestem nienormalny?

Dodaj jeszcze, że lesbijka ma w nosie, że robi takie hałasy bo już mnie obudziła o 3 w nocy, bo zapomniała wyłączyć muzyki. Obudziłem ją wtedy i mnie przeprosiła. Następnego dnia zadzwoniłem do agencji, by ją trochę wyprostowali - ale to nic nie pomogło, wieczorem znowu to samo.

Na razie wpadłem tylko na pomysł, by słuchać głośno swojej muzyki, czego nie lubię robić (znaczy nie lubię słuchać głośno muzyki, ale lepsze to niż ich jęki).
Nie chcę używać zatyczek do uszu (kwestie zdrowotne), a słuchanie muzyki na słuchawkach też nie jest zawsze możliwe.
pozdrawiam
noguris

Re: Głośne orgazmy

Post autor: noguris »

Nie ma sensu się męczyć. Większość ludzie nie nadaję się wspólnego zamieszkiwania i tego nie zmienisz.

Szukaj innego pokoju.

Polecam w grupach dla wege i zwierzolubnych. Tam są zdecydowanie normalniejsze osoby.
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Re: Głośne orgazmy

Post autor: ivi »

No niestety, to kwestia ludzkiej kultury. Twoi współlokatorzy mogą się wyprowadzić albo Ty zmienisz mieszkanie, natomiast ja mam gorzej- mój sąsiad za ścianą będzie mieszkał na wieki... I tak teraz jest lepiej, ponieważ obecna partnerka jest mniej ekspresyjna w wyrazie niż poprzednia. Sąsiad wprowadził się kilka lat temu, drzwi obok. Na początku jak go widziałam wychodzącego z mieszkania to od razu mówiłam dzień dobry. Zazwyczaj ludzie odpowiadają albo witają się w tym samym czasie widząc drugą osobę, ale nie on. Po moim pięćdziesiątym dzień dobry przestałam (bo albo nie odpowiedział, albo coś odburknął, nie mówiąc już o tym, żeby sam z własnej inicjatywy się przywitał). Widać teraz taki ład i porządek, drzeć ryja podczas orgazmów na cały blok i podwórko to wypada, ale powiedzieć dzień dobry do sąsiadki to już nie. Nowy savoir-vivre. :roll:
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Głośne orgazmy

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Dziękuje za odpowiedzi.

Niestety nie będzie łatwo się wyprowadzić, bo mam kontrakt do września, więc jak ucieknę to mi depozyt przepadnie (a aż tyle pieniędzy nie mam by sobie na to pozwolić). Raczej pozostali domownicy też się nie wyprowadzą, bo każdy tutaj dostaje taką samą umowę na rok. Cóż, uroki życia w wynajmowanym pokoju. Nie pierwszy raz przydarzają mi się "niedobrzy" lokatorzy, ale pierwszy raz czuję się jakbym był na planie jakiegoś filmu dla dorosłych.

A co do kultury ludzkiej to macie rację, spada ona w dół coraz bardziej. :(
Mikenoge
pASibrzuch
Posty: 217
Rejestracja: 25 lut 2021, 19:29

Re: Głośne orgazmy

Post autor: Mikenoge »

Poprzeszkadzaj im w czasie seksu. Albo puść w nocy muzykę i niech spierdalają na drzewo.
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Głośne orgazmy

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Sniezny pisze: 14 mar 2021, 21:13 Poprzeszkadzaj im w czasie seksu. Albo puść w nocy muzykę i niech spierdalają na drzewo.
Nie wiem czy jest sens*. Mi nie przeszkadza to, że gdzieś tam osoby uprawiają seks.
Jakby nie hałasowali to niech się się bzykają ile tylko chcą. W nocy puszczam muzykę - ale to z rewanżu/by zagłuszyć to, że oni w nocy też hałasują (muzyka/rozmowy).
Przede wszystkim problem jest ze ścianami, są tak cienkie, że nawet jak się osoba podrapie po głowie to wszystko słychać.
No i mentalnie nie jestem przygotowany na takie akcje. Jeszcze nie mam 40-stki, więc chyba nie taki stary ;), a jednak byłem wychowany w domu, w którym tematyka seksu była czymś prywatnym/tabu/intymnym.
Nie rozumiem tego pokolenia z tą całą rozwiązłością seksualna/brakiem jakiegoś wstydu...
Ale to pewnie przez to, że jeszcze rewolucja seksualna/kult LGBT do mnie nie dotarł. :D

* w tym znaczeniu, że jak tylko trochę poprzeszkadzam to mnie zignorują, a jak bardzo to jeszcze kosę pod żebro dostanę albo coś innego niezbyt miłego. Myślałem nawet w czasie ich igraszek znaleźć jakiś film porno z podobnymi odgłosami, co by im dało do myślenia, ale to mogłoby mieć nawet efekt przeciwny od zamierzonego. :D
As-demi-romantyczna
gimnASjalista
Posty: 10
Rejestracja: 16 mar 2021, 22:31

Re: Głośne orgazmy

Post autor: As-demi-romantyczna »

Współczuje
Ale nic za bardzo nie zrobisz
Ludzie są różni
Niektórzy maja gdzieś innych i w środku nocy potrafią postawić cały blok na nogi
Egoizm to plaga tych czasów
darksoul
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 19 lis 2020, 18:43

Re: Głośne orgazmy

Post autor: darksoul »

EineKleineNachtmusik pisze: 14 mar 2021, 14:57 Nie chcę używać zatyczek do uszu (kwestie zdrowotne)
Możesz napisać dlaczego? Ja od wielu lat sypiam nie inaczej niż w stoperach i na razie nie widzę minusów, ale nie wiem jak to wygląda w perspektywie długoterminowej stąd pytanie
msv

Re: Głośne orgazmy

Post autor: msv »

ivi pisze: 14 mar 2021, 18:00 Sąsiad wprowadził się kilka lat temu, drzwi obok. Na początku jak go widziałam wychodzącego z mieszkania to od razu mówiłam dzień dobry. Zazwyczaj ludzie odpowiadają albo witają się w tym samym czasie widząc drugą osobę, ale nie on. Po moim pięćdziesiątym dzień dobry przestałam (bo albo nie odpowiedział, albo coś odburknął, nie mówiąc już o tym, żeby sam z własnej inicjatywy się przywitał). Widać teraz taki ład i porządek, drzeć ryja podczas orgazmów na cały blok i podwórko to wypada, ale powiedzieć dzień dobry do sąsiadki to już nie. Nowy savoir-vivre. :roll:
Ja tam rozumiem sąsiada. Zawsze mnie dziwiła ta "kultura" i wynikająca z niej presja. Sąsiad nie odpowie przywitaniem, bo takiego obowiązku nie ma, w końcu jesteście dla siebie kompletnie obcymi ludźmi, ale już jest gburem i niech najlepiej cały blok wie, że ten spod piątki nie odpowiada "dzień dobry"! Już po pierwszym "dzień dobry" powinnaś sobie odpuścić i pojąć, że nie każdy chce się witać z każdym i to absolutnie nie jest złe. Prędzej bym uznała za niekulturalne nachalne mówienie komuś "dzień dobry" i oczekiwanie tego samego w zamian.
EineKleineNachtmusik pisze: 15 mar 2021, 00:03 a jednak byłem wychowany w domu, w którym tematyka seksu była czymś prywatnym/tabu/intymnym.
Nie rozumiem tego pokolenia z tą całą rozwiązłością seksualna/brakiem jakiegoś wstydu...
Ale to pewnie przez to, że jeszcze rewolucja seksualna/kult LGBT do mnie nie dotarł. :D
Miałam w domu bardzo podobnie, też nie rozumiem dzisiejszego braku jakiegokolwiek wstydu. Ludzie przestali być skromni, teraz szanowana jest wulgarność. Panie chodzą z sutami na wierzchu, a panowie nie ukrywają swoich chorych fantazji. Co do głównego tematu, to jeśli przeprowadzka nie wchodzi w grę, stopery też nie, a problemem okazują się być cienkie ściany, to raczej nie widzę rozwiązania. Rozmowa tu raczej też nie pomoże, skoro lesbijka zignorowała prośbę od samej agencji. Jakoś trzeba się przemóc... albo uprzykrzyć im życie i stać się najgorszym lokatorem na świecie, tak obleśnym i denerwującym, aż sami się wyniosą.
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Re: Głośne orgazmy

Post autor: ivi »

Tak, należę do tego ginącego pokolenia( dinozaury 40+), którego uczono w dzieciństwie magicznych słów ( dzień dobry, do widzenia, proszę , dziękuję, przepraszam). Dla dzisiejszej młodzieży te słowa nie są już standardem kultury, ba, nawet przywitanie może zostać odczytane jako bycie nachalnym i wręcz niekulturalnym. Dla mnie bycie uprzejmą to nie "presja", może dlatego, że wyssaliśmy to, niejako, z mlekiem matki; to naturalne, jak druga skóra. I świadczy, dla większości z nas, jednak o ludzkim obyciu. Nie jestem, na szczęście ( bo chyba przyszłoby mi umierać), odosobniona w moich przekonaniach. Oprócz tego, że w dzieciństwie pewne zasady nam przekazano, to zwyczajnie kontakt z uprzejmym człowiekiem jest czymś miłym. To ta magiczna interakcja człowiek - człowiek (uśmiech, pozdrowienie, chwilka rozmowy o psach i kotach oraz pogodzie :D ). Tego realnego kontaktu nie zastąpi klikanie w klawiaturę komputera. Polecam spróbować!
msv

Re: Głośne orgazmy

Post autor: msv »

ivi pisze: 19 mar 2021, 11:54 nawet przywitanie może zostać odczytane jako bycie nachalnym i wręcz niekulturalnym.
Nachalne w sensie któreś z kolei (np. pięćdziesiąte) przywitanie, kiedy sąsiad pokazuje, że nie ma ochoty na tę "magiczną interakcję człowiek-człowiek"*.
ivi pisze: 19 mar 2021, 11:54 Tak, należę do tego ginącego pokolenia( dinozaury 40+), którego uczono w dzieciństwie magicznych słów ( dzień dobry, do widzenia, proszę , dziękuję, przepraszam).
ivi pisze: 19 mar 2021, 11:54 Dla mnie bycie uprzejmą to nie "presja", może dlatego, że wyssaliśmy to, niejako, z mlekiem matki; to naturalne, jak druga skóra. I świadczy, dla większości z nas, jednak o ludzkim obyciu.
Większość polskich dzieci zostało nauczonych w domu bezmyślnego bycia uprzejmym dla osób starszych, sąsiadów, policjantów czy księży. Presja wynika ze spełnienia oczekiwań tychże osób i rodziców, którzy wpoili w dziecko te i inne zachowania. Dziecko w pewnym momencie zaczyna się zastanawiać, czy naprawdę musi witać się z sąsiadem, którego często widuje pod sklepem z piwem w ręku, kiedy idzie po lody, ale sąsiad patrzy i czeka, aż dziecko powie "dzień dobry", chociaż ono tak bardzo tego nie chce, ale w końcu musi, bo jest tylko bachorem, które ma być uprzejme. Nie zauważasz jak absurdalne jest to? Jasne, że inaczej ma się sytuacja, kiedy z sąsiadem mieliście jakiś kontakt, pożyczyliście sobie składniki do ciasta czy pogawędziliście o pogodzie, ale żeby witać się z kimś obcym, tylko dlatego że jest sąsiadem, to jest to po prostu dziwne. A już szczególnie, kiedy pierwsze musi to zrobić dziecko, które wcale nie wita się z uprzejmości, tylko z obowiązku.
ivi pisze: 19 mar 2021, 11:54 Oprócz tego, że w dzieciństwie pewne zasady nam przekazano, to zwyczajne kontakt z uprzejmym człowiekiem jest czymś miłym. To ta magiczna interakcja człowiek - człowiek (uśmiech, pozdrowienie, chwilka rozmowy o psach i kotach oraz pogodzie :D ). Tego realnego kontaktu nie zastąpi klikanie w klawiaturę komputera. Polecam spróbować!
Nie twierdzę, że nie, ale jeśli ktoś nie przyjął zasad z dzieciństwa i żyje po swojemu, zgodnie ze swoimi przekonaniami, to należałoby taką osobę uszanować i nie oczekiwać tego samego, czego nauczyło się w domu. Sąsiad nie odpowiada "dzień dobry", ale czy to już oznacza brak kultury? Według ciebie tak, bo nauczyłaś się, że należy odpowiadać tym samym, ale czy naprawdę należy? Kiedy czekasz na przystanku autobusowym i obok stoi kobieta, którą widzisz codziennie o tej porze, to też się z nią witasz, bo łączy was tylko przystanek? Wątpię, a przecież z sąsiadami też dzieli się tylko wspólny blok.
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Re: Głośne orgazmy

Post autor: ivi »

Nie uważam, że bycie uprzejmym dla osób starszych, sąsiadów, policjantów czy księży jest bezmyślne. Tak samo jak dla każdego innego człowieka. Wychowywałam się w środowisku, w którym dzieci szanowały dorosłych a dorośli szanowali dzieci. Blok dwunastopiętrowy, 65 mieszkań. Ludzie wchodzili do windy i witali się wzajemnie. Łączyła nas "tylko winda" i niejednokrotnie osobą, która witała się ze mną jako pierwsza była osoba dorosła, ponieważ wchodziła do pomieszczenia na niższych piętrach a ja zjeżdżałam windą z prawie samej góry. Takie mam wzorce. Jak mówi porzekadło: czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.
Mikenoge
pASibrzuch
Posty: 217
Rejestracja: 25 lut 2021, 19:29

Re: Głośne orgazmy

Post autor: Mikenoge »

A ja się zgadzam, że nie można każdemu mówić dzień dobry tylko dlatego że tak należy czy tak trzeba. Jednak ta niechęć powinna być usprawiedliwiona, nie dla innych ale siebie samego na przykład jeśli nie lubię sąsiada z jakiegoś powodu to nie odpowiadam, jeśli ktoś mnie źle uważa czy traktuje tak jak nie lubię to też mu nie będę mówił dzień dobry. Ale nie odpowiadanie komuś, kto nie zalazł za skórę i nie ma ze mną na pieńku jest takie dosyć dziwne. Czemu nie odwzajemnić uprzejmego przywitania do osoby, która jest naprawdę przychylna i nie podejrzewamy jej o nic złego?
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Głośne orgazmy

Post autor: EineKleineNachtmusik »

darksoul pisze: 18 mar 2021, 22:00
EineKleineNachtmusik pisze: 14 mar 2021, 14:57 Nie chcę używać zatyczek do uszu (kwestie zdrowotne)
Możesz napisać dlaczego? Ja od wielu lat sypiam nie inaczej niż w stoperach i na razie nie widzę minusów, ale nie wiem jak to wygląda w perspektywie długoterminowej stąd pytanie
Miałem kiedyś zapalenie uszu jak ich używałem. I ogólnie nie są zbyt komfortowe. Dodatkowo muszę się obudzić o 7 rano by zdążyć do pracy - a obawiam się, że bym nie usłyszał mojego alarmu z nimi.

Na razie jest tak, że jak się głośno zachowują to odpalam głośno muzykę.
Raz się nawet zdarzyło, że jak mnie obudziła ta dziewczyna w nocy to z samego rana (7 rano) na pełnych głośnikach puściłem dźwięki z porno.
Trudno powiedzieć czy to skuteczna metoda, bo była w domu parę razy tylko, ale od tamtego czasu możliwe, że jest bardziej cicha. :D

A co do kultury - to oczywiście wiadomo: zależy.
Trudno sobie wyobrazić sytuację, że do każdej osoby będziemy się uśmiechać i mówić dzień dobry.
Nawet jak kogoś znamy z widzenia, to raczej i tak mało prawdopodobne, by np. do bezdomnego z widzenia z daleka machać rękami, uśmiechać się itp.
Fajnie jak się po górach chodzi, bo tam jest zwyczaj (który obserwuje zanika), że jednak do każdego kogo spotkasz mówisz cześć, bo kto wie, może ta osoba później będzie musiała Ci udzielać pomocy.
Ja ogólnie mam rezerwę do "młodego" pokolenia, czyli osób 30 lat i mniej. Z moich obserwacji dziewczyny są o wiele bardziej wulgarne, albo przynajmniej bardziej się rzuca to w oczy jako ta "delikatna i anielska" płeć. ;)
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Głośne orgazmy

Post autor: AlterEcho »

EineKleineNachtmusik pisze: 15 mar 2021, 00:03
Sniezny pisze: 14 mar 2021, 21:13 Poprzeszkadzaj im w czasie seksu. Albo puść w nocy muzykę i niech spierdalają na drzewo.
Nie wiem czy jest sens*. Mi nie przeszkadza to, że gdzieś tam osoby uprawiają seks.
Jakby nie hałasowali to niech się się bzykają ile tylko chcą. W nocy puszczam muzykę - ale to z rewanżu/by zagłuszyć to, że oni w nocy też hałasują (muzyka/rozmowy).
Przede wszystkim problem jest ze ścianami, są tak cienkie, że nawet jak się osoba podrapie po głowie to wszystko słychać.
No i mentalnie nie jestem przygotowany na takie akcje. Jeszcze nie mam 40-stki, więc chyba nie taki stary ;), a jednak byłem wychowany w domu, w którym tematyka seksu była czymś prywatnym/tabu/intymnym.
Nie rozumiem tego pokolenia z tą całą rozwiązłością seksualna/brakiem jakiegoś wstydu...
Ale to pewnie przez to, że jeszcze rewolucja seksualna/kult LGBT do mnie nie dotarł. :D

* w tym znaczeniu, że jak tylko trochę poprzeszkadzam to mnie zignorują, a jak bardzo to jeszcze kosę pod żebro dostanę albo coś innego niezbyt miłego. Myślałem nawet w czasie ich igraszek znaleźć jakiś film porno z podobnymi odgłosami, co by im dało do myślenia, ale to mogłoby mieć nawet efekt przeciwny od zamierzonego. :D
Nie puszczaj im porno, bo się nakręcą i już w ogóle nie zaznasz spokoju : D
ODPOWIEDZ