hay,hay , jestem tuz po trzydziestce, mam synka czterolatka i mieszkam w cambridge. jestem artystka. niedawno dowiedzialam sie o aseksualnosci, wczesniej nurtowalo mnie pare pytan o moje libido. odpowiedzi juz mam, poczulam sie jakby przestalo mnie cos uwierac .pozdrawiam wszystkich goraco.
Ckliwy prestidigitator Todoregaldowerdadero do bufeciku mknie po buteleczkę spirytusiku najwydestylowaniuchniejszego dla reżysera Laubzegi który wyreżyserował przeintelektualizowane, przeliteraturalizowane, przekarykaturalizowane dzieło pod tytułem "Bichum bała bomba buła gochamba"
co tworze? jestem malarka. ale robie tez male formy z gliny, ciastoliny, teraz okladki do plyt, byly jakies ilustracje...
pozatym wlocze sie z miejsca na miejsce, szukam wlasnej drogi.
trudno odnalezc sie w spoleczenstwie. zaliczam sie raczej do tzw odmiencow .
nie utrudnia, raczej nadaje kolorytu. witam krajanke z oxford!
mozliwe, ze gdzies osiade, na razie szukam miejsca. pewne jest to, ze w cambridge pomieszkam jeszcze z rok. a co dalej? who knows...
Ostatnio zmieniony 9 lut 2011, 08:08 przez maharetefka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy."