O emocjonalności
O emocjonalności
Ze mną to jest trochę dziwnie. Z jednej strony jestem emocjonalna: często zdarza mi się mieć zmienne nastroje, wpadać w złość lub rozpłakać się z byle powodu, śmiać się z czegoś, co sama wymyślę, zbulwersować się czymś co zobaczę w mediach, wzruszyć się czymś.
Jednak z drugiej strony trudno jest mi okazywać uczucia moim bliskim, mówić ludziom o swoich potrzebach, oczekiwaniach, zabiegać o sympatię i zainteresowanie innych.
Taka jestem dwoista i pogmatwana.
DZIEWICA8
Jednak z drugiej strony trudno jest mi okazywać uczucia moim bliskim, mówić ludziom o swoich potrzebach, oczekiwaniach, zabiegać o sympatię i zainteresowanie innych.
Taka jestem dwoista i pogmatwana.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Bella Wildrose
- łASuch
- Posty: 174
- Rejestracja: 6 lip 2010, 20:42
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Ja tak mam. Dlatego nie tańczę na różnego typu weselach itp., mimo iż potrafię to robić. Nie lubię okazywania radości, dokładnie tego że coś mi sprawia przyjemność i satysfakcję. Do tego jestem podejrzliwa, kiedy ludzie są dla mnie mili - przeważnie wtedy coś ode mnie chcą. Jeśli to coś dostaną, to zapominają o mnie i tyle. Dlatego też nie lubię pokazywania znajomym lub koleżankom, że zależy mi na nich.
Jestem w stu procentach nastawiona na działanie i rozwiązywanie problemów. Rzadko się przejmuję czymkolwiek i bardzo ciężko jest mnie zdenerwować. Ale to dobrze, przyda się potem w pracy.
Czasem mam z tym problem, bo wiem, że sytuacja wymaga okazania jakiś emocji, ale nie wiem jakich, więc stoję jak idiotka ze szczękościskiem na twarzy
Czasem mam z tym problem, bo wiem, że sytuacja wymaga okazania jakiś emocji, ale nie wiem jakich, więc stoję jak idiotka ze szczękościskiem na twarzy
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re:
. Skąpisz ludziom, którzy Cie otaczają, części siebie? Również natykam się na takich ludzi, ale nie zakładam z góry, że każdy kiedy otrzyma pożądaną przez siebie rzecz odejdzie (choć i tak się zdarza).Winkie pisze:Nie lubię okazywania radości, dokładnie tego że coś mi sprawia przyjemność i satysfakcję. Do tego jestem podejrzliwa, kiedy ludzie są dla mnie mili - przeważnie wtedy coś ode mnie chcą. Jeśli to coś dostaną, to zapominają o mnie i tyle. Dlatego też nie lubię pokazywania znajomym lub koleżankom, że zależy mi na nich.
Nie ukrywam się ze swoimi emocjami i chętnie je dzielę.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: O emocjonalności
Może nie tyle skąpię, co zachowuję dystans do ludzi ponieważ nie odczuwam potrzeby, aby uzewnętrzniać wszystkie z mych emocji, bowiem to już jako słabość charakteru traktuję. Wpływ na to ma również właśnie rodzaj tejże znajomość, jeśli mam świadomość tego, że od początku jest raczej jednostronna i roszczeniowa, to nie angażuję się zbytnio na poziomie uczuciowym.chochol pisze:Skąpisz ludziom, którzy Cie otaczają, części siebie? Również natykam się na takich ludzi, ale nie zakładam z góry, że każdy kiedy otrzyma pożądaną przez siebie rzecz odejdzie (choć i tak się zdarza).
Jeżeli to właśnie jest tym co sprawia, że czujesz się dobrze, to ok.chochol pisze:Nie ukrywam się ze swoimi emocjami i chętnie je dzielę.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: O emocjonalności
.Winkie pisze: Może nie tyle skąpię, co zachowuję dystans do ludzi ponieważ nie odczuwam potrzeby, aby uzewnętrzniać wszystkie z mych emocji, bowiem to już jako słabość charakteru traktuję. Wpływ na to ma również właśnie rodzaj tejże znajomość, jeśli mam świadomość tego, że od początku jest raczej jednostronna i roszczeniowa, to nie angażuję się zbytnio na poziomie uczuciowym
A, takie buty, w sumie to jakby kalkulowanie, czy to się opłaca czy nie, czy będę czerpać z tego korzyści czy nie.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: O emocjonalności
Myślę, że raczej wynik doświadczenia życiowego i lekka powściągliwość z tego wynikła.chochol pisze:.Winkie pisze: Może nie tyle skąpię, co zachowuję dystans do ludzi ponieważ nie odczuwam potrzeby, aby uzewnętrzniać wszystkie z mych emocji, bowiem to już jako słabość charakteru traktuję. Wpływ na to ma również właśnie rodzaj tejże znajomość, jeśli mam świadomość tego, że od początku jest raczej jednostronna i roszczeniowa, to nie angażuję się zbytnio na poziomie uczuciowym
A, takie buty, w sumie to jakby kalkulowanie, czy to się opłaca czy nie, czy będę czerpać z tego korzyści czy nie.
Re: O emocjonalności
Szkoda, że nie ma opcji pół na pół. Zaznaczyłam tę drugą opcję, bo chyba mi bliżej do oschłości niż do wylewności czy tam zmysłowości.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- tymczasowy
- pASibrzuch
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
- Lokalizacja: Londyn
Re: O emocjonalności
Momenty w ktorym bylem zmyslowy, czy chetny do okazywania uczuc moglbym policzyc na palcach jednej reki. Suchy jestem, acz wesoly!
Re: O emocjonalności
Dziwna ta pierwsza odpowiedź... ale niestety musiałam ją zaznaczyć, bo we mnie jest wiele uczuć płacze jak ktoś płacze, śmieje się jak ktoś się śmieje. Swego czasu zakopałam głęboko wszystkie emocje, ale teraz one robią co chcą i kiedy chcą, nieproporcjonalnie do zdarzeń. Z reszta ja nawet nie umiem być chamska, bo mi przykro że komuś będzie przykro przeze mnie XD
Wszyscy wiedzą lepiej...
Re:
Mam tak samo.Winkie pisze: Nie lubię okazywania radości, dokładnie tego że coś mi sprawia przyjemność i satysfakcję. Do tego jestem podejrzliwa, kiedy ludzie są dla mnie mili - przeważnie wtedy coś ode mnie chcą. Jeśli to coś dostaną, to zapominają o mnie i tyle. Dlatego też nie lubię pokazywania znajomym lub koleżankom, że zależy mi na nich.
Czasami naprawdę się z czegoś cieszę, a wyglądam jakbym była zła. Nie jestem wylewna. Nie okazuję ludziom co do nich czuję.
Zaznaczyłam odpowiedź oschła, nie ma co się wypierać.