KUNDZIA pisze: ↑30 paź 2017, 20:28
Spotkanie było naprawdę udane i on jest bardzo fajny i jednak zostaliśmy parą Ale co to będzie później to nie wiem.Nie wiem czy się bać czy narazie się cieszyć i obawy odłożyć na potem
KUNDZIA pisze: ↑30 paź 2017, 20:28
Spotkanie było naprawdę udane i on jest bardzo fajny i jednak zostaliśmy parą Ale co to będzie później to nie wiem.Nie wiem czy się bać czy narazie się cieszyć i obawy odłożyć na potem
Hej i jak to wygląda po czasie? Jest nadzieja?
Jednak nie wyszło,ale mamy jeszcze ze sobą kontakt choćby telefoniczny:-)
Z perspektywy osoby seksualnej - odradzam. Na początku związku określ jasno, że seks Cię nie kręcił, nie kręci i na 100% kręcić nie będzie. Jeśli on zaakceptuje ten fakt - może ma nikłe potrzeby, kto wie? -w porządku. Jednak z czasem brak seksu może być dla niego dużym problemem. I nie chodzi o jakieś tam "bzykanie", "spuszczanie się" i tego typu brednie tylko o seks w związku, o bliskość, o poczucie akceptacji i świetną zabawę. Po co się macie razem męczyć? A już nie daj Bóg jakiś poważny, zarejestrowany związek. Jestem w związku małżeńskim z osobą najprawdopodobniej aseksualną i nie daję już rady. Perspektywa spędzenia reszty życia z kimś kto nie czuje potrzeby tej wyjątkowej - dla nas, seksualnych - bliskości jest upiorna. Ale oczywiście zrobisz co zechcesz. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.