Otóż jestem osobą seksualną, a na wasze forum trafiłam wiedziona ciekawością po przeczytaniu artykułu o aseksualizmie. Przyznam, że zanim trafiłam na forum (zanim się zarejestrowałam, dużo je czytałam), sądziłam, że to jakieś wasze dawne urazy powodują, że jesteście asami. Jednak, ku mojemu zdziwieniu, większość z Was w ogóle nie ma ochoty na seks i nie ma to w większości związku z Waszymi przeżyciami. W sumie dzięki temu forum zrozumiałam, że nie jest Wam najłatwiej żyć w świecie, w którym seks jest najlepszym towarem do sprzedania (i nie mam na myśli prostytucji). Oczywiście ciężko mi Was zrozumieć, ja nie potrafię obyć się bez takiego czysto seksualnego rytuału zachowań, wcześniej średnio to sobie uświadamiałam
Mam nadzieję, że mnie nie zjecie za to, że będę tu zaglądała. Już wcale nie wydajecie mi się dziwni, i musiałam sama sobie dać w myśli kopa w tyłek, bo sama jestem osobą tolerancyjną, a miałam jakieś uprzedzenia. Sama doświadczam przejawów nietolerancji jako osoba biseksualna (kocham teksty: żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek 
)Poproszę w imię porozumienia ponad podziałami o ciepłe przyjęcie
Smacznego!
