Mam to samo. Mógłbym mieszkać z rodziną, mieć bardzo duży pokój, w pięknym miejscu i duży ogród. Ale wolę mieszkać sam. Ciasne, ale własnedorosłe dziecko pisze:Ja mam bardzo silną potrzebę niezależności. Jestem samotnikiem. Denerwuje mnie np., kiedy ktoś wchodzi do mojego pokoju bez pukania toteż staram się przyswoić rodzicom, znajomym i bliskim taki nawyk, ale niestety bezskutecznie. Mnie irytuje, że wchodzą bez pukania – oni nie rozumieją z kolei mojej irytacji. Poza tym mam też potrzebę urządzenia pewnych rzeczy po swojemu a mieszkając w dwupokojowym mieszkaniu mieszka się prawie rodzicom na głowie i nie można praktycznie pobyć samemu. Błędne koło, które może przerwać tylko przeprowadzka.
Wasza sytuacja życiowa
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Ale konto chyba masz, prawda?srebrna pisze:Sama z kotem I nieważne, że podobnie jak Kaczyński
(Żart, oczywiście, ale w końcu trzeba się jakoś odróżniać i kontestować nielubianą władzę poprzez posiadanie konta...niekoniecznie w Szwajcarii )
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
sytuacja życiowa
Mieszkam z rodzicami i jeszcze 2 siostrami. Pies też jest Siory już niedługo pobiorą śluby i zostanę sama.
Walczyć tylko dla siebie, żyć kochając tylko siebie...
ptaqe pisze:mieszkam sam i nie mam konta
PS. kto to jest Kaczyński?
Mieszkam z rodzicami... Głownie z przyczyn finansowych, niestety. Czasem mnie to stresuje, sprawia, że czuję się jak wieczna 13-to latka... Smutne. Marzę o niezależności. I pewnie długo jeszcze marzyć będę...
Omnia mea mecum porto...
Ja raczej jestem takim typem który lubi być w ciągłym ruchu
mieszkam z rodzicami i siostrą której więcej nie ma jak jest
mój ciągły ruch polega na tym iż gdy zaczyna się sezon rowerowy, wyruszam sobie w jakąś trasę podążając bez celu
w ostatnie wakacje przez dwa miesiące uzbierało mi się 2tys km a w rezultacie bilansowym za cały rok mamy 11tys214km
Aktywność ruchowa jest lepsza niż aktywność ... każdy wie o co chodzi
Może w najbliższym czasie się wyprowadzę ale fajniej było by z kimś a na porządku dziennym mój cały czas pochłania praca
mieszkam z rodzicami i siostrą której więcej nie ma jak jest
mój ciągły ruch polega na tym iż gdy zaczyna się sezon rowerowy, wyruszam sobie w jakąś trasę podążając bez celu
w ostatnie wakacje przez dwa miesiące uzbierało mi się 2tys km a w rezultacie bilansowym za cały rok mamy 11tys214km
Aktywność ruchowa jest lepsza niż aktywność ... każdy wie o co chodzi
Może w najbliższym czasie się wyprowadzę ale fajniej było by z kimś a na porządku dziennym mój cały czas pochłania praca
Mieszkam z rodzicami, siostrą i zwierzakami... póki co nie widzę perspektyw aby iść "na swoje" i zapewne długo jeszcze nie zobaczę. Przede wszystkim aspekt finansowy, kolejna sprawa że życie na własny rachunek to już trudniejsze zadanie, a dodatkowo: w kupie raźniej Jestem barrrdzo przywiązana do rodziny, domu .