Ardelia pisze: jesli tak czujesz, to sprobuj ktora z drog ci bardziej odpowiada i tyle.
nie bylbys pierwszy, i nie bedziesz ostatni ktory wybiera inna droge zyciowa.
Raz się mogłem pomylić, drugi raz, to niewybaczalny błąd. JA MUSZĘ MIEĆ 100% PEWNOŚCI że wiem co robię, skończyłem 30 lat muszę znać dokładnie swoją drogę życiową żeby znowu nie wpakować się na minę.
Ardelia pisze: syndrom Aspergera czesto jest przedstawiany z przysmakiem "choroby", tzn. jako "zaburzenie" zwiazane z "cierpieniem", kiedy ci ludzie po prostu inaczej odbieraja swiat.
no coz...uprzedzilam cie. temat sam w sobie uwazam za fascynujacy.
Fascynujący? Wiesz jakie to jest wkurzające jak pozytywne przymioty masz, i próbujesz się nauczyć tych negatywnych żeby funkcjonować w społeczeństwie, to nie jest proste.
To tak jak byś musiał 10 przykazań napisać wspak i spowiadać się diabłu że nie robisz ich.
Bo pracując w sklepie powiesz facetowi że ten towar jest do kitu zamiast go zachwalać.
Wyzwolenie naturalnego instynktu jest możliwe w skrajnych przypadkach, a praca w sklepie do takich nie należy. Ludzie reagują osłupieniem jak ich nie okłamiesz, są przygotowani na to że im wciśniesz kit.
A ten syndrom Aspergera ---no jest coś w tym, tyle że dotyczy to geniuszy, a ja mam inteligencie na standardowym poziomie, i zero talentów. Wczoraj wykazałem się genialnością, bo wlazłem do czyjegoś mieszkania, pomyliły mi się piętra.
Radzę sobie z cierpieniem, traktuje życie jak sen wariata, a ja jestem jednym z tych wariatów i totalnie olewam wszystko co dzieje się wokół mnie -------Witkacy czy ktoś tam, strzelił sobie w łeb, nie mógł sobie poradzić z rzeczywistością---- to zły patent.
A Einstein no tak mam coś wspólnego, w filmie "Mucha" facet miał w szafie 5 zestawów takich samych ubrań, ponoć to patent Einsteina, no dobra robię tak samo też mam łachy w takim samym rozmiarze i kolorze po ileś tam sztuk, chyba powinienem zająć się modą męską ( pewna kariera stylisty).
Dla mnie bez sensu jest zajmować się czymś takim jak jedzenie czy ubranie, mogę całe życie jeść to samo i ubierać się tak samo i jeździć takim samym samochodem, używać tego samego telefonu komórkowego itp. Poszukam w literaturze tego Aspergera. Być może patrząc z zewnątrz "fajnie jest patrzeć inaczej". W praktyce wygląda to tak że ludzie wokół ciebie zachowują się dziwnie, a ja próbuję ich naśladować, nie wychodzi mi to zupełnie i nie potrafię ich naśladować, zastanawiam się nad motywami ich działania i tłumaczę to jak potrafię ( dlatego wypowiedzi moje wyglądają tak jak wyglądają).
Wkurza mnie to, że mam świadomość że myślę inaczej, każdy wie swoje, ma swoją drogę życia, opowiada się po którejkolwiek ze stron i nie zastanawia się dalej nad tym i robi to co robi. Pewnie że "wiem że nic nie wiem" mam dawno za sobą, znam dalszą drogę i ona mnie fascynuje i przeraża. No wiesz "wiem że nic nie wiem " to nie koniec, to początek drogi.
Ardelia pisze: moze masz wbudowany filtr na dobroc?.
Dobroć przechodzi bez problemu przez filtr, i tego nie zauważam a z tym co złe radzę sobie tak że "wybaczam" tyle że nie wszystko, przemoc fizyczna i psychiczna ( na kimś, nie na mnie ) wywołuje u mnie wrzenie krwi. Nie mogę się tego pozbyć, mogę stać się wtedy drapieżnikiem, i szlag mnie trafia bo przecież mnie to nie dotyczy (całkowicie porąbane) .
Jeżeli używam słowa dobroć---zło, to tylko po to żeby to było zrozumiałe.
Dla mnie prawda- fałsz, zło-dobro, czarne---białe NIE ISTNIEJE (musiał bym się opowiedzieć po którejkolwiek ze stron).
Ardelia pisze: naprawde? myslalam, ze od razu wpadniesz na to, o co mi chodzilo. przyklad: kiedy pisales o Damie z Lasiczka.
Tak naprawdę, a niby skąd mam wiedzieć że napisałem o damie z łasiczką coś dziwnego.
To żadna fascynacja. Leonardo stworzył niewiele dzieł, a był kimś kto mógł ich stworzyć mnóstwo w doskonałej formie------ tylko po co?
Dla szmalu, sławy czy innych głupot?
Bez sensu jest robić coś z tak błahych powodów, lepiej zajmować się rzeczami którymi się do tej pory nie zajmowałeś a które lubisz. Leonardo zajmował się otaczającym światem próbował go zrozumieć i opisać, narysować------jest mnóstwo jego szkiców rysunków (setki) z wynalazkami i rzeczami które narysował i opisał.
Z czegoś rzyć musiał, to czasami przyjął zamówienie na obraz, fresk i dla jaj wcisnął tam jakaś zagadkę, lub coś chciał przekazać --------robiąc coś na zamówienie czerpał z tego przyjemność a dodatkowo mógł dodać od siebie swoje przemyślenia w samej treści obrazu .
A że nie był cham to stworzył podręcznik "jak malować" dla przyszłych pokoleń, darmowy patent dla tych co chcą wyłącznie malować "niech se malują". Pewnie się mylę i źle odczytuje damę z łasiczką-----dla mnie to obraz na zamówienie bez większych podtekstów w treści.
A o snobach to wiem trochę-----praca mojej byłej żony polegała na wykorzystaniu snobizmu ludzkiego, i miała związek z artystycznymi poczynaniami.
Nie mam pojęcia o sztuce, raczej jestem turpistą i to mnie kręci (znowu widzący inaczej).
Jeżeli Leonardo to genialny mutant, to tak mogło wyglądać jego myślenie-------muszę więcej poczytać o nim.
Chodzi o to że na 10000 mutantów jeden ma talent lub inteligencie i zapisuje się na kartach historii ( o nich są książki) i tych mogę wytropić, a 9999 nie zapisuje się niczym i o nich nie mogę poczytać nigdzie. Pewnie że wolałbym bym pogadać z jednym z tych 9999 bo jestem jednym z nich tyko nie wiem gdzie są, jeden żył w "Chatce Puchatka" w Bieszczadach ale już nie żyje (spóźniłem się).
Ja nie jestem ekscentrykiem , szukam najlepszego rozwiązania na swoje życie. Czytam zwykłe książki , oglądam zwykłe filmy, nie robię nic czym mógłbym się pochwalić.
Byłem w sobotę spojrzeć Damie z Łasiczką w oczy, ta łasica to gronostaj tak jest napisane pod obrazem. A teraz to ja mam zagadkę związaną z pobytem w tym miejscu, szkoda że pozostawiłem wybór nie sobie.
A jeszcze jeden drobiazg można usunąć z forum logowanie KRUK bo to jest moja ksywa KURK-----KRUK mogę podać hasło do niego i adres na który przyszedł email. Wrodzona inteligencja spowodowała że kliknąłem że mam poniżej 13 lat(nie do końca jest to prawda) no i wiecie dalsza procedura była zbyt skomplikowana wpisałem ksywę od tyłu i założyłem nową skrzynkę.