Deprecha, ehh... :(
witam po dluzeszej nieobecnosic na forum wrocilam dopiero do kraju
wiec nie wiem co robic odstawlam tabsy zmniejszajac dawke i 2 dni nei biore nic
ale boje sie ze wszystko wroci skoro moje zycie jest jakie jest
samotne ,bliskie przyjacioli wiedza ze jestem dziewica to jest najgorsze czuje wstyd i jak jakas nienormalana:(
wiec nie wiem co robic odstawlam tabsy zmniejszajac dawke i 2 dni nei biore nic
ale boje sie ze wszystko wroci skoro moje zycie jest jakie jest
samotne ,bliskie przyjacioli wiedza ze jestem dziewica to jest najgorsze czuje wstyd i jak jakas nienormalana:(
Zapewniam że lepiej czuć cokolwiek, niż nic nie czuć.
A poczucie wstydu czy "nienormalności" można zwalczyć, np zmieniając je w poczucie dumy - skoro jesteś inna, to wystajesz nad przeciętność, nad szarą masę pospolitych zjadaczy kiełbasy zwyczajnej.
Z bycia innym można zrobić swój główny motor życia
A poczucie wstydu czy "nienormalności" można zwalczyć, np zmieniając je w poczucie dumy - skoro jesteś inna, to wystajesz nad przeciętność, nad szarą masę pospolitych zjadaczy kiełbasy zwyczajnej.
Z bycia innym można zrobić swój główny motor życia
Deprecha, ehh... :(
Witam ponownie koleżankę ze Wschodu!Gość pisze:witam po dłuższej nieobecności na forum wróciłam dopiero do kraju
wiec nie wiem co robić odstawiam tabsy zmniejszając dawkę i 2 dni nie biorę nic
ale boje sie ze wszystko wróci skoro moje życie jest jakie jest
samotne, bliscy przyjaciele wiedzą że jestem dziewicą to jest najgorsze czuję wstyd i jak jakaś nienormalna:(
Ja też jestem dziewicą i co z tego? W końcu zdążyłam się do tego przyzwyczaić, już mnie to nie dziwi, nie przeraża, normalka!
A moja rada dla Ciebie jest taka: Skoro wstydzisz się przed ludźmi swojego dziewictwa, to im zwyczajnie o tym nie mów, przecież w końcu nikt nie ma tego wypisanego na czole. To jest Twoja prywatna sprawa i nikt nie musi o tym wiedzieć. Jeśli czujesz się zaś nienormalna z tego powodu, to pomyśl sobie, że nie jesteś jedyna, są przecież zakonnice lub kobiety niezamężne i samotne w takiej samej sytuacji jak Ty.
A tak w ogóle TRZYMAJ SIĘ! POWODZENIA!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
noi tu jest chyba problem ..Najważniejsze, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.
dziewica nie mowie juz o tym ale co z tego jak najblizsze przyjaciolki wiedza ze z nikim sie nie spotykam ,wiedza o tym ze nie poszlabym do lozka z pierwszym lepszym i wiedza ze jesli bym To zrobila to by sie o tym im pochwalila
najchetniej znalazlabym jakiegos Asa i byloby po poroblmeie bo bym miala i faceta i kogos bliskiego i im bym powiedziala ze juz nie jestem dziewica;)
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Też tego nie rozumiem. Ludzie gadają dużo i nie należy się tym zbytnio przejmować. Kiedyś koleżanka wypomniała mi moją dziwność, że nie mam faceta. Ja jej na to odparłam, że jeżeli za normę uważa zaliczanie kilku facetów w ciągu roku (w ciągu ostatnich pięciu lat miała ich około dwunastu, a i tak myślę, że liczbę tę zaniżyła widząc moje pełne szoku oczy), to ja wolę być nienormalna i czuję się z tym dobrze.
Jeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
Jeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
dlatego jest to tak dla mnie wazne bo w zyciu mam tylko ich gdyby nie oni nie mialabym z nikim kontaktu tylko siedziela w 4 scianacha jednego nie rozumiem - dlaczego wiedza/świadomość Twoich koleżanek o Twoim dziewictwie bądź jego braku jest dla Ciebie taka ważna? Koleżanki to jakaś wyrocznia czy co? xD Sąd? Komisja śledcza? xD
chce byc akceptowana w pelni a tak nie bedzie skoro wiedza o tym ze jestem dziewica w tym wieku i zaczynaja uwazac ze jestem nienormlana albo nie wiem co
znalazlam dwie nowe kolezanki podobne jak ja dziewice dobrze sie czuje nie musze udawac nicJeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
ale przeciez z tatymi nie zerwe konraktu po ponad 12 latach znajomosci od tak bo sie glupio czuje przy nich przeciez- one by nie rozumialy czego zrywam znajomosc i chcialby wyjasnien
zreszta ja tez nie chce ich traciic chce tylko byc akcpetowana
Re: Deprecha, ehh... :(
gg:9595937
rozważam prawdopodobieństwo... że też mam bordeline
napisz, pogadamy
(chce się upewnić...) -> Jak radzisz sobie z uczuciami? Kiedy i odkąd wiesz?
rozważam prawdopodobieństwo... że też mam bordeline
napisz, pogadamy
(chce się upewnić...) -> Jak radzisz sobie z uczuciami? Kiedy i odkąd wiesz?
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Deprecha, ehh... :(
Ja ma niekończącą się depresję,jak ustępuje to ciągle powraca staram się przyzwyczaić
<R>
Re: Deprecha, ehh... :(
Depresja jest uleczalna. Tabletki dobrze dobrane przez psychiatrę - specjalistę, potrafią zdziałać istne cuda.
Re: Deprecha, ehh... :(
akurat problem depresji znam, bo bliska mi osoba na nią cierpi, i faktycznie lubi powracać, dużo też zależy od lekarza,jak się trafi na dobrego specjalistę to połowa sukcesu
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Deprecha, ehh... :(
Chcę się wygadać zupełnie obcej mi osobie...
Jest tu ktoś kto ma czas mnie wysłuchać?
Jest tu ktoś kto ma czas mnie wysłuchać?
- We can leave this world, leave it all behind
We can steal this car if your folks don't mind
We can live forever if you've got the time...