Ex: As, a raczej nie.. - O strukturze Wszechświata
Już widzę, jak Agnieszka-sama ostrzy jakieś mordercze ostrze, żeby wyciąć ten pojedynek słowny do Archiwum X.
Mimo to odpowiem: O ile dobrze rozumiem to, co piszą w Świecie Nauki i co nam mówią na prelekcjach z histologii, to z wiekiem neuronów tylko ubywa (w rzadkich wypadkach może powstać 1 pojedynczy). Skrótowo mówi się, że mózg się nie regeneruje, ale wiadomo, że nowe wypustki nerwowe są tworzone w miejsce zniszczonych. Jedynie zniszczenie całego neuronu jest poważne. Informacja krążąca w połączeniach powoduje ich "wzmocnienie", czyli wzmożenie przewodnictwa w tych właśnie połączeniach. To wydaje się być istotą pamięci. Ale ostatnio wyniki jakichś doświadzeń sugerują, że nie "wzmacnianie" a "osłabianie" połączeń jest główną siłą kształtującą mózg.
Zresztą, na logikę: kiedy powstaje nowe połączenie, komórki nie wiedzą, że w tym i tym miejscu mają się połączyć, aby zapisać taką a taką informację. Mózg nie może myśleć o własnej strukturze, bo musiałby być bardziej pojemny od samego siebie. Więc połączenia powstają raczej na ślepo, umożliwiając zapisanie w nich czegoś przez wzmocnienie lub osłabienie. Masz rację - dzięki temu, że w ogóle powstają, człowiek może się rozwijać.
A co do tego, czym jest uszkodzenie, myślałem po prostu o zniszczeniu jekieś struktury biologicznej (czyli tak histologicznie, nie fizjologicznie). Rozumiem, że ty przez uszkodzenie rozumiesz patologię - też masz rację. Ale nie dogadaliśmy się.
Przepraszam za ciężki język. Trudno jest mówić łatwo o rzeczach trudnych.
Mimo to odpowiem: O ile dobrze rozumiem to, co piszą w Świecie Nauki i co nam mówią na prelekcjach z histologii, to z wiekiem neuronów tylko ubywa (w rzadkich wypadkach może powstać 1 pojedynczy). Skrótowo mówi się, że mózg się nie regeneruje, ale wiadomo, że nowe wypustki nerwowe są tworzone w miejsce zniszczonych. Jedynie zniszczenie całego neuronu jest poważne. Informacja krążąca w połączeniach powoduje ich "wzmocnienie", czyli wzmożenie przewodnictwa w tych właśnie połączeniach. To wydaje się być istotą pamięci. Ale ostatnio wyniki jakichś doświadzeń sugerują, że nie "wzmacnianie" a "osłabianie" połączeń jest główną siłą kształtującą mózg.
Zresztą, na logikę: kiedy powstaje nowe połączenie, komórki nie wiedzą, że w tym i tym miejscu mają się połączyć, aby zapisać taką a taką informację. Mózg nie może myśleć o własnej strukturze, bo musiałby być bardziej pojemny od samego siebie. Więc połączenia powstają raczej na ślepo, umożliwiając zapisanie w nich czegoś przez wzmocnienie lub osłabienie. Masz rację - dzięki temu, że w ogóle powstają, człowiek może się rozwijać.
A co do tego, czym jest uszkodzenie, myślałem po prostu o zniszczeniu jekieś struktury biologicznej (czyli tak histologicznie, nie fizjologicznie). Rozumiem, że ty przez uszkodzenie rozumiesz patologię - też masz rację. Ale nie dogadaliśmy się.
Przepraszam za ciężki język. Trudno jest mówić łatwo o rzeczach trudnych.
Skąd taki wniosek? Idąc dalej tym tropem mógłbym powiedzieć, że ja, jako człowiek nie mogę myśleć o strukturze świata, bo w końcu nie jestem większy od świata (w rozumieniu dosłownym.)Mózg nie może myśleć o własnej strukturze, bo musiałby być bardziej pojemny od samego siebie.
Wniosek nietrafiony.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Kiedy dokładnie tak jest. -> Zasada nieoznaczoności.Ernest pisze:Skąd taki wniosek? Idąc dalej tym tropem mógłbym powiedzieć, że ja, jako człowiek nie mogę myśleć o strukturze świata, bo w końcu nie jestem większy od świata (w rozumieniu dosłownym.)Mózg nie może myśleć o własnej strukturze, bo musiałby być bardziej pojemny od samego siebie.
Wniosek nietrafiony.
,,Ciekawa" interpretacja. Do mnie nie przemawia z prostej przyczyny: uznaję człowieka za odzwierciedlenie wszechświata.
PS. Jeśli moderatorowi przeszkadza tego typu dyskusja wówczas prosiłbym o przeniesienie postów.
PS. Jeśli moderatorowi przeszkadza tego typu dyskusja wówczas prosiłbym o przeniesienie postów.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
A ja bym proponował trochę więcej wiary w człowieka, nie znasz go a skazujesz go na porażkę. Zapewne wszystkim odkrywcom typu "Ajnsztajna" tak mówiono, to że oni się nie poddali doprowadziło ich do sukcesu. Erneście! Wierzę w Ciebie, ufam że odkryjesz i poznasz CAŁY wszechświat
"Do czasu gdy nie jestem człowiekiem, mogę wszystko"
AStronomie, jakiś Ty łaskawy. Paradoksalnie przemawiasz z pozycji osoby, która uzurpuje sobie wiedzę o wszechświecie decydując o tym kto i w jakim stopniu jest go w stanie poznać.Ależ Erneście, możesz sobie MYŚLEĆ o strukturze świata ile ci się podoba, ale świata nie wymyślisz. To samo dotyczy zrozumienia tak ogromnej struktury. Możesz ją poznać najwyżej:
a) wycinkowo
b) ogólnikowo
c) fałszywie
d) całkiem fałszywie
Na twoim miejscu wziąłbym koło ratunkowe
To dość konserwatywny i skostniały światopogląd. Jeżeli w niego wierzysz (jesteś co do niego przekonany), to przynajmniej dla Ciebie będzie on prawdziwy.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
No może są jeszcze mniejsi bogowie, półbogowie, może jacyś anieli niebiescy itd. w każdym razie nikt, kto mieści się w świecie materialnym nie może poznać tego świata dokładnie, ze wszystkimi szczegółami. Ograniczony umysł stosuje uproszczenia. A nawet jeśli poznamy wszystkie parametry wszechświata i prawa w nim obowiązujące, to nadal nie wiemy, co słuchać u pana Jfhgfghmj na planecie Kkfpsohkhk. A często drobne zdarzenia w odległych zakamarkach determinują losy całych "światów".
Być może kiedyś myślałem w podobny sposób. Teraz dostrzegam boga przede wszystkim w sobie.
Tym, którzy chcieliby poszerzyć struktury poznawcze poleciłbym lekturę ,,Krótkich esejów o prawdzie" Aleistera Crowley'a, ale to dość ryzykowna... rekomendacja.
Agnieszka - otóż to.
Tym, którzy chcieliby poszerzyć struktury poznawcze poleciłbym lekturę ,,Krótkich esejów o prawdzie" Aleistera Crowley'a, ale to dość ryzykowna... rekomendacja.
Agnieszka - otóż to.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Agnieszka, pytasz skąd wiem, a ja przecież cały czas mówię o tym, że nie wiem. A to, że nie znamy prawdy o wszechświecie wynika z prostej logiki:
A. Ludzki mózg ma niewiele ponad kilogram. Jest maszyną liczącą o dużym stopniu zawodności. Powstał w celu poszukiwania najżółtszego banana i do tego nadaje się najlepiej. Podlega zakłóceniom dochodzącym ze świata, organizmu i z samego mózgu, który wymykając się spod kontroli tworzy wizje i marzenia. Nie potrafi analizować takiej liczby danych, co współczesny komputer.
B. Wszechświat ma 13,5 mld lt za sobą i nie wiadomo ile przed sobą. Nieznana jest jego wielkość, ponieważ widzimy tylko wycinek o śpromieniu 13,5 mld lat świetlnych. Są w nim struktury jeszcze niepoznane, o jakich fizykom się nie śniło. Im dalej, tym wcześniejsze etapy jego rozwoju obserwujemy, nie wiedząc, co "tam" się dzieje teraz. Prawdopodobnie liczba wymiarów jest większa od 4, ale tego też nie widzimy.
C. Ogólnie mówiąc mało co widzimy, bo nasze zmysły, nawet przy wsparciu techniki, przekazują do mózgu niewielki wycinek tego, co teoretycznie możnaby przekazać.
D. Rzeczy mniejsze nie mogą objąć większych, o ile same się nie rozciągną, albo rzeczy większe nie zostaną odpowiednio "przycięte" i/lub "dopasowane".
E. We wszechświecie prawdopodobnie rządzą nie reguły, ale przypadek, który działa w ramach reguł. To jeszcze komplikuje sprawę poznania, ponieważ zarzenia przypadkowe są chaotyczne - nie mają związku, zatem ilość danych do przetworzenia jest jeszcze większa. A dla nie wierzących w przypadek powiem, że i tak jest to ilość ogromna.
A+B+C+D+E = wiemy niewiele
A. Ludzki mózg ma niewiele ponad kilogram. Jest maszyną liczącą o dużym stopniu zawodności. Powstał w celu poszukiwania najżółtszego banana i do tego nadaje się najlepiej. Podlega zakłóceniom dochodzącym ze świata, organizmu i z samego mózgu, który wymykając się spod kontroli tworzy wizje i marzenia. Nie potrafi analizować takiej liczby danych, co współczesny komputer.
B. Wszechświat ma 13,5 mld lt za sobą i nie wiadomo ile przed sobą. Nieznana jest jego wielkość, ponieważ widzimy tylko wycinek o śpromieniu 13,5 mld lat świetlnych. Są w nim struktury jeszcze niepoznane, o jakich fizykom się nie śniło. Im dalej, tym wcześniejsze etapy jego rozwoju obserwujemy, nie wiedząc, co "tam" się dzieje teraz. Prawdopodobnie liczba wymiarów jest większa od 4, ale tego też nie widzimy.
C. Ogólnie mówiąc mało co widzimy, bo nasze zmysły, nawet przy wsparciu techniki, przekazują do mózgu niewielki wycinek tego, co teoretycznie możnaby przekazać.
D. Rzeczy mniejsze nie mogą objąć większych, o ile same się nie rozciągną, albo rzeczy większe nie zostaną odpowiednio "przycięte" i/lub "dopasowane".
E. We wszechświecie prawdopodobnie rządzą nie reguły, ale przypadek, który działa w ramach reguł. To jeszcze komplikuje sprawę poznania, ponieważ zarzenia przypadkowe są chaotyczne - nie mają związku, zatem ilość danych do przetworzenia jest jeszcze większa. A dla nie wierzących w przypadek powiem, że i tak jest to ilość ogromna.
A+B+C+D+E = wiemy niewiele
Albo mnie nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku nie ma sensu dalsze tłumaczenie.AStronom pisze:Agnieszka, pytasz skąd wiem, a ja przecież cały czas mówię o tym, że nie wiem.
A co do Twojego A, B, C, D, E - sorry, ale kiedyś ludzie myśleli, że Ziemia jest płaska - na tej samej zasadzie teraz myślą, że nie są w stanie zrozumieć i poznać wszechświata.