Bale, imprezy, biby...
Ja byłem sam na studniówce. Gdyby nie kilku kumpli, którzy byli sami to pewnie bym nie poszedł. Nawet próbowałem zaprosić dziewczynę, ale mi odmówiła i w sumie dobrze, bo to było takie zpraszanie na siłe. Osiemnastki nie robiłem. W sumie chciałem ale nie miałem kogo zaprorsić. Sam byłem na zaledwie kilku. Kiedyś nawet lubiłem imprezy. Nie lubiłem tańczyć, nie zarywałem, lubiłem pić choć zawsze byłem w tym cienki. Teraz nie lubie imprez. Nie byłem już dawno na porządnej imprezie. Inna sprawa, że raczej nikt mnie nie zaprasza:p Ale w sumie dobrze. Nie lubie głupich pytań, czemu nie tańczysz, nie zarywasz, pytań o moje życie, nie mogę pić i jeść większości rzeczy. Choć brakuje mi kontaktu z ludźmi to jednocześnie nie chce mi się z nikim spotykać.
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
Chciałem iść na studniówkę. Niestety, obowiązki nie pozwoliły, ugrzęzłem w stercie faktur aż do rana.
Potem mogłem sobie tylko zdjęcia pooglądać, w wersji papierowej, bo cyfrówek jeszcze wtedy nie było. To był 1997 rok. Trochę żal...
Nigdy nie byłem na imprezie typu dyskoteka i nie żałuję. Coś takiego mi nie odpowiada i wiem to nawet bez próbowania. Muzyka, towarzystwo, atmosfera- nie dla mnie.
Nigdy też nie chodziłem na imprezy organizowane w firmie ale ostatnio się przemogłem i nie żałuję.
Spotkania w zaufanym gronie, trochę alkoholu, posiedzieć, pogadać- jak najbardziej. Bardzo fajna sprawa.
Potem mogłem sobie tylko zdjęcia pooglądać, w wersji papierowej, bo cyfrówek jeszcze wtedy nie było. To był 1997 rok. Trochę żal...
Nigdy nie byłem na imprezie typu dyskoteka i nie żałuję. Coś takiego mi nie odpowiada i wiem to nawet bez próbowania. Muzyka, towarzystwo, atmosfera- nie dla mnie.
Nigdy też nie chodziłem na imprezy organizowane w firmie ale ostatnio się przemogłem i nie żałuję.
Spotkania w zaufanym gronie, trochę alkoholu, posiedzieć, pogadać- jak najbardziej. Bardzo fajna sprawa.
- MillvinaDean
- ASiołek
- Posty: 62
- Rejestracja: 7 sty 2011, 23:52
Ja nie byłam na swojej studniówce. W sumie chciałam i planowałam pójść, ale pojawiło się sporo problemów. Przede wszystkim przeszkodziła kwestia finansowa, ponieważ chodziłam do szkoły dla "bogatych dzieciaków" będąc z dużo niższej warstwy społecznej. Samorząd wybrał jako miejsce imprezy najdroższy z pobliskich hoteli z bardzo wykwintnym menu, co w połączeniu z typowymi wydatkami na sukienkę, buty i tak dalej, po prostu przerosło moje zdolności finansowe. Ponadto w czasie gdy zbierano zapisy atmosfera w klasie była bardzo napięta, ponieważ wydarzyło się parę incydentów, które wszystkich podzieliły. To dodatkowo zniechęcało mnie do pójścia, ponieważ zadawałam sobie w kółko pytanie: co jeśli zapożyczę się na studniówkę, wydam tyle pieniędzy, a impreza będzie straszna i ucieknę stamtąd po pół godziny?
Wszystko jest tylko płytkim morzem zakazanych słów, tak brudnym, że aż mylonym z przejrzystym.
Powiem tak: jeśli bal to tylko maskowy. Za Śmierć ze Świata Dysku Terry'ego bym się przebrała. Nawet najważniejsze mam - czyli kosę. Naostrzyć ją trzeba by tylko...
Imprezy, biby - nie mój klimat. Wolę spotkania w kameralnym gronie dobrze znanych mi osób, z którymi wiem, że nie będę się męczyć przez kilka następnych godzin.
Imprezy, biby - nie mój klimat. Wolę spotkania w kameralnym gronie dobrze znanych mi osób, z którymi wiem, że nie będę się męczyć przez kilka następnych godzin.
- Tuatha
- ciAStoholik
- Posty: 350
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
- Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
- Kontakt:
Lubię dobre imprezy/dyskoteki w ostrzejszych klimatach. Rock/metal/visual kei <3 Ale niestety, bardzo rzadko się coś takiego trafia. Oprócz tego naprawdę lubię czasem iść potańczyć, wtedy nie ma nic lepszego niż te klimaty:
http://www.youtube.com/watch?v=RQa7SvVCdZk&ob=av3e
http://www.youtube.com/watch?v=nrc2wATvHF4
I proszę bez komentarzy, że to nie pasuje do aseksualistki (Albo.. komentujcie jak chcecie )
http://www.youtube.com/watch?v=RQa7SvVCdZk&ob=av3e
http://www.youtube.com/watch?v=nrc2wATvHF4
I proszę bez komentarzy, że to nie pasuje do aseksualistki (Albo.. komentujcie jak chcecie )
Poker rozbierany z facetami? Jestem asem ale hetero:P
Ale z dziewczynami w rozbieranego mogę grać:P Kiedyś jak byłem młodszy(nieletni) to z dziećmi(rówieśnikami) się fanie grało w rozbieranego, ale dorosły nagi facet to jakoś inaczej poza tym moi kumple są mało interesujący w bieliźnie, a co dopiero bez jak dla mnie... choć mając coś z artysty potrafię docenić męski akt ale musi być naprawdę dobry.
Ale OT się robi zrobił temat o imprezach, a tu o gołych facetach przyszło mi pisać:P
Ale z dziewczynami w rozbieranego mogę grać:P Kiedyś jak byłem młodszy(nieletni) to z dziećmi(rówieśnikami) się fanie grało w rozbieranego, ale dorosły nagi facet to jakoś inaczej poza tym moi kumple są mało interesujący w bieliźnie, a co dopiero bez jak dla mnie... choć mając coś z artysty potrafię docenić męski akt ale musi być naprawdę dobry.
Ale OT się robi zrobił temat o imprezach, a tu o gołych facetach przyszło mi pisać:P
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Jeśli mówiąc imprezy, mamy na myśli trochę pogadania, trochę tańców, to moim zdaniem nadaje się niemal każda. Zależy jeszcze, jaka impreza
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage