Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Bycie asem nie jest dla niektórych takie proste,ale są osoby które są happy z tego powodu i chociaż,że ich życie jest do d.... to chociaż jedyną jego zaletą jest bycie aseksualnym.Jest ktoś z tego dumny i szczęśliwy ?
<R>
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Nie zgodzę się, że życie jest do d... Odpowiem na twoje pytanie tak: jestem szczęśliwy lecz bycie asem w Moim przypadku nie jest szczęściem. Jestem osobą prorodzinną. Jednak założenie rodziny raczej wiąże się z uprawianiem tego seksu (pomijam adopcję - chce adoptować ale mimo wszystko chciałbym aby pierworodny był poczęty tradycyjnie). Ale w przeciwieństwie do wielu osób nie jestem do seksu nastawiony negatywnie, jest Mi on obojętny.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Happy z bycia aseksualną osobą? Nie. Ja nie mogłabym być happy tylko z powodu orientacji seksualnej (swej czy cudzej) bowiem ważniejsze dla mnie w człowieku są akurat inne cechy.
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
A ja jestem z tego zadowolona,nie wyobrażam sobie gdybym była innej orientacji.
<R>
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
A ja tak. Ma dobrą wyobraźnię.hellokitty93 pisze:A ja jestem z tego zadowolona,nie wyobrażam sobie gdybym była innej orientacji.
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Winkie pisze:A ja tak. Ma dobrą wyobraźnię.hellokitty93 pisze:A ja jestem z tego zadowolona,nie wyobrażam sobie gdybym była innej orientacji.
Wyobrąnię rzeczywiście mam zajj.... hehe
<R>
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Jeśli tak, to dlaczego nie potrafisz wyobrazić sobie co by było gdybyś była osobą uprawiającą seks; osobą która ma męża, dzieci itp.?
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Winkie pisze:Jeśli tak, to dlaczego nie potrafisz wyobrazić sobie co by było gdybyś była osobą uprawiającą seks; osobą która ma męża, dzieci itp.?
Bo mam swoją godność,jestem aseksualna nie mogłabym,seks jest tylko potrzebą i do tego obrzydliwą,a poza tym nie poszanowaniem dla np. dla kobiety,bo mężczyzni kochają je m.in. za to,jeśli by nigdy nie chciały,nawet po ślubie to oni by z nimi nie byli.Bardzo lubię dzieci,gdybym miała pieniądze to bym chętnie zaadoptowała.Moja wyobrażnia ma swoje granice.
<R>
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Z drugiej jednak strony są ludzie dla których aseksualizm wydaje się wstrętny/odpychający/obrzydliwy.
Potrzeba seksu jest tak samo ludzka jak brak takiej potrzeby, więc uzależniać poszanowanie od tego czy ktoś chce czy nie chce z kimś iść do łóżka? Miłość taka prawdziwa pokonałaby, moim zdaniem, i tego typu przeszkody.
Potrzeba seksu jest tak samo ludzka jak brak takiej potrzeby, więc uzależniać poszanowanie od tego czy ktoś chce czy nie chce z kimś iść do łóżka? Miłość taka prawdziwa pokonałaby, moim zdaniem, i tego typu przeszkody.
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Winkie pisze:Z drugiej jednak strony są ludzie dla których aseksualizm wydaje się wstrętny/odpychający/obrzydliwy.
Potrzeba seksu jest tak samo ludzka jak brak takiej potrzeby, więc uzależniać poszanowanie od tego czy ktoś chce czy nie chce z kimś iść do łóżka? Miłość taka prawdziwa pokonałaby, moim zdaniem, i tego typu przeszkody.
Miłość nawet prawdziwa nie powinna mieć żadnych przeszkód,owszem jeśli obu seksualnym partnerom tego potrzeba,bo robią to z wielkiej miłości a zarazem potrzeby to może i jest prawdziwą miłością,ale nie jeśli tylko jest potrzebą,ciekawe czy Byłabyś z mężczyzną,który nigdy nie chciałby uprawiać seksu,nigdy! ???
<R>
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Mężczyźni nie kochają kobiet dlatego, że pójdą one z nimi do łóżka, ale skoro są seksualni to raczej ciężko by chcieli być z kobietą, która nigdy nie będzie chciała seksu(no chyba, że zdecydują się na związek otwarty). Bycie seksualnym= posiadanie potrzeb w tym zakresie. Osobie, która nie takich nie odczuwa + do tego uważa je za obrzydliwe być może ciężko to zrozumieć. Dla mnie seks nie jest najważniejszy, ale nie mogłabym się go całkowicie wyrzec. W którymś momencie byłoby to dla mnie frustrujące. Można rzucić hasłem "przecież jest masturbacja". Ale to nie jest to samo i na dłuższą metę tak się nie da. Bo potrzebna jest ta druga osoba, bliskość.hellokitty93 pisze:a poza tym nie poszanowaniem dla np. dla kobiety,bo mężczyzni kochają je m.in. za to,jeśli by nigdy nie chciały,nawet po ślubie to oni by z nimi nie byli.
Tak jak od osoby aseksualnej nie powinno się oczekiwać poświęceń, tak nie powinno się ich oczekiwać od drugiej strony.
W obu przypadkach któraś ze stron będzie niezadowolona.
Nie ma miłości bezproblemowej. Zawsze jest jakieś "ale", która para musi rozwiązać.hellokitty93 pisze:Miłość nawet prawdziwa nie powinna mieć żadnych przeszkód
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
hellokitty93 czy byłaś kiedyś w prawdziwym, długotrwałym związku? Bo jeśli nie, to sorry, ale ciężko wypowiadać się o uczuciu, którego do tej pory doświadczyło się tylko ze strony rodziny, a nie trzeba było się z nim zmierzyć.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Żebym była dumna z tego, że jestem aseksualna to raczej nie. Taka już moja natura, akceptuje ją. Akceptuje również ludzi o innej niż moja orientacja. Szczęśliwa zaś jestem z innych powodów.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Chociaż ogólnie mogę powiedzieć,że czuję się szczęśliwy dla mnie aseksualność nie jest ani powodem do szczęścia ani do nieszczęścia.Lepszy czy gorszy też przez to się nie czuję.Jednak jest coś z czym asy mają łatwiej-jeśli szukają partnerki/a nie szukają igły w stogu siana. Jest nas ciut mniej... Ale co tam..kto ma się odnaleźć ten się zawsze odnajdzie...
Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)
Tak, teraz coraz więcej osób deklaruje aseksualność. Nowa moda. Jeśli seksem już nie wywiera się wrażenia, to nie - seksem próbować trzeba.