Akurat karma, czyli hodowla świerszczy, o której pisałam, to drugorzędny powód, pierwszorzędny to jednak niechęć pozostałych lokatorów, czyli rodziców - 'ucieknie z terrarium i obudzę się z wielkim pająkiem na twarzy, ueeee'Gizmo pisze:mam ptasznika i bynajmniej nie choduje w domu robakow, wystarczy mu porcyjka swierszczy kupiona raz na miesiac, a w lecie mozna wyskoczyc na lake i karma sama do nas ciagnie
czy macie...
Re: czy macie...
Re: czy macie...
Nie, no Magellan, nie musisz się wstydzić że tą waszkę zabiłeś. Jedynym powodem dla którego ja nie zabijam owadów jest to że robią plamy na ścianach. Sczególnie nieradze zabijać ciem, ćmów i krwistych komarów. Dla mnie owady mogłyby nie istnieć (może poza tymi miodo-dajnymi i tymi co zapylają drzewa owocowe).magellan pisze:morderca? ja? gdzie tam...
patrze.. a tu taki "bombowiec" przy szybie fruwa - waszka! i to jeszcze jaka... chyba z 10 cm dluga, zielono-niebieska... od razu wzialem klapke na muchy i klacz! nieeee no - zartuje. otwarlem okno i wypuscilem. ale hyba byl ten maly "helikopterek" juz troche oslabiony, bo sie nawet uniesc w powietrze nie mogl.
magellan
Czy wy wiecie że Nairobii (stolica Kenii) została wybudowana na wysokości 1661m? Do tej wysokości nie dolatują komary. Ale jeżeli efekt cieplarniany bedzie się dalej pogłębiał to za jakieś 20 lat zjedzą ich owady. Ot, tak mi się przypomniało.
Re: czy macie...
he he.., no to poszukaja sobie inna gore, jeszcze wyzsza.. - beda snow mieli spokoj z komarami, lecz nowy problem z samolotami..
magellan
magellan
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: czy macie...
Boje sie smierci - swojej rowniez, moze wlasnie swojej najbardziej; samotnosci; utraty nadziei; braku sensu.
A z mniej abstrakcyjnych boje sie panicznie wystapien publicznych i troche mniej panicznie boje sie jezdzic samochodem -_-' Jezdze, ale strasznie sie stresuje, w sumie nie wiem czy oplaca mi sie w ogole jezdzic, jesli to wiaze sie z takim stresem.
A z mniej abstrakcyjnych boje sie panicznie wystapien publicznych i troche mniej panicznie boje sie jezdzic samochodem -_-' Jezdze, ale strasznie sie stresuje, w sumie nie wiem czy oplaca mi sie w ogole jezdzic, jesli to wiaze sie z takim stresem.
Re: czy macie...
Boję się:
- ciemności, od dziecka;
- swojej własnej śmierci, zanim zdążę osiągnąć wszystko, co sobie zamarzyłam;
- śmierci najbliższej mi osoby i wynikającej z tego kompletnej samotności;
- ciężkiej choroby;
- robaków, ale nie owadów;
- SAMOLOTÓW Nigdy więcej nie zamierzam zawierzać cudzym, a do tego mechanicznym skrzydłom, siedzieć w szczelnie zamkniętej puszce, gdzie nie można wyjść na powietrze, w razie, gdybym musiała... Wiem, że to technika, ale i tak zawsze mam wrażenie, że jak tylko zdam sobie sprawę z wysokości, to samolot sam z siebie runie - tak na zasadzie latającego dywanu
Statki, statki, statki... Autobusy, konie, wielbłądy, tratwy, ale nigdy więcej samolotu. Sama się sobie dziwię, że aż tyle razy udało mi się to znieść, ale następny raz to chyba tylko jak będę nieprzytomna.
- ciemności, od dziecka;
- swojej własnej śmierci, zanim zdążę osiągnąć wszystko, co sobie zamarzyłam;
- śmierci najbliższej mi osoby i wynikającej z tego kompletnej samotności;
- ciężkiej choroby;
- robaków, ale nie owadów;
- SAMOLOTÓW Nigdy więcej nie zamierzam zawierzać cudzym, a do tego mechanicznym skrzydłom, siedzieć w szczelnie zamkniętej puszce, gdzie nie można wyjść na powietrze, w razie, gdybym musiała... Wiem, że to technika, ale i tak zawsze mam wrażenie, że jak tylko zdam sobie sprawę z wysokości, to samolot sam z siebie runie - tak na zasadzie latającego dywanu
Statki, statki, statki... Autobusy, konie, wielbłądy, tratwy, ale nigdy więcej samolotu. Sama się sobie dziwię, że aż tyle razy udało mi się to znieść, ale następny raz to chyba tylko jak będę nieprzytomna.
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
Re: czy macie...
Brrr.... witaj w klubie aerofobówtrujaca pisze:Boję się:
- SAMOLOTÓW Nigdy więcej nie zamierzam zawierzać cudzym, a do tego mechanicznym skrzydłom, siedzieć w szczelnie zamkniętej puszce, gdzie nie można wyjść na powietrze, w razie, gdybym musiała...
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: czy macie...
Ja miewam lęki , które dotyczą codzienności.Boje się , że w pewnym momencie nie będzie mnie stac na utrzymanie mieszkania, że będę osobą bezdomną.Boję się stagnacji i rutyny, mam też lęk przed samotnością, .
Mam klaustrofobię. A gólnie boję się ludzi, ich rekacji i zachowań w określonych sytuacjach.
wywaliłam żale
Mam klaustrofobię. A gólnie boję się ludzi, ich rekacji i zachowań w określonych sytuacjach.
wywaliłam żale
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: czy macie...
Pana prezydenta, kadry mojego uniwersytetu, łazić po lesie w nocy .
Re: czy macie...
Ja pana premiera (ktoś wie który to?:mrgreen: ), pani z poczty, mojego psa, lampki nocnej i budyniu waniliowego. ( Sporo się tego nazbierało )
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: czy macie...
Premier to ten od kota, ten za którym się wlecze muppet w kiecce , to prezydent.Prawdopodobnie się zmieniają , ale to pomaga zachowac stabilizację poglądów.
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: czy macie...
Ja myślę , że trzyma go za pazuchą.Pewnie się go radzi w kryzysowych momentach, tudzież miętosi w stresie
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: czy macie...
W szufladzie biurka.A jak zamkną sie drzwi, ściąga marynarkę , wyjmuje koc nasączony walerianą i razem z kicią tarzają się bez opamiętania w iście narkotycznym transie.