pokaż,pokaż!!!aburleksa782 pisze:Pokażesz Nam swoje dzieło?Karlola pisze: Zaś na sąsiednim forum wygrałam konkurs plastyczny przewagą jednego głosu, a za pierwsze miejsce jest dużo lepsza książka, niż za drugie - YAY!
Jestem hepi, bo...
Re: Jestem hepi, bo...
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jestem hepi, bo...
Karlola pisze:A zamawiasz sobie po prostu wystrzałowy ciuch na wielkie okazje, czy... suknię ślubną?Layla pisze:... bo przyszedł mój jedwab Jeszcze tylko trzeba znaleźć czas na wybranie się do krawcowej
A ja jestem happy (ale jednocześnie nieco przestraszona), bo odezwała się do mnie współlokatorka (z ogłoszenia) i NATYCHMIAST zaczęła się wprowadzać - jeszcze dzisiaj! Trochę trudno uwierzyć, że mnie aż tak lubi po pierwszym wrażeniu :p Zaś na sąsiednim forum wygrałam konkurs plastyczny przewagą jednego głosu, a za pierwsze miejsce jest dużo lepsza książka, niż za drugie - YAY!
Ja po prostu chcę spódnicę
Dołączam się do pozostałych, pochwal się swoim dziełem
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Jestem hepi, bo...
... bo w piątek (22.03) jest koncert kapeli ukraińskiej i sobie poszaleje
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Jestem hepi, bo...
Jestem hepi, bo mój pies jest hepi Godzinka porannego spaceru i biega po domu jak szalona, warczy i gryzie po nogach
No i jeszcze jesyem hepi, bo chociaż jest zimno to świeci już słoneczko A od przyszłego miesiąca zacznę jeździć w góry. Już planuję trasy
No i jeszcze jesyem hepi, bo chociaż jest zimno to świeci już słoneczko A od przyszłego miesiąca zacznę jeździć w góry. Już planuję trasy
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Jestem hepi, bo...
Happy bym tego nie nazwała,ale jest lzej niz wtedy,gdy się tego tem. nie poruszyło. Choć po tej rozmowie to sama nie wiem czy to juz nie umarło....
Re: Jestem hepi, bo...
Jestem hepi!
...Bo wymieniłem siodełko w gitarze z mocno zniszczonego Defilowskiego na współczesne. I dorobiłem sobie coś co spełnia rolę podstawka lepiej niż stalowy pręt (gwóźdź?) który był założony w mostku. Moja zabawa w pseudolutnika przyniosła lepszy efekt niż się spodziewałem
Jedyny minus to to, że mam mało czasu na naukę gry, która idzie mi dość opornie.
...Bo wymieniłem siodełko w gitarze z mocno zniszczonego Defilowskiego na współczesne. I dorobiłem sobie coś co spełnia rolę podstawka lepiej niż stalowy pręt (gwóźdź?) który był założony w mostku. Moja zabawa w pseudolutnika przyniosła lepszy efekt niż się spodziewałem
Jedyny minus to to, że mam mało czasu na naukę gry, która idzie mi dość opornie.
- redballoon
- ASiołek
- Posty: 75
- Rejestracja: 8 lut 2013, 00:08
Re: Jestem hepi, bo...
*
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2013, 20:53 przez redballoon, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jestem hepi, bo...
... bo ludzie sie nie zmieniają
Na studiach miałam koleżankę, z którą na tematy pozauczelniowe dogadywałyśmy sie idealnie, jednakże gdy przyszło robić wspólny referat/projekt/pracę na zaliczenie wychodziło na to, że robiłam go sama bo ona "nie miała do tego głowy" Studia skończyłyśmy, ja naukę odpuściłam, ona poszła dalej na magisterskie- ale wyszła pewna nieprzyjemna okoliczność z naszą uczelnią, wysyłamy więc pisma do Rektora (każda swoje, bo rozbieżne żądania mamy zwiazane z sytuacją)a tu się moje wspominane złotko nagle odezwało, czy napiszę i wyślę takie pismo za nią? Bo ona nie ma do tego głowy....
Jak na studiach mnie to denerwowało, to teraz rozwaliło
Na studiach miałam koleżankę, z którą na tematy pozauczelniowe dogadywałyśmy sie idealnie, jednakże gdy przyszło robić wspólny referat/projekt/pracę na zaliczenie wychodziło na to, że robiłam go sama bo ona "nie miała do tego głowy" Studia skończyłyśmy, ja naukę odpuściłam, ona poszła dalej na magisterskie- ale wyszła pewna nieprzyjemna okoliczność z naszą uczelnią, wysyłamy więc pisma do Rektora (każda swoje, bo rozbieżne żądania mamy zwiazane z sytuacją)a tu się moje wspominane złotko nagle odezwało, czy napiszę i wyślę takie pismo za nią? Bo ona nie ma do tego głowy....
Jak na studiach mnie to denerwowało, to teraz rozwaliło
Re: Jestem hepi, bo...
Bo na jutro jestem umówiony na rozmowę telefoniczną z kimś bardzo, bardzo miłym
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Re: Jestem hepi, bo...
Libra - jak sobie teraz, tak na trzeźwo myślę, to w sumie miałem/mam to samo co Ty. Choć pewnie popływałem więcej.
Najpierw popłynąłem na meczu Polska vs Ukraina. Później popłynąłem z Ballentyną, a na sam koniec z konta odpłynęło trochę środków, na opłacenie kursu skoków spadochronowych.
Tak, dużo pływania na weekendzie .
A propos skoków. Zobaczcie sobie tutaj:
- http://www.youtube.com/watch?v=TWfph3iNC-k - chłop co wyprawia w momencie 01:31 - 01:46 to się w głowie nie mieści. Nie wiem, czy człowiek może wygenerować lepsze uczucie, niż to, którego on wtedy doświadczał. Tak blisko śmierci. I jeszcze na koniec rzucone: "Well... I came extremely close on that one... hahahahaha!". A do tego w tle muzyczka: "la la la la la" i totalny uśmiech Corlissa. I na koniec jeszcze: "Yes I did" . Niesamowity gość. Później zresztą, przy innym skoku miał wypadek, przydzwonił w skałę, ale przeżył i skacze dalej.
Tutaj też piękny filmik --> http://www.youtube.com/watch?v=fOaBBt6sQns
Ja oczywiście aż takim hardcorem nigdy nie będę, ale facet na spotkaniu organizacyjnym uraczył nas wiadomością, że 3 lata temu w ich aeroklubie jakiś chłop się zabił podczas skoku. Wzięliśmy to za dobrą monetę, bo statystyka mówi, że 2 zgony w jednym klubie, w bliskim odstępie czasu, to raczej mało prawdopodobny scenariusz. Może nawet bez spadochronu będzie można skakać .
Najpierw popłynąłem na meczu Polska vs Ukraina. Później popłynąłem z Ballentyną, a na sam koniec z konta odpłynęło trochę środków, na opłacenie kursu skoków spadochronowych.
Tak, dużo pływania na weekendzie .
A propos skoków. Zobaczcie sobie tutaj:
- http://www.youtube.com/watch?v=TWfph3iNC-k - chłop co wyprawia w momencie 01:31 - 01:46 to się w głowie nie mieści. Nie wiem, czy człowiek może wygenerować lepsze uczucie, niż to, którego on wtedy doświadczał. Tak blisko śmierci. I jeszcze na koniec rzucone: "Well... I came extremely close on that one... hahahahaha!". A do tego w tle muzyczka: "la la la la la" i totalny uśmiech Corlissa. I na koniec jeszcze: "Yes I did" . Niesamowity gość. Później zresztą, przy innym skoku miał wypadek, przydzwonił w skałę, ale przeżył i skacze dalej.
Tutaj też piękny filmik --> http://www.youtube.com/watch?v=fOaBBt6sQns
Ja oczywiście aż takim hardcorem nigdy nie będę, ale facet na spotkaniu organizacyjnym uraczył nas wiadomością, że 3 lata temu w ich aeroklubie jakiś chłop się zabił podczas skoku. Wzięliśmy to za dobrą monetę, bo statystyka mówi, że 2 zgony w jednym klubie, w bliskim odstępie czasu, to raczej mało prawdopodobny scenariusz. Może nawet bez spadochronu będzie można skakać .
Re: Jestem hepi, bo...
Jestem hepi, bo wczoraj byłam na bardzo udanych zakupach , a poza tym mam wolny weekend
P.S.
P.S.
życzę powodzeniaZito pisze: Może nawet bez spadochronu będzie można skakać .
- redballoon
- ASiołek
- Posty: 75
- Rejestracja: 8 lut 2013, 00:08
Re: Jestem hepi, bo...
*
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2013, 21:25 przez redballoon, łącznie zmieniany 1 raz.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Jestem hepi, bo...
... bo "los" się do mnie uśmiechnął i to znów pozytywnie mnie nastraja. Czyli jest dobrze, ba, bardzo dobrze .
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Jestem hepi, bo...
Fajno że wróciła Xena wojownicza księżniczka