"Zalezy od sily luku...

[Ola eR]

...jak strzala pedzi w powietrzu..."

Witam.
Troche nie po kolei, bo juz dwa posty napisalam, ale powiedzmy, ze podoba mi sie styl prezentera pogody marki "Kret", ktory "dzien dobry" mowi gdzies w polowie wypowiedzi. Powiedzmy, bo tak nie jest.

Jak mozna zauwazyc, jestesm osoba poukladana, ale wedlug wlasnej, dosyc niezrozumialej, logiki

Na imie mam Aleksandra po prababci, bo moj tata lubi tradycje, ale tego po nim nie odziedziczylam.

Interesuje sie swiatem szeroko pojetym, obyczajami, ludzmi, kultura jako sposobem zachowan i ich uwarunkowaniem, uwielbiam podroze, sport, pomagac ludziom. Moja milosc to dzieci i koty. Lubie klimat XIX wieku, dletego na miejsce studiow wybralam Lodz.

Stanowczo nie lubie prawa i prawnikow, moze dlatego, ze prawo studiuje.

Lat 21 i 8 miesiecy.

Pozdrawiam Was i mam nadzieje na to, ze zarowno Wam ze mna jak i mi z Wami bedzie sie ciekawie rozmawialo

[Weep]

Cześć.

[urtika]

Cześć!

Też kocham koty.

[Jolina]

cześć!
kłania sie znielubiany prawnik i też po studiach w Łodzi na szacownym WPiA

[Ola eR]

Urtika - moj wyglada jak krowa i nazywa sie Junior i jest mezczyzna mojego zycia

Jolina - gratuluje, ze przeszlas te gehenne zwyciesko I widze, ze masz wpisane miejsce zamieszkania Lodz/Warszawa, ja dokladnie odwrotnie: Warszawa/Lodz Z Warszawy jestem, w Lodzi studiuje...No, przez nadchodzace pol roku w Paryzu

Zapomnialam dodac dosc waznej chyba rzeczy przy przedstawianiu sie - as od urodzenia

[dziwożona]

Witaj na forum. Też nie lubię prawników, a oprócz tego - dzieci. Za to jestem kociarą jakich mało. Pozdrawiam

[Tenarian]

(...)Też nie lubię prawników(...)

Wszystkich ?

[dziwożona]

Tak, wszystkich, bo nie spotkałam w życiu żadnego porządnego prawnika, który pracowałby w zawodzie. A ponadto, mógłbyś powitać nową forumowiczkę, a nie wciągać mnie znowu w jakieś dyskusje
A jeśli masz na myśli siebie, to przecież nie jesteś prawnikiem, tylko historykiem, jak to często podkreślałeś. I już nie płacz. Lubię Cię, wiesz o tym.

[Tenarian]

Tak, wszystkich, bo nie spotkałam w życiu żadnego porządnego prawnika, który pracowałby w zawodzie.

Masz całkowicie rację. Witam więc nową forumowiczkę i wytażam niniejszym nadzieję, że będzie pierwszym prawnikiem pracującym w zawodzie, którego Dziwożona (pomimo złych osobistych doświadczeń) uzna za porządną osobę.
A śmieci ciach.

[dziwożona]

Jak ja się do kogoś uprzedzę, to koniec. Prawnik to prawnik. Zuo.
Znowu nas wytną.

[Zixxar]

Cześć Ola eR!

[Ola eR]

Hahaha - chyba spotka Was zawod Nie to, zebym sie nie uwazala za porzadna, wrecz przeciwnie, moje troche przeczulone sumienie nie pozwala mi planowac pracy w zawodzie To znaczy planuje pracowac w zawodzie, ale nie "klasycznie". Adwokat - niemoralnie, prokurator i sedzia nie dla mnie, za bardzo wszystkich usprawiedliwiam, radca, notariusz - dla mnie niemoralne ze wzgledu na zawyzona proporcje ceny do wykonywanej pracy Zamierzam pisac prawo, a raczej poprawiac to co wymysla politycy...

Mam nadzieje, ze wypowiedzia o zawodach prawniczych nikogo nie urazam, zwlaszcza ujawnionej juz tu Pani Prawnik, do ktorej juz czuje sympatie i jakas wiez, ze wzgledu - narazie - na wspolna Alma Mater

[dziwożona]

Wiesz, zależy co się rozumie pod pojęciem "porządny". Np. moja kuzynka jest sędziną. Mam wrażenie, że Pan Bóg na Sądzie Ostatecznym będzie łaskawszy od niej. Potrafi wlepić pół roku za bzdurę. A z roku na rok robi się coraz gorsza. Moja koleżanka, prokurator, tak skrupulatna, że jakby mogła, to by i samą siebie oskarżyła, ale biedaczka nie może, bo przecież jest wcieleniem moralności. Dla mnie porządny to znaczy ludzki.

[Agnieszka]

radca, notariusz - dla mnie niemoralne ze wzgledu na zawyzona proporcje ceny do wykonywanej pracy

Nie jestem prawnikiem, ale jakąś tam styczność z radcami akurat mam i generalnie może i ceny są wysokie, ale nie zgodzę się z tym, że zawyżone w stosunku do wykonywanej pracy - w końcu w dużej (jeśli nie w głównej) części to zawód oparty na wiedzy i wykorzystywaniu tejże wiedzy w praktyce, a takie wartości niematerialne są naprawdę... drogie, żeby nie powiedzieć, że bezcenne I czy naprawdę niemoralny jest człowiek, który ceni swoje umiejętności?

Zamierzam pisac prawo, a raczej poprawiac to co wymysla politycy...

O tak, coś takiego by się przydało Całe moje życie zawodowe to dochodzenie do tego, co autor danego aktu miał na myśli i siłowanie się z urzędnikami skarbowymi na interpretacje xD

[Ola eR]

nie zgodzę się z tym, że zawyżone w stosunku do wykonywanej pracy - w końcu w dużej (jeśli nie w głównej) części to zawód oparty na wiedzy i wykorzystywaniu tejże wiedzy w praktyce, a takie wartości niematerialne są naprawdę... drogie, żeby nie powiedzieć, że bezcenne I czy naprawdę niemoralny jest człowiek, który ceni swoje umiejętności?

Byc moze za bardzo zasugerowalam sie slowami swoich wykladowcow, ktorzy mowia, ze jak bedziemy notariuszami to bedziemy trzepac duza kase za podpis i nicnierobienie...