Seksualny byt aseksualisty...
- Jaśka
- młodASek
- Posty: 24
- Rejestracja: 14 sie 2007, 13:11
- Lokalizacja: Bydgoszcz&Toruń&Gdańsk
- Kontakt:
Seksualny byt aseksualisty...
Czy wasz strój, styl bycia, i inne ma wpływ na wasz aseksualizm? Czy waszym zdaniem aseskualistka może pozwolić sobie np. na mini, make up i inne. Czy ktoś, kto nie czuje potrzeby uprawiania seksu sam może ją wywoływać swoim wyglądem?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Re: Seksualny byt aseksualisty...
Chyba nie rozumiem, w jaki sposób strój, czy sposób bycia może mieć wpływ na aseksualizm?Jaśka pisze:Czy wasz strój, styl bycia, i inne ma wpływ na wasz aseksualizm?
A dlaczego by nie? Jeśli ktoś się dobrze czuje w jakimś ubiorze, to, dlaczego ma go nie nosić? Tylko, dlatego, że jest osobą aseksualną?Jaśka pisze:Czy waszym zdaniem aseskualistka może pozwolić sobie np. na mini, make up i inne.
A musi ją wywoływać? Jaką masz gwarancję, że ubierając mini wywołujesz u kogoś potrzebę uprawiania seksu?Jaśka pisze:Czy ktoś, kto nie czuje potrzeby uprawiania seksu sam może ją wywoływać swoim wyglądem?
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
- Jaśka
- młodASek
- Posty: 24
- Rejestracja: 14 sie 2007, 13:11
- Lokalizacja: Bydgoszcz&Toruń&Gdańsk
- Kontakt:
Re: Seksualny byt aseksualisty...
Może nie do końca chodzi mi o to. Raczej o zmysłowość. W końcu czy ktoś, kto nie czuje popędu seksualnego może być zmyslowy i emanować seksem? Nawet nie mając na to wpływu. Przecież to niemożliwe...dorosłe dziecko pisze: A musi ją wywoływać? Jaką masz gwarancję, że ubierając mini wywołujesz u kogoś potrzebę uprawiania seksu?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Re: Seksualny byt aseksualisty...
Dlaczego niemożliwe? Wszystko jest w oku patrzącego.Jaśka pisze:W końcu czy ktoś, kto nie czuje popędu seksualnego może być zmyslowy i emanować seksem? Nawet nie mając na to wpływu. Przecież to niemożliwe...
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Jeżeli poznałaś dokładnie definicję aseksualności, nie powinnaś zadać takiego pytania .Jaśka pisze:Czy wasz strój, styl bycia, i inne ma wpływ na wasz aseksualizm?
Jak dla mnie, to może sobie ogolić głowę i przywdziać worek po kartoflach, żeby tylko nikt nie spojrzał na nią "seksualnie". Ale z drugiej strony, zawsze może napotkać na drodze fetyszystę łysych głów i worków po kartoflach, i co wtedy zrobi, biedaczka?Jaśka pisze:Czy waszym zdaniem aseskualistka może pozwolić sobie np. na mini, make up i inne.
Otóż to!Dorosłe dziecko pisze:Wszystko jest w oku patrzącego.
- Pożeracz Batonów
- młodASek
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 sty 2008, 01:15
- Lokalizacja: Znad morza :)
W przypadku faceta chyba raczej trudno "ociekać seksem" poprzez ubiór. Wydaje mi się, że mężczyzna jest sexy bardziej przez swój charakter, styl bycia, zachowanie itp.
Dziewczyny mają większe pole do popisu, jeśli chodzi o wyzywający sposób ubioru. Tyle że większości facetów w rzeczywistości podoba się dyskretne podkreślenie swojej kobiecości; widząc "lalę" w miniówce i ostrym makijażu najczęściej mówią: "Co za [cenzura]!"
Chociaż może to moi znajomi są dziwni, a "normalni" faceci lubią takie "lasencje"?
Dziewczyny mają większe pole do popisu, jeśli chodzi o wyzywający sposób ubioru. Tyle że większości facetów w rzeczywistości podoba się dyskretne podkreślenie swojej kobiecości; widząc "lalę" w miniówce i ostrym makijażu najczęściej mówią: "Co za [cenzura]!"
Chociaż może to moi znajomi są dziwni, a "normalni" faceci lubią takie "lasencje"?
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
Osobiście uważam, że to Twoi znajomi są normalni
Wiecie co, częściowo zgadzam się że wyglądem/zachowaniem można kogoś uruchomić, ale też każdy ma swoją granicę w tej sprawie. Kiedy jeszcze dobrze nie znałam mojej przyjaciółki, wnerwiał mnie sposób w jaki od niechcenia pobrzękiwała wieżyczką z pięciozłotówek (nie pytajcie mnie po co one były) i smarowała się błyszczykiem . Miałam ochotę wyjechać: czemu się pani zachowuje, jakby tu był jakiś młodzian do poderwania? Ale oczywiście się nie odważyłam, i dziś się z tego cieszę. Bo to ja widziałam zupełnie naturalne gesty w taki debilny sposób!
Wiecie co, częściowo zgadzam się że wyglądem/zachowaniem można kogoś uruchomić, ale też każdy ma swoją granicę w tej sprawie. Kiedy jeszcze dobrze nie znałam mojej przyjaciółki, wnerwiał mnie sposób w jaki od niechcenia pobrzękiwała wieżyczką z pięciozłotówek (nie pytajcie mnie po co one były) i smarowała się błyszczykiem . Miałam ochotę wyjechać: czemu się pani zachowuje, jakby tu był jakiś młodzian do poderwania? Ale oczywiście się nie odważyłam, i dziś się z tego cieszę. Bo to ja widziałam zupełnie naturalne gesty w taki debilny sposób!
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
nie strzelam na lewo i prawo oczami. nie ubieram się jak lala. lubię czasem obcasy założyć i potrafię w nich chodzić.
aseksualizm nie powinien zdominować człowieka. spójrz w topic ze zdjęciami, przecież nie chodzimy w workach po ziemniakach. seksualność to tylko jeden z elementów człowieka.
bycie uśmiechniętym i towarzyskim nie oznacza bycia flirciarą ("puszczalską" jak to mówią).
maluję sie, spódniczki za kolano (bo taka długość mi odpowiada), nie patrzę w "taki" sposób na facetów a i tak zagadują czy proponują...albo zwyczajnie patrzą mi sie na biust i uśmiechają w sposób, którego nie lubię. można zachowywać sie jak zakonnica a i tak będzie sie miało powodzenie. nie wpłyniesz na to.
aseksualizm nie powinien zdominować człowieka. spójrz w topic ze zdjęciami, przecież nie chodzimy w workach po ziemniakach. seksualność to tylko jeden z elementów człowieka.
bycie uśmiechniętym i towarzyskim nie oznacza bycia flirciarą ("puszczalską" jak to mówią).
maluję sie, spódniczki za kolano (bo taka długość mi odpowiada), nie patrzę w "taki" sposób na facetów a i tak zagadują czy proponują...albo zwyczajnie patrzą mi sie na biust i uśmiechają w sposób, którego nie lubię. można zachowywać sie jak zakonnica a i tak będzie sie miało powodzenie. nie wpłyniesz na to.
Kupię zestaw noży do zabijania czasu.
Ja ubieram się tak, jak mi pasuje, a choć jestem dziewczyną to nie zakładam żadnych spódniczek, itp. bo poprostu ich nie cierpię. Makijażu też nie nakładam, bo taką mam zasadę. I myślę, że jestem aseksualna, ale to się akurat najmniej liczy.
Przecież to zależy od każdego człowieka jak się zachowuje i co lubi. Ostry makijaż, ubrania które więcej odsłaniają , niż zasłaniają kojarzą się oczywiście z wszechobecnym seksem, ale to chyba człowiek sam decyduje jak chce to odebrać i co manifestuje poprzez taki strój. Nawet jak as założy krótką mini, to nie znaczy, że przeczy swojej naturze.
Przecież to zależy od każdego człowieka jak się zachowuje i co lubi. Ostry makijaż, ubrania które więcej odsłaniają , niż zasłaniają kojarzą się oczywiście z wszechobecnym seksem, ale to chyba człowiek sam decyduje jak chce to odebrać i co manifestuje poprzez taki strój. Nawet jak as założy krótką mini, to nie znaczy, że przeczy swojej naturze.
- Iluzjonistka
- frikASek
- Posty: 240
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 19:34
ja sie lubie dobrze ubrać. przywiązuje do tego uwagę chociaż nie stroje sie jak typowa "różowa" dziewczyna lubie ciuchy a'la sportowe i takie "prosto z ulicy"
poprostu nie lubie jakiś mega wydekoltowanych bluzek spódniczek itd..
co do makijażu to owszem ale bez przesady;)
poprostu nie lubie jakiś mega wydekoltowanych bluzek spódniczek itd..
co do makijażu to owszem ale bez przesady;)
głupota ludzka mnie przeraża
A więc po kolei, do każdego z trzech pytań:
1. Nie
2. Tak
3. Tak
Ad. 3
Naturliś, mogę obudzić czyjąś chuć ubierając się w strój podkreślający moje wdzięki (bo lubię moje ciało i lubię ubrać się tak, by wyeksponować to, co wg. mnie mam najładniejsze). Gdy ubierałam się elegancko i kobieco bywało, że mężczyźni zaczynali mnie zaczepiać w taki sposób, bym domyśliła się do czego w swych działaniach zmierzają. Druga sprawa, że gdy ktoś zapragnie swą chuć rozładować na mnie to skończy z butem na pysku. I tyle.
1. Nie
2. Tak
3. Tak
Ad. 3
Naturliś, mogę obudzić czyjąś chuć ubierając się w strój podkreślający moje wdzięki (bo lubię moje ciało i lubię ubrać się tak, by wyeksponować to, co wg. mnie mam najładniejsze). Gdy ubierałam się elegancko i kobieco bywało, że mężczyźni zaczynali mnie zaczepiać w taki sposób, bym domyśliła się do czego w swych działaniach zmierzają. Druga sprawa, że gdy ktoś zapragnie swą chuć rozładować na mnie to skończy z butem na pysku. I tyle.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
I nawet wiem co to za otwór.