Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Nabyłam jeszcze 2 mazidła do włosów, wiem, miałam już hamować.... ale tanie były, a dobrze mi na włosy robia, warto mieć zapas, prawda?
Rodzina niby narzeka na ten nadmiar włosowych kosmetyków w łazience- ale widzę, ze korzystają
Rodzina niby narzeka na ten nadmiar włosowych kosmetyków w łazience- ale widzę, ze korzystają
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
....Litrowy słoik jakiejś maski włosowej, regeneracyjnej- profesjonalnej. Lecz się Libro, lecz!!
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
To chyba musimy iść razem na terapię antykosmetycznąLibra pisze:....Litrowy słoik jakiejś maski włosowej, regeneracyjnej- profesjonalnej. Lecz się Libro, lecz!!
U mnie królują też lakiery do paznokci,głownie z YVES ROCHER.
Mój ulubiony to granat ale mam też turkus,róż i czerwień
Lubię też bezowe i czarne ogolnie mówiąc wszelakie.
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Ależ w tym szaleństwie jest metoda - jak na moje włosy ostatnio zakupiona maska to rewelka
Włosięta tak się bardzo ucieszyły, iż maseczkę takową im nałożyłam, że oporu przy czesaniu nie stawiały, kłak prezentuje się błyszcząco i zacnie.
Interesuje mnie jeszcze jedno mazidło włosowe, ale to dopiero jak wyczerpie mi się coś z obecnego stanu "magazynu", muszę być twarda
Włosięta tak się bardzo ucieszyły, iż maseczkę takową im nałożyłam, że oporu przy czesaniu nie stawiały, kłak prezentuje się błyszcząco i zacnie.
Interesuje mnie jeszcze jedno mazidło włosowe, ale to dopiero jak wyczerpie mi się coś z obecnego stanu "magazynu", muszę być twarda
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Na włosy to jedwab jest super.
Najlepiej nakładać na wilgotną czuprynę.
Potrafi zdziałac cuda
Najlepiej nakładać na wilgotną czuprynę.
Potrafi zdziałac cuda
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Ostatnio słodycze i soki.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Na włosy mi dobrze robi alterra- szampony: morela z pszenicą, z granatem oraz olejki, które wcieram we włosy przed ich myciem. Poza tym jeszcze bardzo fajne efekty dają hydrolaty- wypróbowałam porzeczkowy z Biochemii Urody- mieszam z szamponem, włosy robią się takie przyjemne w dotyku i lśniące.
Staram się jednak zachowywać umiar z zakupem i prowadzę ostatnio akcję denko .
Staram się jednak zachowywać umiar z zakupem i prowadzę ostatnio akcję denko .
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Biochemia Urody to jest raj, też się muszę ograniczaćLachesis pisze:Na włosy mi dobrze robi alterra- szampony: morela z pszenicą, z granatem oraz olejki, które wcieram we włosy przed ich myciem. Poza tym jeszcze bardzo fajne efekty dają hydrolaty- wypróbowałam porzeczkowy z Biochemii Urody- mieszam z szamponem, włosy robią się takie przyjemne w dotyku i lśniące.
Staram się jednak zachowywać umiar z zakupem i prowadzę ostatnio akcję denko .
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Znoszę do domu dużo makulatury (książki sprzed 1989 r). Dzisiaj wyszłam z antykwariatu z 4 pozycjami. Ominęłam jednak książkę prof. Starowicza "Seks partnerski" (wydanie z lat 90tych) .
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Ciuchy, tanie kosmetyki (niby żeby eksperymentować ), słodycze, bzdety typu słodziusie długopisy w różowe kotki.
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Jako iż włosowo jestem zaopatrzona na najbliższy rok (mam litrowe słoje odżywek, 3 rodzaje + zapas olejków do olejowania) to się przerzuciłam na lakiery do pazurów Ostatnio codziennie miałam inne kolory i wzorki na paznokciach, ale dałam sobie na wstrzymanie bo zaczęło mi to lekką szajbą zalatywać
Neonek jakiś bym se kupiła, linerek do zdobień i wysuszacz
Neonek jakiś bym se kupiła, linerek do zdobień i wysuszacz
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Kosmetyki do włosów, od zawsze.
Ja mogę mieć zapas kosmetyków do włosów, a i tak zawsze znajdę coś, co koniecznie muszę kupić. Dlatego do drogerii wchodzę bardzo rzadko, staram się je omijać. Na allegro też rzadko wchodzę.
Włosy mam długie i muszą ładnie wyglądać, nie ma innej opcji. Powinny też mniej wypadać, niedługo łysa będę, lol.
Wszyscy wiedzą, że ja na punkcie włosów mam jakąś obsesję. Zdarzało mi się pytać znajome czy się danego dnia czesały i chyba na tyle często, że niektóre od razu mówiły "czesałam się, nie patrz tak". Od razu zauważam wszystkie zmiany włosowe, komplementuje, itp. U nowo poznanych osób, przechodniów, nawet jak przeglądam zdjęcia najpierw zwracam uwagę na włosy.
Ja mogę mieć zapas kosmetyków do włosów, a i tak zawsze znajdę coś, co koniecznie muszę kupić. Dlatego do drogerii wchodzę bardzo rzadko, staram się je omijać. Na allegro też rzadko wchodzę.
Włosy mam długie i muszą ładnie wyglądać, nie ma innej opcji. Powinny też mniej wypadać, niedługo łysa będę, lol.
Wszyscy wiedzą, że ja na punkcie włosów mam jakąś obsesję. Zdarzało mi się pytać znajome czy się danego dnia czesały i chyba na tyle często, że niektóre od razu mówiły "czesałam się, nie patrz tak". Od razu zauważam wszystkie zmiany włosowe, komplementuje, itp. U nowo poznanych osób, przechodniów, nawet jak przeglądam zdjęcia najpierw zwracam uwagę na włosy.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Przyczyną wypadania włosów jest niedobór żelaza i cynku w organizmieagain pisze: Powinny też mniej wypadać, niedługo łysa będę, lol.
Skocz do apteki a włos z głowy Ci nie spadnie.
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
U mnie jest to raczej spowodowane choróbskami i lekami. Lekarz mi już powiedział, że mnie raczej nic nie pomoże, a z suplementami też mam uważać, bo one nic nie dają, a tylko mogą zaszkodzić. Na osłodę usłyszałam, że moje włosy i tak wyglądają bardzo dobrze. Niedawno skończyłam opakowanie cynku, a żelazo mam w normie.Motylciemny pisze:Przyczyną wypadania włosów jest niedobór żelaza i cynku w organizmieagain pisze: Powinny też mniej wypadać, niedługo łysa będę, lol.
Skocz do apteki a włos z głowy Ci nie spadnie.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
No to może faktycznie od leków albo od stresu.
Mi kiedyś od odchudzania strasznie wypadały.
To trwało bardzo długo.
Ojciec kupował mi coraz to rózniejsze preparaty witaminowe.
Mój organizm chyba ich jednak nie przyswajał,ponieważ wciąż traciłam włosy.
Ojciec kupował wiec różne maście przeciwko wypadaniu.
Masowałam głowę ,żarłam te wszystkie suplementy ale nic nie pomagało.
No ale mój ojciec się nigdy nie poddał ,poszedł więc do apteki i tam porozmawiał poważnie o moim problemie.
Wrócił wtedy z MERZ SPECIAL DRAGEES i powiedział,że to juz koniec moich problemów.
Zaczęłam je łykać i było coraz lepiej.
Mimo,że byłam wciąż na diecie włosy przestały mi wypadać a paznokcie stały się bardzo grube,nie do złamania.
Z tym ,że kiedyś te drażetki stanowiły lek a teraz z uwagi na jakieś przepisy stanowią suplement diety.
Niestety zawartość wielu składników została w nich znacznie obniżona
Mi kiedyś od odchudzania strasznie wypadały.
To trwało bardzo długo.
Ojciec kupował mi coraz to rózniejsze preparaty witaminowe.
Mój organizm chyba ich jednak nie przyswajał,ponieważ wciąż traciłam włosy.
Ojciec kupował wiec różne maście przeciwko wypadaniu.
Masowałam głowę ,żarłam te wszystkie suplementy ale nic nie pomagało.
No ale mój ojciec się nigdy nie poddał ,poszedł więc do apteki i tam porozmawiał poważnie o moim problemie.
Wrócił wtedy z MERZ SPECIAL DRAGEES i powiedział,że to juz koniec moich problemów.
Zaczęłam je łykać i było coraz lepiej.
Mimo,że byłam wciąż na diecie włosy przestały mi wypadać a paznokcie stały się bardzo grube,nie do złamania.
Z tym ,że kiedyś te drażetki stanowiły lek a teraz z uwagi na jakieś przepisy stanowią suplement diety.
Niestety zawartość wielu składników została w nich znacznie obniżona