Agencja detektywistyczna ;)
Agencja detektywistyczna ;)
A tak to się zaczęło:
http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... c&start=19
-------------------------------------------------------------------------
Urtiko, zakładamy agencję! Przyjmiesz mnie na asystentkę? Będę odbierać telefony, pisać maile, przyjmować zlecenia...
Dziwożonie też damy zarobić - będzie biegłą od interpunkcji...
Będziemy tropić... i demaskować...
Jaka fajna stronka . Ile wujków....
Ale co Ty tam robiłaś ?
Wiem, ja też czasem trenuję my english .
http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... c&start=19
-------------------------------------------------------------------------
Urtiko, zakładamy agencję! Przyjmiesz mnie na asystentkę? Będę odbierać telefony, pisać maile, przyjmować zlecenia...
Dziwożonie też damy zarobić - będzie biegłą od interpunkcji...
Będziemy tropić... i demaskować...
Jaka fajna stronka . Ile wujków....
Ale co Ty tam robiłaś ?
Wiem, ja też czasem trenuję my english .
Ostatnio zmieniony 12 maja 2009, 20:51 przez Artemis, łącznie zmieniany 1 raz.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Na początku się nafochałam, że tylko od przecinków, ale co mi tam. Ja każdą zleconą pracę wykonuję sumiennie, bo moją ulubioną jest św. Brzytwa - patronka argumentów, po których próżno szukać zwłok oponenta.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Dziwożono, nie fochaj. Nasza firma jest rozwojowa, a dla Ciebie stanowisko Pierwszego Eksperta jest przewidziane (i to bez referencji ), a kto wie co będzie dalej...
Z księgowością, póki na książce będziemy, poradzę. Ale pełnej się nie podejmuję. Cały alkohol (jak sukcesy świętować będziemy ) w koszty uzyskania wrzucę i potem mnie skarbówka będzie ścigać... ale mam już pewną księgową na oku
Oddziały zamiejscowe też by się przydały ... Trzeba by rekrutację przeprowadzić... Ale gdzież nasza Prezes? W końcu to ona tu rządzi...
Z księgowością, póki na książce będziemy, poradzę. Ale pełnej się nie podejmuję. Cały alkohol (jak sukcesy świętować będziemy ) w koszty uzyskania wrzucę i potem mnie skarbówka będzie ścigać... ale mam już pewną księgową na oku
Oddziały zamiejscowe też by się przydały ... Trzeba by rekrutację przeprowadzić... Ale gdzież nasza Prezes? W końcu to ona tu rządzi...
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Ta księgowa, którą masz na oku, kilka dni temu narzekała mi, że za mało pracuje
Ja też mogę pracować w wywiadzie. Naprawdę sprawdzam się. Prawda, Agnieszko?
Ale za ten alkohol, co go rozpijać będziecie, to ja siedzieć nie będę! Mnie w to proszę nie mieszać.
Ja też mogę pracować w wywiadzie. Naprawdę sprawdzam się. Prawda, Agnieszko?
Ale za ten alkohol, co go rozpijać będziecie, to ja siedzieć nie będę! Mnie w to proszę nie mieszać.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Dziewuszki, wycięłam Was, ale niech będzie, że nie do Archiwum X...
Tak, sprawdzasz się w wywiadzie doskonale, kochana Dziwożono.
Artemis, z tym alkoholem uważaj, bo wiesz - ustawa o wychowaniu w trzeźwości i te klimaty. Nawet za czasów, kiedy jeszcze koszty reprezentacji były KUP (w ramach limitu rzecz jasna), skarbówki konsekwentnie czepiały się alkoholu, argumentując (w skrócie i w moim tłumaczeniu ), że rozpijanie kontrahentów jest nieetyczne i nie może być uznane za zgodne z normami współżycia społecznego
Chociaż profesorka od małych form ewidencji na studiach twierdziła, że jeśli coś nie jest wymienione w ustawie jako NKUP, to można obronić - podawała i przykład alkoholu, i narty, i deskę do snowboardu
Tak, sprawdzasz się w wywiadzie doskonale, kochana Dziwożono.
Artemis, z tym alkoholem uważaj, bo wiesz - ustawa o wychowaniu w trzeźwości i te klimaty. Nawet za czasów, kiedy jeszcze koszty reprezentacji były KUP (w ramach limitu rzecz jasna), skarbówki konsekwentnie czepiały się alkoholu, argumentując (w skrócie i w moim tłumaczeniu ), że rozpijanie kontrahentów jest nieetyczne i nie może być uznane za zgodne z normami współżycia społecznego
Chociaż profesorka od małych form ewidencji na studiach twierdziła, że jeśli coś nie jest wymienione w ustawie jako NKUP, to można obronić - podawała i przykład alkoholu, i narty, i deskę do snowboardu
Agnieszko, dziękuję, że nie podcięłaś nam skrzydeł i nie "zakłódczyłaś" tematu... możemy się rozwijać . Tym bardzej, że nasza prezes poczyniła dalsze ustalenia. Ciii, śledztwo trwa...
Ps. Kocham ten slang: En Ka U Pe i moją księgową, co żąda dziwacznych dokumentów, zwykle sprzed dwóch lat, jak ja mam to pamiętać?
Co do alkoholi to piwo i szampana potrafi obronić
Ps. Kocham ten slang: En Ka U Pe i moją księgową, co żąda dziwacznych dokumentów, zwykle sprzed dwóch lat, jak ja mam to pamiętać?
Co do alkoholi to piwo i szampana potrafi obronić
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Dziewczyny, o jakich wy kosztach, podatkach i skarbówkach mówicie?
Dla mnie jest sprawą oczywistą, że gdy firma odniesie jakiś sukces, to wówczas dobry prezes otwiera dla swych pracowników piwnice i wydobywa z nich najlepsze winka i nalewki własnej roboty, smaczniejsze niż te ze sklepu i, co najważniejsze, nie zawierające żadnych związków siarki mogących spowodować alergię i kto wie czy może i coś jeszcze
A co do śledztwa, hm... Powoli zaczynam się domyślać, dlaczego ów pan, od którego to wszystko się zaczęło, poszukuje dziewczyny, która nienawidzi męskich i żeńskich genitaliów. Ale to na razie takie moje własne filozoficzne rozważania. Gdy się siedzi w komisji na maturach pisemnych, ma się dużo czasu na rozmyślanie Bo ileż można przyglądać się zmarszczkom maturzystów
Dla mnie jest sprawą oczywistą, że gdy firma odniesie jakiś sukces, to wówczas dobry prezes otwiera dla swych pracowników piwnice i wydobywa z nich najlepsze winka i nalewki własnej roboty, smaczniejsze niż te ze sklepu i, co najważniejsze, nie zawierające żadnych związków siarki mogących spowodować alergię i kto wie czy może i coś jeszcze
A co do śledztwa, hm... Powoli zaczynam się domyślać, dlaczego ów pan, od którego to wszystko się zaczęło, poszukuje dziewczyny, która nienawidzi męskich i żeńskich genitaliów. Ale to na razie takie moje własne filozoficzne rozważania. Gdy się siedzi w komisji na maturach pisemnych, ma się dużo czasu na rozmyślanie Bo ileż można przyglądać się zmarszczkom maturzystów
Quirkyalone
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Dobrze, mam zaklepany stołek, cieszę się uznaniem, ale nadal nie wiem, kogo śledzicie i po co? Dziewczyny wytłumaczcie mi to, może być na pw, bo ja pod koniec tygodnia zazwyczaj jestem niedysponowana intelektualnie.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Magdaleno, Twój okrzyk zabrzmiał we właściwym wątku! Jak Urtika mówi, że mają zmarszczki, to tak właśnie jest, bo ona naprawdę jest w tym ASEM. I nawet jeśli Ty szczęśliwie ich jeszcze nie masz, już wiesz gdzie się zwrócić o radę. Np. na zmarszczki: olejek z łopianu. Odkąd stosuję młodnieję z każdym dniem . Ale jakbym zaczęła wcześniej, to i efekty byłyby lepsze . Oczywiście by Urtika. Aż żal, że tylko ja o tym wiem.Magda pisze:To ja mam już zmarszczki?! Ratunku
Ha, właśnie wpadłam na pomysł rozszerzenia zakresu usług naszej AS-Agencji o poradnictwo wszelakiej maści. Tylko jakie to PKD będzie?
Dziwożono, kogo? ... to niech Prezes się wypowie
Po co? Ja, dla sportu i zabawy .. i dla edukacji. np wczoraj poznałam nowe słówko "bondage", bo ono ma związek z prowadzonym śledztwem .
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Proszę państwa, dziś coś dla miłośników plotek, afer i skandali.
http://www.bdsmx2x.fora.pl/anonse,18/sz ... ,1493.html
Ależ zainteresowania, no no no A oczekiwania od partnerki... . On ci to, czy nie on?
http://www.bdsmx2x.fora.pl/anonse,18/sz ... ,1493.html
Ależ zainteresowania, no no no A oczekiwania od partnerki... . On ci to, czy nie on?
Ostatnio zmieniony 15 lut 2011, 14:01 przez urtika, łącznie zmieniany 1 raz.
Quirkyalone