Całkowicie się z Tobą zgadzam w tym stwierdzeniu!Viljar pisze:Uważam, że wiara w rękach religii zbyt często jest jak dziecko w rękach pedofila, więc żadnej większej religii nie ufam.
Czy jesteście osobami wierzącymi?
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
- JacobMcAllen
- łASuch
- Posty: 190
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 14:13
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Dziękuję za dobre słowo . Zwykle nie piszę o tym, ale widząc ten ciekawy temat, postanowiłem podzielić się swoją historią.Nightfall pisze:JacobMcAllen Bardzo ciekawa historia Twojej religijności, dostrzegam w niej nadzieję, optymizm.
Dieu le veut
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Nawet nie wiedziałem , że taki kościół istnieje . Trudno znać wszystkie wspólnoty , gdzie ludzie spotykają się w imię Jezusa .AlaZala pisze:Czyli do "kościoła Shoreline"?arras pisze:Moim zdaniem chrześcijanin powinien przede wszystkim być uczniem Jezusa .
Ani katolikiem , ani protestantem itd. itp. Przynależność kościelna , to rzecz
ważna , ale nie najważniejsza . Jeśli ktoś wierzy w Boga opisanego w Biblii
powinien postępować tak jak nauczał Jezus i apostołowie oraz należeć do
kościoła , gdzie te zasady są nauczane bez dodatków i przeinaczeń .
Mam obawy, czy Ty przypadkiem nie propagujesz tutaj jakiejś działalności sekciarskiej...
Mam nastawienie anty sekciarskie , o czym świadczy mój poprzedni post . Jestem osobą , którą pasjonuje życie Jezusa oraz apostołów i tylko ich działalność propaguje . Nie jestem fanem żadnego konkretnego kościoła . Jeśli Ktoś wierzy w Jezusa Chrystusa sam musi odnaleźć swoją wspólnotę . Oprócz tego jestem bardziej poszukujący niż wierzący i nie chciałbym innym narzucać swojego punktu widzenia . Chciałem tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami i swoimi poszukiwaniami . Nie przypuszczałem , że wygląda to na propagowanie sekciarstwa .
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Nie wiedziałeś, a jednak poleciłeś nam obejrzenie zrobionego przez "kościoła Shoreline" filmiku propagandowego:arras pisze: Nawet nie wiedziałem , że taki kościół istnieje . Trudno znać wszystkie wspólnoty , gdzie ludzie spotykają się w imię Jezusa .
arras pisze:https://www.youtube.com/watch?v=bA-9sMqgUnQ
Jeśli Twoje poszukiwania prowadzą do filmików na YouTube, które są kręcone przez jakieś sekty, to jest to propagowanie sekciarstwa. Nie jestem detektywem i nie będę badała, jakie są zależności między "kościołem Shoreline", organizacją "Moving Works" i innymi twórcami polecanych przez Ciebie filmików, ale wszystkie te podmioty na pierwszy rzut oka wyglądają na sekty.arras pisze:Mam nastawienie anty sekciarskie , o czym świadczy mój poprzedni post . Jestem osobą , którą pasjonuje życie Jezusa oraz apostołów i tylko ich działalność propaguje . Nie jestem fanem żadnego konkretnego kościoła . Jeśli Ktoś wierzy w Jezusa Chrystusa sam musi odnaleźć swoją wspólnotę . Oprócz tego jestem bardziej poszukujący niż wierzący i nie chciałbym innym narzucać swojego punktu widzenia . Chciałem tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami i swoimi poszukiwaniami . Nie przypuszczałem , że wygląda to na propagowanie sekciarstwa .
Jeśli sam nie zdajesz sobie z tego sprawy, to dla własnego bezpieczeństwa powinieneś to sobie uświadomić. A jeśli zdajesz sobie z tego sprawę i werbujesz innych do jakiejś sekty, to tym gorzej dla Ciebie...
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
AlaZala !
Fajnie , że napisałaś , ale mam inne zdanie na ten temat . Chyba inaczej rozumiemy słowo sekta i dlatego nie możemy się porozumieć . Poza tym mam wrażenie , że nazywasz sekciarzem każdego kto się z Tobą nie zgadza . Na świecie istnieje wiele różnych poglądów i każdy ma prawo tworzyć organizacje , aby spotykać się z ludźmi o podobnym spojrzeniu na świat . Władze Chin nazywają organizacje Falun Gong sektą , chociaż ta organizacja nie posiada cech sekty , a nawet jest jej zaprzeczeniem .
Jak komuś nie odpowiada jakiś światopogląd , to używa określenia sekta , aby to ośmieszyć i oczernić .
Osobiście nie należę do żadnej organizacji i do żadnej nie werbuje . A nawet gdybym należał , to nie widzę w tym nic złego . Mam prawo należeć do dowolnej organizacji w tym kraju !
Zamieściłem link do filmów tych, a nie innych ze względu na treść i nie wnikałem kto je zamieścił . Ma to znaczenie drugorzędne .
Fajnie , że napisałaś , ale mam inne zdanie na ten temat . Chyba inaczej rozumiemy słowo sekta i dlatego nie możemy się porozumieć . Poza tym mam wrażenie , że nazywasz sekciarzem każdego kto się z Tobą nie zgadza . Na świecie istnieje wiele różnych poglądów i każdy ma prawo tworzyć organizacje , aby spotykać się z ludźmi o podobnym spojrzeniu na świat . Władze Chin nazywają organizacje Falun Gong sektą , chociaż ta organizacja nie posiada cech sekty , a nawet jest jej zaprzeczeniem .
Jak komuś nie odpowiada jakiś światopogląd , to używa określenia sekta , aby to ośmieszyć i oczernić .
Osobiście nie należę do żadnej organizacji i do żadnej nie werbuje . A nawet gdybym należał , to nie widzę w tym nic złego . Mam prawo należeć do dowolnej organizacji w tym kraju !
Zamieściłem link do filmów tych, a nie innych ze względu na treść i nie wnikałem kto je zamieścił . Ma to znaczenie drugorzędne .
Ostatnio zmieniony 7 maja 2017, 15:55 przez arras, łącznie zmieniany 2 razy.
- Warszawianka40+
- AS gaduła
- Posty: 427
- Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Takich osób - szczerze wierzących - jest tu jak sądzę bardzo wiele. I dobrze by było, gdyby się zaczęły częściej odzywać. Panuje pogląd, że Internet zdominowany jest przez lemingów i krzykaczy - "zło jest hałaśliwe". Trzeba być sobą i nie dać mieszać sobie w głowie.JacobMcAllen pisze:Dziękuję za dobre słowo . Zwykle nie piszę o tym, ale widząc ten ciekawy temat, postanowiłem podzielić się swoją historią.Nightfall pisze:JacobMcAllen Bardzo ciekawa historia Twojej religijności, dostrzegam w niej nadzieję, optymizm.
W temacie sekt była już merytoryczna dyskusja w wątku, czy aseksualni są bardziej uduchowieni:
viewtopic.php?f=5&t=6091&p=132390&hilit ... ad#p132390
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
No cóż, ja uważam jak się jest wierzącym to nie trzeba w kółko o tym gadać, po prostu wierzę i mam swoje zasady a nie próbuję udowodnić wszystkim na około że mam rację, dlatego mam wątpliwości czy Ci wszyscy katoliccy działacze występujący w obronie wiary(a uważam że wiara broni się sama, no chyba że jest słaba) w mediach rzeczywiście są tak głęboko wierzący.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- Warszawianka40+
- AS gaduła
- Posty: 427
- Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Bóg działa przez ludzi (szatan również). Mamy swoje obowiązki (grzech zaniechania).
Jesteśmy odpowiedzialni za świat dookoła nas. W katolickim katechizmie jest punkt "9 grzechów cudzych" - stąd być może postawa niektórych działaczy.
Jesteśmy odpowiedzialni za świat dookoła nas. W katolickim katechizmie jest punkt "9 grzechów cudzych" - stąd być może postawa niektórych działaczy.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
No właśnie najbardziej kolą w oczy cudze grzechy
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- Warszawianka40+
- AS gaduła
- Posty: 427
- Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Swoje trudniej dostrzec niż cudze, bo nie mamy dystansu. I dlatego liczymy w tej materii na pomoc osób obok. Odpowiadamy za siebie nawzajem. Oczywiście trzeba mieć czyste intencje.
Znasz chyba piosenkę o człowieku z liściem na głowie? Ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby mi ktoś zwrócił uwagę.
Znasz chyba piosenkę o człowieku z liściem na głowie? Ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby mi ktoś zwrócił uwagę.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Dokładnie, a taka forma oczerniania staje się coraz bardziej popularna, a jest przykra.Jak komuś nie odpowiada jakiś światopogląd , to używa określenia sekta , aby to ośmieszyć i oczernić
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
A gdybyście Wy, wyznawcy religii misyjnych, odczepili się od świata dookoła, a zajęli sobą w swoim światem, wszyscy byliby szczęśliwi. Nikt by Was nie atakował, nikt by Was nie oczerniał i nie wyśmiewał. A przynajmniej w wolnym świecie - nie mówię o krajach, gdzie ateizm jest obowiązkową doktryną państwową. Kraje takie potępiam na równi z tymi, w których jakakolwiek religia stanowi doktrynę państwową.Warszawianka40+ pisze: Jesteśmy odpowiedzialni za świat dookoła nas. W katolickim katechizmie jest punkt "9 grzechów cudzych" - stąd być może postawa niektórych działaczy.
Problem występujący w naszym kraju polega na tym, że dużo osób wierzących stara się narzuć swoją wiarę i swój religijny system wartości innym. Tymczasem dla osób niewierzących problemem nie jest wcale istnienie osób wierzących i ich wiara, ale przenikanie tej wiary do ich świata, na przykład poprzez tworzenie prawa państwowego w oparciu o zasady religijne.
Gdyby wierzący przestali wtrącać się do świata niewierzących, w społeczeństwie panowałaby większa harmonia.
Możesz, dopóki jesteś pewien, że ta organizacja działa w granicach prawa...arras pisze: Osobiście nie należę do żadnej organizacji i do żadnej nie werbuje . A nawet gdybym należał , to nie widzę w tym nic złego . Mam prawo należeć do dowolnej organizacji w tym kraju !
- Warszawianka40+
- AS gaduła
- Posty: 427
- Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Proszę wskazać słowa Chrystusa lub jakikolwiek inny, dowolny fragment Nowego Testamentu, nakazujący nawracanie na siłę.AlaZala pisze: A gdybyście Wy, wyznawcy religii misyjnych, odczepili się od świata dookoła, a zajęli sobą w swoim światem, wszyscy byliby szczęśliwi. Nikt by Was nie atakował, nikt by Was nie oczerniał i nie wyśmiewał. A przynajmniej w wolnym świecie - nie mówię o krajach, gdzie ateizm jest obowiązkową doktryną państwową. Kraje takie potępiam na równi z tymi, w których jakakolwiek religia stanowi doktrynę państwową.
Problem występujący w naszym kraju polega na tym, że dużo osób wierzących stara się narzuć swoją wiarę i swój religijny system wartości innym. Tymczasem dla osób niewierzących problemem nie jest wcale istnienie osób wierzących i ich wiara, ale przenikanie tej wiary do ich świata, na przykład poprzez tworzenie prawa państwowego w oparciu o zasady religijne.
Gdyby wierzący przestali wtrącać się do świata niewierzących, w społeczeństwie panowałaby większa harmonia.
Wiele osób jest szczęśliwych właśnie dlatego, że dzięki działalności misyjnej usłyszeli Dobrą Nowinę i przyjęli ją.
"Narzucać religijny system wartości" - raczej egzekwować system rozróżniania dobra i zła.
Kto głosi (i usiłuje narzucać społeczeństwu) relatywizm, głosi nihilizm.
Postawa nie tylko niedojrzała, ale także głęboko aspołeczna.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
W takim razie jak to jest, że jak tylko ten czy inny kościół chrześcijański dochodził do władzy, to zaczynały się prześladowania innowierców, kacerzy itp.?Proszę wskazać słowa Chrystusa lub jakikolwiek inny, dowolny fragment Nowego Testamentu, nakazujący nawracanie na siłę.
Z tym się zgodzić nie mogę. Dobro i zło to pojęcia w pewnym stopniu względne. W pewnym stopniu, gdyż istnieją zasady uznawane za złe w każdej chyba religii (a przynajmniej w większości), np. kradzież czy zabójstwo. Jednak wiele różnych zasad nie musi być wcale wspólnych. Warszawianko40+ - sama wspominałaś w innym wątku o bestialstwach popełnianych np. przez niektórych muzułmanów. Jednak te same czyny według samych muzułmanów są dobre! Z kolei oni mogą ze zgrozą patrzeć na pewne czyny zalecane przez hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego jako dobre. Jednak rodzimowiercy mogą kazać całować się w tyłek jednym i drugim, uznając swoje zasady za dobre, a wspomnianych religii - za złe."Narzucać religijny system wartości" - raczej egzekwować system rozróżniania dobra i zła.
Kto głosi (i usiłuje narzucać społeczeństwu) relatywizm, głosi nihilizm.
Relatywizm nie jest więc niczym złym, gdyż uwzględnia ważną rzecz: Otóż na danym terenie żyją ludzie wyznający różne filozofie życiowe, religie itp. O ile więc światopogląd jednej grupy nie wpływa na życie drugiej - nie ma powodu, by go potępiać. Tymczasem np. w Polsce istnieją grupy próbujące narzucić swój światopogląd wszystkim, a to już w porządku nie jest.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?
Nie wiem, czy nawracanie na siłę wynika z nauczania Chrystusa i mnie to nie interesuje.Warszawianka40+ pisze: Proszę wskazać słowa Chrystusa lub jakikolwiek inny, dowolny fragment Nowego Testamentu, nakazujący nawracanie na siłę.
Wiem za to, że katoliccy księża salwadorscy ostro sprzeciwiają się wszystkim propozycjom zmian w prawie, które pozwoliły przeprowadzić aborcję, np. w przypadku zagrożenia życia kobiety. Argumentują to swoim katolickim systemem wartości, który uznaje aborcję za zło. Czy wiedzą, że wśród obywateli Salwadoru są też osoby niebędące katolikami, które ich poglądu wcale nie podzielają, a muszą się dostosowywać do okrutnego prawa, na straży którego niestrudzenie stoi kościół katolicki?
Gdyby poznali swoją ulubioną religię poprzez wybranie najbardziej im pasującej spośród religii na podstawie ich jak najbardziej obiektywnych opisów, byliby równie szczęśliwi.Warszawianka40+ pisze: Wiele osób jest szczęśliwych właśnie dlatego, że dzięki działalności misyjnej usłyszeli Dobrą Nowinę i przyjęli ją.
Jak napisał już Viljar, nie istnieje obiektywne dobro i zło, a jedynie indywidualne systemy wartości i sumienia. Ale w wielu przypadkach duża część społeczeństwa jest w stanie się zgodzić, co do moralnej oceny określonych czynów. Jest jednak wiele czynów, których ocena moralna w społeczeństwie jest niejednoznaczna. W takich przypadkach osoby wyznające jakąkolwiek religię nie mają prawa "egzekwować" swojego systemu rozróżniania dobra i zła wśród ludzi, którzy posiadają inny system rozróżniania dobra i zła.Warszawianka40+ pisze: "Narzucać religijny system wartości" - raczej egzekwować system rozróżniania dobra i zła.
Kto głosi (i usiłuje narzucać społeczeństwu) relatywizm, głosi nihilizm.
Wiem, że najlepiej byłoby, gdyby normy moralne nie były relatywne, a każdy posiadałby taki sam system wartości i takie samo sumienie. Ale tak nie jest. Każdy jest inny, każdy posiada swoje normy i każdy ma prawo żyć według swoich norm, o ile nie robi krzywdy innym ludziom i nie łamie ich sumień.
Nie wiem, co oznacza "narzucać społeczeństwu relatywizm", ale domyślam się, że oznacza to "domagać się istnienia w społeczeństwie szacunku dla poglądu innych niż swoje własne".