As i rodzina?
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
As i rodzina?
Cześć, mam dwa pytania:
1. Wiem, że to forum osób aseksualnych, ale chcielibyście założyć kiedyś rodzinę, wiecie: partner/partnerka/mąż/żona i dziecko/dzieci/adopcja?
2. Ile jest wg Was osób aseksualnych/nie zainteresowanych lub znudzonych seksem (w Polsce)? Pozdrawiam!
1. Wiem, że to forum osób aseksualnych, ale chcielibyście założyć kiedyś rodzinę, wiecie: partner/partnerka/mąż/żona i dziecko/dzieci/adopcja?
2. Ile jest wg Was osób aseksualnych/nie zainteresowanych lub znudzonych seksem (w Polsce)? Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2018, 19:07 przez Małgorzata95, łącznie zmieniany 2 razy.
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: As i rodzina?
1. Raczej bym nie chciała. Nie wiem, co miałoby mnie łączyć z ewentualnym "mężem". Seksu nie chcę, dzieci nie chcę, więc czym taki "mąż" różniłby się od kolegi?
2. Nie wiem.
2. Nie wiem.
Re: As i rodzina?
1. Partnera nie wykluczam, na temat małżeństwa nie mam konkretnego zdania, ale dzieci na pewno nie wchodzą w grę.
2. Asów na pewno jest mało, chociaż statystyk nie podam. Jeśli chodzi o tracenie zainteresowania seksem, to nie wiem. Niby coraz częściej słychać pojedyncze głosy, że seks się przejada i nudzi, cokolwiek ma to oznaczać, ale ciężko mi w to uwierzyć, gdy durna reklama lodówki aż kipi podtekstami, tak samo, jak niektórzy pękają ze śmiechu, gdy nieopatrznie powie się coś dwuznacznego, albo brnie się w to wręcz na siłę.
2. Asów na pewno jest mało, chociaż statystyk nie podam. Jeśli chodzi o tracenie zainteresowania seksem, to nie wiem. Niby coraz częściej słychać pojedyncze głosy, że seks się przejada i nudzi, cokolwiek ma to oznaczać, ale ciężko mi w to uwierzyć, gdy durna reklama lodówki aż kipi podtekstami, tak samo, jak niektórzy pękają ze śmiechu, gdy nieopatrznie powie się coś dwuznacznego, albo brnie się w to wręcz na siłę.
Re: As i rodzina?
1. Nie chcę dzieci zdecydowanie, małżeństwa też nie. Mogę mieć partnera lub partnerkę, ale bez wspólnego mieszkania razem.
2. Nie wiem ile jest asów, pewnie mało. Ale spora część kobiet seksualnych ma małe libido i seksu aż tak nie chcą. Seks często się nudzi po kilku latach bycia razem, kiedy partner/ka przestaje już być nowością, świeżynką, a doszły konflikty, kryzysy w związku, kupa obowiązków,dzieci itd. Znane mi mężatki z dłuższym stażem z tego, co mówią ( lub ja słyszę przypadkowo np w pracy) , seksu mało uprawiają albo wcale.
2. Nie wiem ile jest asów, pewnie mało. Ale spora część kobiet seksualnych ma małe libido i seksu aż tak nie chcą. Seks często się nudzi po kilku latach bycia razem, kiedy partner/ka przestaje już być nowością, świeżynką, a doszły konflikty, kryzysy w związku, kupa obowiązków,dzieci itd. Znane mi mężatki z dłuższym stażem z tego, co mówią ( lub ja słyszę przypadkowo np w pracy) , seksu mało uprawiają albo wcale.
Re: As i rodzina?
[edit]
Ostatnio zmieniony 13 maja 2020, 22:02 przez konijn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- bobASek
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 kwie 2018, 11:41
- Lokalizacja: Miejscowość 100km od Szczecina
Re: As i rodzina?
1. Ja nigdy nie chciałam mieć dzieci i dalej nie chcę. Myślałam o adoptowaniu w przyszłości. Boję się jednak, że nie będę w stanie obdarzyc go miłością. Moja mama urodziła mnie bardzo wcześnie i nie miała pojęcia o wychowaniu i takich rzeczach. A temat małżeństwa... Nigdy nie będę chciała go zawrzeć. Tak naprawdę całe życie zastanawiam się nad jego sensem. Chyba nigdy go nie znajdę. Oczywiście prawnie jest on istotny... Spadki, adopcja (jednak ciężko powierzyć dziecko samotnej osobie, bądź w niestabilnym związku) itp. W dzisiejszych czasach małżeństwo nie jest już tak wartościowe jak kiedyś, a ilość rozwodów jest przerażająca... Nie wierzę też w miłość do grobowej deski.
2. Nie zastanawiałam się nad tym nigdy... Czytałam, że na świecie żyje 1-3% asów, na ile jest to prawdą to nie wiem... Myślę, że w Polsce jest to... 2%?
2. Nie zastanawiałam się nad tym nigdy... Czytałam, że na świecie żyje 1-3% asów, na ile jest to prawdą to nie wiem... Myślę, że w Polsce jest to... 2%?
Re: As i rodzina?
1. Chciałabym mieć meża i dzieci - aktualnie planuję 2 urodzonych (wolę żyć bez seksu, ale nie widzę problemu, żeby się poświęcić dla dzieci) i przynajmniej 1 z adopcji, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie mam partnera i nie zapowiada się, żeby to się miało zmienić.
2. Mało, ale moim zdaniem sporo więcej niz te 1-2%. Sądzę tak, bo wiele osób w ogóle nie wie o czymś takim jak aseksualność, więc się za aseksualnych nie uważają i nawet nie szukają informacji o tym. A jak już coś znajdą, to niekoniecznie do nich definicja (np. z wiki) pasuje, bo przecież jest tyle odcieni, że czasem ciężko się jednoznacznie określić
2. Mało, ale moim zdaniem sporo więcej niz te 1-2%. Sądzę tak, bo wiele osób w ogóle nie wie o czymś takim jak aseksualność, więc się za aseksualnych nie uważają i nawet nie szukają informacji o tym. A jak już coś znajdą, to niekoniecznie do nich definicja (np. z wiki) pasuje, bo przecież jest tyle odcieni, że czasem ciężko się jednoznacznie określić
Re: As i rodzina?
1. Mieć partnera do końca życia mogę ale męża nie chcę. Dzieci....mam 2 koty i są dla mnie jak dzieci xD Może kiedyś jak mi się coś poprzestawia w głowie to jedynie adoptuję. Nie chcę seksu i ciąży...to dla mnie 2 najgorsze rzeczy jakie bym musiała w życiu przejść więc stanowczo mówię NIE
2. Do tej pory w moim mieście poznałam tylko 1 osobę osobiście i to przez to forum.
2. Do tej pory w moim mieście poznałam tylko 1 osobę osobiście i to przez to forum.
To ja będę tą 6
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: As i rodzina?
1. Dobrze mi jest solo i jakoś nie myślałem nad tym, aby zmieniać ten stan. Dopuszczając jednak taką myśl to jedynie w przypadku spotkania odpowiedniej osoby i stałego związku, ale bez ślubu i dzieci. Takie partnerstwo+przyjaźń dwóch aseksualnych osób, ale z osobnym mieszkaniem. Ale raczej wątpię, żeby mi się odmieniło
2. Nie zastanawiałem się nad tym. Jeśli chodzi o osoby aseksualne to na pewno bardzo mało. Jeśli chodzi o niezainteresowanych i znudzonych seksem to, choć zachowania seksualne (w odróżnieniu od orientacji) są zmienne, to raczej też jest to mała grupka ludzi.
2. Nie zastanawiałem się nad tym. Jeśli chodzi o osoby aseksualne to na pewno bardzo mało. Jeśli chodzi o niezainteresowanych i znudzonych seksem to, choć zachowania seksualne (w odróżnieniu od orientacji) są zmienne, to raczej też jest to mała grupka ludzi.
- Wyzwoolona
- mASełko
- Posty: 137
- Rejestracja: 22 kwie 2015, 17:38
- Lokalizacja: Łódź
Re: As i rodzina?
1. Małżeństwo raczej nie, chociaż może to się odmienić dzieci od zawsze nie. Życiowy towarzysz jak najbardziej
2. Cholera wie
2. Cholera wie
"...i niech będzie przeklęta wiedźma co uszyła życie..."
-
- pASibrzuch
- Posty: 246
- Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07
Re: As i rodzina?
Dzieci - nie ma mowy. Poród to dla mnie jedna z najbardziej przerażających rzeczy na świecie, adoptować też bym nie chciała, bo po prostu nie uważam, bym się nadawała na rodzica, mam zerową potrzebę bycia rodzicem. Związek - owszem, ale podobnie jak wspomniało parę innych osób - też bez mieszkania razem. Mam tonę starokawalerskich (nie "staropanieńskich", pod tym względem jestem jak facet-bałaganiarz ) przyzwyczajeń, od wczesnego dzieciństwa umiałam spędzać czas bez nikogo, na czytaniu, i nie umiałabym się w tym wieku przestawić.
Małżeństwo niemożliwe choćby dlatego, że emocjonalnie pociągają mnie tylko kobiety, a jak wiadomo, w Polsce mamy Sejm o wiele bardziej konserwatywny od społeczeństwa, chorą homofobię polityków i w rezultacie nawet durnych związków partnerskich nie ma...
Ale nawet gdybym mogła, pewnie bym nie chciała właśnie dlatego choćby, że nie umiałabym z kimś mieszkać. Moim potrzebom odpowiada luźniejszy związek, bliżej głębokiej, intymnej przyjaźni niż "typowego związku".
Małżeństwo niemożliwe choćby dlatego, że emocjonalnie pociągają mnie tylko kobiety, a jak wiadomo, w Polsce mamy Sejm o wiele bardziej konserwatywny od społeczeństwa, chorą homofobię polityków i w rezultacie nawet durnych związków partnerskich nie ma...
Ale nawet gdybym mogła, pewnie bym nie chciała właśnie dlatego choćby, że nie umiałabym z kimś mieszkać. Moim potrzebom odpowiada luźniejszy związek, bliżej głębokiej, intymnej przyjaźni niż "typowego związku".
Re: As i rodzina?
1. Wiem, że to forum osób aseksualnych, ale chcielibyście założyć kiedyś rodzinę, wiecie: partner/partnerka/mąż/żona i dziecko/dzieci/adopcja?
Mam męża przyjaciela, dzieci ani mnie ani jego nigdy nie interesowały i dobrze nam się razem żyje, pewnie dlatego że on też nie lubi być dotykany więc znakomicie się rozumiemy.
2. Ile jest wg Was osób aseksualnych/nie zainteresowanych lub znudzonych seksem (w Polsce)?
Hmm może być ich znacznie więcej niż się nam wydaje, bo czasem ciężko jest się przyznać przed kumplami, że to nie pociąga
Mam męża przyjaciela, dzieci ani mnie ani jego nigdy nie interesowały i dobrze nam się razem żyje, pewnie dlatego że on też nie lubi być dotykany więc znakomicie się rozumiemy.
2. Ile jest wg Was osób aseksualnych/nie zainteresowanych lub znudzonych seksem (w Polsce)?
Hmm może być ich znacznie więcej niż się nam wydaje, bo czasem ciężko jest się przyznać przed kumplami, że to nie pociąga
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jonathan Carroll
Jonathan Carroll
Re: As i rodzina?
1 Ja bym chciała mieć rodzinę i tutaj jestem wstanie się zmusić, by te dzieci posiadać, ale adopcja też może być. Co do ślubu to jak najbardziej, ale nie jest mi on niezbędny.
2. Nie mam pojęcia. Ale podejrzewam, że nie wszyscy wiedzą że są asami, więc może być ich więcej niż nam się wydaje. A osoby znudzone seksem czasem trzymają tą informację tylko dla siebie.
2. Nie mam pojęcia. Ale podejrzewam, że nie wszyscy wiedzą że są asami, więc może być ich więcej niż nam się wydaje. A osoby znudzone seksem czasem trzymają tą informację tylko dla siebie.
Re: As i rodzina?
Trochę smutno się czyta o tym zmuszaniu się. Wiem, że każdy ma prawo wyboru i może tak chcieć, ale dla mnie brzmi to przygnębiająco, jakoś tak masochistycznie.
Re: As i rodzina?
A bo to mało rzeczy w życiu robimy, które niekoniecznie lubimy, ale w dluższej perspektywie wiemy, ze nam się opłacą i dadzą nam radość? Nie mówie, ze to fajne, ale czym różni sie "zmuszanie" do seksu (dodatkowo z osobą, którą się kocha, której ufamy i która nas nie skrzywdzi) od "zmuszania sie" do ćwiczeń (przy założeniu, że chcemy schudnąć, ale nie lubimy ćwiczeń, ale sama dieta nie wystarczy). Obie te rzeczy nie dają nam zbytnio radości, ale w przyszłosci dostaniemy coś super w zamian. Przynajmniej ja tak to postrzegam.