klapouchy pisze:Hehe jutro jade na wesle ciekawe czy beda zadawac głupie pytania o moje starokawalerstwo
Będę z całych sił uciekał przed krawatemŁap bukiet, być może następnym będziesz Ty
klapouchy pisze:Hehe jutro jade na wesle ciekawe czy beda zadawac głupie pytania o moje starokawalerstwo
Będę z całych sił uciekał przed krawatemŁap bukiet, być może następnym będziesz Ty
Tylko tyle im zostało. Marny to sposób, aby dodać sobie wartości...entire pisze:Bo się boję. Są to ludzie, którzy chwalą się tym, że nie potrafią wytrzymać dnia bez seksu, dziewictwo stracili w wieku 15 lat, a tych, których uważają za nieudaczników nazywają "prawiczkami".
Jeżeli jest z Tobą, mimo Twoich wad, to najwyraźniej dla niego nie są aż takie uciążliwe. Musisz dla niego mieć więcej mimo wszystko zalet - no bo chyba masochistą nie jest?entire pisze:Poza tym znają mojego towarzysza, a jego nie mogę narazić na opinię kogoś kto akceptuje życie z kimś takim jak ja.
Faktycznie jest się czym chwalić . Jeśli tylko i wyłącznie chcesz chronić przed opinia "dziwaka" swego Towarzysza, to najlepiej ucinaj ten temat, choć najlepszą formą byłaby prawda.entire pisze:Bo się boję. Są to ludzie, którzy chwalą się tym, że nie potrafią wytrzymać dnia bez seksu, dziewictwo stracili w wieku 15 lat, a tych, których uważają za nieudaczników nazywają "prawiczkami".
Poza tym znają mojego towarzysza, a jego nie mogę narazić na opinię kogoś kto akceptuje życie z kimś takim jak ja.
Masz łapać, bo gdzie będę tańcować jak nie na Twoim weselu?klapouchy pisze:Będę z całych sił uciekał przed krawatem
Być może znajomi chcą wiedzieć, czy jakaś Niewiasta Cię złapał . Dopytywanie o szczegóły pożycia seksualnego jest nie na miejscu. Dla każdego winna być to sfera intymna. Jak mnie się kiedyś ktoś spytał jak tam może życie łóżkowe,powiedziałam, że ono NIE ISTNIEJE. Ale co tam, sparowani aseksualni tez maja swoje problemy łóżkowe, bo jedno lubi spać od ściany i drugie teżisolated pisze:Samo napomknienie o tym czy mam dziewczynę, czy mam kogoś na oku... traktuje jako szczyt bezczelności, chamstwa i prostactwa. Tym bardziej, że niekiedy taki ciekawski "prokurator" traktuje mnie jak podejrzanego i zamierza prowadzić wręcz przesłuchanie na ten temat.
klapouchy pisze:Będę z całych sił uciekał przed krawatem
Masz łapać, bo gdzie będę tańcować jak nie na Twoim weselu?
entire pisze:nie, nie jest, wręcz przeciwnieJeżeli jest z Tobą, mimo Twoich wad, to najwyraźniej dla niego nie są aż takie uciążliwe. Musisz dla niego mieć więcej mimo wszystko zalet - no bo chyba masochistą nie jest?
zależy mi dlatego tym bardziej, żeby nie stracił w oczach nawet tych swoich normalniejszych znajomych, a niestety sieć moich znajomych i jego jest połączona telekomunikacyjnie.
Gdybym była sama pewnie miałabym wszystko w nosie i mówiła każdemu z góry z kim ma do czynienia. Byłoby to dużo prostsze, ale tak robić nie mogę
Zgadzam się jeśli w danym środowisku nie toleruje się tego kim jesteśmy naprawdę to wtedy nie ma żadnej przyjaźni, ja ogólnie mam różnych znajomych ale tych na których mogę polegać jest niewielu, ale zazwyczaj lubię siedzieć w domu sama.Winkie pisze:Zmień towarzystwo i tyle, zamiast na siłę się do niego dostosowywać. Zapewniam, że są ludzie których w małym bądź też w żadnym stopniu nie interesowałoby to ilu partnerów seksualnych miałaś, z kim sypiasz itd.
O ja też taką mamzazu24 pisze: mam 'singielską' naturę, cokolwiek by to miało znaczyć.
Lol, chłop antyk a jeszcze romantyk.panna_x pisze:O, to i tak chyba lepiej niż z moim sąsiadem, który ma 65+, a zaproponował mi romans na boku. Nie mówiąc o tym, że ma żonę, ale ponoć się we mnie zakochał.