Duże zainteresowanie zjawiskiem aseksualizmu w Internecie
-
- młodASek
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 lip 2008, 21:43
- Lokalizacja: Płock
ja już mam dośc poniżania każdego człowieka ze względu na jego seksualnośc, jej brak,jego stroju czy religii ... ja taka nie chcę być i nie będę.
Nie zmienię nikogo poglądów,najwyżej mogę zmienić swoje. Na razie są pozytywne
Większość nas nie zaakceptuje,ale my przecież akceptujemy seksualnych xD A najbardziej marudni okazują isę chyba NIEKTÓRZY seksualni hetero ... myślą,że świat stałby się lepszy,gdyby "innych" odzieliłby się szerokim murem.
Zdenerwował mnie jedynie opis aseksualizmu jako "mody,która w krótce przeminie" ...
Ja chcę być spostrzegana przez to,jaka jestem,co robię,jakie mam zainteresowania,a nie dlatego czy uprawiam seks czy nie.
Nie zmienię nikogo poglądów,najwyżej mogę zmienić swoje. Na razie są pozytywne
Większość nas nie zaakceptuje,ale my przecież akceptujemy seksualnych xD A najbardziej marudni okazują isę chyba NIEKTÓRZY seksualni hetero ... myślą,że świat stałby się lepszy,gdyby "innych" odzieliłby się szerokim murem.
Zdenerwował mnie jedynie opis aseksualizmu jako "mody,która w krótce przeminie" ...
Ja chcę być spostrzegana przez to,jaka jestem,co robię,jakie mam zainteresowania,a nie dlatego czy uprawiam seks czy nie.
Może to trochę głupie pytanie (zważywszy że już trochę na tym forum siedzę), ale nadal nie rozumiem tej kwestii - my walczymy o jakieś prawa? Chcemy być uznawani za orientację seksualną? Mnie osobiście to nie za bardzo się podoba - jest mi dobrze tak jak jest. Widziałem wcześniej propozycję stworzenia jakiegoś stowarzyszenia. Może i ciekawie by było, więcej ludzi by się o nas dowiedziało, może więcej by się na forum zalogowało - im więcej tym weselej. Ale to chyba wszystko. Nie chcemy chyba organizować parad równości czy czegoś w tym stylu prawda? Może się mylę?!
Samiec Alfa
Wilczek, niektóre ASy uznają aseksualność za orientację, niektóre nie - twórcy podobnych "artykułów" nawet mogą o tym wiedzieć. Ale to jest taki styl brukowy styl pisania. Łooo, aseksualni wkraczają do Polski, łooo, wielki ruch, łooo, walka o prawa.. Nieważne, że to średnio zgodne z prawdą. Grunt, że brzmi dramatycznie i aż się prosi o komentarze
Kurcze, zawsze myślałem że brak jakiejś potrzeby (poza tymi niezbędnymi, typu jedzenie) to tylko zysk - w stylu "nie lubię słodyczy - ergo nie kupuję słodyczy - ergo mam więcej kasy na co innego".
I nie rozumiem czemu "seksualni" chcą mi udowadniać że coś niby tracę
Gdybym był seksualny, przy moim pustelniczym trybie życia i nikłych zdolnościach interpersonalnych TO był by problem.
Potrzeba (odpukać silna) i brak możliwości jej zaspokojenia - to dopiero ból
Prawa? A czy ktoś coś komuś narzuca?
Owszem, przydało by się więcej tolerancji (np dla tych co spluwają na hasło"walentynki"), ale tego prawem się nie załatwi
I nie rozumiem czemu "seksualni" chcą mi udowadniać że coś niby tracę
Gdybym był seksualny, przy moim pustelniczym trybie życia i nikłych zdolnościach interpersonalnych TO był by problem.
Potrzeba (odpukać silna) i brak możliwości jej zaspokojenia - to dopiero ból
Prawa? A czy ktoś coś komuś narzuca?
Owszem, przydało by się więcej tolerancji (np dla tych co spluwają na hasło"walentynki"), ale tego prawem się nie załatwi
A może niektórzy tak się nakręcają bo aseksualizm jest stosukowo "młody" pojęciowo?
Zdąrzyli już ogarnąć homoseksualistow, jakoś tam im idzie z transseksualistami, wszyscy zadowoleni a tu nagle bum! następni wychylają się z dziury!
Nawet moja koleżanka, zdeklarowana lesbijka, stwierdziła że coś jej tu nie pasuje, no bo jakto tak? wcale? nic?
ale spoks, my Dears, do marszów równości jeszcze daleko
Zdąrzyli już ogarnąć homoseksualistow, jakoś tam im idzie z transseksualistami, wszyscy zadowoleni a tu nagle bum! następni wychylają się z dziury!
Nawet moja koleżanka, zdeklarowana lesbijka, stwierdziła że coś jej tu nie pasuje, no bo jakto tak? wcale? nic?
ale spoks, my Dears, do marszów równości jeszcze daleko
udanej wieczności-J
- VojciechSV
- mASełko
- Posty: 145
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:32
- Lokalizacja: Podlasie
Dla mnie aseksualizm to po prostu styl życia i nie potrzeba mi robienia z tego wielkiego szumu. Starczy być tylko rozpoznawalnym w najbliższym otoczeniu. Jestem przeciwny, żeby robić z tego jakąś orientację. Będę zadowolony jak Asy indywidualnie będą osiągać sukcesy prywatnie i zawodowo, ale nie jako orientacja zebrana w grupie. Trzeba zadać sobie pytanie czy Wy chcecie to robić na pokaz?
Gdyby nas za to krytykowali, że jesteśmy inni nic im do tego. Jeśli posiadasz argumenty stosowne do tego, że jesteś Asem i umiesz się obronić nimi przed krytyką nie potrzeba należeć do żadnej orientacji Asów. Takie forum jak tu jest (co mnie niezmiernie cieszy) jest wystarczające dla nas. Dzięki za uwagę : )
Gdyby nas za to krytykowali, że jesteśmy inni nic im do tego. Jeśli posiadasz argumenty stosowne do tego, że jesteś Asem i umiesz się obronić nimi przed krytyką nie potrzeba należeć do żadnej orientacji Asów. Takie forum jak tu jest (co mnie niezmiernie cieszy) jest wystarczające dla nas. Dzięki za uwagę : )
enjoy the silence
- VojciechSV
- mASełko
- Posty: 145
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:32
- Lokalizacja: Podlasie
#Gizmo
Powiem inaczej: aseksualizm to "styl mojego życia", którego nigdy nie zmienię. Jakaś część osób chce, żeby stworzyć z tego orientację. A co za tym idzie trzeba będzie stworzyć prawa czy coś w tym stylu co moim zdaniem nie każdy może zaakceptować. Nawet jakby takie coś powstało to dla mnie priorytetem byłoby nie uprawianie seksu. Chcę mieć dziewczynę i pragnę, żeby ona to rozumiała i podzielała to. A reszta moim zdaniem trochę ograniczałaby każdego z nas. Wiem, że popełniłem błąd nazywając ogólnie to stylem życia, ale warto też zachować coś z własnego życia. A dla Ciebie bycie Asem co oznacza?
Dzięki za odp : )
Powiem inaczej: aseksualizm to "styl mojego życia", którego nigdy nie zmienię. Jakaś część osób chce, żeby stworzyć z tego orientację. A co za tym idzie trzeba będzie stworzyć prawa czy coś w tym stylu co moim zdaniem nie każdy może zaakceptować. Nawet jakby takie coś powstało to dla mnie priorytetem byłoby nie uprawianie seksu. Chcę mieć dziewczynę i pragnę, żeby ona to rozumiała i podzielała to. A reszta moim zdaniem trochę ograniczałaby każdego z nas. Wiem, że popełniłem błąd nazywając ogólnie to stylem życia, ale warto też zachować coś z własnego życia. A dla Ciebie bycie Asem co oznacza?
Dzięki za odp : )
enjoy the silence
Te komentarze są faktycznie dość oryginalne.
Np. "mają smutne życie, wszystko na odległość, nikt ich nie przytuli, bo tego nie chcą".
Chyba ludzie znają nas lepiej od nas samych.
Bo jak aseksualni, to już nawet ręki na przywitanie nie podadzą.
Czyżby więc podanie ręki czy przytulenie było objawem popędu płciowego?
Np. "mają smutne życie, wszystko na odległość, nikt ich nie przytuli, bo tego nie chcą".
Chyba ludzie znają nas lepiej od nas samych.
Bo jak aseksualni, to już nawet ręki na przywitanie nie podadzą.
Czyżby więc podanie ręki czy przytulenie było objawem popędu płciowego?
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."