Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy myślałabyś poważnie o związku z osobą o dużo niższym statusie jak Twój, np. bezdomnym mężczyzną?

Tak, bez wahania. W ogóle nie jestem materialistką.
1
5%
Tak, ale jeśli bym widziała w nim coś wyjątkowego (urodę, psychikę...).
2
11%
Raczej tak.
0
Brak głosów
Może. Trudno mi się utożsamić z taką sytuacją.
5
26%
Raczej nie, chociaż oficjalnie mogłabym powiedzieć inaczej. Nie jestem materialistką, ale...
1
5%
Raczej nie, ale to by raczej wynikało ze zbyt dużej rozbieżności między nami...
3
16%
Nie. Mężczyzna powinien więcej zarabiać albo przynajmniej tyle samo co ja.
2
11%
Nie. Otwarcie się przyznaję, że jestem materialistką.
1
5%
Coś innego - w komentarzu.
4
21%
 
Liczba głosów: 19

Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: Senny »

AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 15:03
Senny pisze: 21 mar 2021, 11:02 To teraz proponuję drogim paniom mały eksperyment. Załóżcie sobie na jakimś portalu randkowym dwa profile : w pierwszym napiszcie formułując w ciekawy sposób myśli i dodajcie, że jesteście biednym rencistą, w drugim napiszcie z błędami że zbywa wam pieniędzy. Jakie będą efekty? Wiecie jakie, każdy wie. Co nie znaczy, że to właśnie WY jesteście materialistkami. Większość kobiet jest, i to wie każdy facet.
Hazel już Ci bardzo dobrze odpowiedział na te twierdzenia. Portale to specyficzne miejsce, gdzie jest nadreprezentacja ludzi o pewnych postawach i z pewnymi problemami.
Gdybym chciała na podstawie portali wyciągać wnioski na temat mężczyzn jako grupy, to by mi wyszło, że co drugi z was ma poważne zaburzenia osobowości. Wokół siebie jednak tego nie widzę. Faceci, których spotykam, to przeważnie są normalni ludzie, zdrowo funkcjonujący w kontakcie i bez pokrzywionego sposobu myślenia. Ale to nieważne... "Większość mężczyzn to psychole, i to wie każda kobieta"... która kiedykolwiek miała konto na portalu randkowym.
Co oczywiście nie znaczy, że to WY jesteście psycholami! ; )
Senny pisze:Problemem tej sondy jest to, że odnosi się stricte ad persona. Każda z pań rozpatruje ją więc osobiście, zatracając przy tym obiektywizm. Tak więc uważam, że sonda powinna być uogólniona. Nam samym ciężko przyznać się czasem przed samym sobą, do niektórych prawda (ale nie odnoszę tego do nikogo stąd).
Oczywiście, oczywiście. Przecież kobiety z natury nie mają zdolności do rozdzielenia faktów od emocji, poza tym nie znają siebie samych. Jeśli nie potwierdzają jakichś teorii, to tylko dlatego, że je potwierdzają i to je boli, i nie potrafią się przyznać przed sobą, że potwierdzają i że je boli. No.
Samą ankietę w obecnej formie traktuję z przymrużeniem oka. I dziwię się poniekąd, że panie nie podeszły do tego w ten sposób :) No, ale jak się rzuci nożycami o stół...;>> Fakt, że punktacja była bolesna i trafna, tego nie zapomnę dodać.
Co to znaczy, że "punktacja była bolesna i trafna"?
Trafna - to znaczy, że zgadzasz się z tym, że niechęć do bycia z bezdomnym równa się materializm?
Bolesna? - panie nie podeszły z przymrużeniem oka... to znaczy, że prawda i je boli, no wiadomo.
Do tej pory zbyt dużo kobiet się tu nie wypowiadało, zatem dla których z nas owa punktacja była bolesna i trafna, komu dystansu zabrakło i jak to się objawia?
1) Szczerze ciężko mi się odnieść do tego, czy portale to rzeczywiście "specyficzne miejsca". Są tam tacy sami ludzi, jak wszędzie indziej, tylko może bez hamulców. Może mężczyźni, których spotykasz, w realiach sieciowych zachowali by się inaczej? Nie wiem tego, nie chcę spekulować na ten temat, ale nie zaprzeczysz, że tak może być. Ludzie mają podwójne twarze, i to jest fakt. Równie dobrze można powiedzieć, że "ulica" to specyficzne miejsce, albo "winda", albo cokolwiek innego. Może to jednocześnie jest i nie jest prawda. Ludzie są wszędzie tacy sami, tylko nie zawsze są szczerzy (patrz podwójne życie księży).

2) Nie chodzi o to, że kobiety nie potrafią być obiektywne. Ja np. cenię kobiety bardziej niż mężczyzn, i wcale nie mam o nich złego zdania "typowego prawaczka" czy coś w tym stylu. Chodzi o to, że w wypadku le sformułowanego pytania można zatracić obiektywność. Np. można zadać pytanie "czy uważasz że ludzie do idioci" i wtedy zawahałbym się, albo można zadać pytanie "czy ty jesteś idiotą" i wtedy, rzecz oczywista, odpowiedziałbym nie.
Jeśli kogoś uraziłem tym przykładem, to sory :P

3) Mówiąc, że punktacja była bolesna, miałem na myśli trafność twojej argumentacji. To żeś go wypunktowała (jak to pisze to się śmieje). W ogóle uważam, że jesteś bardzo inteligentna, to mnie strasznie kręci (to nie ma być seksistowska uwaga!) Niestety podejrzewam, że jesteś też bardzo przeczulona, i odbierasz często zwykłe uwagi jako obrazę wobec siebie. Brakuje mi też naszych rozmów.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: Senny »

Hazel pisze: 21 mar 2021, 15:07 Mój post też będzie offtop.
@Senny - osobiście już nie przesądzam, czy jeśli na jakimś profilu nie ma opisu dłuższego niż 1-2 zdania, to taka osoba nie ma nic do powiedzenia i jest nieciekawa. Owszem, może to sprawiać takie wrażenie, ale sporo osób rezygnuje z rozbudowanego profilu chyba ze swojego doświadczenia - po pierwsze nie chcą zdradzać zbyt dużo rzeczy o sobie, po drugie sporo osób nie czyta ze zrozumieniem tych opisów i dostaje się wiadomości od osób, które nie spełniają jakichś oczekiwań i po jakimś czasie można mieć poczucie bezsensu takiego uzewnętrzniania się itp.
Natomiast zgoda, że wiele profili jest mało sensownych, ale czy to w jakikolwiek zależy od płci (bo ten wątek trochę trąci takim rozróżnieniem)? Ty przeglądałeś profile kobiet i stąd twoje wrażenia dotyczą profili kobiet ; jednak poszukujące kobiety mogą mieć to bardzo podobne zdanie o mężczyznach z portali randkowych.
Szukasz w profilach więcej treści i jest to jak najbardziej zrozumiałe. Jednak jeśli te podstawowe dane o statusie w jakimś profilu ci odpowiadają i np. spodoba ci się ktoś z fotografii to może warto napisać i zobaczyć czy będzie odpowiedź i czy kontakt się rozwinie.
Hazel, bez urazy - czy ty przeglądasz czasem takie portale dokładniej? Myśli, język, sposób formułowania zdań jest tak zatrważająco niski, że po prostu nie można inaczej ich potraktować, jak zignorowaniem. Samo słowo "mężczyzna" kobiety z tamtych for potrafią zapisać na tysiąc "sposobów" poza tym właściwym. Jeśli zechcesz, to ci je mogę zacytować z oryginalną pisownią. Poza tym, pisze się przecież do tych osób, które naprawdę nam pasują pod każdym względem, a żeby to wiedzieć, trzeba coś przeczytać na ich temat. Kiedy więc przepuszczę wszystkie panie przez swoje filtry, włączając w to zdjęcia z wypiętymi tyłkami, "buźkami" itd, nikt mi prawie nie zostaje.. Więc sam wypełniam profil starannie i czekam, czekam..

A faceci są jeszcze bardziej żałośni, bo stawiają się zupełnie na przegranej pozycji - zamiast dążyć chociaż do wyrównania. Jak patrzę na te teksty "jesteś cudowna" "przepiękne ciało" itd to się łapię za głowę. Przecież to jest pompowanie ego kobiet do granic możliwości. Kiedy skończyły się czasy jaskiń, faceci stali się "tacy malutcy". To kobiety rządzą...

A za twoje rady Hazel oczywiście dziękuję i doceniam wyważony ton wypowiedzi :)
Sory za offtopic :)
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Np. można zadać pytanie "czy uważasz że ludzie do idioci" i wtedy zawahałbym się, albo można zadać pytanie "czy ty jesteś idiotą" i wtedy, rzecz oczywista, odpowiedziałbym nie.
1) Ale to są zupełnie dwa różne pytania. Bo jakby teoretycznie zadać je grupie tych samych osób i na pierwsze każdy odpowiedział "tak", a na drugie "nie" to o czym by to świadczyło? Poza tym ciekawsze dla mnie jest poznanie odpowiedzi konkretnej (choć nieznajomej) osoby, niż, że ktoś coś gdzieś tam słyszał lub sądzi. Podobnie na pytanie, "czy osoby as kradną" vs "czy ty jako as ukradłeś/ukradłaś coś"? Co mi po pierwszym pytaniu jak to tylko opinia. W drugim mam fakt (co prawda jednostkowy, i niekoniecznie musi być on prawdą - patrz punkt 2).

2) Z taką ankietą zawsze należy przyjąć założenie, że osoba wypowiadająca się jest prawdomówna, dojrzała itp. Jest to ankieta anonimowa, więc poza łechtaniem ego nic się tu nie dostanie. Oczywiście trolle/kłamcy istnieją, ale nie zamierzam pisać pracy licencjackiej na podstawie tego forum. ;)
Liczę więc, że osoby oddadzą głos ze stanem faktycznym.

3) Na pytanie "czy jesteś idiotą?" odpowiedziałbym w zależności od dostępnej puli odpowiedzi, ale jakby było "czasami" to bym postawił właśnie tam znaczek. I to pewnie też byłaby dla kogoś zadowalająca odpowiedź.
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

Senny pisze: 21 mar 2021, 19:14
AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 15:03
Senny pisze: 21 mar 2021, 11:02 To teraz proponuję drogim paniom mały eksperyment. Załóżcie sobie na jakimś portalu randkowym dwa profile : w pierwszym napiszcie formułując w ciekawy sposób myśli i dodajcie, że jesteście biednym rencistą, w drugim napiszcie z błędami że zbywa wam pieniędzy. Jakie będą efekty? Wiecie jakie, każdy wie. Co nie znaczy, że to właśnie WY jesteście materialistkami. Większość kobiet jest, i to wie każdy facet.
Hazel już Ci bardzo dobrze odpowiedział na te twierdzenia. Portale to specyficzne miejsce, gdzie jest nadreprezentacja ludzi o pewnych postawach i z pewnymi problemami.
Gdybym chciała na podstawie portali wyciągać wnioski na temat mężczyzn jako grupy, to by mi wyszło, że co drugi z was ma poważne zaburzenia osobowości. Wokół siebie jednak tego nie widzę. Faceci, których spotykam, to przeważnie są normalni ludzie, zdrowo funkcjonujący w kontakcie i bez pokrzywionego sposobu myślenia. Ale to nieważne... "Większość mężczyzn to psychole, i to wie każda kobieta"... która kiedykolwiek miała konto na portalu randkowym.
Co oczywiście nie znaczy, że to WY jesteście psycholami! ; )
Senny pisze:Problemem tej sondy jest to, że odnosi się stricte ad persona. Każda z pań rozpatruje ją więc osobiście, zatracając przy tym obiektywizm. Tak więc uważam, że sonda powinna być uogólniona. Nam samym ciężko przyznać się czasem przed samym sobą, do niektórych prawda (ale nie odnoszę tego do nikogo stąd).
Oczywiście, oczywiście. Przecież kobiety z natury nie mają zdolności do rozdzielenia faktów od emocji, poza tym nie znają siebie samych. Jeśli nie potwierdzają jakichś teorii, to tylko dlatego, że je potwierdzają i to je boli, i nie potrafią się przyznać przed sobą, że potwierdzają i że je boli. No.
Samą ankietę w obecnej formie traktuję z przymrużeniem oka. I dziwię się poniekąd, że panie nie podeszły do tego w ten sposób :) No, ale jak się rzuci nożycami o stół...;>> Fakt, że punktacja była bolesna i trafna, tego nie zapomnę dodać.
Co to znaczy, że "punktacja była bolesna i trafna"?
Trafna - to znaczy, że zgadzasz się z tym, że niechęć do bycia z bezdomnym równa się materializm?
Bolesna? - panie nie podeszły z przymrużeniem oka... to znaczy, że prawda i je boli, no wiadomo.
Do tej pory zbyt dużo kobiet się tu nie wypowiadało, zatem dla których z nas owa punktacja była bolesna i trafna, komu dystansu zabrakło i jak to się objawia?
Senny pisze: 1)Szczerze ciężko mi się odnieść do tego, czy portale to rzeczywiście "specyficzne miejsca". Są tam tacy sami ludzi, jak wszędzie indziej, tylko może bez hamulców. Może mężczyźni, których spotykasz, w realiach sieciowych zachowali by się inaczej? Nie wiem tego, nie chcę spekulować na ten temat, ale nie zaprzeczysz, że tak może być. Ludzie mają podwójne twarze, i to jest fakt. Równie dobrze można powiedzieć, że "ulica" to specyficzne miejsce, albo "winda", albo cokolwiek innego. Może to jednocześnie jest i nie jest prawda. Ludzie są wszędzie tacy sami, tylko nie zawsze są szczerzy (patrz podwójne życie księży).
W jakimś zakresie to może być prawda - są ludzie, którzy w realu dobrze się maskują, a w sieci pokazują prawdziwe skłonności. Ale jakoś nie podejrzewam, że to dotyczy każdego, albo nawet co drugiego mężczyzny, który w bezpośrednim kontakcie wydawał się normalny. Zakładam, że paru takich na pewno spotkałam nie mając świadomości, kim naprawdę są. Ale będę się upierać, że portale mają swoją specyfikę i nie da się tego zestawić z chociażby takim forum na tej samej zasadzie, na jakiej zestawimy z sobą "ulicę", "windę", "bibliotekę" albo "klub fitness" i powiemy, że wszędzie tam są tacy sami ludzie. One najbardziej przypominają targowisko z ludźmi jako towarem, a już to się wiąże ze specyficznymi charakterami osób, które się w tym odnajdą.
2) Nie chodzi o to, że kobiety nie potrafią być obiektywne. Ja np. cenię kobiety bardziej niż mężczyzn, i wcale nie mam o nich złego zdania "typowego prawaczka" czy coś w tym stylu. Chodzi o to, że w wypadku le sformułowanego pytania można zatracić obiektywność. Np. można zadać pytanie "czy uważasz że ludzie do idioci" i wtedy zawahałbym się, albo można zadać pytanie "czy ty jesteś idiotą" i wtedy, rzecz oczywista, odpowiedziałbym nie.
Jeśli kogoś uraziłem tym przykładem, to sory :P
Czyli rzecz i tak się sprowadza do tego, że można się poczuć osobiście urażonym pytaniem i dlatego odpowiedzieć nieprawdziwie/nieobiektywnie, albo mieć o sobie mniemanie wyższe niż rzeczywistość (nie znać siebie) i dlatego odpowiedzieć nieobiektywnie. Nic się nie zmieniło.
3) Mówiąc, że punktacja była bolesna, miałem na myśli trafność twojej argumentacji. To żeś go wypunktowała (jak to pisze to się śmieje).
OK, w tym przypadku źle zrozumiałam.

[usunięty offtop]
Ostatnio zmieniony 27 mar 2021, 21:59 przez AlterEcho, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

EineKleineNachtmusik pisze: 21 mar 2021, 20:14
Np. można zadać pytanie "czy uważasz że ludzie do idioci" i wtedy zawahałbym się, albo można zadać pytanie "czy ty jesteś idiotą" i wtedy, rzecz oczywista, odpowiedziałbym nie.
1) Ale to są zupełnie dwa różne pytania. Bo jakby teoretycznie zadać je grupie tych samych osób i na pierwsze każdy odpowiedział "tak", a na drugie "nie" to o czym by to świadczyło? Poza tym ciekawsze dla mnie jest poznanie odpowiedzi konkretnej (choć nieznajomej) osoby, niż, że ktoś coś gdzieś tam słyszał lub sądzi. Podobnie na pytanie, "czy osoby as kradną" vs "czy ty jako as ukradłeś/ukradłaś coś"? Co mi po pierwszym pytaniu jak to tylko opinia. W drugim mam fakt (co prawda jednostkowy, i niekoniecznie musi być on prawdą - patrz punkt 2).
Twoja ankieta zawiera w sobie fałszywe założenia, dlatego nie da Ci odpowiedzi w taki sam sposób, jak dałoby pytanie: "Czy kiedyś coś ukradłeś"?
Kradzież jest faktem. Bycie albo nie materialistą nie jest faktem, a tylko interpretacją faktu, którym w tym przypadku jest akceptacja albo brak akceptacji związku z bezdomnym.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: Senny »

EineKleineNachtmusik pisze: 21 mar 2021, 20:14
Np. można zadać pytanie "czy uważasz że ludzie do idioci" i wtedy zawahałbym się, albo można zadać pytanie "czy ty jesteś idiotą" i wtedy, rzecz oczywista, odpowiedziałbym nie.
1) Ale to są zupełnie dwa różne pytania. Bo jakby teoretycznie zadać je grupie tych samych osób i na pierwsze każdy odpowiedział "tak", a na drugie "nie" to o czym by to świadczyło? Poza tym ciekawsze dla mnie jest poznanie odpowiedzi konkretnej (choć nieznajomej) osoby, niż, że ktoś coś gdzieś tam słyszał lub sądzi. Podobnie na pytanie, "czy osoby as kradną" vs "czy ty jako as ukradłeś/ukradłaś coś"? Co mi po pierwszym pytaniu jak to tylko opinia. W drugim mam fakt (co prawda jednostkowy, i niekoniecznie musi być on prawdą - patrz punkt 2).

2) Z taką ankietą zawsze należy przyjąć założenie, że osoba wypowiadająca się jest prawdomówna, dojrzała itp. Jest to ankieta anonimowa, więc poza łechtaniem ego nic się tu nie dostanie. Oczywiście trolle/kłamcy istnieją, ale nie zamierzam pisać pracy licencjackiej na podstawie tego forum. ;)
Liczę więc, że osoby oddadzą głos ze stanem faktycznym.

3) Na pytanie "czy jesteś idiotą?" odpowiedziałbym w zależności od dostępnej puli odpowiedzi, ale jakby było "czasami" to bym postawił właśnie tam znaczek. I to pewnie też byłaby dla kogoś zadowalająca odpowiedź.
Ok, to w końcu twoja sonda. Ja tylko zauważyłem, że pytanie ogólne dałoby ci obraz kobiet na temat ich samych. Ty zdecydowałeś się na inny wariant i ok :) Tu działa też trochę solidarność jajników jak myślę, dla niektórych kobiet sam fakt że inne kobiety mogą być materialistkami jest obrazą ich samych ;) Natomiast prawda pewnie jest taka, że kobiety są bardzo różne, a których jest więcej, nie wiem..;-)
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: Senny »

AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 21:18 Przeczulona. To pisze ktoś, kto pod wpływem jednego zdania, które mu nie przypasowało, a którego nawet dobrze nie zrozumiał, oskarża drugą osobę o "fochy", rzuca "cześć" i zrywa kontakt, który podobno tak wspaniałym był. No nie wiem, jak to nazwać. Z piaskownicy wyrosłam już jakiś czas temu, a raz zakończona znajomość jest zakończona. Co oczywiście nie znaczy, że na publicznym forum mamy omijać swoje posty - to też by była dziecinada.
Hm, ja się starałem uniknąć szczegółów tamtej rozmowy żeby tu ich nie wywlekać.. No wybacz, ale pytanie "O czym ty mówisz?" dla ciebie jest nie miłe, a kiedy ja pytam, czy ty nie przesadzasz, odpowiadasz mi ostro (już dokładniej nie pamiętam co to było). Jako, że już wcześniej zarzuciłaś mi manipulacje, zdałem sobie sprawę, że dalsza rozmowa nie ma sensu. W innym wypadku czułbym ciągły dyskomfort psychiczny czy nie powiem czegoś, co ci się znów nie spodoba. Więc po co to było ciągnąć? Zresztą Eine też już zdążyłaś zarzucić, że cię obraził...

Zgadzam się natomiast, że omijanie się na forum byłoby dziecinne. Znowu przepraszam za offtop.
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: EineKleineNachtmusik »

AlterEcho pisze: Twoja ankieta zawiera w sobie fałszywe założenia, dlatego nie da Ci odpowiedzi w taki sam sposób, jak dałoby pytanie: "Czy kiedyś coś ukradłeś"?
Kradzież jest faktem. Bycie albo nie materialistą nie jest faktem, a tylko interpretacją faktu, którym w tym przypadku jest akceptacja albo brak akceptacji związku z bezdomnym.
Nie zgodzę się.
Wystarczy śledzić co się dzieje w polskiej polityce, by wiedzieć, że nawet kradzież nie jest faktem, a tylko czyjąś interpretacją.
Nie lubię tak bardzo relatywizmu i zabaw słownych to pozwolę sobie dalej w ten temat nie wchodzić.
Chyba, że coś źle zrozumiałem z Twojej wypowiedzi.

To co było istotne, to to, że pytania bezpośrednio adresowane do osoby by opisała samą siebie są dla mnie ciekawsze jak pytania, by opisała co sądzi o innych ludziach.
Swoją drogą nie widzę czemu miałoby to być takie trudne przyznać się do materializmu, przecież nikt za to głowy nie obetnie. ;)
Jest wiele ankiet (niekoniecznie tutaj), które również zadają "kłopotliwe" pytania, a jednak dzięki pozornej anonimowości w sieci ludzie udzielają czasami zaskakujących odpowiedzi i można się czegoś na tej podstawie nauczyć/dowiedzieć.
No chyba że coś z tym kobiecym materializmem jest na rzeczy, niczym jakaś wielka tajemnica co ma być skrywana przed mężczyznami - i stąd takie poruszenie? 8)
Senny pisze: Natomiast prawda pewnie jest taka, że kobiety są bardzo różne, a których jest więcej, nie wiem..;-)
Zgadzam się w 100%.
Znam wiele co bym nie nazwał materialistkami, ale pewnie i one by się z bezdomnym nie związały. ;)
Kurcze, cały czas Ci bezdomni wyłażą w tym temacie - a to miał być tylko przykład. :lol:
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

Senny pisze: 21 mar 2021, 23:21
AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 21:18 Przeczulona. To pisze ktoś, kto pod wpływem jednego zdania, które mu nie przypasowało, a którego nawet dobrze nie zrozumiał, oskarża drugą osobę o "fochy", rzuca "cześć" i zrywa kontakt, który podobno tak wspaniałym był. No nie wiem, jak to nazwać. Z piaskownicy wyrosłam już jakiś czas temu, a raz zakończona znajomość jest zakończona. Co oczywiście nie znaczy, że na publicznym forum mamy omijać swoje posty - to też by była dziecinada.
Hm, ja się starałem uniknąć szczegółów tamtej rozmowy żeby tu ich nie wywlekać.. No wybacz, ale pytanie "O czym ty mówisz?" dla ciebie jest nie miłe, a kiedy ja pytam, czy ty nie przesadzasz, odpowiadasz mi ostro (już dokładniej nie pamiętam co to było). Jako, że już wcześniej zarzuciłaś mi manipulacje, zdałem sobie sprawę, że dalsza rozmowa nie ma sensu. W innym wypadku czułbym ciągły dyskomfort psychiczny czy nie powiem czegoś, co ci się znów nie spodoba. Więc po co to było ciągnąć? Zresztą Eine też już zdążyłaś zarzucić, że cię obraził...

Zgadzam się natomiast, że omijanie się na forum byłoby dziecinne. Znowu przepraszam za offtop.
[usunięty offtop]

Nie zarzucałam personalnie Eine, że mnie obraził, tylko napisałam, że wpisuje się w obraźliwe myślenie o kobietach i w odróżnieniu od niskich zarobków, takiego myślenia bym nie zaakceptowała u faceta. Temat w końcu dotyczył oczekiwań finansowych. Ale on nie zamierza być moim facetem, a ja jego dziewczyną, więc znowu widzisz więcej niż jest, czy też trochę inaczej.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2021, 22:00 przez AlterEcho, łącznie zmieniany 1 raz.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: Senny »

AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 23:34
Senny pisze: 21 mar 2021, 23:21
AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 21:18 Przeczulona. To pisze ktoś, kto pod wpływem jednego zdania, które mu nie przypasowało, a którego nawet dobrze nie zrozumiał, oskarża drugą osobę o "fochy", rzuca "cześć" i zrywa kontakt, który podobno tak wspaniałym był. No nie wiem, jak to nazwać. Z piaskownicy wyrosłam już jakiś czas temu, a raz zakończona znajomość jest zakończona. Co oczywiście nie znaczy, że na publicznym forum mamy omijać swoje posty - to też by była dziecinada.
Hm, ja się starałem uniknąć szczegółów tamtej rozmowy żeby tu ich nie wywlekać.. No wybacz, ale pytanie "O czym ty mówisz?" dla ciebie jest nie miłe, a kiedy ja pytam, czy ty nie przesadzasz, odpowiadasz mi ostro (już dokładniej nie pamiętam co to było). Jako, że już wcześniej zarzuciłaś mi manipulacje, zdałem sobie sprawę, że dalsza rozmowa nie ma sensu. W innym wypadku czułbym ciągły dyskomfort psychiczny czy nie powiem czegoś, co ci się znów nie spodoba. Więc po co to było ciągnąć? Zresztą Eine też już zdążyłaś zarzucić, że cię obraził...

Zgadzam się natomiast, że omijanie się na forum byłoby dziecinne. Znowu przepraszam za offtop.
Wiesz, jeśli jednak chcesz wyciągać szczegóły, to lepiej by było, gdybyś przeczytał tamtą rozmowę i sobie przypomniał, bo znów trochę się mijasz z prawdą co do tego, jak wyglądała i od czego się zaczęła.

Czym innym jest skończyć rozmowę, w której nie widzi się sensu, a czym innym nagle zerwać kontakt, który się podobno bardzo ceniło, z powodu tego, że ktoś napisał "nie takie" zdanie albo zadał "nie takie" pytanie. I to nawet, gdyby faktycznie były w tym jakieś fochy.

Skoro nie było sensu i po co to ciągnąć, to i nie ma problemu - prawda? Po co teraz pisać, że brakuje rozmów, i podobne rzeczy. Nie wiem, czemu to służy.

Nie zarzucałam personalnie Eine, że mnie obraził, tylko napisałam, że wpisuje się w obraźliwe myślenie o kobietach i w odróżnieniu od niskich zarobków, takiego myślenia bym nie zaakceptowała u faceta. Temat w końcu dotyczył oczekiwań finansowych. Ale on nie zamierza być moim facetem, a ja jego dziewczyną, więc znowu widzisz więcej niż jest, czy też trochę inaczej.
Sprawa jest prosta, jak mówiłem, dotknęło mnie to, w jaki sposób zareagowałaś na zwyczajnie postawione zdanie. Czasem takie rzeczy potrafią uderzyć jak grom z jasnego nieba. To, że włożyłaś mi w usta słowa, których nie powiedziałem, juz przemilczę ;-)

A co do Eine, cytowałem z pamięci, w oryginale napisałaś do niego:

"To tylko forum i tylko komentarze, ale jeśli w realnym życiu równie mało przejmujesz się tym, czy kogoś urażasz, to twoim problemem w kontaktach może być brak empatii, a nie brak pieniędzy.

Proponuję już zakończyć naszą wymianę zdań.
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

EineKleineNachtmusik pisze: 21 mar 2021, 23:26
AlterEcho pisze: Twoja ankieta zawiera w sobie fałszywe założenia, dlatego nie da Ci odpowiedzi w taki sam sposób, jak dałoby pytanie: "Czy kiedyś coś ukradłeś"?
Kradzież jest faktem. Bycie albo nie materialistą nie jest faktem, a tylko interpretacją faktu, którym w tym przypadku jest akceptacja albo brak akceptacji związku z bezdomnym.
Nie zgodzę się.
Wystarczy śledzić co się dzieje w polskiej polityce, by wiedzieć, że nawet kradzież nie jest faktem, a tylko czyjąś interpretacją.
Nie lubię tak bardzo relatywizmu i zabaw słownych to pozwolę sobie dalej w ten temat nie wchodzić.
Chyba, że coś źle zrozumiałem z Twojej wypowiedzi.
Chyba źle zrozumiałeś. Nie chodziło mi o to, że nie ma obiektywnie czegoś takiego jak materializm. Przecież już po przeczytaniu moich poprzednich postów powinno być jasne, że nie relatywizuję samego zjawiska.
Mam na myśli to, że w twoim badaniu dostępnym nam faktem jest tylko to, czy ktoś by się związał, czy nie związał z bezdomnym. Ty ten fakt interpretujesz - na jego podstawie nie tylko oceniasz, czy ta osoba jest materialistą, ale formą pytań zmuszasz ją, by sama się określała na skali materializmu na podstawie tego właśnie faktu, wiążąc pytaniem jedno z drugim - gdzie wybór 'tak' albo 'nie' faktycznie nie ma z materializmem nic wspólnego i niczego w temacie materializmu nie dowodzi. Materializm -> chęć czerpania korzyści finansowych i rzeczowych od innego człowieka.
Z czym to porównać? To trochę tak, jakbym zadała Ci pytanie: pogardzasz gejami, czy jesteś lewakiem?
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

Senny pisze: 21 mar 2021, 23:53
AlterEcho pisze: 21 mar 2021, 23:34
Senny pisze: 21 mar 2021, 23:21

Hm, ja się starałem uniknąć szczegółów tamtej rozmowy żeby tu ich nie wywlekać.. No wybacz, ale pytanie "O czym ty mówisz?" dla ciebie jest nie miłe, a kiedy ja pytam, czy ty nie przesadzasz, odpowiadasz mi ostro (już dokładniej nie pamiętam co to było). Jako, że już wcześniej zarzuciłaś mi manipulacje, zdałem sobie sprawę, że dalsza rozmowa nie ma sensu. W innym wypadku czułbym ciągły dyskomfort psychiczny czy nie powiem czegoś, co ci się znów nie spodoba. Więc po co to było ciągnąć? Zresztą Eine też już zdążyłaś zarzucić, że cię obraził...

Zgadzam się natomiast, że omijanie się na forum byłoby dziecinne. Znowu przepraszam za offtop.
Wiesz, jeśli jednak chcesz wyciągać szczegóły, to lepiej by było, gdybyś przeczytał tamtą rozmowę i sobie przypomniał, bo znów trochę się mijasz z prawdą co do tego, jak wyglądała i od czego się zaczęła.

Czym innym jest skończyć rozmowę, w której nie widzi się sensu, a czym innym nagle zerwać kontakt, który się podobno bardzo ceniło, z powodu tego, że ktoś napisał "nie takie" zdanie albo zadał "nie takie" pytanie. I to nawet, gdyby faktycznie były w tym jakieś fochy.

Skoro nie było sensu i po co to ciągnąć, to i nie ma problemu - prawda? Po co teraz pisać, że brakuje rozmów, i podobne rzeczy. Nie wiem, czemu to służy.

Nie zarzucałam personalnie Eine, że mnie obraził, tylko napisałam, że wpisuje się w obraźliwe myślenie o kobietach i w odróżnieniu od niskich zarobków, takiego myślenia bym nie zaakceptowała u faceta. Temat w końcu dotyczył oczekiwań finansowych. Ale on nie zamierza być moim facetem, a ja jego dziewczyną, więc znowu widzisz więcej niż jest, czy też trochę inaczej.
Sprawa jest prosta, jak mówiłem, dotknęło mnie to, w jaki sposób zareagowałaś na zwyczajnie postawione zdanie. Czasem takie rzeczy potrafią uderzyć jak grom z jasnego nieba. To, że włożyłaś mi w usta słowa, których nie powiedziałem, juz przemilczę ;-)

A co do Eine, cytowałem z pamięci, w oryginale napisałaś do niego:

"To tylko forum i tylko komentarze, ale jeśli w realnym życiu równie mało przejmujesz się tym, czy kogoś urażasz, to twoim problemem w kontaktach może być brak empatii, a nie brak pieniędzy.

Proponuję już zakończyć naszą wymianę zdań.
Tak, skończmy.

Nadal nie widzę, bym napisała do Eine, że mnie obraził. Nie odróżniasz stwierdzeń ogólnych od personalnych.
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: EineKleineNachtmusik »

AlterEcho pisze: Ty ten fakt interpretujesz - na jego podstawie nie tylko oceniasz, czy ta osoba jest materialistą, ale formą pytań zmuszasz ją, by sama się określała na skali materializmu na podstawie tego właśnie faktu, wiążąc pytaniem jedno z drugim - gdzie wybór 'tak' albo 'nie' faktycznie nie ma z materializmem nic wspólnego i niczego w temacie materializmu nie dowodzi. Materializm -> chęć czerpania korzyści finansowych i rzeczowych od innego człowieka.
Z czym to porównać? To trochę tak, jakbym zadała pytanie: pogardzasz gejami, czy jesteś lewakiem?
To już chyba wyjaśniliśmy, że nie chodzi mi konkretnie o bezdomność, tylko o sporą różnicę w dobrach materialnych między kobietą i mężczyzną.
Samo pytanie w ankiecie:
"Czy myślałabyś poważnie o związku z osobą o dużo niższym statusie jak Twój, np. bezdomnym mężczyzną?"
jest to tylko przykład, dodatkowo, w pierwszym komentarzu jak należy interpretować tą ankietę:
"W odpowiedziach nie należy się sugerować bezdomnością jako ekstremum, innym przykładem może być: jeśli jesteś kierowniczką hurtowni na cały region zarabiającą 15 tyś. zł miesięcznie, czy związałabyś się na poważnie z operatorem wózka widłowego, co zarabia 3 tyś. w Twojej firme itp.?"
Jedno z moich założeń, że ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem. ;)

No i jedna z odpowiedzi w ankiecie to "coś innego", więc istnieje pełna możliwość dania odpowiedzi, jaka się tylko podoba. :)

A tak poza tym to dobranoc. :)
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: AlterEcho »

EineKleineNachtmusik pisze: 22 mar 2021, 00:13
AlterEcho pisze: Ty ten fakt interpretujesz - na jego podstawie nie tylko oceniasz, czy ta osoba jest materialistą, ale formą pytań zmuszasz ją, by sama się określała na skali materializmu na podstawie tego właśnie faktu, wiążąc pytaniem jedno z drugim - gdzie wybór 'tak' albo 'nie' faktycznie nie ma z materializmem nic wspólnego i niczego w temacie materializmu nie dowodzi. Materializm -> chęć czerpania korzyści finansowych i rzeczowych od innego człowieka.
Z czym to porównać? To trochę tak, jakbym zadała pytanie: pogardzasz gejami, czy jesteś lewakiem?
To już chyba wyjaśniliśmy, że nie chodzi mi konkretnie o bezdomność, tylko o sporą różnicę w dobrach materialnych między kobietą i mężczyzną.
Samo pytanie w ankiecie:
"Czy myślałabyś poważnie o związku z osobą o dużo niższym statusie jak Twój, np. bezdomnym mężczyzną?"
jest to tylko przykład, dodatkowo, w pierwszym komentarzu jak należy interpretować tą ankietę:
"W odpowiedziach nie należy się sugerować bezdomnością jako ekstremum, innym przykładem może być: jeśli jesteś kierowniczką hurtowni na cały region zarabiającą 15 tyś. zł miesięcznie, czy związałabyś się na poważnie z operatorem wózka widłowego, co zarabia 3 tyś. w Twojej firme itp.?"
Jedno z moich założeń, że ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem. ;)

No i jedna z odpowiedzi w ankiecie to "coś innego", więc istnieje pełna możliwość dania odpowiedzi, jaka się tylko podoba. :)

A tak poza tym to dobranoc. :)
No nie... :)
"Dużo niższy status" - to nadal jest osoba, która ma jakieś zarobki i sama się utrzymuje!
W innym przypadku pytanie powinno brzmieć : Czy wzięłabyś na utrzymanie bezdomnego, czy też jesteś materialistką? :lol:

Dobranoc, dziękuję za dyskusję.
Awatar użytkownika
CathDiva
młodASek
Posty: 28
Rejestracja: 5 mar 2021, 00:54
Lokalizacja: Kraków

Re: Materializm kobiet [ankieta dla pań]

Post autor: CathDiva »

Hm, wybrałam ostatnią odpowiedź, ponieważ pozostałe nie były dla mnie odpowiednie. Nie jestem materialistką szczerze mówiąc wcale. Większość przyjaciół miałam o niższym statusie pod kątem finansów, a i mój partner, z którym byłam 3-lata na tamtą chwilę nie pracował wcale ze względu na zły stan zdrowia. Natomiast z bezdomnym bym się nie związała, bo po pierwsze - kwestie higieny itp, a po drugie szanuję uczciwą pracę, jakąkolwiek. Ktoś mógłby zarabiać minimalną możliwą pensję i nie byłby to dla mnie żaden problem. Ale wiedziałabym, że pracuje. Bez znaczenia czy byłaby to knajpa, bycie sprzątaczką czy kimkolwiek innym.
Cath.
ODPOWIEDZ